Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ...staram się być szczęśliwa..

Samotność i jej smak..

Polecane posty

Wszystkim znowu znajome twarze i wreszcie można się do nich naturalnie uśmiechać... nie jest tak żle , jak się można było obawiać , naprawdę powracam... córka zaczyna myśleś naprawdę o fotografii...pies jej wcale nie słucha i przestaje myśleć o weterynarii ... :) ponosi mnie ... i nie ma słowa .....w tym co piszę ... wiedz P...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Macie tu coś z netu. Może przestaniecie smęcić choć przez chwilę jak to przeczytacie. :classic_cool: "Kiedy miałem 14 lat miałem nadzieję, że kiedyś będę miał dziewczynę . Kiedy miałem 16, miałem dziewczynę, ale była beznamiętna. Więc zdecydowałem, że potrzebuje dziewczyny z uczuciami. Jak miałem 18 lat spotykałem się z dziewczyną, ktora była bardzo namiętna. Jednak była zbyt uczuciowa, o wszystko płakała, łatwo się denerwowała. Ciągle groziła samobójstwem. Postanowiłem, że muszę znaleźć jakąś "stabilną" dziewczynę. Jak doszedłem do 25 znalazłem dziewczynę stateczną, ale było to strasznie nudne. Wszystko można było przewidzieć, nie cieszyła się z życia. I życie stało się przygnębiające. Trzeba było znaleźć dziewczynę, z którą można byłoby przeżyć coś podniecającego. W wieku 28 lat znalazłem ekscytującą dziewczynę, ale nie mogłem za nią nadążyć. Wciąż się spieszyła, nigdzie nie zagrzała miejsca. Ciągle z kimś flirtowała. Z początku było zabawnie i ciekawie. Ale był to związek bez przyszłości. Więc postanowiłem znaleźć dziewczynę z ambicjami. Kiedy już miałem 31 lat spotkałem mądrą, ambitną dziewczynę stojącą twardo na ziemi i się z nią ożeniłem. Ale niestety była tak ambitna, że się ze mną rozwiodła i zabrała wszystko co miałem. Teraz mam 40 lat i szukam dziewczyny z DUZYMI CYCKAMI. " :classic_cool:))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To tylko cytat, ja nie szukam niczego aktualnie. Jestem sam od paru lat i jest mi z tym dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ludzie.. chcecie sie bawic w taki cyrk zwany miloscia ? Chcecie poswiecic swoje zycie dla jednej chwili z osoba, z ktora zaraz sie poklocisz, zdradzisz... Jeju... albo ja jestem taka zimna, albo Wy za wrazliwi :( Tak wiem.. to pierwsze 😭

