Dlaczego mezczyzni kochaja zolzy - ksiazka

zołzy razi "matki polki" autorka ma racje jeśli wspomina tam o twardych nie zależnych babkach więdzących czego chcą i kładzie nacisk na własny rozwuj i potrzebę swojego zarobku szczerze stosuję się do jej rad znam swoją wartość i mi jeszcze żaden facet nie wlazł na głowę bycie razem to nie patriarchat tylko partnerstwo..no a jeżeli matki polki kury domowe zbulwersował fakt ,ze wartościowa kobieta jest zaradna i pracuje zawodowo a nie siedzi w chałupie z dzieciakami i marudzi mężowi.... tyle z mojej strony

ft45y5 "ja też czytałam obie książki i z "Marsem i Wenus" się zgadzałam, z "Zołzami" nie. Książka jest glupia, rady są katastrofalne, kobieta która się dokładnie do książki zastosuje, rozwali swój - nawet zaczynający się - związek. Bo jakie mamy tam rady? Zapomnij jak on ma na imię. Gdy w końcu odwiedzi Cię w domu, daj mu mrożonkę, nie gotuj . Generalnie w ksiązce są rady jak wprowadzić zamęt, jak doprowadzać do kłótni, co zrobić żeby facet pomyślał że jesteś rąbnięta. Nie przekonują mnie argumenty by nie traktować jej dosłownie. No wybaczcie, ale tam są podane DOKŁADNE PRZYKŁADY jak się zachowywać, więc jak można nie traktować jej dosłownie? "Mars i Wenus" natomiast to książka który uczy porozumienia, dialogu, miłości, wyrozumiałości i cierpliwości. Pokazuje jak tolerować różnice, jak mądrze prowadzić kłótnie lub nawet ich unikać. To książka dla obu płci. I zaleceniem autora nie jest prowadzenie głupkowatych gierek." niestety, malo jest takich osob, jak Ty. gratuluje i pozdrawiam cieplo!:) a reszta niech siedzi na kafe i szuka ksiazki o zolzach...

nie zrozumienia tematu ;) mi się obie książki podobały jeszcze się szykuję do przeczytania "grzeczne dziewczynki nie awansują" pozdr ksiązek nie należy zbytnio brać do siebie podkreślam to nie jest jak przykazanie

"szczerze stosuję się do jej rad znam swoją wartość i mi jeszcze żaden facet nie wlazł na głowę bycie razem to nie patriarchat tylko partnerstwo..no a jeżeli matki polki kury domowe zbulwersował fakt ,ze wartościowa kobieta jest zaradna i pracuje zawodowo a nie siedzi w chałupie z dzieciakami i marudzi mężowi.... tyle z mojej strony" wypowiedz osoby GOWNO ROZUMIEJACEj:D mozna miec swoje zycie i byc KOCHANA osoba, a nie zolza. Ty nie zrozumialas NIC. facet Ci na glowe wejdzie, mezczyzna -nie. a Ty sobie przeciez NIE POZWOLISZ, bo co to nie Ty:D spoko. widac nie rozumiesz nic a nic.

Ja myślę że jeśli jakaś jest niezadowolona ze swojego związku to powinna razej przeczytać "Nie zależy mu na tobie. Koniec złudzeń", by zwyczajnie OPUŚCIĆ FACETA który ją olewa, zamiast próbować ratować związek gierkami z "Zołz".

mają czas na pisanie głupot na kafe a mężuś złapany na brzuch niech dalej robi na nią i bachory.... mojego kolege właśnie tak złapała żonka i jak sie okazuje wiele bab tak robi a ksiązka o zołzach nawet podoba się mi FACET KOCHAJĄCY TWARDE BABKI a nie słodkie idiotki

FACET KOCHAJĄCY TWARDE BABKI a nie słodkie idiotki mozna byc i twarda babka i kochajaca zona. ty tez nie kumasz:D slodka idiotke to sobie na disco znajdz i wyruchaj.

