Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość oooonie

Mam dosyc bycia kura domowa.

Polecane posty

Gość oooonie

Mam 20 lat i mieszkam z facetem od roku. Wszystko jest na mojej glowie! Sprzatam, gotuje, robie zakupy, piore, prasuje, wyprowadzam psa! Poprostu wszystko, a on od wielkiego dzwonu przykreci zarowke, badz zrobi zakupy. Nie wiem sama czy przesadzam? powiedzcie mi prosze. Rozumiem, ze on pracuje. Od pn do pt - wychodzi o 6 z domu a wraca kolo 19 (ma b. ciezki dojazd) i w soboty do 15 pracuje. Ja z kolei na laurach nie spoczywam. Studiuje. Fakt, ze mam zajecia 4 razy w tyg do okolo 15. Tyle ze on mnie nie utrzymuje. Dostaje troche kasy od rodzicow i harowalam cale wakacje za granica. Mieszkanie jest jego, ale place wszystko po polowie. Moze i mam więcej czasu, ale mam tez nauke! Wcale nie oczekuje ze podzielimy sie obowiazkami po polowie, no ale jednak moglby mi pomoc. Jakbym sprzatala po sobie to zajeloby mi to maks 30 min dziennie, natomiast on wroci o tej 19 i tak napierdoli za przeproszeniem, ze po przyjsciu ze szkoly mam co robic przez dobre 2h plus zajmowanie sie zwierzakami, zakupy i w ogole wszystko. Zblizaja sie egzaminy wielkimi krokami, chcialam wiecej czasu poswiecic na nauke. Wczoraj na obiad zrobilam pierogii z torebki to mial takie pretensje ze go takim czyms karmie... Ja rozumiem ze wraca z tej pracy zmeczony i chce miec czas dla siebie, ma go od 19 !! a ja koncze dzien praktycznie kolo 23 gdzie jestem kobieta i czasami potrzebuje wiecej czasu w lazience spedzic, bo oczywiscie tez ma wymagania.. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no niedobrze
a poza tym to między wami ok? czy przez te sytuacje wszystko się sypie...? ja niestety wiem jak to jest mieć bałaganiarza w domu i też wojny są o to bo jemy sie nie chce nic robic :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oooonie
Codziennie chce miec obiad i kanapki do pracy. Jak ma takie wwymogi to mu mowie zeby mi dal pieniadze na zakupy, to z oburzeniem, ze robi zakupy z taka sama czestotliwoscia jak ja i czego ja chce. Szkoda tylko ze jak robi zakupy to zawsze: kielbasa, salceson, keczap, parowki, kaszanka itepe. Sory ale ja z takich produktow mu zupy i schabowego nie zrobie! I musze wydawac swoja kase, a tych jego miesnych syfiastych rzeczy nawet nie tkne.. Bilans jest taki ze robi zakupy dla siebie, a ja robie zakupy na nas dwoje. eh.. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie potrafisz sobie faceta wychować tylko mu służysz -to twoja wina nauczy się tak i zawsze będzie wymagał, będziesz mu buty sznurować przed wyjściem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oooonie
no to co ja mam robic? jak go "wychowac" ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ffffffvddd
a kto ci kazal w wieku 19 lat mieszkac z facetem? teraz masz czego chcialas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość widziały gały co obciągały
🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oooonie
