Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość stopro

Rozstanie

Polecane posty

niebanalna - nie przejmuj się, ja kilka dni temu pisałam o tym jaką akcje przeprowadziłam męcząco-dzwoniąco-piszącą...Ale to mi pomogło się zdystansować jak stwierdziłam jaka głupia byłam Ten mój dupek niestety wie, że jestem zazdrosna, że wciąż mi na nim zależy i żałuję że mu to okazałam ale trudno, zawsze każdego dnia można zacząć od nowa. Postanowiłam się nie odzywać a wczoraj nie wytrzymałam i kilka smsów mu napisałam ale od dzisiaj mam kolejne postanowienie i wiem że w koncu je spełnię...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość juu
Laa mail bardzo prosze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka jednaaaaa.
ok, juz starczy tego ... musze sie ogarnąć... bede silna dla siebie.. moge wyc ale nie ja pierwsza i nie ja ostatnia... jak kocha to wroci a jak nie wroci to znaczy ze nigdy nie kochał !!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość juu
dokladnie taka jedna.. i tegho sie trzymaj.. nie odzywa sie ? ok olej i zyj swoim zyciem. pokaz mu ze jestes silna.. nie okazuj slabosci.. bedzie dobrze, nie martw sie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka jednaaaaa.
dziekuje juuu wszyscy mi mówia to samo.. ima bardziej się staram i proszę go tym bardziej on się ode mnie odsuwa bo czuje ze ma przewage nade mną i może sobie na to pozwolic... ja mu swoje napisałam - teraz jego kolej, niech zrozumie co traci, niech pozniej tego zaluje... ale zeby nie było na to za poźno... ma 27 lat - niech znajdzie sobie jaką małolate i niech sobie ją "wychowuje" przez 2 - 3lata i potem się okaże to to tez nie to ... nie zycze tego mu ale róznie w zyciu bywa ... ze mna miał ta stabilizacje, niby miałam byc juz ta jedyna... nooo ale skoro przez jakieś moje fochy odchodzi tak po prostu to jego cyrk a ja musze się cicho odsunąć... jeszcze zatęskni...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zuza1583
A takie podtrzymywanie kontaktu czasami daje złudną nadzieję i niestety człowiek jakby dwa razy dostaje obuchem w łeb :( Raz przy rozstaniu a drugi, jak się okazuje, że mimo kontaktowania się w końcu i tak nic z tego nie wychodzi i zostajemy naprawdę sami :( Także chyba nie warto na siłę utrzymywać kontaktu i się narzucać - jak kocha to sam wróci :) A jak nie wróci to inny się znajdzie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zuza1583
taka jednaaaa - dobrze piszesz :) Ja swojemu EX też pożyczyłam powodzenia, po tym jak nie potrafił docenić tego co miał. Niech sobie teraz szuka lepszej i fajniejszej skoro ja byłam nie taka. Też ma 27 lat - niech znajdzie, potem sprawdzi czy to ta a później niech się zastanowi co miał a nie doceniał :) Życzę mu dobrze i może nie będzie żałował, ale życie nie zawsze jest kolorowe :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość juu
dokladnie.. Ty mu napisalas.. teraz jego ruch.. jak bedzie chcial to sam sie odezwie.. nie ma co sie narzucac bo dziala to jak plachta na byka.. Zuza ma racje.. ja po rozstaniu wierzylam sie wroci.. a potem doszlo do spotkania i 2 raz dostalam obuchem w glowe gdy sie dowiedzialam ze ma inna.. nie wierzylam.. po prostu tak ciezko mui bylo w to uwierzyc.. ze on.. ze tak szybko.. szok jednym slowem.. nie wiem, moze za bardzo go idealizowalam.. nie mam pojecia nigdy ale to nigdy nie powiedzialabym ze on tak szybko sie pocieszy, wierzcie mi.. taki zakochany.. najwyrazniej ostro przegielam i tyle szkoda ze musialo dosc do rozstania abym zrozumiala ze nie wolno sie tak zachowywac.. teraz juz wiem.. szkoda ze nei bylam taka madra kilka mies temu.. no coz.. cale zycie uczymy sie na bledach.. az mi sie smutno zrobilo.. ;(((((((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość juu
"moj" we wrzesniu tez bedzie mial 27.. heheheheh a ta obecna jest starsza ode mnie o rok.. 26 ma.. pipa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zuza1583
Juu- mój po trzech tygodniach po rozstaniu pojechał na pierwszą nockę do panny, a teraz już regularnie tam jeździ :) Nie przeżywał zbytnio rozstania gdzie to ja go zostawiłam po 9 latach - załamać chyba się nie załamał :) Chyba mi było bardziej głupio, że on już kogoś ma a ja nie. Ale nie łamię się tym - korzystam z życia, imprezuję, poznaję nowych ludzi :) I jest dobrze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
że faceci spotykają się z innymi nie jest za fajne, ale niektórzy tak chcą zapomnieć, klin klinem :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
już nawet zakupy wkurzają:O wiecie co moje nowe postanowienie-wiem ,wiem jak co tydzień:P nie chce żadnego kontaktu z nim zuza ma racje!!kontakt bardziej boli! poradze sobie! pff....co to dla mnie!:P jeszcze menda pożałuje co straciła!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka jednaaaaa.
biedulka ... jakie my biedne jesteśmy :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość juu
heheh jak cholera.. dziewczyny damy rade!! a co my gorsze jestesmy?? NIE!!\ nie chca to nie.. niech spadaja na bambus.. ja tam mojemu zle nie zycze.. ale jej.. wrrrr zreszta.. dziewczeta, bedzie co ma byc.. nasz los zapisany w gwiazdach jest :P Maciek jak u Ciebie sie sprawy maja?? juz po sesji??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość juu
niebanalna dawaj na gmaila jak juz wrocilas :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość juu
i jak ja wykorzystujesz?? a jak w ogole samopoczucie? przeszlo Ci choc troszke??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość juu
zakochana, co u Ciebie? odezwij sie :)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiesz juz jest duzo lepiej :) kocham dalej ale luzik jak narazie :) i operdalam sie na maxa :D sama wiesz ze teraz jej ruch powinien byc;P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość juu
masz racje :)a nie cioagnie Cie do innych kobitek?? ja stwierdzam ze mi brakuje faceta.. i ze przydalby sie taki jeden do przytulabnia, pogadania i opierdolenia za myslenie o glupotach :D co nie zmienia faktu ze bylego nadal KOCHAM;) FUCK!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka jednaaaaa.
damy rade.. kured jestem taka madra teraz - a tu tylko 3 dni po rozstaniu.. na pewno bede miała kryzysy ale poki co jestem naładowana siłą :) - ooo i uśmiechnęłam się

