Samotność i jej smak..

Jejku, jak mi się nie chce... pisać oczywiście... i oczywiście wcale nie "literatury" tylko bzdury-konfitury. A właściwie to już tylko poprawiać (na szczęście). Niech mnie ktoś przytuli (wybrednie - tylko kobieta :P) jak śpiewał Osioł, kumpel Shreka "jestem taki sam, jak palec albo cooo..." ;)

Not - Chodź tu do mnie :D :P

A czyta siem to jak jakoms gwarom ślonskom, niepraftasz ?

w sumie ja tez Cie moge przytulic :P,ale nie wiem czy to dobre rozwiazanie.. jak Cie zaczniemy tu przytulac,to pewnie nici juz wogole beda z nauki..;)

ja tam osobiscila mobilizacji proponowalabym klapsa dla lepszej mobilizacji ...:P

o masz!! :O i na kafe wyrazy mi sie przestawiaja chodzilo mi o klapsa dla lepszej mobilizacji :P

No tak... Będziemy robić wszystko, tylko nie się uczyć :D :P Wybaczcie, że będę pisać rzadziej, ale muszę się trochę w międzyczasie pouczyć :)

Kurde... powtórzyłam ... Wiecie o co chodzi :P

ja sie moge za Was pouczyc :D ja naprawde chetnie...:)

"Not - Chodź tu do mnie" " w sumie ja tez Cie moge przytulic ,ale nie wiem czy to dobre rozwiazanie.. jak Cie zaczniemy tu przytulac,to pewnie nici juz wogole beda z nauki.." A kij tam z nauką, kto by tam nauki żałował. Do przytulania ;) " ja tam osobiscila mobilizacji proponowalabym klapsa dla lepszej mobilizacji ..." O, to Ty taka sroga dominująca? ;)

hm...;) a czemu by nie :P

No proszę proszę :)

No, no... Panna M się rozkręca :D

I prawidłowo :P

:D :P

kręć się, kręć wrzeciono, wij się cienka nić...:)

A że tak zapytam - bikini z futrem udziergane? ;) Jakby ktoś chciał obejrzeć, to dodałem nowe zdjęcia z Wrocławia: http://dreamer.y0.pl/ Jeśli nie otworzy się na początku okno z dwoma galeriami do wyboru (Oława, Wrocław) to krzyczeć mi tutaj ;)

bikini ?hmmm...zapomnialam :O a konieczne jest?;)

no no..coraz piekniejsze te zdjecia :) te sa cudne ,takie magiczne

Może być bez :P Dziękuję :)

tyle ,ze ja to sie nie bardzo znam :P dzisiaj nawet ja pstrykalam fotki zimowemu krajobrazowi,ale sa ajkies takie bez wyrazu...:(

Podczas robienia zdjęć spotkałem też pstrykającą dziewczynę. Ale znów nie miałem odwagi zagadać. Echh.

nie , no Wrocław nocą , śnieżną zimą .... zaraz bendem plakać .... ....moja młodość ....chmura..i durna.. :)

Tu nie ma co się znać. To nie sztuka nowoczesna. Albo się podoba albo nie. I tyle. Mi dzienne fotki zimy też wychodzą przeważnie bez wyrazu. Nie potrafię dobrze oddać tego wspaniałego ogromu bieli. Dlatego zauważyłem, że jedyne co ratuje, to jakiś obiekt/ treść zwracająca sama w sobie uwagę. Wówczas można jakoś pokazać w ten sposób zimę.

Wyssany, proszę, nie płacz. Bo jeszcze się ogłoszę artystą - że takie wzbudzam swymi "dziełami" emocje i zacznę zadzierać nosa i w ogóle :P

Planowałem więcej zdjęć wrocławskich. Ale mróz wybił mi to z głowy. Pilot nie chciał działać, a mój statyw akurat jak na wzrost dla krasnoludków i stabilny niczym pijany góral na Giewoncie, gdy wieje halny. Ale może za jakiś czas znów się uda.

Wyssany -prosze tylko sie nie rozrzewniac nad tym co bylo przykre.. no fakt-ciezko oddac ogrom bieli..to co piekne dla oka jakos inaczej wyglada w obiektywie aparatu

Panno - otóż to. Obiektywy, choćby nie wiadomo jak świetne i jak zaawansowane, w porównaniu do konstrukcji naszych oczu to jak wykałaczka do promów kosmicznych. Ale to też ich zaleta. Bo można uzyskać ciekawe efekty.

hmmmmm...nieznajoma powiadasz;) moze nie spinaj sie aztak bardzo ,ze musisz zagadac...moze kiedys samo cos wydarzy sie spontanicznie:)

powoli wraca do mnie radosc zycia, chwilami chcialabym gory przenosic i lamac konwenanse,wychodzic poza ramy wlasnych mozliwosci,niestety narazie ograniczaja mnie pewne elementy ,ale jakby nie bylo podoba mi sie sam ten stan :)