Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość maaniiaczkaa

Facet milczy od 3 dni!

Polecane posty

Gość maaniiaczkaa

:O odchodzę od zmysłów. Spotykamy się dwa miesiące. Póki co - na stopie koleżeńskiej aczkolwiek i ja i on (z tego co mówi) chcielibyśmy przejść na bliższą znajomość. Od około 2 tygdoni opowiadał mi, że podrywa go dziewczyna z uczelni. Jakaś koleżanka. Razem jadają lunch, chodzą na papierosa. Nie chciałam wychodzić na zazdrośnicę i udawałam że mnie to nie rusza, mówiłam, że jak chcę moze ja zaprosić gdzieś na kawę. on zawsze twierdził, że nie, że liczę się ja, tylko że ona ma faceta i bla bla bl nic by nie wyszło. z tego co mi opowiadał dziewczyna nieźle jest napalona na niego, robi mu durne aluzje, etc. no i 3 dni temu miał jechać na imprezę. nie mówił mi, ale wiem, że ona też tam miała być. 3 dni temu napisalam mu sms-a, nie odpisał na niego, 2 dni temu odezwałam się na gg też bez odzewu :O i teraz nie wiem, wybral tamtą? zalamie sie :( zależalo mi na nim. napisać coś do niego czy udawać, że jest mi to obojetne czy napisze czy nie? i tak po prostu koniec znajomości? zaznaczam, że mieliśmy kontakt ze sobą codziennie :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lepiej się pierwsza nie odzywaj, bo wyjdziesz na natrętną. Jednak jakby nie było współczuje Ci...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jyjrey
Dla mnie to co piszesz to jakaś abstrakcja. Przecież związek jest albo go nie ma. Jak można bujać się kilka miesięcy i nie wiedzieć czy chce się być ze sobą czy nie? No dobra, ale ... w takim razie nie byliście ze sobą, byliście tylko kumplami, więc w sumie nie był "Twój". Wygląda ogólnie na to, że nie podobałaś mu się aż tak, miał Cię jako koło ratunkowe, a teraz może spotkał lepszą i głupio mu o tym Ciebie powiadomić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hahahehe
dwa misiace na stopi kolezenskiej ? tragedia pewnie wybral normalna bardziej dostepna...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Póki co - na stopie koleżeńskiej aczkolwiek i ja i on (z tego co mówi) chcielibyśmy przejść na bliższą znajomość. " Dziewczynko? Ale co to znaczy, że chcieliście przejść na bliższą znajomość? To o tym się gada zamiast robić? Oo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maaniiaczkaa
2 miesiace to az tak dlugi okres? rozmawialismy codziennie przez tel, gg. widywalismy sie raz na tydzien, dwa tygodnie ze wzgledu na odleglosc. i ja tak nie potrafie od razu na 1 randce powiedziec ze chce byc z toba, juz od razu przejsc do czynow. chcialam go najpierw poznac, zobaczyc jakim jest facetem. mielismy sie widziec w przyslym tyg i nasze rozmowy przed tymi 3 dniami milczenia wygladaly tak ze oboje jednak chcemy sprobowac i to najblizsze spotkanie byloby juz zupelnie inne. czyli wybral bardziej dosteniejsza i taka co mu okazywala to, ze sie nia interesuje :( przyznaje jestem troche wycofana osoba, ale jak sie angazuje to juz na maksa. moja wina w takim razie ze sie przestal odzywac. trudno, nie bede sie narzucac, wykasuje go z kontaktow i tyle :(dzieki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wetwertwe
"2 miesiace to az tak dlugi okres? " Tak. Ja pierwsze slyszę żeby trzeba było spotykać się parę miesięcy przed związkiem, aby lepiej się poznać i sprawdzić czy w ogole warto zaczynać. Pomyliłaś chyba zwykły związek ze ślubem. A do tego rozmowy o tym czy zacząć związek to już w ogole jakiś kosmos.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maaniiaczkaa
