Czy rozstania nadszedł czas?

czy oby na pewno jesteś taki kochany? Przypomniało mi się jak kiedyś moja znajoma miała chłopaka, on uważał, że nieba jej przychyla, że wszystko dla niej robi kocha ją, troszczy się o nią i takie tam a ona jest dla niego taka okropna, niedocenia go i takie tam. Co się okazało, że on nigdy nie powiedział jej słowa kocham, nie wyznał jej uczuć i myślał, że jak jest taki kochany to ona się domyśli, a ona myślała że ona ma taki charakter jest uczynny dla wszystkich w takiej samej mierze, wkurzała sie na niego bo już cierpliwości nie miała, aż on sie zdeklaruje i w efekcie najpierw zamknęła sie na niego a potem w dupę kopnęła, a on nadal jęczał że ona taki kochany itp itd podejrzewam, że tu też może tak być :P

Jak się będzie ciskała jak kotna pchła to weź ją za ramiona potrząśnij i powiedź stanowczo: Ja Cię po prostu kocham! Nie widzisz tego?! To powinno dać jej do myślenie, ja tak ujarzmiłem moją pannę i teraz jest miód malina :)

"podejrzewam, że tu też może tak być " na detektywa się nie nadajesz poczytaj wszystko od początku . Jak na moje oko słowa zdesperowanego faceta :)

Odświerzam temat bo znowu coś się zaczyna niepokojącego dziać. Tym razem chodzi o kasę zaczyna po mału psioczyć i nadawać na to że jej za mało pieniędzy z wypłaty daję Znowu zaczyna rzucać fochy, że mi musi koszule prasować itd :(