Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ...staram się być szczęśliwa..

Samotność i jej smak..

Polecane posty

Gość notanonumous
O proszę, przyszła pani doktor :) Ale podziwiam, bo ja bym chyba nie miał odwagi na takie studia (akurat o tym nigdy nie marzyłem, więc nie mam czego żałować, ale za to o inne nie powalczyłem, choć trudno o nich też można mówić, że wymarzone)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość notanonumous
Nie sądzę, że jesteś jak przedmiot. Wiesz dlaczego, bo piszesz o smaku samotności. A to nie jest domena przedmiotów. Piszesz, że jest Ci źle, a to odczuwanie. " No dobrze.. , ale długo tak pociągniesz ? Dał byś radę ?" Pytasz mnie o to, w kontekście mojego poprzedniego postu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość notanonumous
Przepraszam, nie poprzedniego, chodziło o przedostatni względem tamtego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No tak .. znaleźć swoją pasję jest bardzo trudno.. Mnie to interesowało od dziecka i jedyna myśl, która mnie pociesza to to, że przyszłości będę miała kontakt z ludźmi i będę im pomagać. Śmierć także mnie nie rusza... właśnie dlatego jest stworzona do tego zawodu.. wiem, że nie będę przeżywać swoich pacjentów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wyssany5
Tajemnicza Damo Czy Ty nie masz przypadkiem Zespołu Aspergera ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przepraszam miało być ''Dałbyś''... przepraszam, ale szybko piszę :) Chodziło mi o to, czy dałbyś pociągnąć tak na samym seksie ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość samotny29on
O to mamy Panią doktor oraz Panią pielęgniarkę. A ja zostałem tak potraktowany przez dziewczynę jak opisałem, nudziło jej się pewnie co? No i do tego stwierdziła, że ona przecież nic złego nie zrobiła i powiedziała, że za dużo chciałem mówiąc o związku bo ona nie lubi związków. Ale chciał bym poznać taką dziewczynę, która mnie oczaruje nie tylko wyglądem ale i charakterem choć ta była miła wyjątkowo dla mnie póki nie zapragnąłem stałości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość notanonumous
Ja chciałem inaczej pomagać, z kontaktem niebezpośrednim. No ale w czarnej studni obecnie siedzę z której pomagać innym to nonsens. No przynajmniej w tej formie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pomogłabym Ci.. dała jakąś radę.., ale nie umiem. Życie dało mi w kość.. wybacz, ale nawet nie wiem co odpisać... Nawet nie mogę powiedzieć, że Cię rozumiem, bo nie rozumiem..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość notanonumous
"Chodziło mi o to, czy dałbyś pociągnąć tak na samym seksie ?" Na pewno nie na samym seksie. Nie próbowałem, więc nie wiem, ale może sposobem jest przyjaźń, bycie nie tyle razem w sensie związku, uczuć, co pewnego porozumienia, wzajemnego dobrze się czucia i spędzania czasu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość notanonumous
Nie musisz mi pomagać. Nie musisz mnie rozumieć. Więc nie ma czego wybaczać. Ale powiedz mi, czy aby się nie mylę, ale czy Ty nie masz tak, że chciała byś pomóc każdemu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość notanonumous
Nie sądzę, żebyś nie rozumiała ludzkich uczuć. Sądzę, że tam samo targają Tobą przeróżne uczucia i wiesz jak to jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość soonia
Wybacz,że to powiem ale jak chcesz być dobrym lekarzem bez uczuć, empatii, jak chcesz ich zrozumieć.Bawic sie w surowe diagnozy i nic wiecej? To nie serial dr.House.. Tu trzeba mieć dusze, nadmierną iloś cuczuć w sobie a nie odwrotnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość samotny29on
Ja jednak bym nie dał na samym sexsie, wiele dwoje musi łączyć choć sex jest bardzo ważnym elementem ale związku jak dla mnie i nie miło być wykorzystanym tyczy to także jak dziewczyny potrafią wykorzystać facetów. Dla tego blisko mi z poglądami do Soonii, która gdzieś uciekła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak, ale seks to także odpowiedzialność.. Powiedzmy masz przyjaciółkę i z nią wpadniesz.. Jesteś gotowy ponieść konsekwencje ? Też trzeba się z tym liczyć.. Przez pewien okres w życiu pocieszałam się tylko tym, że istnieje takie coś jak seks i cóż... ''korzystałam'' z życia właśnie w ten sposób, lecz to na dłuższą metę też nie zdało egzaminu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość samotny29on
o jednak nie uciekła