ale nie rozmawialismy wprost, ze chcemy byc w zwiazku, po prostu byla rozmowa podszyta aluzjami i teraz wiem, ze chcialabym sprobowac. bylam kiedys skrzywdzona przez faceta dlatego teraz wolalam poznac kogos najpierw jako kolege i potem zobaczyc, poza tym gdy poznalam go 2 miesiace temu nie chcialam tworzyc zadnego zwiazku, on byl uparty i zabiegal o mnie. i wlasnie jak mi zaczelo zalezec on przestaje sie odzywac :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"2 miesiace to az tak dlugi okres? " Nie. Dla mnie abstrakcją jest zaczynanie związku, jak nie wiem, z kim go zaczynam. Cokolwiek musi sie przeciez wiedzieć. Takie hop siup jest niepoważne. Co sie szybko kończy z reguły szybko się zaczyna. Nie jest absolutnie Twoją winą, że on nie dzwoni, ze się wycofał i co tam jeszcze. TO NIE JEST TWOJA WINA. Wymagalaś tyle czasu do namysłu - koniec i kropka. On po prostu zwiał przed konkretem i tyle. Zresztą to chwalenie się przed Tobą że tamta na niego leci już mi zakrawa na niedojrzałość. Bąź sobą! Znajdzie się facet, który to pokocha. Także to, ze tak szybko nie wchodzisz w związek. Masz prawo, a moim zdaniem masz i rację.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość duza smerfetka
Kurcze mi po 2 miesiacach moj facet juz wyznal milosc i poznalam tez jego rodzicow, nawet pomieszkiwalam w jego rodzinnym domu troszke. nie wyobrazam sobie by po 2 mies opierac znajomosc jedynie na gg i rozmowach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie mylcie pojęć. Co innego decyzja na związek, czyli wyłącznosć dla tego czy tej, a co innego opieranie znajomości na gg czy nie.Znajomosc opiera się nie tylko ALBO na gg ALBO na związku. Pomiędzy to wchodzi jeszcze spedzanie ze sobą czasu niekoniecznie będąc jeszcze w związku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aleo
takie rzeczy wie sie odrazu nikt nie kaze ci sie angazowac po 2 miesiecach... poznawanie sie na stopie kolezenstwa jest moim zdaniem chore to prowadzi tylko do kierowanie znajomosci w strona przyjaciol a nie o to tutaj chodzi.. zreszta nie rozumiem jak dwoje ludzi ktorzy sie sobie nawzajem podobaja moga trzymac sie na dystans, podejrzewam ze jestes zimna osoba i dlatego tak wyszlo..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maaniiaczkaa
jestem zimna osoba i zdystansowana. on twierdzil, ze mu to nie przeszkadza a bardziej go pociaga bo wie, ze nie lece na kazdego :O no ale wyszlo szydlo z worka. a chwalenie sie zalotami kolezanki odbieralam troche jak probe manipulacji moimi uczuciami, jak zareaguje etc. i znajomosc nie byla oparta na gg, czesciej rozmawialismy przez telefon, no i widujac sie bardzo rzadko trudno mi bylo od razu przejsc na glebszy poziom znajomosci. widocznie dla niego czara sie w koncu przelala. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do koralowa
musisz byc strasznie nudna wszystko racjonalnie tak przeprowadzajac. zero spontanicznosci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość duza smerfetka
czemu rzadko sie widywaliscie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aleo
bzdura na pewno mu to nie odpowiadalo... nikt nie chce miec zimnej kobiety mowiac o kolezance chcial cie zmobilizowac... jak widac nie wyszlo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maaniiaczkaa
rzadko sie widywalismy bo mieszkamy w dwoch roznych miastach, oboje studiujemy i pracujemy w weeekndy, wiec czasu tez malo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziwne ale prawdziwe
Po 1 - jak już tu wyżej pisali, w podstawówce mówi się "No to od dzis chodzimy ze sobą", to jest naturalne ze ludzie spotykajac sie wchodza w zwiazek, jak komus cos nie pasuje to od razu mowi, ze nie bedzie nic wiecej, ze nie mozecie sie dalej spotykac i tyle. Po 2 - przez taki czas to nie jest normalne, aby dwoje ludzi, ktorych do siebie ciagnie nie pocałowali sie, nie przytulali - wtedy własnie pozostaje koleżeństwo --> On mógł stwierdzic, ze Ciebie nie interesuje bliskość Po 3 - każdy zwiazek jest inny, jak kazda osoba i nie mozna przerzucac na nowy zwiazek przeszłosci Po 4 - widocznie chcial Cie zmotywowac do zadziałania opowiadajac o tamtej, przekonac sie czy Ci zalezy na Nim, czy jestes zazdrosna - nie podziałalo Po 5 - faceci lubia zdobywac, ale do czasu, na pewno bardziej nie luibią zimnych kobiet

