Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Laponijiaa

Lece do Australii do nieznajomego

Polecane posty

Gość kuhjtr
pewnie blondynka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozumiem ze to jest
sluchajcie no nie wszystkie takie historie zle sie koncza. moze to naprawde super gosc i zakochal sie w autorce topiku i desperacko chce ja poznac. w kazdym razie zycze ci zeby wszystko ulozylo sie pomyslnie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Laponijiaa
sesemese - oczywiscie, ze zaproponowalam zeby to on pierwszy przylecial w koncu ma tu rodzine od strony matki. Ja jeszcze wtedy pracowalam i razem czekalismy. Niestety on zamiast przyleciec do Polski to zostal zmuszony (smierc ojca) leciec na miesiac do usa (zalatwianie formalnosci). pO powrocie do Australi nie bylo juz mozy o kolejnym urlopie :(. Ja stracilam prace i to ja moge przyleciec do niego. Ach wszystko takie pogmatwane :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sesemese
Laponijiaa no coz zycze ci wiec powodzenia i...duzo szczescia (bedzie ci pewnie potrzebne :classic_cool: )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Laponijiaa
kuhjtr - daruj sobie juz z tym ponizaniem mojej osoby. Masz racje ja jestem "glupia" blondi a Ty to poprostu Polski gentelmen !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Laponijiaa
Wiecie czesto sie jego pytalam "czy wierzy w takie zwiazki na odleglosc..... blablabla" I mowil ze tak. A do tego calego internetowego randkowania namowil go przyjaciel :). On poznal w ten sposob swoja zone. Przyleciala do niego z niemiec i to byl strzal w 10-tke. Wiec moze mnie tez czeka takie wielkie szczescie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sesemese
Moze czeka cie wielkie szczescie - oby! a moze wielkie rozczarowanie i zyciowa trauma... Diabelnie ryzykujesz ale coz - jestes dorosla i to twoj wybor.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Laponijiaa
Tak czy siak, co ma sie stac to sie stanie. Dziekuje za wpisywanie sie na moj topik i poswiecony czas. Dziekuje wszystkim pesymista i optymista :) Pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sesemese
....raczej realistom i naiwiakom :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gorzka Oliwka
Nie wiem, dlaczego tak wszyscy naskakujecie na autorke. Czy to zazdrość...........?! :-O :-O Ilu jest ludzi na tym świecie co poznali się przez internet?. Ile par znacie osobiście ? Ja znam 4 pary poznane przez neta i nie widze w tym nic dziwnego. Świra można poznać zarówno na disco, ulicy jak i w necie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gorzka Oliwka
Tak samo gdziekolwiek można spotkać swoją wielką miłość. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość azzzzz
pewnie stoisz przy latarni .. Autostrada A4 .? A teraz bedziesz stac przy latarni w Australii Autostrada A2 ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mozajka 79
Przeczytałam cały topik i nie krytykuje autorki. Owszem jest bardzo odważna bo co innego europa a co innego odległy kontynent. Jest kilka przytoczonych fragmentów co mnie przekonuje to tego gościa A więc: - autorka nie zna go miesiąc, czy pół roku - zna go 4 lata - pewnie, że może byc sex (są dorośli i wolni)Tylko po co gościu miałby ściągać sobie kobieta z europy, żeby ją przeleciec ?! Z pewnością chetnych kobiet na sex nie brakuje w Australi - to, że zapłacił za jej przelot uważam za dobry gest bo nie wiem czy wiecie ale za granicą uwarzają nas (czyt. polaków) za biedote. Fajnie, że wypowiedziały sie kobiety takie godne, samowystarczalne no wprost święte dziewice :D Tylko która z Was nawet na pierwszej randce (kawiarnia, kino, kolacja) płaci za siebie !!!???? Rzadna !!!no ale najlepiej jest krytykowac inna babke za to że facet zamiast zaprosić ją do restauracji czy kina zaprosił ją do swojego państwa. PZDR :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaaaaaaaale
Laponijiaa nic sie nie przejmuj zawistnymi tekstami, jedz i ciesz sie tym, co byc moze wyniknie. Zabezpieczylas sie dobrze, haslo z kims z Polski, ambasada blisko hotelu, co wiecej mozesz zrobic. Uwazaj na siebie w trakcie pobytu, miej oczy otwarte na dziwne zachopwania jakby co i zycze Ci powodzenia! Kto wie, moze to bedzie strzal w 10, jak u tego jego przyjaciela. A, i nie wiem skad przekonanie, ze wszyscy faceci to swinie, ze musi cos z tego miec itd. Bzdura, poznajemy w zyciu roznych ludzi i jesli ktos uwaza, ze wszyscy swinie to wspolczuje negatywnego stosunku do swiata. Taka osoba nigdy nie pozna fajnych ludzi, bo im po prostu szans nie daje. Laponijiaa badz ostrozna i ciesz sie, zwyczajnie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lbser Pils