Pozatym miedzy nami jest ok. Jestczuly, troskliwy, dba o mnie, kupuje kwiaty, zabiera tu i tam, robi niespodzianki i w ogole. Tylko ja nie wiem czy to ja przesadzam, czy jednak mam prawo miec tego dosyc? No moze przesadzilam z tym ze od switu do nocy haruje, staram sie codziennie poswiecic czas na utrzymanie domu i coraz sprawniej mi to idzie. Wiadomo ze jak sie codziennie zmyje te kilka naczyn to nie to samo co sterte garow raz na 3 dni. Jednego dnia upiore, drugiego uprasuje i fak faktem siedze w tym domu. Czas na nauke i przyjemnosci znajduje pomiedzy. Ale naprawde upierdliwe jest to ze on nie robi praktycznie nic, z oporem udalo mi sie go namowic zeby chociaz codziennie smieci wynosil przy okazji wyjsca do pracy. W sumie to u niego w domu jest tak samo.. bylam kiedys z nimi na wyjezdzie to matka caly czas w garach i ze sciera w reku a ojciec przed tv z pilotem caly dzien i sunus oczywiscie tak samo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wychowanie sobie faceta to cała procedura od początku jeśli jesteś zlęknioną niunią zachowującą się jakbyś była na jego łasce to trudno to nagle zmienić bo jak zaprotestujesz to cię brutalnie potraktuje tego go nauczyłaś powinno być -obowiązki domowe pół na pół i koniec , zero dyskusji , informujesz go a nie pytasz ze wzrokiem skamlącego szczeniaczka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no ale sorry, cały dzień spędza w pracy i jeszcze w soboty i jaj wraca to ma odkurzać? rozumiem jakbyście pracowali oboje no ale ty studiujesz wiec masz pół dnia wolnego niestety nie umiesz sobie zorganizować czasu skoro chodzisz spać o 23 pretensje sama do siebie miej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oooonie
A najbardziej mnie chyba wkurza juz to, ze rano potrafi wstac wczesniej i znalesc czas zirka pol godziny na gre online (jakies floty musi na planete wyslac) a na wyjscie z psem czasu juz nie ma!!!! wrrrrrrrrr!!! i co ? oczywiscie musze ja! Kiedys zastrajkowalam i przestalam robic cokolwiek! To jego reakcja mnie zszokowala! Mial oczywiscie pretensje i z wielkim narzekamiem sam sie wziol za zmywanie garczkow, ale ile sie przy tym nasluchalam. On biedy z pracy po tylu godzinach wrocil i musi zmywac, a ja caly dzien sie obijalam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdzirson orencz
PS🖐️:D Pomaranczowy ma racje, ja juz tak jade drugi tydzien:classic_cool: I tez pierdole, skoro jemu to wszystko nie przeszkadza, ja tymbardziej nie bede robic z siebie swietej teresy. Przestalo mnie juz bawic zapierdalanie z odkurzaczem, sciereczkami, pronto i mopem. Zawsze cieplutki, pyszny obiadek, kanapeczki do pracy, a ja piekna, pachnaca i zadbana. Aliksandra ma racje, to moja wina bo od samego poczatku skakalam wokol niego jak malpa do bananowca, ale juz wale ten system. Malo tego, jeszcze potrafi sie w ogole obruszyc i przypiertolic do tego, ze mu zwroce uwage na to, ze talerza po sobie laskawie nie umyl. Smiech po prostu. Doszlam do wniosku, ze nie bedzie mi laskawie POMAGAL, to nie robi mi łaski tylko tak samo jak i moim, jego zasranym obowiazkiem jest dbac o ten dom. Wiec jak juz wspomnialam, skoro jemu nie przeszkadza syf na podlodze, brud na meblach, niewstawione pracnie, brudny kibel i sterta naczyn, widocznie mozna z tym zyc, wiec i ja sprobuje. I absolutnie mam juz na to wyjebane:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ssajksa
i tak masz lepiej niz on. Studia to pryszcz, masz kupe czasu wolnego, wiem bo studiowalam. Masz 3 dni wolne, on 1. kiedy ma sprzatac? wraca o 19 po 13 godzinach poza domem. o 10 musi isc spac zeby wstac przed 6. ma mniej niz trzy godziny dla siebie, jest zajechany po calym dniu i nawet nie ma weekendow. Ty masz wiecej czasu to mozesz sprzatac, gotowac i robic zakupy. Nie zal ci go jak zajechany przychodzi po pracy? gwarantuje ze jakbys sie z nim na jeden dzien zamienila to bys blagala na kolanach o powrot do poprzedniego ukladu. Problem w tym ze jestes nienauczona organizowac sobie prace, bo nie wiem co mozna robic calymi dniami w domu. Pol na pol to nie jest sprawiedliwy podzial, zalozmy ze oboje pracuja: ona pracuje na pol etatu od 8 do 12, zarabia 1000 zl; on prawnikiem i robi od 8 do 8, zarabia 10.000. Maja sie dzielic kasa i obowiazkami na pol, a zona bedzie sie calymi dniami opierdalac? chore to jest, juz sie nie dziwie facetom ze sie nie chca zenic bo to gowniany interes.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ooonie
