Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Asega

Córka, babcia , praca i ja .

Polecane posty

Zaraz po urlopie macierzyńskim i miesięcznym urlopie zwykłym , wrociłam do pracy.Do mojej córki przychodzi teściowa , co okazało się być cudownym rozwiązaniem , zarówno pod względem rozwoju córki , mojego psychicznego spokoju jak i ze względów finansowych. Generalnie wszystko jest w porządku , teściowa radzi sobie świetnie , córka ( 11 miesięczna) babcie uwielbia. I tu pojawia się moje zmartwienie. Ja wychodzę do pracy po 8 , wracam o 16.30 ( za kilka miesięcy będę wracać o 17.30) , więc większą część dnia córka spędza z babcią.Serce boli mnie za każdym razem , kiedy córka z płaczem wyciąga ręce do babci ,kiedy ja probuję ją wziąść na ręce po powrocie z pracy.Jest mi tak niezmiernie przykro , że coraz trudniej jest udawać przy teściowej ze wszystko jest ok. Tak bym chciala byc mamą "pełnoetatową" , nie czuć tego ukłucia zazdrosci i być dla córki tą jedyną ukochaną mamusią. Niestety , czasy są jakie są, z jednej pensji nie sposób przeżyć. Czy są tu jakies mamy z podobnymi zmartwieniami?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja wróciłam do pracy jak córka miała 6 miesięcy. Nie było mnie w domu od 7-17 przez 5 dni w tyg. Mała zajmowali - i nadal zajmują - sie moi rodziec, razem. Mała zakochała sie w dziadku bez pamieci. Na zdjęciach z pierwszych urodzin widac jak mi sie wyrywa do dziadka :) Z czasem jednak zaczęła sie do mnie bardziej "przysysać" i był czas że nie dala sie nikomu innemu dotknąc tylko mamie, a o tacie to juz nie chciała słyszeć w ogóle. Teraz ma prawie 2,5 roku zaczyna wszytskich traktować na równi jednak ja zawsze mam fory :) to tak po krótce wygląda u mnie. wiem ze ciężko udawać że wszystko jest dobrze ale nie masz wyjścia a może u ciebie będzie podobnie jak u mnie i córka nie będzie chciała nikogo innego tylko Ciebie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aniaaaaaaaaaaaa
Nie przejmuj się, będzie dobrze, ja te z z bolacym sercem wrocilam do pracy, jak corka miala pol roku. Zostaje z moja ciocia ( siostra mojego taty ), tak do roku tez wolala baba i tylko baba , teraz ma 2 lata i 2 miesiace, nie może się doczekac,az przyjde z pracy, czeka w oknie na mnie i jak mnie zobaczy babcia może nie istniec, w weekend nawet nie zapyta o babcie, a w poniedzialek jak wstajemy po prostu wie,ze mama musi isc do pracy zarobic pieniadze na jedzenie , ubrania i zabawki,a ona zostaje z babca, będzie dobrze, o ile tesciowa będzie w porzadku tzn. będzie trzymala twoja strone,a nie wmawiala dziecku,ze to ona jest najwazniejsza, moja ciocia jest w porzadku, ponieważ pracuje pol godziny drogi od domu, więc często mnie odwiedza z mala, opowiada dziecku,ze jestem w pracy, kilka razy w ciagu dnia dzwonie do niej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj, nawet nie wiecie jak bardzo potrzebowalam tego co napisalyście:) Teściowa , jest chyba ok , choć ostatnio zadzwonilam do męża ( byl akurat w domu) i pytam czy Em tęskni za mną , i w tle usłyszalam jak teściowa mowi : NIE! Nontorycznie tez wyrywa mi ją z rąk , ale to mam nadzieję nie wychodzi jej jakos złosliwie, jest po prostu dośc mocno przywiązana do córki , choć bywają momenty kiedy bym jej przyłożyła za to:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moi tez mi zawsze mówili że nie teskni i było mi z tym lżej na sercu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alikosuinh
bo to jest chory kraj,powinniście dostawać kasę od państwa na czas siedzenia z dzieckiem w domu,w innych krajach tak jest.Bardzo Wam współczuję,sama nie wiem,co zrobię jak się dziecko urodzi,bo pensja męża już nie starcza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no cóż, ja uważam, że macierzyński to powinien byc minimum rok a i tak co zrobic z takim maluchem później? mi macierzyńskiego wyszło 4 miesiące i gdyby nie zachomikowany wypoczynkowy to musiałabym wrócic szybciej do pracy a wychowawczy nie wchodził w gre z czysto finansowych powodów. Spłacamy kredyt mieszkaniowy i jedna pensja to mało

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×