Najgłupsze podrywowe teksty jakie słyszałyście od facetów

byłam na podobnej randce. Chłopak się chwalił, że ma 2 domy + jeden letniskowy nad morzem, 2 samochody i basen. Takie teksty są żalosne i w ogóle na mnie nie działają. spotkałam się z nim 4 razy i zaczął mnie tak irytować tymi przechwałkami, że po prostu zmieniłam numer i się więcej nie odezwałam.

hmmm cos mało smieszne ;)

"Takie teksty są żalosne i w ogóle na mnie nie działają" + "spotkałam się z nim 4 razy" - ha ha ha ha :) :) :)

Ja go skreslam po tej jednej jedynej... czy naprawde nie ma facetow, ktorzy chca zaimponowac dziewczynie ciekawa rozmowa? poczuciem humoru? pieniadze sa albo ich nie ma wiec po co robic z nich takie halo, chyba jestem kosmita z tym idealem :/

4 razy to nie tak dużo :-p

wytrzymałam 4 spotkania :->>>> z nudów robi się różne rzeczy.

Żeby do CIEBIE dotarło, co to za facet - może rzeczywiście niedużo. :) :P

od razu wiedziałam, że nic z tego nie będzie, ale trochę pospotykać się można

Ja jak mi się jakiś facet podoba to nie wymyślam głupich tekstów,Kiedyś na dyskotece wpadł mi w oko pewien chłopak no i po prostu podeszłam i zapytałam czy zatańczy.Zgodził się i już był mój:)Teraz to już nie podrywam,bo mężatką jestem.Tylko czasem flirtuje uśmiechem czy spojrzeniem:)

krolewna- znasz teorie o popycie i podazy ? :)

nie.

jesteś dziewicą?

czarnulka też kiedyś podeszłam i źle to się skończyło :-p tydzień wcześniej temu samemu facetowi odmówiłam gdy zapytał czy może się przysiąść (powiedziałam "sorry ale nie". koledzy się z niego strasznie nabijali, on zrobił oburzoną minę i powiedział "Ja się prosić nie będę" :-p moje koleżanki mówiły "co Ty taki fajny, czemu odmówiłaś" :-p więc po tygodniu ich wspominania postanowiłam sama poejść z pytaniem czy zatańczy, a on na to "sorry, ale nie" :-p

nie twoj interes :)

No nie mój. Czyli pewnie kogoś innego. :)

maczo idź obejrzyj pornucha, a nie w inteligentnym gronie stosujesz tak mało błyskotliwe teksty

1. Kiedyś szłam sobie ulicą. Idę, idę. Jakiś facet który szedł za mną zrównał się ze mną krokiem i powiedział "podobasz mi się", ja się uśmiechnęłam, powiedziałam "aha", on szedł ze mną jeszcze ze 2 minuty milcząc, a potem skręcił w boczną uliczkę i tyle go widziałam. 2. Siedziałam z koleżanką w barze. Ona ma bardzo kręcone włosy. Podszedł facet, spojrzał na mnie i pwoiedział "śliczna jesteś", po czym spojrzał na moją koleżankę i powiedział "a ty wyglądasz jak brzydki pudel". 3. Siedzę w barze. Podchodzi facet i mówi "co twój tata robił z twoją mamą że taka śliczna im wyszłaś?". Spędziliśmy cały wieczór razem, na rozstanie się pocałowaliśmy. Następnego dnia dowiedziałam się że ma żonę. :D:D 4. To nie będzie tekst. Bo nie padło ani jedno słowo. Ale podryw naprawdę zabójczy i chyba nikt z Was tego nie przeżył. Weszłam do baru z grupą znajomych. Parę stolików dalej siedziała grupa facetów, wśród nich jeden, który mi się spodobał (widziałam go 1 raz w zyciu). Ja jemu najwyraźniej też. Podszedł do mojego krzesła, stanął z tyłu, delikatnie pociągnął mnie za włosy tak, żeby mi odchylić głowę, nachylił się i pocałował. Odwzajemniłam, byłam jakby w transie, byłam zaczarowana - to był prawdziwy, długi, namiętny i piękny pocałunek, w trkacie którego powoli się odwróciłam, wstałam, objęłam go i całowaliśmy się stojąc. Wszystko odbyło się bez słów. Zaczęliśmy rozmawiać dopiero potem... HISTORIA 100% PRAWDZIWA!

Anette przydarzyło mi się coś takiego. Tańczyłam z takim jednym facetem którego widziałam I raz w życiu, po tańcu bez słowa odeszłam. Po chwili podszedł do mnie i zaczął mnie całować. Pocałunek był cudowny, długi i namiętny

prawdziwa jak piersi pameli anderson ;) wierze w pierwsze 3, ale 4 to zmiksowanie Mody na sukes z Niewolnica Izaura i bog wie co jeszcze. :P

odważni są. Przecież mogłyśmy ich z czystym sercem pacnąć w twarz za coś takiego ;-p

?

No cóż, nie musisz wierzyć jeśli nie chcesz. Na marginesie dodam że facet okazał się potem średnio ciekawy. Spotykaliśmy się jakieś 2 tygodnie, aż urwałam kontakt.

depeche- autentik. jeśli nie wierzysz w takie historie, to widocznie jeszcze mało przeżyłaś. Ja także podobnie do koleżanki wyżej zaczęłam rozmawiać z tym chłopakiem dopiero po pocałunku. I teraz jestem z nim od 4 lat ;-p Mało tego, kiedyś na ulicy podszedł chłopak i zapytał "która godzina'. spojrzałam na zegarek, a on mnie zaczął całować. Byłam w ciężkim szoku. Tym razem się wyrwałam i poczułam się napastowana, a wtedy jakoś nie.

Był dziwny. Opowiadał mi o swojej ex ciągle. Robił jakieś szemrane interesy, ciągle miał dziwaczne tajemnice. Był trochę nieobliczalny.

tez mi sie zdarzylo pare romantycznych/niespodziewanych sytuacji na ulicy ale pocalunek z nieznajomym przy wszystkich to troche naciagane i przekoloryzowane. ale moze dlatego ze mam tylko 16 na karku i mezczyzni boja sie byc posadzeni o dziwne tendencje :D

"Maleńka nie widzisz jakie mam auto?' Po tym jak odmówiłam randki...

"Jesteś bardzo podobna do Mony Lisy" Niestety dla mnie to był anty-komplement. Każdy chyba widzi i wie, że Mona Lisa jest szpetna.

hahah ale wyleciał z tą Mona LIsą :D :D :D

Do mnie kiedyś podszedł facet gdy siedziałam, usiadł obok, powiedział "lubię jak dziewczyna ma trochę MASY" i klepnął mnie z całej siły w udo.