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość etyweryt
Koralowa, ale jak Ty sobie to wyobrażasz? Spotykać się parę miesięcy na stopie koleżeńskiej, a potem powiedzieć "dobra, od dziś tworzymy związek, pasuje?" i uczcić tę decyzję pierwszym pocałunkiem ? Czyli na pocałunek się nie decydujesz jeśli nie uznasz że "to już związek"? :O Nie miałam pojęcia że o takich sprawach trzeba rozmawiać i ustalać od kiedy zaczyna się "chodzić ze sobą", kiedy można się pocałować itd.. Dla mnie to wygląda totalnie inaczej. Poznaję kogoś, jest randka, pocałunek, kolejne spotkanie, kolejne, kolejne (i to jest już związek!), potem wyznanie miłości, seks (lub odwrotnie), zacieśnianie więzi, wspólne plany itd...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 25245235
Mnie zawsze dziwiły jakieś topiki dziewczyn w stylu "znaliśmy się od roku, ale dopiero od pół roku jesteśmy razem", "wcześniej byliśmy tylko przyjaciółmi" albo "znamy się 5 mscy, ale dopiero 2 msce temu ustaliliśmy że chcemy być ze sobą". W życiu czegoś takiego nie przeżyłam, nie wierzę w miłość po koleżeństwie - skoro nie było 'iskry' od początku, to już nie będzie jej nigdy (chyba że ktoś ma związek z rozsądku). Związek od początku albo był albo go nie było (a w tym drugim przypadku albo faceta nie widziałam więcej, albo pozostawał jakimś tam kolegą)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Koralowa mądrze pisze ludzie spotykający się ze sobą krótko, nie tworzą związku przez sam fakt poznawania się i zdobywania wiedzy,czy ma rodzeństwo i jakiej muzyki słucha etc. chyba ktoś ma bardzo płytkie pojęcie związku to się samoistnie przekształca w coś poważniejszego,ale do tego trzeba czasu, doświadczeń jak widać tutaj same kobiety kochające i wyznające swą żarliwość w miesięcznych związkach :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do do koralowa...jakiś niepkój Ci sie odezwał? Że może warto tak czasem pomyśleć, a nie zyć bez refleksji, jak instynkty popychają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość etyweryt
zołza > gadasz jak potłuczona. Czyli jeśli spotykasz się z kimś od 2 msce, całujecie się, może nawet chodzicie do łózka, przytulacie, chodzicie za rękę, to Twoim zdaniem nie jest związek, nie można powiedzieć że "masz faceta", bo to znaczyłoby że jesteś niepoważna, a prawdziwy związek zaczyna się dopiero dokładnie po 8 miesiącach i 14 dniach?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aleo
zolza przez kolezenstwo to sie mozna gowno poznac i taka jest prawda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mmmmimimi
To jak chyba jestem bardzo staroświecka, bo dla mnie jest pierwsza randka, a jeśli była udana to jest zakończona pocałunkiem, jesli facet jest zainteresowany i spotykamy się nadal, to właśnie wtedy zaczyna się związek - od tej pierwszej randki. Dziwne że przeciętne pary obchodzą rocznicę dnia w którym się poznali jako początek związku, a nie jakiejś innej daty parę miesięcy po poznaniu, gdyż wtedy "postanowili że będą ze sobą chodzić". :D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie nazywam związkiem zwykłego spotykania się i poznawania kogoś, jeśli wiem o nim tyle, ile o mężu siostry sąsiadki moi znajomi też najczęściej używają określenia: spotykamy się, zobaczymy co z tego wyjdzie/ ale to jeszcze nic poważnego etc. wytłumaczcie mi co to za związek na takich zasadach? skoro wy tak szybko się wiążecie- Wasz wybór, ale nie naskakujcie na Autorkę za racjonalność , bo raczej jej brak jest wadą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mmmmimimi
Aha - i dla mnie - jeśli facet nie pocałuje mnie na pierwszej ani drugiej randce, to od razu uważam że albo jest gejem, albo nie podobam mu się, a wtedy tracę też nim automatycznie zainteresowanie. Gratuluję cierpliwości jeśli spotykacie się parę miesięcy a tu ani pocalunku ani dotknięcia - ja bym sobie na bank dała spokój z takim człowiekiem (tzn. pod kątem rozpatrywania go jako partnera).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zolza przez kolezenstwo to sie mozna gowno poznac i taka jest prawda zgadzam się, przez tak krótki okres czasu można się gówno poznać i gówno o kimś wiedzieć, więc opowiadanie o związku jest idiotyzmem wg mnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×