Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ...staram się być szczęśliwa..

Samotność i jej smak..

Polecane posty

Wiesz co Tajemnicza, czy nie jest tak, że uwielbiasz narzekać? Nikt się Tobą nie zainteresował? A to zainteresowanie, które tutaj otrzymujesz to co? Ludzie to zj**any gatunek, wszyscy, bez wyjątku? Dlatego, że Ciebie bardzo mocno zraniono Ty teraz uważasz, że wszyscy tylko mogą Cię krzywdzić. Bo ludzie to je**any gatunek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wyssany5
Przypadek House"a . U mnie aż tak tragicznie nie było , ale też często byłem poniewierany, traktowany jak ta czarna owca itp. To prowadzi do neurotyzmu , w większej lub mniejszej formie. Ale z tego moża w pewnym ( nawet dużym )stopniu wyjść.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ostrzegałam Was ... mówiłam jaka jestem. Czyż nie pisałam, że nie potrafię zaufać ? Was lubię i dziękuję, że tracicie swój cenny czas na rozmowy ze mną, ale ludzie tak mnie skrzywdzili, że zdania nie zmienię. Jeśli przybrało to postać narzekania, to przepraszam i już znikam 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No i kurwa nie dodano mojej wypowiedzi.. Nieważne.. Ostrzegałam Was przed moją osobą. Lubię Was, ale zdania nie zmienię. Jeśli narzekam, to przepraszam i już mnie nie ma 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wyssany5
nie masz co znikać tylko posłuchaj. właśnie chcę przejść do sedna . uważam , że mi się udało wygrać z tym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie odchodź, przecież nie o to chodzi. Nie masz za co przepraszać, bo nam to nie przeszkadza. I nie dlatego o tym pisałem. Tylko to Ty dokładasz sobie ciężaru na plecy. Jest Ci źle i jeszcze sobie tego dokładasz. Krzywdzisz siebie samą. Chcesz coś poczuć, ale jak masz to zrobić, kiedy nie próbujesz? Nie dajesz sobie szansy. To tak samo jak ja bym chciał nagle umieć pisać, nie pisząc obecnie, bo nie umiem. W ten sposób się nie nauczę. Nauczyć się można tylko próbując. To nie raz się nie uda, to nie raz zaboli. Ale nie oszukujmy się, nie ma innej drogi. Ani Tobie, ani mnie nie spłynie w nocy dobra wróżka i nie zmieni tego ot tak, różdżką. Możesz się poczuć dotknięta, możesz się na mnie obrazić za te słowa. Ale siedzę w podobnym bagnie jak Ty. I tylko na czyimś przykładzie lepiej to widać. Ale wiem, że u mnie jest tak samo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość DiabloCzwa1978
Tak to czytam i czytam i się bardziej łamię.:( :( :(.Mnie też bardzo doskwiera samotność,brak bliskości kobiety,przytulanka,seksu..Ehh.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wyssany5
właśnie dobrze, że mówisz , ja Ciebie doskonale rozumiem :) :) :) , też myślałem że to już koniec i nie ma sensu walczyć , ani o tym mówić komukolwiek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Not -- bardziej uraziłeś mnie tym, ze oskarżyłeś mnie o obrażenie się. Nie jestem rozpieszczoną smarkulą. Doceniam krytykę, także spoko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie oskarżam Cię o obrażanie. I nie mam zamiaru krytykować. Jestem po prostu taki durny model, że nie chcę, żebyś cierpiała. Wcale Cię nie znam, ale przez te trochę literek Cię polubiłem. I życzę Ci, by było jak najlepiej. Ale to wymaga walki ze sobą, z przeciwnościami. Tak samo jak moja walka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Damo, główna odpowiedź może wynikać tylko z Ciebie samej. Moim zdaniem - małymi krokami, małymi celami. Będziesz nie raz upadać, jeśli będziesz walczyć. Ja myślę, że warto. Ty musisz sobie odpowiedzieć sama. My możemy tylko Cię wspierać, próbować podpowiadać kierunki działań. Ale przede wszystkim musisz zadecydować od czego chcesz zacząć, na czym się skupić. Co Ci najbardziej doskwiera.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wyssany5
Dobra . Teraz do rzeczy. To bardzo często prowadzi do : najpierw zaburzeń nastrojów, póżniej dystymii ( lekka depresja połączona z fobią społeczną wycofywaniem się z aktywności , apatią , .... ) . Dystymia może trwać nawet latami i człowiek przyzwyczaja się do tego stanu. W końcu może nadejść ciężka depresja albo bpd. Organizm produkuje coraz mniej serotoniny , skutkiem czego czujemy się coraz gorzej, lęki są coraz potężniejsze i dominują uczucia skrajnie negatywne. U mnie doszło do czegoś takiego. Zaczęłem analizować wreszcie co ze mną jest i jakie są przyczyny tego stanu . Zrozumiałem , że jest to już depresja mająca przyczyny w nadmiarze negatywnych dotychczasowych przeżyć oraz w powstającej skutkiem tego osobowości neurotycznej ( której w wieku iluś lat jeszcze nie miałem - raczej byłem otwarty i wesoły , chociaż trochę nadwrażliwy ). Powstało pytanie : jak zwalczyć jednocześnie neurotyczność oraz depresję ? Przypadkiem trafiłem na artykuł poświęcony temu zagadnieniu dotyczącym badań w USA nad antydepresantem - paroksetyną. Z badań wynikało , że lek ten działa szcególnie na neurotyczność - odbudowuje połączenia oraz usprawnia pracę części mózgu odpowiedzialną za empatię i emocjonalność oraz częściowo łagodzi depresję poprzez wychwyt seroroniny w szczelinie międzysynaptecznej. Udałem się do lekarza , aby przypisał mi to - 20 mg raz dziennie. Biorę od dwóch miesięcy , ćwiczę , odżywiam się antystresowo i efekty są rewelacyjne. Zniknął lęk, wróciła chęć kontaktu z ludżmi, znikęły zupełnie negatywne myśli . Sam nie wiem jak to możliwe. Ponadto pakuję w siebie dużo omega 3, której wszyscy mamy zupełny niedobór, a która wg. najnowszych badań potrafi tworzyć nowe połączenia między neuronami. Nigdy wcześniej nie spodziewałbym się , że tak szybko można poprawić swój stan samopoczucia i odzyskać wiarę w siebie i w innych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wyssany - brzmi jak reklama :classic_cool: Możesz być na antydepresantach, ale to jednak wszystko chemia.. Chcesz mieć prawdziwe , czy sztuczne życie ? Myślisz, ze jak byś je odłożył i powrócił do wcześniejszego trybu życia, to znowu czuł byś to samo co przedtem ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sooonia
Mam mega mieszane uczucia.Moze zbyt dużo myśle i analizuje? Taki mały mętlik w głowie się narodził i nie podoba mi się on. Szkoda ,ze nie można wejść do umysłu drugiej osoby i odkryć jej myśli..wtedy byłoby łatwiej.. a tak pozostaje sie łudzić,ze zachowanie i słowa drugiej osoby są szczere

