Najgłupsze podrywowe teksty jakie słyszałyście od facetów

może na początek moja: Na imprezie 2 tygodnie temu facet z którym tańczyłam powiedział: "Twoje imię pasuje do Twoich włosów" zamarłam z wrażenia Inny przez pierwsze 10 minut mówił o pielgrzymkach, potem przez pół godziny o rodzinie, babci, o tym, że jest jedynym spadkobiercą...itd itp Wczoraj na imprezie widząc moją zniesmaczoną minę (niesmak z powodu jego obecności) jeden facet powiedział "wyglądasz jakby Cię ktoś skrzywdził> Chcesz o tym porozmawiać? Też wczoraj taki Bartek chwalił się, że jest wykładowcą na UW. Zapytałam jego kolegę co wykłada, bo B nie chciał powiedzieć: "kostki brukowe i kafelki" ;)) Przeżyłyście podobnych podrywaczy?

"ja wcale nie musze pracowac, moj tata jest zlotnikiem i jestesmy baaardzo bogaci. To co, idziemy na kawe? " :D:D:D pogonilam mitomana-nieroba

pewnie był zaskoczony, że nie poleciałaś na kasę tatusia- złotnika ;)

a wyjatkowo natretny byl :D

Prawda stara jak świat: jaka panna, taki podrywacz. :P

'wygladasz jak kot'

jak kot kur*wa????????????????????????????

uważam, że nie był głupi, więc to nie na temat, ale i tak napiszę "przepraszam cię, jest już 18.45 - nie uważasz, że to najwyższa pora, żebyśmy się poznali?"

rzeczywiście całkiem sympatyczny ten tekst. Pewnie gdyby powiedział go przystojny mężczyzna to bym się skusiła (no i gdybym była wolna, bo od 4,5 roku nie jestem :-p)

tez nie wiedzialam o co chodzi i sie usmiechnelam :)

jak facet gada głupoty to nie nasz problem, tylko jego :)

22:57 [zgłoś do usunięcia] taaaa najpierw wysmiewacie a pozniej pretensje ze zaden nie chce pozniej podejsc, bo wszyscy wiedza ze ksiezniczki sa wybredne :D:D:D

Facet gada głupoty, ale to WY zakładacie te durne topiki, he he. :P

czasem trzeba rozgraniczyc czy plecie 3po3 z powodu limitowanych mozliwosci intelektualnych czy jest zestresowany.

może mu chodziło, że masz oczy jak kot? bo chyba futrzasta nie jestes

to moze faceci zamiast się obruszać powiedzcie co laski robiły żeby Was poderwać

hm.. moze dlatego ze mialam dlugie czarne rekawiczki i czarna opaske dookola szyi, no i oczy tez taka kreska zrobione, to mu sie tak skojarzylo z jakas postacia z bajki. futerka na twarzy nie mam :P

jak nie podrywają??????? mi się zdarzyło kilka razy i raczej nie jestem jedyna

to co, mam go jeszcze chwalić?

a wcale nie jest debilem?

albo: co tak sama siedzisz? o jeny

A mnie kiedyś pewna dziewczyna zapytała o moje plany na popołudnie. Chwilke się zastanowiłem, czy mówić jej tak ogólnie, czy bardziej konkretnie, a ona do mnie z tekstem "chciałeś pójść ze mną do kina?". :)

właśnie nigdy tego stresu nie widać. Zwykli wyluzowani faceci. Z resztą czym tu się stresować? zjem ich czy co?

"co tak sama siedzisz" straszne a ta laska miala fajny tekst "chciales pojsc ze mna do kina' ;-p :)) :-)

' jestes najmadrzejsza kobieta jaka kiedykowiek znalem' 'masz takie same poglady polityczne jak ja' 'uwielbiam jak mowisz po francusku' 'jestes sliczna' niczego wiecej nie potrzebuje :)

a może najlepiej jest nie rzucać glupich tekstów tylko tak po prostu porozmawiać

Wyobraźcie sobie, że ja dzień wcześniej właśnie myślałem o tym, żeby ją zaprosć w sobotę do kina. Sprawdziłem nawet repertuar, godziny, itp. Z tym, że nie na tygodniu (kiedy mnie tak zagadała), tylko w weekend. Nie uwierzyła, jak się jej do tego przyznałem (pomyślała, że zmyślam na poczekaniu). W piątek ponownie jej to zaproponowałem, ale ona miała sobotę zajętą (babskie spotkanie). No i sprawa kina przepadła...

ja bym chciała usłyszeć prawdę :-p chociaż nie tak brutalną jak moja koleżanka. Tańczyła z chłopakiem, który był fryzjerem i rzucił do niej tekst "Kurwa dziewczyno kto Ci tak zjebał grzywkę?!" :-p

nie mowie o txtach na podryw, ale moja ost 'randka' byla totalna porazka! chlopak non stop mowil o tym, ze zarabia niezla kase, rozbil swoja beemke, potem zmienil samochod na xx (nie wiem na co bo szczerze mowiac wylaczylam sie wtedy..), a i chcial mnie odwiezc do domu, tylko przepraszal, ze jest takim samochodem, ale dopiero rozglada sie za nowym, a od mamy nie mogl pozyczyc... WTF????!!!! nie chce miec z nim nic wspolnego wiecej, dlaczego dla facetow tak wazny jest samochod? raz probowalam go zgasic mowiac, ze ja sie kompletnie nie znam na motoryzacji, nie interesuje mnie to bo uwielbiam chodzic na piechote, a on dalej swoje wrrr..