Nie no nie oslabiaj mnie! Do szkoly mam na 9 wiec wstaje o 7 rano to o ktorej mam chodzic spac? o 20? bez przesady.. 23 to tak akurat zebym sie wyspala. No wlasnie Chinka Czikulinka ma troche racji i dlatego nie wymagam dzielenia sie pół na pół. Ja moge mu ugotowac, bardzo to lubie zwlaszcza ze to docenia. Robie pranie dla siebie to moge wrzucic tez jego rzeczy. W sumie to ja juz sama nie wiem czego chce, wkurza mnie ze wszystko robie ja, ale z drugiej strony jak on wraca tak o 19 zmeczony nie wyobrazam sobie zeby jeszcze zapier.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak uważasz że wszystko jest ok to po co sie żalisz rób pracę gospodyni domowej i czekaj na swojego pana i władcę pół na pół to nie mówię każda czynność na pół --myśl logicznie chodzi o to że każdy robi to co chce ja też piorę ciuchy faceta mój wraca do domu najwcześniej 21 i jeszcze odkurza ja wracam o 20 ja pastuję i poleruje wszystkie buty w tym i jego on gotuje i zmywa -zmywarka ja myje podłogi jest pół na pół , nie ma tak że on leży bo wielki pan mężczyzna wrócił z pracy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oooonie
Przeciez ja napisalam, ze nie chce sie dzielic obowiazkami po polowie. Chodzi o jego podejscie! Ja mam szanowac jego prace oraz to ze jest zmeczony -OK. Tylko dlaczego on mojej nie szauje? Rzuca skarpety gdzie popadnie. Po wieczornym posiedzeniu na komputerze obok monitora znajduja sie: 4 brudne kupki, zapecona popielniczka, papierki po batonikach, pusta paczka fajek, zgniecione kartki A4, porozwalane płyty, kieliszek po winie (??), szklanka, talerz z zaschnietym jedzeniem, miska po zupie, 3 butelki. o pierdolniku wokol lozka, wlosach i rozrzuconcych kosmetykach w lazience i pierdolniku w kuchni bo skarbus sobie kolacje robil i wszystko sie juz lepi NIE WSPOMNE!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oooonie
Nie dosc ze dzisiaj jeszcze musze zrobic obiad, wyjsc z psem 3 razy, posprzatac klatki JEGO papugi i szynszyli, zmyc naczynia, powycierac kurze i odkurzyc to jeszcze musze jego pierdolnik sprzatac, Az mi sie rzygac chce... On po mnie resztek jedzenia sprzatac nie musi kurwa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To przestań to robić, ja pierdole on też tam mieszka. Mój brat pracuje od 8 do 17 jako magazynier i też chce żebym po nim sprzątała. Bo przeciez jestem w liceum, no to pewnie się nudzę. Mamusia tez non stop nad nim skacze, obiadek szykuje, ciuszki wypierze, wyprasuje. Ja już dawno powiedziałam dosyć i przestałam robić za niego cokolwiek. Jak zostawi brudne ciuchy to mu wypieprzę na środek pokoju i niech sobie sprząta. Nie umiesz się postawić? Każdy ma swoje obowiązki, nie jesteś jego służącą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oooonie
