Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Katarina2

Nie ustawiajcie łóżeczka niemowlęcia w osobnym pokoju!!!

Polecane posty

Gość grrrrrryz
no wlasnie, kaze dziecko pewnego dnia osiagnie wiek, gdy przytulasy, calusy czy siedzenie/spanie z mama, stana sie dla niego obciachem. nawet te dzieci, ktore spia z rodzicami. tak ze pisanie o pieluchach dla doroslych jest jak najbardziej nie na miejscu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żabuśka
ale jak śpi w łóżeczku obok to go raczej ręką nikt nie przgniecie :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do hahahaha
Ok, to kiedy twoim zdaniem mamy posprzątać, ugotować, wziąć prysznic, że już nawet o wysraniu się nie wspomnę? Jak ci się wydaje? Nie każdy żyje w kawalerce! Nawet nie każdy żyje w dwupokojowym mieszkaniu! Ludzie miewają i domy! Heloł?! Z dzieckiem wszystkiego nie zrobisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość grrrrrryz
obalam mit - przygniecenie dziecka jest mozliwe tylko gdy rodzice sa pod wplywem, lub brali leki. poczytaj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hahahahah
umiesz czytać ze zrozumieniem? Bo wydaje mi się, że nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość To o zagnieceniu było do panny
która pisze że będzie spała z dzieckiem (tyle że nie dodała czy w jednym pokoju, więc wygląda na to że miała na myśli łóżko, bo są i takie specjalistki). Jeśli źle ją zrozumiałam, to grzecznie zwracam honor.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Same ekspertk na forum
Nagla smierc lózeczkowa moze nastapic w kazdej pozycji, rózwniez na boku i nie musi ona wynikac z zachlysniecia sie mlekiem. Po prostu niektóre noworodki traca oddech. W ogromnej ilosci przypadków dzieje sie to wlasnie w ulozeniu bocznym lub brzuszkowym natomiast najrzadziej na pleckach. I taka pozycja jest najbardziej polecana dla noworodka. Mozemy próbowac ochronic nasze dziecko przed tragedia dbajac o to zeby nie mialo zbednych rzeczy w lózeczku (zabawek, kocyków, poduszek), wietrzac pokój dziecka, nie przegrzewajac dziecka, kontrolujac regularnie jego sen, znajac podstawowe zasady reanimacji niemowlat. I to tyle co mozemy zrobic. Udowodniono tez ze nagla smierc lózeczkowa czesciej przytrafia sie wczesniakom, kobietom które palily badz naduzywaly alkoholu w ciazy, dzieciom z niska waga urodzeniowa. A co do zakrztuszenia sie mlekiem to moze sie to zdarzyc na kazdym etapie zycia dziecka i generalnie zawsze trzeba byc czujnym. A w jaki sposób... czy przez monitor czy przez spanie razem z dzieckim w pokoju to juz kazdego indywidualna sprawa... wiec nie wiem o co te spory.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niania zamiast niani
szkoda,że te wasze nianie nie umieją jeszcze pogłaskać i przytulić waszego dziecka,bo pewnie jak by tylko takie niańki wymyślili to też byście skorzystały. Ja cię popieram Katarina,mój mały tez śpi z nami w pokoju i ani jemu ani nam to nie przeszkadza. Po 1 Nie musze uprawiać seksku akurat w sypialni a po 2 to cała noc mam na niego oko.Mojemu bardzo często sie ulewało, mimo iż materacyk miał dobrze ułożony, i zawsze niezależnie czy była to 24 czy 2 w nocy zawsze sie przebudziłam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nie tylko pod wpływem
leków, bo historia zna liczne przypadki takich zdarzeń, gdzie rodzice nie byli niczym odurzeni. Matka ma zazwyczaj bardzo lekki i czujny sen w tych pierwszych dniach/tygodniach życia dziecka, ale ojciec już niekoniecznie. I teraz co? Ojca trza wyeksmitować na kanapę do dziennego, bo od tej pory w ich małżeńskim króluje dziecko?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Głaszcze to matka z ojcem a
niania jest włączana na czas snu dziecka, podczas którego rodzice muszą też coś w doku lub koło domu zrobić. Przecież nie będą stali nad śpiącym dzieckiem i go głaskali! Ale argument...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bania bania k
to nie jest temat o spaniu w jednym lozku!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! aczkolwiek tego tez nikomu nie zabraniam. kazdy robi tak jak wg niego jest najlepiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niania zamiast niani
Ja też mam nianie ale używam jej w ciągu dnia jak cos robie a dziecko śpi,ale w nocy to wole ja czuwać nad snem dziecka a nie niania.Ja kiedyś położyłam spać małego o 20 zdrowego,a o 24 miał 38 stopni gorączki,niestety ale niania nie powiedziałaby mi o gorączce a tak miałam go blisko,na wyciagnięcie ręki, chciałam go pogłaskać i wyczułam gorączke,a tak pewnie niechciało by mi się zchodzic z łóżka i iść pogłaskać dziecko,i jakoś zapobiegłam gorączce nie czekając do rano co będzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do meaaa
ty to jednak popierdolona jestes, mamusko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bakss
ja tez spie z nsza mala w lozku ma 5 miesiecy nie przeszkadza mi to wogole,,, czuje sie lepiej jak moge spac z nia karmie piersia kiedy ona chce kazdy robi jak chce my spimy w 3 i kocham gdy rano budzi sie i smieje sie do mnie albo glaszcze z ciekawoscia raczka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak sobie czytam......
