czy mini tablice rejestracyjne na wózki to teraźniejsza moda?

ostatnio co widze wózek z dzieckiem to na dole ma przyczepiona tablice rejestracyjną z imieniem albo datą podejrzewam narodzin, czy to teraz taka moda? dla mnie to wieśniacko paskudne...

niestety :o

bo nie widzialam takiego czegos jeszcze

macie jakieś fotki tego?Przecież to paranoja jakaś,ja bym wcale nie chciała żeby wszyscy widzieli jak dziecko ma na imię

http://www.hustlaonline.pl/allegro/tablicew.htm

przynajmniej nie ma głupich pytań: a to chłopiec czy dziewczynka? Na zachodzie ta moda jest już od lat Lepsze tablice niż czerwone wstążki :o

http://www.moto.allegro.pl/item784791879_tablice_z_imieniem_dziecka_na_wozek_alumioniowe.html

http://www.tabliczaki.pl/

a w którym miejscu się to przypina do wózka?chciałabym to zobaczyc na wóżku jak wygląda

aaa,no nawet nawet to wygląda,hehe

a to fakt,moje znajome przekłuwają uszy swoim córkom kiklumiesięcznym żeby już nikt nie pytał....ja też zrobiłam tę głupotę,a teraz mała nie może patrzeć na kolczyki,nie nosi i raczej zdania nie zmieni,ma 14 lat

no chyba w widocznym miejscu czyli gdzies z przodu wozka zeby kazdy widział :o

Nie widziałam jeszcze u siebie czegoś takiego i szczerze mówiąc niespecjalnie mi się to podoba...

NIE podoba mi sie to .

jak zwykle ktoś zarabia niezłą kaskę na czyimś snobiźmie.... pamietam że w Stanach kiedyś bardzo krytykowano modę na plecaczki do szkoły z imionami, bo to stwarzało zagrożenie że obca osoba zawoła takie dziecko po imieniu i wmówi mu że jest znajomym Rodziców, zwiększało to zagrożenie kidnapingu no ale niektórzy rodzice uznają panującą modę za ważniejszą od zdrowego rozsądku

Starszy syn przywiozl z koloni dla malego taka tablice ,przyczepiona zostala do samochodu-jezdzika ,bo do wozka wstyd :)

mnie to zajeżdża tandetą jak poszłąm do parku to prawie każdy wózek taki "ustrojony" same Julki i Kubusie itd.. zwykle na koszu na zakupy to wisi z przodu

ja najbardziej nie lubię jak coś jest uznawane za modne i wszyscy to noszą,aż mnie odrzuca.Też uważam że to bez sensu.To tak jakbyśmy sobie wytatuowali na czole własne imię,tylko pytam-w jakim celu?

dla mnie to zajezdza kiczem:)

E tam. Sympatycznie to wygląda:D Tylko trzeba pomyśleć o ewentualnych konsekwencjach.

w sumie nic mnie nie obchodza cudze dzieci ale nie przeszkadza mi jak matka przyczepi sobie do wozka tablce z imieniem dziecka. W nosie mam rowniez kafeteryjne stopki z linkami do zdjec cudzych dzieci - nie interesuje mnie to wiec nie ogladam. Ale zadna krzywda mi sie nie dzieje :D ze mama podaje do publicznej wiadomosci imie dziecka czy rozprzestrzenia jego fotki. Wobec czego mnie to zwisa i powiewa :D

zastanawiajace co ci tak zwisa i powiewa w gruncie rzeczy;)

teraz tablicke dla wózków a za chwile parkometry dla wózków i pomiary prędkości .. ;)

Gdy pierwszy raz zobaczyłam coś takiego, to nawet uznałam za pomysłowe i zabawne. Ale coraz więcej takich pomysłów albo to jedni rodzice obwożą swojego Bartka po osiedlu w te i we w te. Niemniej dziwię się że chcą żeby każdy wiedział jak ich synek ma na imię.

hm Ja osobiscie mam taka tablice temat stary ale podniose w sumie nie cierpie jak wszytscy maja to samo.Ale mi sie podoba bardzo i sobie sparwilam mam zamocowane na koszu z tylu bo mam trzykolowy wozek:), a pociecha jest fakt ze syn nie ma na imie julek, kubus, oscar. :) Mnie sie mimo wszystko spodobaly:)

Tez dostałam taką tablice jak synus się urodził.Mąz przyczepił do wozka jak mielismy isc na spacer.Mu sie podobało a mi nie,wiec kazałam ją zdjąc bo nigdzie z takim wozkiem nie pojde,poprostu obciach.Mąz się zdenerwowal bo tyle sie przy tym namęczyl i kłotnia gotowa!Ostatecznie przyczepilismy do chodzika

Ta moda przyszła za Szwecji. Tam te tabliczki były modne jakieś 3 lata temu. Nie łam się, taka tablica, szczególnie z datą narodzin dziecka niesie ze sobą sporo korzyści. Moi znajomi byli w dniu urodzin synka na lunchu w jednej z kafejek w Amsterdamie i jak kelnerka zauważyła na tablicy datę urodzin małego i skumała, że to Birthday Boy to dostał za darmo muffinki od załogi!!! :D

pod kopułą "nieteges" by jeździć z taką tablicą i liczyć na szczególne bonusy, bo akurat moje dziecko ma tego dnia urodziny i ktoś to zauważył :O marna korzyść, wolę jednak nieświadomość drugiej strony. Ogólnie to mnie się to nie podoba, jakiś czas temu koleżanka pytała mnie dlaczego jeszcze nie mam takiej tablicy, przecież teraz to takie modne i wszyscy ją mają :O Na moją odp., że nie mam i nie będę mieć bo nie jestem "wszyscy" stwierdziła, ze jestem dziwna :O załamka :P

Przepraszam jeśli kogoś urażę, ale osobiście uważam to za ...........totalną wiochę.........przesadę..... Nie wszytsko co jest "tryndy" jest fajne:-/ no ale każdy ma prawo do podejmowania decyzji indywidualnie, także nie potępiam, aczkolwiek śmieszne to dla mnie i infantylne wielce.

wiocha.