Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zbulwersowana piękność

Skandaliczne zachowania ludzi w supermarketach

Polecane posty

Gość Bogatynka 29
Dlatego robię zakupy w Almie lub Bomi. Mało ludzi, nie chodzi tam "trzoda", luksosowe produkty, a nie takie ohydne jak w supermarketach!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bogatynka 29
Pracuję w Night klubie i stac mnie na zakupy a almie, jak jestescie ladne to tez spokojnie znajdziecie prace i nie bedziecie musialy chodzic do supermarketow...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ptyśku
no przed świętami to dopiero będzie, walka :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hghjyftdrseetqZ
heh ja sie przyznam, że kiedyś sama byłam bohaterką dziwnej sytuacji:P chodziłam po markecie z moim K. szłam pierwsza i mówiłam do Niego. Stanęłam przy półce z materiałami higienicznymi i czując obok siebie obecność K. zaczęlam ładować podpaski do koszyka. Nagle cos mnie tknęło i zobaczyłam, że owe podpaski załadowałam jakiemus facetowi do koszyka a ten nie zauważył nawet:P przy kasie miałam okazję zobaczyć jego minę jak spostrzegł moje zakupy wykładając je na taśmę:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dzadzudzi
hahaha, dobry temat :) mnie oczywiście też denerwuje wpieprzanie sie w kolejke, tarasowanie przejscia wozkiem itp. a moja kumpela byla swiadkiem niezlej sytuacji w markecie, wg mnie najobrzydliwszej. jakis babol otworzyl sloik (to byl majonez albo jakis sos gotowy, juz nie pamietam), wsadzil paluch, sprobowal po czym zakrecil i odlozyl na polke. oczywiscie baba nie kupila tego towaru, tylko poszla w pizdu :O:O:O od tego czasu jak kupuje cokolwiek w sloiku zawsze sprawdzam, czy jest zamkniety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a mnie osttanio rozeźliła kobieta-kasjerka, pani ok. 50-tki - wydawało by się miła, kulturalna osoba. Stała przede mną jakaś babcia - babcia jak to babcia - jestem wyrozumiała i nie przeszkadzało mi, że trochę wolniej jej wszystko idzie. Natomiast ta kasjerka: od razu zaczęła pod nosem komentować, że babcie to powinny w domu siedzieć, potem jej mówi, żeby sobie "ładowała zakupy do swojej torby" (bo miala taką zieloną), a kiedy babcia jej mówi, że "nie, proszę mi zapakować do foliowej" to z wielkim pyskiem na nią wyleciała, że po to ma zieloną, żeby do niej pakować. chuj ją to obchodzi, może babcia szła jeszcze na targ po ziemniaki czy coś w tym stylu... całą tą sytuację, tak bezczelnie i chamsko komentowała, że aż mi się głupio zrobiło i tak bardzo żal tej babci... ech ludzie są płascy :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość camacamillion
a jaaaa aa "takie sytuacje traktuję z humorem niedawno byłam świadkiem kłótni 2 emerytek o miejsce w kolejce przy kasie, albo w biedronce, 2 kasy, kolejki kilometrowe a tu dziadek płaci woreczkiem monet 1 groszowych - w woreczku miało byc 10zł, myślałam że ze śmiechu padnę jak zobaczyłam minę kasjerki i ludzi w kolejce...biedna zamknęła kasę i wszyscy musieli się przeniesc do tej jedynej otwartej i kolejka była aż do konca sklepu, poczułam się jak za czasów komuny w kolejce po papier toaletowy" dawno się tyle nie śmiałam :D:D:D:D:D:D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pod innym nickiem
Ja i tak pracując w sklepie( nie super markecie) mam lepsze sytuacje z klientami:) u mnie to sa dopiero cyrki na AGD i RTV co wiara wymyśla to szok normalnie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość camacamillion