autorka niby taka mądra i mądrych rad udziele ale... ona przespała zachłyśnięcie się dziecka:D gdyby jej mąż chrapał obok, mogłoby się wydarzyć nieszczęście:D na szczęście oglądał tv:P postulat! nie spać, wisiec nad łóżeczkami!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jurydghtr
Chyba kazdy słyszał o tym co się stało z córką Ewy błaszczyk. I nawet obecność jej matki nie pomogła w nieszczęściu. Chodzi o to, że nie ważne co robimy i jak organizujemy życie. Możemy stworzyć najbezpieczniejsze miejsce na świecie, najbardziej sterylne i teoretycznie bezwypadkowe a i tak może zdarzyć się coś. Bezpieczeństwem dla dziecka tez nie jest siedząca koło niego wiecznie matka bo przeciez one nie ma wpływu na to jak dziecko je, jak połyka i czy nie zakrztusi się nawet tą śliną. Problem nie zniknie poprzez spanie z dzieckiem w jednym łóżku czy poprzez wstawienia jego łóżeczka do pokoju i zrezygnowanie ze wszystkiego i siedzenie i się patrzenie na niego. Jesli boicie się o dzieci to zainwestujcie przede wszystkim w swoją wiedzę. Zapiszcie się an kurs pierwszej pomocy aby wiedziec co robić w czasie zakrztuszenia się, itd. Bo dziecko może nagle przestań oddychać przy was, na waszych oczach. A wtedy do kogo pretensję bedziecie składać? A tragedie typu śmierć czy śpiączka to nie są wynikiem zakrztuszenia się. Za to odpowiada bark reakcji, czekanie, nic nie robienie aż przyjedzie pogotowie. Albo co gorsze nieumiejętne próby ratowania (wpychanie dziecku nożeczek do gardła bo mamusia mysli że tym wyciągnie ciało obce).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do meaaa
a nawet mi sie nie chce, to jalowa dyskusja by byla...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamaLizki
autorko na tym forum nie ma conawet pisać. Są tu same idealne mamusie z idealnymi dziećmi. Ich dzieci przesypiają całe noce, , mają oddzielne pokoje odkąd wróciły z oddziału noworodkowego, bla bola bla i pewnie jeszcze jak miały miesiąc to już" mama" mówiły:-o. Szkoda czasu na to żeby nawet napisać o jakimkolwiek problemie bo zaraz będzie się wyzwanym od idiotki:-o. A prawda jest taka że gówno prawda że ich dzieci śpią tak wspaniale w oodzielnych pokojach (pod zamknięciem może jeszcze). Tyle znam kobiet i wszystkie poustawiały łóżeczka dzieci w sypialni u siebie. (nie mówię tu o dzieciach kilkuletnich ale niemowlakach). A jeszcze na domiar złego mało które dziecko chce spać w łóżeczku, zwłaszcza te, które są na piersi:-P Z tego co widzę to ideały panują tylko na kafeterii:-P Ciekawe dlaczego? hmmm:-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamaLizki
aha i żeby nie było że może ja jestem ideałem a na was mówię. Otóż nie i możecie mnie wyzywać:-P BO.....: 1. Moje dziecko zasypia tylko przy mnie. Lubię je karmić piersią bo kładę się, dziecko przy mnie i w 5 min śpi. Leń ze mnie co? 2. Przekładam później do łóżeczka ale tylko do pierwszej pobudki:-) (od około 1 w nocy śpi już z powrotem z nami do rana):-P 3. Dobrze mi z tym wszystkim, jestem szczęśliwa i nie chcę narazie zmian. Na pewno do półttora roku dziecko będzie spało z nami w pokoju ( być może w swoim łóżeczku). Nie chcę żadnych elektronicznych niań bo uwielbiam usypiać swoje dziecko, uwleibiam brać go do nas jak zapłacze. Na[piszę jeszcze jedno: nigdy nie byłam tak szczęśliwa jak gdy przyszła na świat moja córunia:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aż mnie ruszyło
no ale wasza sprawa. Moje dzieci spały ze mną. Jedno do 1,5 roku a drugie do 9 miesiąca. Boże drogi przecież to są maleństwa. Potrzebują mamy, bliskości. Dopiero co urodzone jeszcze się nie odnajdują w tym świecie. Jak można je wywalić do innego pokoju i jeszcze zamknąć drzwi :( I co wam takie dziecko popsuje? Przecież i tak 6 tyg trwa połóg, a poza tym co takie malusie wiec czy wy uprawiacie sex czy nie. Jezu nie miałabym serca. Poza tym nie widze tu żadnej logiki żebym miała wstawać i dreptać przez całe mieszkanie do innego pokoju co 3 godz żeby nakarmić dziecko. Tak to mąż mi podawał karmiłam w łóżku swoim na leżąco, on odkładał do łóżeczka jak dziecko się najadło. Miałam wszystko pod ręką było po prostu wygodnie. Dzieci od pierwszej nocki kiedy przenieśliśmy je do ich pokoiku spały same bez żadnych problemów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aż mnie ruszyło