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:) ...z kursu właśnie wróciłem, po południu dalej ...;) Damo , chyba mnie wyczucie nie myli, pojawiłaś się gdzieś... :D deszczyk pada hehe... 😍.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jakoś uporałem się z poprawkami. Uff. Damo, ale dlaczego od razu poświęcić? To nie czasy, kiedy ludzie się rozejść nie mogli, bo wszelkie prawa im wielce zabraniały. Ludzie się rozchodzą, jeśli nie można już ratować "razem". I co właściwie poświęcamy wiążąc się z kimś? Ja z mojego niezbyt długiego, i dziwnego, bo na odległość, związku mam wiele pięknych wspomnień. Gdyby nie to, pewnie nie ruszył bym tyłka, bo samemu by mi się nie chciało, i nie odkrył cudownych miejsc. Nie poznał bym także innego sposobu patrzenia na przeróżne rzeczy, nie wiedziałbym, że pewne sprawy mogą kogoś naprawdę irytować, bo ja ich nawet nie zauważam. Myślę, że było warto, choć w sumie nie wiem czy to była miłość. Mam co do tego spore wątpliwości. Ale nawet jeśli nie, była to wyjątkowa przyjaźń oparta na bliskości. Choć przeważnie było daleko. Coś mi się widzi, że przyjęłaś sobie rolę Królowej Śniegu i lubujesz się w tym. Ale skoro traktujesz sprawę, jak to nieładnie nazwę "wielkie halo", kwestie poświęcenia, to chyba jednak nie jest to sprawa Ci obojętna. Uff, jak ja lubię pisać na forum. Tutaj wiem, że literki mnie słuchają, nie muszę zastanawiać się, czy zdania są wystarczająco nadęte i naukowe. I czy w ogóle to coś jest cokolwiek warte w kategoriach abstrakcji zwanej "dorobkiem naukowym". Po tym klepaniu magisterki będę mógł chyba wrócić do opowiadań. Tam zawsze można przykryć się komfortowo plakietką "Takaż jezd ma artystyczna wizyja" :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Byc moze Not. Ciesze sie, ze zostaly Ci mile wspomnienia.. chociaz to. Ludzie sie zenia, maja dzieci, a pozniej rozwodza... Milosc przemija - jak wszystko inne. Niektorzy wierza, ze beda szczesliwi, inni nie. Zycze Wam wszystkiego co najlepsze i tej Waszej upragnionej milosci. Cieszcie sie nia... poki trwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No wlasnie... Trzeba sie powaznie zastanowic ile w milosci jest szczescia, a ile bolu :O Ja sie nie pcham tam, gdzie moge zostac zraniona. Wasza wola....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trzecia czarownica
Damo, gdyby wszystko w życiu dałoby się tak wykalkulować..to o ile byłoby prostsze..ehh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Da sie :) Uwierz... Widzisz ile jest rozstan.. Ludzie sie zle traktuja.. niby kochaja, a pozniej ? Chodzby na kafeterii... moge wkleic linki, ale i tak nikt z Was tego nie przeczyta, wiec sobie oszczedze :( Czarowniczko - trzeba uczuc sie nie tylko na swoich bledach, lecz takze na cudzych. Skoro tyle ludzi popelnia ten blad i zakochuje sie w sobie, to mozesz juz oszacowac jak moze byc w Twoim przypadku (oczywiscie.. zycze Ci jak najlepiej :))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Damo, a biorąc sprawę w sposób do przesady pragmatyczny - a jak z seksem? Ja wiem, że będąc kobietą nie ma pewnie większego problemu ze znalezieniem "ochotnika". A gdybyś była facetem? :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trzecia czarownica
to co pisze na kafeterii, to akurat patologia...tematy o biciu, wyzywaniu,zdradach...może i jestem zakochana jak szalona, ale w życiu bym nie pozwoliła na pewne rzeczy...a cierpię w związku w sumie przez własne problemy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tjaa, ale trzeba taka friendkę znaleźć. A o to chyba trudniej. Szczególnie, że jakoś mi się przynajmniej nie widzi, żeby liczył się tylko element fuck - jednak "friend" też musi być.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trzecia czarownica
ee tam.seks nie jest najważniejszy. swoją droga właśnie przez to,że ja totalnie nie toleruję takich układów,a mój chłopak ma takie coś na koncie .. :( mamy teraz problemy..no w sumie ja mam problem. z moim żalem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie powiem, żebym o czymś takim nie myślał, po rozstaniu, czy może to nie było by łatwiejsze, bardziej "praktyczne". Ale i tak nikogo takiego nie widzę na horyzoncie, a łapanki nie mam zamiaru organizować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Coraz wiecej ludzi w to wchodzi. Czysty seks.. bez uczuc, czulosci (chyba, ze w trakcie), zadnych prezentow. Wiem, ze wydaje sie to... dziwne - no niestety... trzeba sobie radzic :D Nie badz zla na Niego Czarowniczko - zrozum Go, chociaz troszke ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Taaa.. i takie troszke.. egoistyczne, nieprawdaz ? No coz... Pojawi sie Not. - to nie musi byc lapanka... moze przez znajomych, internet ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trzecia czarownica
sama nie wiem dokładnie,jakie były te jego układy...na początku mi trochę o tym opowiadal,a teraz milczy jak zaczynam ten temat,bo wie jak ja reaguję..ja nie ogarniam czegoś takiego, dla mnie seks to wyraz uczuć...i teraz się męczę z tym żalem,bo wydaje mi się, że to on mi daje jest takie niewartościowe,skoro mogła to dostać byle dziewczyna,która jest ładna i miła...ehh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
trzecia.. Twój problem właściwie nie jest tak naprawdę całkowicie Twoim. jeżeli się tak zachowuje tzn. nieświadomie lub świadomie chwali, zerka...itp. ( a Tobie jest przykro , ponieważ z powodow wcześniej omawianych jesteś bardziej wrażliwa na to ) to świadczy o tym , że może po prostu zwyczajnie być głupi ( nie mylić z niedojrzałym ). A na taką głupotę nie wynaleziono jeszcze lekarstwa i po jakimś czasie nie bdziesz mogła tego znieść, i niestety....:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj Czarowniczko.. jestes taka wrazliwa. To tylko seks... :D Nie przejmuj sie tym. Skoro Ciebie kocha i traktuje Cie jak swoja DZIEWCZYNE, to znaczy, ze nie jestes dla Niego jak te ''fuck fiends'' ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trzecia czarownica
wyssany-uwierz mi że ja mam na tym punkcie obsesję i gdyby mi facet zaczął się oglądać za dziewczynami to bym chyba uciekła z płaczem.właśnie on absolutnie nie patrzy na inne,nawet z własnej woli zerwał kontakt z koleżankami,odmówił spotkania z jakąś tam dawną sympatią która akurat była w naszym mieście (sam mi o tym nie powiedział,wstyd się przyznać ale przeryłam mu smsy i znalazłam tam ich korespondencję...) więc tak naprawę teraz zachowuje się jak wzorowy zakochany.i aż mi do niego nie pasuje to,że kiedyś mógł tak sobie..zaszaleć..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×