"a najgorszejsze jest, że jak spytałam panią w dziale z podpaskami "czy są jeszcze te always co były z normalnym opakowaniem, bo te z wełny są gorsze" to burknęła "A CO MNIE TO OBCHODZI!!! NIE KUPUJĘ PODPASEK OD 6 LAT !!" :/ " sikammmm :D:D:D zlitujcie sie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość słuchajcie a ja kiedyś
poszłam do mięsnego i stanęłam w kolejce. Stoję, stoję.. i wyobraźcie sobie, że kiedy kolejka nagle ruszyła i pani przede mną zrobiła krok na przód i ja miałam zrobić również krok na przód to nagle w tą przerwę między nas wpieprzyła się jakaś starucha! Wepchała się dosłownie przede mnie i ani me ani be, udając bezczelnie że zupełnie mnie nie widzi i w ogóle jak gdyby nigdy nic i jeszcze zaczęła coś pierdolić do kogoś taką spowolnioną starczą mową i coś wypytywać. Ciekawe że tak wolno mówiła ale w kolejkę wpieprzyła się tak błyskawicznie i perfidnie jakby dosłownie czekała aż ta kobieta przede mną zrobi krok wprzód. Tak mnie zamurowało że nawet słowem się nie odezwałam, zresztą ta baba mówiła tak wolno do kasjerki że z takim neptykiem nawet byłoby sensu się kłócić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość słuchajcie a ja kiedyś
Acha i uważajcie ludzie przy kasach, żeby was ktoś nie okradł. Jakiś czas temu mieliśmy z mężem taką sytuację, że mieliśmy dużo zakupów do zakasowania i mąż płacił kieyd ja w tym czasie wkładałam zakupy do toreb, zrobiło się troszkę zamieszania bo za nami jakoś tak dziwnie rozproszyli się ludzie. Jak już powkładaliśmy z męzem wszystkie zakupy do toreb to zorientowaliśmy się że brakuje nam jednej rzeczy za którą już zapłaciliśmy i nie było jej ani w torbach ani przy kasie a na paragonie wyraźnie była wydrukowana ta pozycja. Mąż się zorientował nawet kto to zrobił, bo kojarzył tego typka z okolicy, takiego spod ciemnej gwiazdy ale właściwie było już za późno żeby coś z tym zrobić bo gość się zmył jeszcze zanim się zorientowaliśmy że czegoś brakuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość słuchajcie a ja kiedyś
to samo jest z wózkami do których trzeba wkładać monety, żeby je odpiąć z łańcucha. Też kiedyś w trakcie jak zajęci byliśmy płaceniem i wkładaniem zakupów do toreb to ktoś za naszymi plecami nam zapieprzył nasz wózek do którego wcześniej włożyliśmy monetę. Nie wiem czy z bezmyślności czy z premedytacją to ktoś z robił ale jak zobaczyliśmy że nasz wózek zniknął to wyszliśmy stamtąd nieźle wkurwieni, bo nawet nie było już szans sie dowiedzieć kto to zrobił.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja mam wątpliwą przyjemność pracowania w hipermarkecie /firma wynajmuje tam lokal/ co wtorek wydawana jest tzw. gazetka z różnymi hitami cenowymi, no istne mydło i powidło, majtki, skarpety, sprzęt rtv, agd, majonezy, oleje, generalnie wszystko co nie schodzi. I jest akcja: Market otwierają o 9.00, idę do pracy, jest 8.30, przed drzwiami wejściowymi dziki tłum, tak jakby zawiązywał się po woli komitet kolejkowy... W gazetce hitem jest jakiś tam "płaski" TV. Panowie "ochraniarze" zmierzają ku drzwiom z "open the door" na ustach, raz, dwa, trzy, wrota otwarte, dziki tłum leci, co sprawniejsi skaczą nad tymi śmiesznymi bramkami i huzia na tv, tu "zonk", bo pudeł jet tylko 10, kto pierwszy i zdrowszy ten pierwszy. Nie koniec. Finał jest najlepszy. Po jakiś 25 minutach od polowania wpada do nas baba taszcząca zdobyczny TV i pyta czy możemy jej zamówić taryfę, bo z komórki drogo, a nie ma drobnych na Dialog... No zarżnąć taką na miejscu i patrzeć jak krew wsiąka w karton od TV... :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stylowa