i jeszcze dodam, ze chociaż moje dzieci to już przedszkolaki to nigdy przenigdy nie zamykam drzwi od ich pokoju. Kto wie co im przyjdzie do tych małych główek. Ale ja swoją nadwrażliwość mam chyba wrodzoną bo czasem i 5 razy w nocy chodzę do nich okrywam kołderkami, całuje te malusie stópki, sprawdzam czy oddychają czy nie mają za zimnych rączek, czy się nie spociły. Mam świra na ich punkcie bo to moje gwiazdki z nieba i NIC nie jest ważniejsze od nich.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mama jak inne
DO: jurydghtr zgadzam sie w 100%. Umiec zareagowac w momencie bezposredniego niebezpieczenstwa, reanimacja, masaz serca, ulozenie w odpowiedniej pozycji - to jest najcenniejsza pomoc jaka mozemy zaoferowac dziecku. Natomiast ktore dziecko jak spi, gdzie spi to juz sprawa indywidualna rodzicow. Moja corka ma 6 miesiecy i od pierwszych tygodni spi we wlasnym pokoju, we wlasnym lozku. Ona dosc latwo sie wybudza i skrzypienie lozka czy wlaczony telewizor jej przeszkadzal. Wiec jak miala 5 tygodni przenieslismy ja do wlasnego pokoju. Przesypia cale noce, nie wybudza sie. Jedyne co kupilam do taka specjalna poduszka pod glowe aby zapobiec ''plaskiej glowie'' bo mala spala caly czas na wznak. A poduszka przytrzymuje glowe na prawym lub lewym boku. Elektroniczna niania jest wlaczona wiec jakby cos sie dzialo to uslyszymy. Natomiast smierc lozeczkowa - niestety zapobiec jej w 100% nie mozna bo jej przyczyny nie sa w 100% znane. Znane sa natomiast pewne faktory ktore obnizaja ryzyko smierci lozeczkowej. Wydaje mi sie ze urzadzenie jak monitor oddechu to tez bardzo dobra sprawa. Ale najwaziejsze to zdrowy rozsadek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do az mnie ruszylo
sama przyznajesz ze masz swira na ich punkcie wiec twoja odpowiedz w zadnym przypadku nie jest obiektywna! bo najwazniejszy jest zdrowy rozsadek a nie bieganie co chwilę do kilkuletnich dzieci sprawdzac jak spią bo to nie ma nic wspolnego z rozsadkiem!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ty tam az mnie ruszylo
z twojego tekstu wali takim infantylizmem, ze nie wiem kto to na powaznie potraktuje:p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mama jak inne
a ja powiem ze kocham swoja corke, z kazdym dniem bardziej, ale nie uwazam ze to ze spi kilka metrow dalej, w pokoju obok oznacza ze kocham ja mniej lub ze wysluguje sie elektroniczna niania. Spokojny sen jest dziecku potrzebny aby zdrowo roslo a rodzicom aby mieli energie na nowy dzien. Wspominam te pierwsze 5 tygodni z corka u nas w sypialni jako pobudki co pol godziny na kazde westchniecie i chrapniecie malej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość No i twoje podejscie
mama jak inne jest jak najbardziej prawidłowe no ale na kafe, kazda ktora nie rodiz naturalnie, nie spi razem z dzieckiem, nie karmi go piersią do 2 roku zycia itp. jest wyrodną matką...ot, taki urok kafe....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamo jak inne
otóż to - spanie w jednym pokoju przeszkadza i dziecku i rodzicom i to nie ma nic wspolnego z byciem wyrodnym czy coś tylko tak powinno byc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a wy w kolko o tym seksie
przeciez w sypialni robi sie tez rozne inne rzeczy do pozna chocby gadanie, czytanie itp. bo to w koncu taki azyl małżonków a nie pokoj dla calej rodziny!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mama jak inne
8 ostatnich wpisow nie mowi nic o seksie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×