Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Gość po zabiegu korekty uszu

Jak wyglądały wasze uszy po zabiegu?ile czasu miały obrzęk itd

Polecane posty

Gość gość
Uszy miała robione jakieś 15 lat temu. Do dziś pamiętam noc po operacji - bolało jak diabli....ale warto było! Uszka są cudowne :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość26
Hej. Ja miałam korekcje uszu w środę popołudniu. Strasznie się bałam, naczytałam się w internecie tych wszystkich komentarzy i byłam bardzo przestraszona... jak się okazało NIC nie boli!! Sam zabieg bezbolesny, po powrocie do domu gdy znieczulenie odchodziło czekałam na ten bum ogromny bum bólu i się nie doczekałam. Czułam delikatne pulsowanie uszu, więc wzięłam zapobiegawczo ibuprom(lekarz dał mi ketonal ale go nie użyłam). Dziś minęło 48h od zabiegu, byłam na zmianie opatrunku i gdy zobaczyłam uszy, to się popłakałam-ze szczęścia oczywiście

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Witam. Mam pytanie do osob ktore maja za soba zabieg korekcji odstajacych uszu. Otoz, jak tak naprawde radziliscie sobie z obrzekiem, krwiakiem na uszach? Ja mialam zabieg wczoraj i choc bardzo sie ciesze ze mam to juz za soba, i ze spelnilo sie moje marzenie, to jednaj jestem pelna obaw i niepokoju. Lekarz bowiem nie do konca sprawial wrażenie ze jest profesjonalista. Przed zabiegiem zapytal czy bralam antybiotyk. Nie wiem po co ale nie mowil mi o tym wczesniej na konsultacji, stad tez nie wiem na "ile" to niedobrze, ze powinnam byla przyjmowac jednak, ale skad moglam wiedziec. Nie wiem czy mozna stosowac jakies masci na te obrzeki uszu, jak wspomoc gojenie, no i nie rozumiem dlaczego caly moj "opatrunek" to gaziki za uszami i na to opaska, kiedy czytam ze kazdy po takim zabiegu mial dodatkowo bandaz...Tak naprawde nie wiem co mam robic. Lekarz powiedzial ze jak chce to za tydz.moge przyjsc na zmiane opatrunku gdybym nie wiedziala jak to zrobic, ale przeciez ja tak naprawde nic nie mam procz tych gazikow, ktore sobie zmieniam co kilka godzin, przemywam woda utleniona. Zdjecie szwow za 2 tyg. Lekarz nie do konca wzbudzil moje zaufanie choc dosyc bardzo sie staral podczas operacji. No ale jak juz mowilam nie wiem jak mam wspomagac proces rekonwalescencji.. Biore jakies tabletki przecibolowe bo bol po zejsciu znieczulenia byl O K R O P N Y!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość26
Trudni mi uwieżyć w to co piszesz... na konsultacji nie wiedziałaś jaki to lekarz? Gdyby nie wzbudzał zaufania nigdy bym takiego nie wybrała... zamiat na forum to dzwoń do niego lub jedź niech to zobaczy , opatrzy w jakiś konkretny sposób a nie tylko gaziki...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No niby lekarz dobry choc dosyc mlody. Ale zdaje sie ze nie ma go na codzien w tym instytucie gdzie robil zabieg, tylko dojezdza raz czy dwa razy w tyg., z tego co wywnioskowalam jak mowil o tej ewentualnej zmianie "opatrunku" po tygodniu. Po prostu mnie to zdziwilo ze nie mam zadnego bandażu jak każdy po takim zabiegu. Ale moze po to zeby powietrze doplywalo i szybciej sie goilo..? A ze krwawienie szybko ustapilo, to moze dlatego.. moze dlatego nie bylo nic wiecej potrzebne procz tej siateczkowej opaski. Bandaz chyba bardziej by uciskal te obrzeki i bardziej by bolalo. Tak mi sie wydaje ale sama nie wiem co juz o tym myslec.. Dobrze ze bol ustapil. Tylko w 1 dobie byl tak okrutnie dajacy sie we znaki ze myslalam ze oszaleje. Zostaly tylko duze obrzeki na uszach, i nie wiem czy moge w jakis sposob wspomoc czy przyspieszyc regenerację?? Jak dlugo Wy Drodzy Forumowicze zmagaliscie sie z tym nieestetycznym mankamentem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość26
Ja jutro jadę na drugą zmianę opatrunku. I absolutnie mnie nic nie boli, okej czuje raz za kiedy jakieś ciągnięcie czy pieczenie ale bólem tego nazwać nie mogę. Jutro zobaczę czy jest jakiś obrzęk, aczkolwiek na pierwszej zmianie zrobiłam sobie zdj. I cały czas je oglądam bo niedowierzam, że mam takie ładne uszka...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość26
Jestem po zmianie opatrunku. Pani pielegniarka zloty czlowiek, ale mimo to zemdlalam. Byla bardzo delikatna ale nie dalam rady tak mnie to jakos bolalo to czyszczenie i zmienianie... dzis juz mam opaske a pod opaska jeszcze gaziki i antybiotyk. Mam sobie teraz rano i wieczorem sama robic tak jak mi pokazala, oczywiscie ktos mi pomoze z domu bo samemu to aboslutnie nie dalabym rady. Jutro bedzie tydzien po zabiegu, i pocieszam sie, ze juz bedzie coraz lepiej ah