Przeciez ja na pierwszym roku studiowalam zaocznie + pelny etat. Fakt ze mialam inny czas pracy bo pracowalam na 12natki przez co mialam duzo dni wolnych. To bylo tak samo... Ja wracalam z pracy po 12h o godzinie 22 i musialam godzine poswiecic na sprzatanie. Dni wolne na robienie gruntownych porzadkow. W wekendy szkola no i niestety nie dalam rady i przenioslam sie na dzienne. Teraz mimo zapierdalania mam wiecej czasu na nauke. Pozostanie na zaoczynych i w pracy grozilo mi zawaleniem szkoly :( Wrocilabym do rodzicow, ale w rodzinnym miescie nie mam mozliwosci studiowania tego co w Warszawie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oooonie
brudne resztki jeszcze nie sa najgorsze. Po zjedzeniu/wypiciu robi z kazdego naczynia popielniczke! Walkowalam to milion razy, mowilam ze jak tak lubi trzepac sobie do naczyn to niech sobie wybierze 3 kubki i zrobi z nich popielniczke, a nie tak w kazde naczynie. Nawet jak to umyje to sory.. brzydze sie z tego jesc :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oooonie
nie bardzo rozumiem co masz na mysli. Pracowalam na 12nastki i uwierz ze tego dnia uczyc sie nie mialam jak. w wekendy szkola albo praca. w sumie to mialam 2 pelne dni w tygodniu wolne. TYLKO 2 DNI, bo pozostale 5 mialam kompletnie wyjete z zyciorysu. Wyjscie z domu o 7 a powrot na 22

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oooniee
po 5 dniach tylko pobierznego ogarniecia tego i owego to przez dwa dni wolne na tydzien naprawde bylo co robic! Drugi dzien wolny byl na nauke - bylo mi malo mam wieksze ambicje niz lecenie na 3kach. Pozatym nie mialam kompletnie czasu dla siebie i przyjaciol.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moim zdaniem trafiłaś na faceta który tylko wymaga a nie potrafi sam wyjść z inicjatywą i pomocą moim zdaniem on jeszcze nie doróśł do mieszkania we dwoje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie dotykaj naczyń z petami. Powiedz, że się brzydzisz. Niech sobie stoją tam, gdzie je zostawił. W ogóle nie urządzaj mu osobistych porządków (odnoszenie po nim naczyń lub zbieranie rozrzuconego ubrania). Skoro tam własnie zostawił, to uszanuj jego decyzję, że ma to tam stać. Owszem - zmywaj po nim, ale tylko to, co znajdziesz w zlewie i pierz, ale tylko to, co znajdziesz w koszu z brudami. Ja tak robię i nikt nie ma do mnie pretensji, bo niby o co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a gdyby ak czasem sam pozmywal wyprasowal wyniosl smieci to korona by mu z glowy nie spadla

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdzirson orencz
ja pierdole, ale co to w ogole ma za znaczenie kto pracuje, kto sie uczy, w jakich godzinach przez ile czasu??????? Czyli co, jak autorka pojdzie do pracy, to zgina w syfie i brudzie, bo juz w ogole nie bedzie czasu na ogarniecie chaty? :o:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestes gupia i tyle
bedziesz sie tu zalic a potem i tak poslusznie pojdziesz i posprzatasz :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
potraficie tylko wyzywac ludzi chciala tylko poznac wasze zdanie i opinie a wy kazda osobe jak cos nie tak napisze to traktujecie jakby byla glupia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a próbowałaś z nim rozmawiać
ale bez pretensji fochów obwiniania itp? spokojnie wytlumaczyc ze tak nie powinno byc ze musi sie to zmienic... powiedz mu ze sie wyprowadzisz on mysli ze to takie babskie gadanie i narzekanie tylko jednym uchem wleci drugim wyleci.. :/ nie zdaje sobie sprawy z powagi sytuacji bo i niby czemu? skoro nagadasz sie a zaraz i tak pojdziesz posprzątac...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hmm czy ja wiem czy to generalizowanie nie naskakuje na wszystkich ale krytykowac jest najlatwiej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×