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość notanonumous
Sooniu, nie za wiele oglądałem Housa, ale mam wrażenie, że on ma uczucia - tylko tak bardzo pochowane w nim samym, tak bardzo boi się je wydobyć na wierzch. I działa na zasadzie - nie pokazuję, udaję że ich nie mam i "wali" dlatego z drugiej strony, "gra" takiego bez uczuć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ikjthmr
podzielam Wasz los samotni i nieszczesliwi ja tez czuje sie bardzo nieszczesliwa,osatnio zakonczylo sie cos co sie jeszcze na dobre nie rozkrecilo...ale ja juz zdazylam sie zaczac cieszyc ,ze w koncu los sie do mnie usmiechnal... i tak jest od zawsze... moj najdluzszy zwiazek to 4 miesiace :O, a nie jestem juz gowniara... wraz z kolejna porazka jestem coraz to slabsza i naprawde coraz bardziej prawdopodobne jest to ze nie mozna ,mnie pokochac... sooonia-mam identycznie -ze chcialabym byc dla kogos najwazniejsza ,takim oczkiem w glowie ,chcialabym aby ktos na moim punkcie oszalal ,aby byla "bezkonkurencyjna ja dolanczam sie do Was -samotni " z innymi-moze to troszke powialo egoizmem ,ale niktorzy tak maja i tzn ze sa zli,tez sa pewnie z tego powodu szczesliwi,i chodzi mi o takie "oszalenie" obustronne ,bo w zasadzie jednostronnego doswiadczylam i nie znajduje zadnych dobrych stron ,gdy druga osoba cierpi,gdy jej na Tobie zalezy a ty nie mozesz jej nic zaoferowac oprocz sympatii..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No właśnie.. chcę zostać lekarzem, bo kocham medycynę... Dobrze wiem, że nie będę rozumiała tych chorych ludzi, ale będę tylko po to, by ich leczyć... I nie chcę pomagać każdemu .. wręcz przeciwnie.. nie chcę pomagać (oczywiście chodzi o sprawy psychiczne) , bo wiem , że kompletnie się na tym nie znam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość samotny29on
Tak jestem gotowy i wtedy właśnie pojawiają się zobowiązania, nigdy bym nie zostawił dziewczyny w takiej sytuacji a jeśli ona by mnie zostawiła i wzięła to dziecko to bym mógł to nazwać największą katastrofą swojego życia bo w końcu to też moje dziecko a nie jakiś przedmiot i rodzina temu dziecku się należy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość soonia
Tu nie chodzi o bawienie sie w psychologa i badanie postaci dr. Housa. Z resztą nie wnikam każdy kieruje swoim życiem i odpowiada za decyzje które podejmuje. Ja czuje sie naiwna w swoich poglądach bo wiem ze nie istnieje taka milosc jakiej pragne..porpostu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
House'a oglądam namiętnie :D Co do niego, to można dużo rozmawiać.. Witaj :) Tak.. wiem, że wieje ode mnie egoizmem, ale cóż.. gdybyście przeżyli to co ja, tez byście byli nie do końca normalni...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość notanonumous
Wiesz Damo, trzeba ponosić konsekwencje swoich czynów. Więc jeśli chodzi o seks, to trzeba myśleć o nich z góry. A wiadomo, skoro zabezpieczenia nie są 100% i coś się może zdarzyć, to w takiej sytuacji trzeba być jednak gotowym ponieść konsekwencje - a nie uciec od odpowiedzialności.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość soonia
Bezsensu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość soonia
Myslisz ze sama miałaś pokopane życie? nie można zwalać wine na to jak było w dziecinstwie.Ja nawet szarego nie mialam nie mówiąc o rózowym.Z reszta..osobowść i podejscie do zycia to złożona sprawa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Może i zabrzmi to niemiło z mojej strony i nic mi do tego, ale spójrzmy sobie w oczy... ten temat jest bez sensu i zupełnie niepotrzebny .. Dobrze wiemy, że nic nam nie pomoże, a już tym bardziej użalanie się nad sobą ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość samotny29on
Istnieje tylko czy nam jest pisana taka miłość, zobacz są pary, które się kochają ponad życie i mimo trudności są razem i ja też tak chcę. Soonio droga.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×