ratowaniu związku przez zołzy...chyba wychodzi na to że może 2 osoby przeczytały książke ze zrozumieniem a jednak reszta słyszała o tytule bo nie mają pojęcia o istnieniu księgarni nawet tych internetowych wg wielu z was "księgarnia a co to takiego,biblioteka też" szkoda mi was "nie dyskutuj z idiota bo sprowadzi cię do swojego poziomu a potem pobije doświadczeniem" pozdrawiam nie moja sprawa jak dajecie ciągle upust frustracjom i swoim niezadowoleniom ....żałosne matki polki albo ich córki

a ty pewnie zolza wszystko rozumiejaca:D a idz w pizdu:D

kolejny i to facet FACET KOCHAJĄCY TWARDE BABKI a nie słodkie idiotki mozna byc i twarda babka i kochajaca zona. ty tez nie kumasz slodka idiotke to sobie na disco znajdz i wyruchaj. no tak zawsze to najlepsza kura domowa do której zawsze można wrócić...ruchając po drodze tirówki i żonie przywieźć syfa-niespodziankę mówiąc ..to przeziębienie kochanie stara bez pracy nie ma sie gdzie podziać i bawi trujke bachorów co kozaku??

macie czas i ochotę pisać głupoty na kafe? wy dorośli ludzie? chce się wam prowadzić internetowe pyskówki jak ktoś chce to niech czyta sobie co chce jego sprawa co nie? ludzie się tak samo bulwersowali jak wyszła książka i film "the secret" ja nie mam pojęcia czemu tak się z wami dzieje

matki polki bez pracy to pewnie kobieta a nie facet Nie rozumiem jak można nie przeczytać ze zrozumieniem prostego zdania "Zapomnij jak on ma na imię". Nie pierdziel tu o tym że nikt nie zrozumiał, nie mów że trzeba książkę traktować jako przenośnię. Matki Polki z brzuchami? Hmm.... Ja pracuję, mąż też. Dzieci nie mamy. Zarabiamy mniej więcej tyle samo. Podział obowiązków w domu zrównoważony. Od kiedy się poznaliśmy - nie bawiliśmy się w gierki, od razu było jasne że podobamy się sobie i zależy nam na tej znajomości. Kłócimy się może raz na rok albo i rzadziej - przede wszystkim rozmawiamy i próbujemy się zrozumieć. Oboje czytaliśmy "Marsa i Wenus". Ja czytałam "Zołzy", on tylko fragmenty (z których bardzo się śmiał). "Zołzy" są dla jakichś rozchwianych emocjonalnie gówniar, które nie mają pomysłu na dobry związek, więc kreują swoją osobowość na podstawie książek i rad.

naprawde nie rozumiecie pojecia "zwiazek"... same skrajnosci i egoizm i skrajne przyklady podajecie, jakby juz innego zycia wam nie wolno bylo zaznac... szkoda was:(

a żebyś wiedział ,że jestem zołzą wszystko rozumiejąca i mi ta książka co nie co uświadomiła..m.in żeby nawet nie zawracać sobie głowy takimi jak ty frajerami a jeśli się juz taki trafi to kopnąc w dupe czym prędzej

" "Zołzy" są dla jakichś rozchwianych emocjonalnie gówniar, które nie mają pomysłu na dobry związek, więc kreują swoją osobowość na podstawie książek i rad" BINGO!!!!!!

ja myślę że ZOŁZ bronią tylko jakieś zakompleksione pracoholiczki które nie mają faceta

" do hahahaaa a żebyś wiedział ,że jestem zołzą wszystko rozumiejąca i mi ta książka co nie co uświadomiła..m.in żeby nawet nie zawracać sobie głowy takimi jak ty frajerami a jeśli się juz taki trafi to kopnąc w d**e czym prędzej" jak widac nie nauczyla, skoro pyskujesz jak szmata z disco:D

siarczyste wypowiedzi aż chcę te dwie kontrowersyjne ksiażki przeczytać serio bo wzbudziły taką sensację że sama doda mogłaby pozazdrościć

każdy polak zwłasnej woli pokazuje co go boli nie polemizuje z głupkiem bo sprowadzi cię do swojego poziomu..... i jeszcze pobije doświadczeniem tyle z mojej strony

prawdziwy obraz na kafe i poziom uczestników

powtarzasz sie dziecko:) i brak ci argumentow:) papa dziewczynko madre przyslowia znasz. a masz jakies WLASNE zdanie?:D

