Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość mam dosc matki mojego faceta

mam dosc matki mojego faceta

Polecane posty

Gość kobietka takasobie
Autorko miałam ci odpisać parę dni temu ale zapomniałam, mam nadzieję że moje rady się na coś przydadzą. rozumiem że twój chłopak też ma problem z ta sytuacją i że nie jest jakims tam maminsynkiem tylko teściowej się zapomina. Przerabiałam to samo z teściową i z mamą. Moja mama jest niereformowalna jeśli chodzi o sprawy pukania bo nigdy do mnie nie pukała jak byłam sama itp ale ma na tyle taktu żeby pukać i nie wchodzić jak wiedziała że siedzę z mężem w pokoju, z kolei teściowa okazała się reformowalna po czasie ale z kolei wparowywała bez pukania przy każdej okazji i dzwoniła jak najęta. To było krótko o mnie, znając moja mame wiem że ciężko takiego człowieka nauczyć ale jak widać po teściowej to dało radę. Po pierwsze drzwi, teściowa nie rozumie że pukać, to wstawcie klucz, wyjmijcie klamkę zastawcie czymś drzwi. I dodam jeszcze że najlepiej jest to zrobić w afekcie, u nas tak wyszło, po prostu prośby i przypominania nawet kartka na drzwiach przez jakiś czas wisiała żeby pukała i nie pomagały, kiedyś weszła bez pukania my się całujemy i mój wtedy jeszcze chłopak "w afekcie" powiedział jej że ma juz tego dosyć i wziął śrubokręt i wykręcił klamkę a za parę dni kupił zamek. Efekt, był taki że teściowa wiedziała że wstawienie klucza spowodowane zostało nie tym że my się zamykamy tylko tym że ona nie puka i nie mogła miec o to do nas pretensji. Po drugie telefony, były czasem kilka razy dziennie i o dupie marynie, mąz powiedział że jak będa za często dzwonic to nie będzie odbierał i tak się stało, jak coś mieli ważnego to jego siostra smsem wysyłała wtedy oddzwonił albo i nie. Teście sobie zażyczyli mój numer ale mąz im powiedział ze po co im. W koncu chyba go wyciągnęli od siostry męża i zaczeli dzwonić do mnie i tu różnie było, najczęściej nie odbierałam bo ogólnie uchodzę za osobe co telefonu często zapomina, zapomina naładować zapomina że wyciszony i takie mieli o mnie zdanie, sama im tak powiedziałam zresztą :P. Ostatecznie mąż kiedyś skorzystał z okazji i wykasował mój numer z telefonu siostry, a w ich notesie tak zamazał że nie było widać i powiedział że nie da. Raz się mnie zapytali to powiedziałam że nie pamiętam swojego numeru żeby się jego zapytali bo u niego w telefonie jest zapisany a u mnie nie, a on im odpowiadał że po co im mój numer. Przestali wydzwaniać tak często. Co do szafek to też pamiętam, już najbardziej mnie wkurzyło że teściowa znalazła pierścionek zaręczynowy dla mnie, mąż go specjalnie schował, a potem się dopytywali kiedy i jak to ma wyglądać. Tu nie mam pomysłu jak też zamki powstawiać. U mojego było tak że układanie w szafkach to był pikuś, ale najbardziej go wkurzało jak mu podbierali maszynki do golenia, on sobie kupował takie trzyostrzowe nie tanie a teściowa i siostra wyciągały mu do golenia nóg, jak dostał jakieś wino czy nalewke to też mu potrafili wyciagnąć, że nie wspomnę o takich rzeczach jak komentowanie prezerwatyw w szufladzie albo wyrzucanie jego rzeczy które ktoś uznał za zbędne. Mój mąż sobie wstawił do barku w szafce zamek i klucze nosił przy kluczach do domu. Ale prawda jest taka że do pewnych zachowań trzeba przywyknąć jak się jest w związku, nawet do teściów, ja można powiedzieć że już przywykłam do pewnych ich zachowań ale początki były trudne. Możesz zmienić teściową wraz z chłopakiem ale charakteru teściowej nie zmienisz za bardzo wiec czasem trzeba przywyknąć zamiast się denerwować, oczywiście przywyknąć to znaczy akceptować pewne zachowanie, zrobić wszystko żeby jej uniemożliwić takie zachowanie i nie przejmować się nią. Może moje rady się przydadzą a może nie, powodzenia życzę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiem ze to już stary temat i takie tam ale nigdzie nie mogę się wyzalic więc postanowiłam tu...trochę inna mam sytuacje a mianowicie mój mąż ma matkę która całe życie patrzyla jak jej mąż maltretuje mojego męża i nic nie zrobiła zawsze chciałabym z wyrodnialcem a teraz kiedy już nie żyje my jesteśmy razem i spodziewamy się dziecka to zgrywa najlepsza mamusie na świecie i strasznie chce się do mnie zbliżyć co mnie bardzo irytuje a jako ze pochodzę z rodziny w której nie brakowało miłości jednak zawsze miałbym porządek a moja mama raczej jest dosyć zimna kobieta to strasznie mnie zachowanie teściowej denerwuje...nie mam siły już do tego ze ona chce żebym była jak jej córka i chce mnie tak nazywać poprostu nie wytrzymuje nerwowo. Wiem pewnie każdy teraz pomyśli ze jestem samolubem imtak dalej ale ja nie potrafię wybaczyć to raz męża kocham a ona go krzywdzila non stop jako dziecko i nie potrafię udawać ze wszystko jestokej i od tak może wchodzić w nasze życie... W dodatku ta jej nadmiera uprzejmość to zwyczajne wtracanie się donwszystkiego!!! Dzisiaj mam datę porodu i chciałabym spędzić ten dzień raczej z mężem ale ona przyjechała jak na złość... We wszystkim to ona ma racje i aż mnie korci żeby jej wspomnieć ze cale życie była wyrodna matka i nigdy jej rad nie będę słuchać. Jest mi z nią do tego stopnia złe ze teraz siedze sama w ogródku u rodziców którzy pojechali na wakacje mimo tego ze dzisiaj mam rodzic to wole rodzic tu w ogródku sama niż przy tej oblesnej starej babie. Najlepsze jest to ze mój mąż mówi ze to ja jestem samolubem ze niechęc się z nią zobaczyć nie wiem może niedługo mi powie ze chce żeby ona była przy porodzie bo inaczej nie pozwoli mi rodzic istna paranoja. Ja oprócz jego matki mam dość jego znajomych którzy wszędzie wytykają swojego nosa chociaż nie znam ani jednego z nich dobrze to non stop wysyłają mu smsy czy mały już się urodził... Nie rozumiem czemu przecież nie znają mnie i nigdy niechcieli poznać więc czemu nagle chcą wiedzieć wszystko?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×