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wyssany5
Za miesiąc odłożę . Zresztą teraz już biorę co drugi dzień ( jedna tabletka wielkości rutiniscorbin ). Serotoninę podnoszę ćwicząc i jedząc tak jak należy i czuję się z dnia na dzień coraz lepiej. Myślę , że omega 3 jest rewelacyjna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
damo...z ta paroksetyna to prawda,bralam kilka lat w postaci "seroxatu" naprawde efekty sa rewelacyjne niestety zmienilam lek na inny z pewnych powodow,niestety inne to juz nie to,na paroksetynie jest sie zupelnie innym czlowiekiem -czulam ze moge gory przenosic teraz nie jest dobrze,biore inny lek od roku, i prawdopodobnie mam wlasnie dystymie,o ktorej pisal wyssany,wegetuje ,a nie zyje ,czynnosci zyciowe ograniczam do niezbednego minimum,zycie mi ucieka ,a ja na to patrze jak zza szyby,nie chce tego a tak jak bym nie miala sily nic zrobic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wyssany5
Teraz jest lepszy serotax - paromerck. Się śmieją i wzruszają ramionami - przecież to chemia , sztuczne życie i sztuczne uczucia ..... To nie jest amfa , czy extasy działające chwilowo na dopaminę , to poprawia tylko prawidłowy wychwyt neuroprzekażnika. To nie jest dopalacz, wywołujący błogi uśmiech. Jeżeli wskutek długotrwałych ,złych emocji mamy spieprzone przekazywanie impulsów nerwowych oraz zły poziom neuroprzekażników , to znaczy ,że jesteśmy chorzy i stan pracy neuroprzekażników należy doprowadzić do dawnej normy , czyli normalnego stanu. Paroksetyna w tej sytuacji jest normalnym lekarstwem , a nie dopalaczem!!! Te dwa pozostałe sposoby są też skuteczne , ale zmasowany atak trzema sposobami przynosi natychmiastowy efekt. :classic_cool: :) :) :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wyssany5
był to zasugerowany lek na stwierdzone objawy depresji oraz neurotyzmu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Co za radość, kochani!!! Juz po Świętach. Jak dla mnie-ulga. Co prawda dalej to smętne życie, ale cóż. wszyscy jedziemy na tym samym wózku. Trzeba sie wysilić i uśmiechnąć!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wyssany5
witaj Padme :) :) :) jak fajnie ,że jesteś

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×