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Powiedzcie, czy sciaganie szwow boli?? Mnie tak boli za uszami w miejscu szwow , ze nie wyobrazam sobie ich wyciagania... boje sie panicznie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mnie absolutnie nic nie bolało przy ściąganiu szwów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
witam chcialem sie zapytac czy wasze uszy po zdjeciu szwow byly piekne czy musieliscie czekac na pelen efekt ponad miesiac ? Czy wystepowal obrzek i sinienie ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie mialam jeszcze zdjecia szwow. Ale boje sie tego panicznie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Naprawdę nie ma się czego bać ;) to absolutnie nic nie boli :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jestem juz po zdjeciu szwow, mieliscie racje nic nie bolalo. Mam zalozony jeszcze opatrunek za uszkami z betadyna czy czyms , do jutra mam to trzymac. A potem juz tylko normalna toaleta, mycie i octenisept. A wy jak tam? Uszka juz sa lepsze w dotyku, ale opaske mam nosic przez trzy tygodnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość CrystalNoir
No bo tyle generalnie powinno się nosić . Ja oprócz tabletek przeciwbólowych , uzywałam jeszcze do przemywania Linoseptic , Bardzo dobry lek generyczny , ładnie się wszytsko goiło i co równie wazne ,ze wgl nie jest drogi , jest tańszy o niektórych leków do dezynfekcji rany .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U jakich lekarzy miałyście robione zabiegi??? Strasznie się boje nawet zadzwonić na konsultacje, myśle o dr Krzysztof potocki z wawy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Madzia40
ja mam zabieg u dr potockiego w Warszawie 20 lipca panicznie się boję lekarz bardzo przyjazny i miły mam nadzieję że będzie wszystko ok