Nie ma co Polacy to strasznie nerwowy naród. Faktycznie jest tu parę sytuacji można rzec niekulturalnych i nie dziwne ,że drażniących zarazem,jednak jest tez wiele na które mozna nie zwracac uwagi ,a niektórych by wcale a wcale nie rozdrażniły np. wąchanie kolejnych butelek płynu,nawet jednego koloru-co to kogo obchodzi? Albo kiedy ktoś spróbuje jednego winogrona-myślę,że nikomu nie ubędzie,a ta osoba pewnie nie jadła prosto z całek kiści tylko pewnie wzięła jedną "kuleczkę",też nie lubie kwaśnych kupować. Albo powolne kasjerki-no wybaczcie,ale to nie roboty,posiedźcie sobie 8 czy więcej godzin przy kasie czy innej robocie taśmowej w tempie zabójczym. Myślę,że odrobina zrozumienia co niektórym mogłaby nie psuć tylu nerwów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ostrzegam kto mnie spotka
w supermarkecie żeby nie stawał za mną w kolejce, zwłaszcza jeśli się śpieszy bo: - skończy się taśma w kasie - komuś przede mną nie zechce wbić się jakiś towar - będzie stać matka z dzieckiem - trafię na nową kasjerkę która robi wszystko powooooli (rozumiem że trzeba się przyuczyć, ale czemu zawsze ja na to trafiam) - zamkną kasę - zabraknie prądu wszystko z życia wzięte :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tez mi sie to przytrafia :O strasznie sie stresuje, ajk mam isc do supermarketu, do tego jestesm jeszcze dosc filigranowa i ludzie maja znikomy szacunek do mniejszych osob :O jakbym byla wielka, to by sie moze bali, ze im odwine albo, ze mnie nie beda w stanie popchnac :O dzisiaj taki przyklad: stoje w kolejce po kawe, dwie kasy - jedna kolejka, stoje i nagle podchodzi baba i staje obok mnie - nie za mna! aj na to nic, bo co mam z plebsem gadac i nagle patrze facet z drugiej strony stoi :O oni sobie uformowali dwie rozne kolejki, a ja zostalam po srodku :O oni mysleli, ze ja tam sobie stoje dla przyjemnosci? :O no i kasjerka prosi o nastepnego klienta i ta baba juz miala pysk otwierac, a ja z gracja sie przysunelam i bez slowa do glupiej baby powiedzialam 'latte prosze' :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mnie nie w marketach
ale w sklepach z ciuchami (lub w marketach , gdzie też nieraz ciuchy kupuję) denerwuje kiedy dziecko kilkuletnie zagląda do przymierzalni jak coś mierzę. Mam mu dupę pokazywać, to takie ciekawe?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mnie tez dzieciaki zagladajace do przymierzalni wkurzaja :O i jeszcze niektore baby sie z tego smija i tym zachecaja do takiej 'zabawy' te dzieci :O kontrolujcie swoje dzieci ludzie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kiedyś , będąc w bardzo zaawansowanej ciąży, poszłam do supermarketu po cos, co potrzebne mi było do szpitala na zblizajace sie rozwiazanie (konkretnie - wielką koszulę nocną). Maż - kompletnie się nie zna na odzieży, wiec nie poszedłby po to za nic, nawet nie mógł, bo pracował po 12 godzin dziennie, zeby wyrobic sobie wolne na "ten czas" ;-). Idę do kasy, staję w kolejce, a mnie wymija starszy pan o lasce i odwracajac sie do mnie mówi: "takie jak TY to powinny w domu leżeć a nie kolejkę robic". Na to ja z uprzejmym uśmiechem: "a tacy jak Pan to dawno juz pod ziemia powinni spać,a nie wpychać się bez kolejki". Pan zbaraniał, a ja z gracją machnęłam koszula mu przed nosem, zanim położyłam ją na taśmie... Oczywiście kasjerka powiedziała, ze "ta pani" -wskazujac na mnie - była