co mi jest???

byłam dzisiaj u gina na badaniu. Wsadził mi dwa palce i nacisnął na podbrzusze.Zabolało, drugi raz jak nacisnął to aż mnie wygięło... Powiedział ze "nie daje mu się zbadać" cokolwiek to miało oznaczać...Dał skierowanie na USG bo mam jakby twardą napuchnięta macicę...Ciąże wykluczam , rano robiłam Quick Vue z porannego moczu. Bardzo sie boje...na USG mam w środę rano...Boję sie ze to coś poważnego...

hmm...ginekolog nie miał w gabinecie aparatu usg? dziwne.. może to jakaś infekcja macicy ktora powoduje właśnie to napuchnięcie? Moze udaj sie na wizyte do innego ginekologa?

może jakieś mięśniaki, torbiel itd mogą powodować takie coś... tylko gin i usg moze dać diagnoze. nie my :(

dokładnie.. usg powinno wykazać co to takiego. Ale nie należy martwić sie na zapas.

bardzo sie boje... termin usg mam dopiero na srode... chyba nie będe spała... czy to możliwe ze test ciazowy sie pomylił??? ostatnio b.obfita i bolesna miesiaczkę miałam 11.11.09 dzieki za wsparcie:(

silny stan zapalny np jajników.... niektórzy ginekolodzy to idioci, mój też jak mnje badał dziwił się że skaczę na fotelu z bólu, bo wg neigo nei powinno boleć :-( taaaa tylko od kiedy to facet miewa stany zapalne przydatków by wiedzieć czy i jak są bolesne podczas badania ? wystarczy pierwsze lepsze forum ginekologiczne by wyczytać że ból przy badaniu oznacza jakiś przewlekły stan zapalny

teraz np. nic mnie nie boli|(poza siniakiem który został mi po badaniu:) ale jak nacisnął to aż podskoczyłam:(