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sam zabieg wspominam bardzo dobrze, po zabiegu pierwsza doba nie należała do najprzyjemniejszych ale ketonal wystarczył by opanować ból. Gorszy problem pojawił się po 3 dobach od zabiegu, kiedy to z za ucha ciekła mi po szyi krew. Oczywiście spanikowana dzwoniłam do kliniki co robić bo przecież kazali nie ruszać opatrunków przez tydzień, pojechałam do kliniki, zdjęto mi opatrunek i wypadła taka galaretowata wątróbka wielkości ok 1,5 na 1,5 cm i to ona czyli krwiak sączył krew. Na szczęście po założeniu świeżego opatrunku problem ustąpił. Jestem już 1,5 miesiąca po zabiegu i jestem zachwycona nowymi uszami, nic nie boli, wyglądają pięknie. Serdecznie polecam panią dr Sybillę Piekarską, która mnie operowała w Kielcach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja najbardziej cierpiałam dzień po operacji, sama operacja nie bolała, stres był - oczywiście. nie bolało sciąganie szwów, uszka były opuchnięte jeszcze, jeszcze jakis czas byy takie nieco inne, ale doszły do normy. Z efektu bardzo jestem zadowolona, ja miałam naprawdę mocno odstające a teraz - cudne sa po prostu. Operowałam sie w Łodzi u dr D.Żukowskiej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Haha widać że to ktoś pisze od was z kliniki :D pierwszy raz słyszę żeby kogoś bolało ściąganie szwów :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U mnie na szczęście obyło sie bez przygód, krwiaków czy większych siniaków, wszystko poszło książkowo. Uszy wiadomo że od razu piękne nie były bo była opuchlizna, bolesność też była, ale nie trwało to jakoś szczególnie długo, góra miesiąc. Teraz mam uszka idealnie takie jak chciałam bo kształt na szczęście mam ładny, tyle że odstawały. Zabieg wykonywałam w Gdańsku u doktora Pernaka www.drpernak.pl Jestem bardzo zadowolona, jak tu czytam różne opowieści to się cieszę, że moje uszy są dobrze zrobione.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kieruję pytanie do osoby, która miała zabieg u doktora Pernaka. Czy korekta również wykonywana była za pomocą tylko stałych szwów? po jakim czasie widoczny był efekt końcowy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Po korekcie
Cześć Jestem już 3 dzień po zabiegu. I mam do was pytanie czy mialyscie codziennie wymioty i bóle brzucha chyba na tle nerwowym i czulyscie jakbyście miały się zaraz udusić i serce wam walilo? Bardzo mnie to martwi bo nie ukrywam że bym nie chciała żeby mi przybyła jakaś infekcja. Dostaje leki do żyły pyralgine i antybiotyk nazwy nie pamiętam. Prosiłabym o odpowiedź będę wdzięczna. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zabieg miałam robiony 3 lata temu, uszy wyglądają świetnie jednak ostatnio jedno mi spuchło i okropnie boli. Ktoś wie skąd to się mogło wziąć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Może szew stały Ci wyszedł?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeśli poszukujecie dobrego, sprawdzonego lekarza z medycyny estetycznej to miałam do czynienia z bardzo dobrym, a mianowicie http://www.drchecinski.pl/ . To klinika, która zadbała o mnie wzorowo, już przeszłam tam nie jeden zabieg, z każdego w pełni jestem zadowolona.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moje uszy po zabiegu wyglądały bardzo dobrze. Obrzęk trwał bardzo krótko ale to dlatego, że zabieg został wykonany bardzo precyzyjnie i delikatnie. Robiłam go w gabinecie Raczkowska i szczerze polecam każdej osobie. Teraz moje uszy wyglądają idealnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Łukasz96
4 września 2018 r. Będę przeprowadzał sobie zabieg korekty jednego ucha w klinice w Gdyni. Mam 22 lata i w dzieciństwie w wieku 10 lat (2006r.) Miałem przeprowadzany zabieg refundowany dla dzieci przez NFZ, gdyż wtedy miałem mocno odstajace uszy. Jedno wykonali mi perfekcyjnie, zaś drugiego niestety nie zrobili. Tłumaczyli to tym, iż mam "brak chrząstki modelujacej ucho", "czy że mam zbyt wyrobiona tą chrząstkę", nie pamiętam dokładnie co mi pwoeidzili lekarze, ale coś w tym rodzaju...na pewno zagladali do tego nie wykonanego ucha, gdyz miałem i na nim szwy...A teraz w tej klinice w Gdyni byłem na konsultacjach i Pani Doktor mówi, że raczej powinno się udać i nie wie czemu nie wykonali, że musi zajrzeć do środka i zoabczyc tą chrząstkę...ale chrząstkę Pani Doktor mówiła że mam i normalnie dotykała ucha i wgl. Teraz za 5 dni mam mieć ten zabieg i boję się, że jednak nie uda się zrobić i wymodelować tego ucha i ponad 2000 tysiące za ucho pójdą na nic...Jak sądzicie może być tak, że nie będzie dało się wymodelować? Ponad 200 metod niby jest ba to by to zrobić, ale czy możliwe jest to że ta chrząstka się przeciwstawi szwom j temu co Pani Doktor wykona...prosze o odpowiedź i poradę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marawstala
Czasem uszy odrzucają ciało obce, nie w każdym miejscu kolczyk mu pasuje, a moze wystarczy zmienic kolczyki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marawstala
Yhym o korekcję chodzi : )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Uszy do góry
Jestem świeżo po zabiegu. Właśnie trwa moja koszmarna pierwsza doba. Boli, mimo iż nafaszerowałam się lekami jak niejedno zaplecze rewelacyjnie prosperującej apteki, a zero efektu, dlatego szukałam inf na forach, czy to stan normalny pooperacyjny i przede wszystkim, czy tylko chwilowy. Jutro jadę na zmianę opatrunku, o ile do tego czasu mi uszy nie odpadną i w ogóle będzie co zmieniać. Zabieg sam w sobie kompletnie bezbolesny i może dlatego tak ciężko pogodzić się ze stanem obecnym. Mój mąż w najlepsze śpi obok ze swoimi pięknie przylegającymi od urodzenia uszami, a mnie oby jutro udało się zdrzemnąć, bo tę noc wpisałam już na straty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

×