pierwsza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Innym razem ( w Bomi), kiedy wykładałam towar na taśmę, a Pani kasjerka go skanowała, podszedł kierownik do kasjerki i zaczął ją popędzać: no szybciej, szybciej! No rusz sie, bo czasu nie mam, zeby nad toba sterczeć!" Było jej przykro i mnie też, bo zepsuł mi humor swoim wrednym zachowaniem. Kiedy przyszło do płacenia - powoli otwierałam torebkę (specjalnie) i z nonszalanckim spojrzeniem na niego burknęłam: Mnie też Pan będzie tak popędzał? Uśmiech pod nosem kasjerki wynagrodził mi ta przykrą chwilę :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja ogólnie wrzucam na luz wchodząc do supermarketu.W swoim na osiedlu znam kasjerki,sprzedawczynie,zawsze sobie chwilkę pogadamy.Mało co mnie jest w stanie wkurzyć,bo z "wpychaczami" radzę sobie dosłownie kilkoma słowami.W sumie,jedyne co mnie wkurwia,bo denerwuje to zbyt delikatne słowo,to sytuacja: do wedlin kolejka masakra,pani stoi,wiek obojętny,stoi z 15 minut w kolejce,ogląda wylożone wedliny,powieszone kiełbaski i przy kupnie nie wie co zamówić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A jedyne co mnie wkurzyło w wypowiedzi autorki to guzdrzące się kasjerki.Uwierz pięknotko,one tam nie siedzą w nagrodę.I tak są bardzo miłe biorąc pod uwagę jak czasem ludzie po nich jadą.Chyba dla nikogo kasa w markecie nie jest szczytem zawodowych marzeń.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no własnie ja zaczynam prace od wtorku jako kasjerka i wogole nie mam zamiaru sie przejmowac ze ktos bedzie na mnie najezdzal ze sie guzdram czy cokolwiek. ja jestem odpowiedzialna za pieniadze i jesli klientowi sie cos nie podoba zawsze moze sobie wybra inna kase przeciez sama tam nie stoje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
racja, a jak ktoś sie bedzie pielił, to mu zawsze można odpalić pytaniem, skoro pan/i taki/a szybki/a to PIT też wypełnia na wyścigi??? Zawsze skutkuje ;-D, a chamskie nie jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pruskiweka
ja mieszkam w anglii tutaj to sie dzieja niezle rzeczy w maketach, az noz sie w kieszeni otwiera.. - bachory rozwalajace wszystke na polkach, a mamusie nic sobie z tego nie robia - kasjerzy obsuguja w tempie zolwia -stare bobcie lub grubasy na tych swoich mobility chairs jezdza miedzy alejkami nie baczac na innych - towary walajace sie po podlodze -chordy nastoletniej gowniarzeri w kapturach (local chavs) ktorzy popychaja kazdego, rechocza na glos, albo chodza z telefonami na wierzchu i sluchaja na caly glos muzyki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja specjalnie wolno wkladam zakupy,niech sobie kasjerki odpoczną :) Ale np w lidlu są tylko malutkie półeczki na zakupy.Pani z paniką w oczach kasuje jak maszyna,miejsca już nie ma,ja zbieram te zakupy do wózka coraz mocniej zdiwiona,że dlaczego ona patrzy z przestrachem,po cholerę tak szybko kasuje?Po czym pani mówi:niechże pani pakuje szybciej,bo ja tu mam kamerę i zaraz nie dość,że ochrzan to i po premii.A dlaczego? Bo mi się kolejka robi :( Dlatego żal mi kasjerek i nie miewam pretensji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja sie najbardziej irytuje w markecie keidy jakiegos produktu nie ma wprowadzonego w bazie, juz si enapalilam na jakies zarcie a tu przykro mi tego produktu nie :o zastanawialam sie wtedy czy czasem nie powinni mi go za darmow ydac? wkoncu na sklepie jest i cena kolo niego tez :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×