Przerabialam to samo co Ty. Czlowiek poznany na necie, samotny, dojrzaly, ja tez. Decyzja: jechac do tych Niemiec, czy nie, w koncu moze to pulapka zastawiona przez zboczenca. Balam sie strasznie, ale co tam, nie ryzykujesz, nie masz. Od roku jestesmy razem, uklada sie nam swietnie, powiem nawet: jest lepiej niz sie spodziewalam. Mysle ze wystarczy zachowac rozsadek, zabezpieczyc sie w razie czego i fru! Zycze powodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tylko, ze niemcy to nie australia...z niemiec latwiej jest wrocic :/dziewczyno, ty lepiej poinformuj rodzine, gdzie sie wybierasz, poszukaj numeru i adresu ambasady w tej twojej australii i wez kase na powrot...:/i nie chodzi o zawisc, poczytaj o zaginionych dziewczynach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Laponijiaa
Mimo, ze sie juz porzegnalam ale podczytuje sobie ;) Lbser Pils - dziekuje za wypowiedz :) ciesze sie, ze Ci sie udalo i ze jestes szczesliwa :) A jednak w Twoim przypadku warto bylo zaryzykowac ;) Mam nadzieje, ze mi tez sie uda. Jestem optymistycznie nastawiona i wiem, ze jest dobrze. Stres jest, wiadomo nawet przed bardzooo dlugimmmmmmmmm lotem :-O. Jezyk znam, zabezpieczona jestem i ruszam :) :). Najsmieszniejsze jest to, że mój się chyba bardziej stresuje niż ja bo dzisiaj juz 4 razy dzwonił :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Laponijiaa
Z tego wszystkiego to juz byki zaczynam strzelac ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Laponijiaa
Rodzina jest poinformowana :) Mama z nim juz rozmawiala i to nie raz. Spisalam wszystkie adresy, nawet nr. do ITAKI- od osob zaginionych. Jego mama jest bardzo mila, wczoraj rozmawialysmy na kamerce przez 4 h :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lbser Pils
A ten wylot to kiedy? Oni tak maja, moj pan kiedy pierwszy raz do niego jechalam zadzwonil w czasie kiedy juz bylam w drodze, pewnie pomyslal ze stchorzylam a tu trzeba nad ranem na dworzec po mnie wyjechac. Tak wiec zaufanie zaufaniem, ale delikwentke tez trzeba sprawdzic. Jesli znasz go dlugo przez neta to moim zdaniem ryzyko jest niewielkie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Laponijiaa
Aaalisha - dlatego bo nie moze :( pisalam o tym wczesniej . Ludzie wyjezdzaja sami i w ciemno i daja sobie rade. Najwazniejsze to dobra znajomosc jezyka i powiedzenie -kto nie ryzykuje ten nie zyje ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mężatka 26
provo 0/10 a wy sie jaracie jakbyscie same mialy do tej australii jechac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Laponijiaa
Lbser Pils - moj 17h lot dokladnie za tydzien :-O I jeszcze ta zmiana czasu :-O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uwierzylabym bo sa takie
szalone osoby ale po pierwsze: koszt 4.000 to na pewno nie jest-najtansze bilety to 6.000-wiem bo moja mama leciala w tym roku. po drugie leci sie o wiele dluzej!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lbser Pils
17 h to tez nic takiego. Od lat zarabiam na zycie pracujac w roznych krajach europejskich, z takiego Rotterdamu do domu w Polsce turlalam sie 24 h autobusem.Do pracy jezdze tez zwykle w ciemno, kontrakt zalatwia co prawda firma ale nigdy sie nie wie na jakie warunki trafi sie w rzeczywistosci. Jak oferta sie przeklada na to co tam zastaniesz. Tak ze odwaga i hart ducha jest tu niezbedny. A w cywilizowanym swiecie nie zginiesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no kurde no
hehe jakbym widziala akcje mojej ciotki .... Tez jej sie romansow na odelglosc zachcialo, poznala faceta z australii na necie poleciala do niego na 2 miesiace i wrocila z brzuchem. Warto wspomniec,ze ciotka 46 lat ma. Takze uwazaj tam, bo ten ich cieply klimat zdradliwy jest ;d

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Laponijiaa
no kurde no - to po co Twoja ciotka wrocila do Polski? Nie mogla urodzic tam, w lepszych warunkach niz w PL :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×