Co byście zrobiły w takiej sytuacji? Szantaż

anuska to był podszyw:O

Ludzka pamięć jest bardzo ulotna. Nawet jeśli jeśli spotkasz się z potępieniem ze strony otoczenia nie będzie ono trwało wiecznie. A potem wyjedziesz. Powiedz NIE.

rozłożyłaś mnie tym swoim tekstem ! -jak można to robić z bobrem ?! ;0;0;0;0;0;0;0;0:::):):)

anuśka chyba próbowała zażartować :-D

Lol

jak ci mają odpisać co by zrobiły w twojej sytuacji gdy nie chcesz opisać sytuacji. over

no proste:) trudno jest pomóc jak nie wiadomo o co chodzi...

pewno kogoś skróciła o głowę

pisze ze jest z malej wiochy wiec albo otrula komus trzode chlewna albo cos komus podpaliła moze nie chcacy.

nie wiem cos kurwa narobila, czy sie kurwilas za kase, czy co ale powiem tylko jedno, jak nie ma dowodow to niech spierdala jak cos podskoczy to powiesz ze byl natretny wobec ciebie i chcial cie namowic na spotkanie a gdy mu odmawialas to zaczal ci zatruwac zycie, badz dziewucho troche cwansza, jak mozna dac soba pomiatac jaskiemus facetowi! puknij sie i olej to, chociaz ja pierwsze co to bym poszla na policje i powiedziala ze lazi za toba, i szantazuje ze jak z nim nie pojdziesz to cos sklamie na temat twojej osoby

widział jak srałaś w rezerwacie ?

dokladnie przybij jeszcze frajerowi ze cie molestuje obmacuje czy cos takiego. powiedz mu ze wykrecisz mu taka afere ze beda go jebac w dupsko pod cela. bo w ciurmie nie lubia gwalcicieli.

niech powie - trudno!! Jak się zgodzisz będziesz jeszcze bardziej stracona! Nie dość że on może i tak to wszystko powiedzieć to będzie miał jeszcze więcej haków na ciebie

była,nie zauważyliście?! komus się nudziło i strzelił sobie topik dla ciekawskich

mogłabyś napisać, w końcu jesteś anonimowa. a jak już dużo osób wcześniej pisało, że nie możemy ci pomóc, bo nie wiemy w czym ;/

Wczoraj się z nim spotkałam, żeby mu powiedzieć, że nie dam się szantażować itd. On zaczął mnie przepraszać i powiedział, że nie chce żeby to wyszło, że będę się z nim spotykać z przymusu. Do tego dowiedziałam się, że on wie o mnie jeszcze 1 rzecz. On chyba specjalnie zbierał o mnie te informacje :O Przed wyjściem z domu wypiłam 2 drinki na odwagę. Kiedy rozmawialiśmy on się do mnie przez cały czas przysuwał, i kilka razy objął. Kiedy się sprzeciwiłam, to on powiedział coś w tym stylu, że nic mi przecież nie robi, i że z taką wiedzą to teraz chyba jesteśmy przyjaciółmi, a przyjaciele się przytulają... A ja się czułam okropnie. Chociaż powiedział, że nie chce mnie szantażować, to ja i tak się boję. Myślę, że on jest psychicznie chory..