Nie rozumiem dlaczego widzicie tylko dwie skrajności: - albo zabiedzona Matka Polka z brzuchem, która pierze, gotuje, sprząta, a mężuś tylko ogląda tv (może nawet ją bije czasami) - albo babochłopy, karierowiczki które prawie nienawidzą facetów Wyobraźmy sobie idealny związek. Związek, w którym wyznania i dowody miłości nie są traktowane jako poniżające dla tego kto je mówi i robi, związek w którym następuje to wzajemnie, w którym ludzie są szczerzy, pełni zrozumienia i chęci porozumienia. W którym obowiązki domowe dzielone są na pół. I teraz pomyślcie która z tych książek opisuje taki związek? Mars i Wenus? czy Zołzy? Przypominam że Gray w książce jak najbardziej zachęcał do podziału obowiązków. Kobiety kierujące się Zołzami cieszą się na myśl, że ich facet zawsze będzie nienasycony, niepewny, nie będzie im wskakiwał na głowę. Ale zapominają że kierując się książką - nigdy nie będą mogły zachowywać się prawdziwie. Sama myśl o tym że mogłaby zadzwonić pierwsza, powiedzieć "Kocham cię", zrobić (nawet poświęcić) coś dla faceta itd... wywołuje u nich ataki paniki i strach że stanie się "dobrą, poczciwą dziewczyną".

Marsjanie i wenusjanki" NIE SA KONTROWRSYJNA KSIAZKA. to normalna ksiazka dla normalnych ludzi. poza tym takie dziewczynki do dzis nie rozumieja, dlaczego zostala napisana, choc autor o tym wspomnial... i tyle na temat a "zolzy"? to lektura dla tych, co maja firme, ale zazdroszcza kobietom ciepla domowego ogniska.

@ ft45y5 ludzie widza skrajnosci, bo sa glupi i nie czytali tych ksiazek. a tylko gadaja po jednym zdaniu. wiekszosc to zaganiane osoby, ktore nie potrafia zyc w zwiazku, wyzywaja sie i gnoja na potege, zamiast kochac. i tyle. i malo wiedza o ludziach, bo maja klapki na oczach. kasa kasa kasa kasa...

sobą zrobić ?tylko siedzicie na kafe obrzucacie się błotem ..chyba jednak żadnego życia nie macie,nie macie nikogo i jak nie uczepicie się jakiegoś durnego wątku to zakładacie inne głupie w waszym stylu...mąż mnie zdradza , chłopak się tydzień nie odzywa czy mnie zostawił.... dupy wam rosna przed kompem i powstaja nowe głupie wątki "jestem gruba nikt mnie nie chce -smutna pusia"

@ ft45y5 Ty naprawdę MĄDRĄ kobietą jesteś! Pozdrów Męża i powiedz, że ma cholerne szczęście, że Cię ma! Ale On pewnie o tym wie:) Miłego wieczoru

ludzieeee to jest czyjąś sprawą co kto czyta i czy są to popularne poradniki czy książka kucharska czy nawet "mein kamp" dajcie sobie siana

a piszcie sobie co chcecie ..taki bełkot ,że się po prostu nie da wierzcie mi lib nie można mieć wszystko firme i rodzine przystojnego wiernego męża i dzieci ...tylko od was zależy czy jesteście w stanie to uszanować

ale tu nie chodzi, co kto czyta, tylko ze bierze to za pewnik i sie tym w zyciu kieruje. przeciez to forum takie jest!!!!!! tylko nieudane zwiazki sa tu opisywane.

dokładnie a napisz na kafe niedajboże ,że ci sie układa i to jeszcze w związku