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie jesteśmy biedne tylko głupie i naiwne:O wybaczcie kobiety ale chyba tak niestety jest:O nie ma się co załamywać,trzeba martwić się o siebie!jak same o siebie nie zadbamy ,to nikt tego nie zrobi! damy rade:) ciężko...wiem,bo też jest mi źle,smutno i jestem na siebie wściekła:O a jak sobie pomyśle,ze jeszcze 20 latałam 50 cm ponad chodnikami z zauroczenia to rzygać mi się chce!:Oale nic nie zrobimy! po tym doświadczeniu wiem,że już chyba nic mnie nie złamie ani ex,ani pan m.ani żaden inny pan!:) pan m.chciał żebym uwierzyła w siebie i to akurat mu się udało!:) czy on sie odezwie,czy nie ja nadal będe tą samą osobą wiem,że będe mieć do niego sentyment jeszcze przez długi czas i nie wiem ,czy jak sie nie pojawi za rok,dwa ,czy pare lat nie ugną się pode mną nogi...ale nie będe się już nad tym zastanawiać,bo to nie ma sensu może za jakiś czas i on i ja spojrzymy na to inaczej jeżeli komuś nas nie brakuje to o co się starać?na co liczyć?na to że sobie o nas przypomną? życie ucieka nam przez palce,a my siedzimy i czekamy aż ksiąze raczy wrócić a po jakiego ch...?:)zacznijmy żyć tak żeby za jakiś czas nasz książe,który być może będzie już żabą:P żałował,że dał ciała:) innej opcji dla siebie nie widze:O ale dość już mam tego użalania się,zastanawiania i obwiniania się:O do cholery!!!jeżeli nie są w stanie nas zaakceptować,to nigdy nie będą w stanie!! trzeba zacząć żyć dla siebie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość juu
kochana.. ja to przez tyle etapow przechodzilam ze skzoda slow.. wkurwienie, zal.. rozpacz, radosc, nadzieja.. ehheheeh nie moge.. nie powiem ze jest swietnie bo nie jest.. ale jakos rade daje.. troche bnaladowalo mnie spotkanie z nim.. wiem ze gdybym ich razem zobaczyla na ulicy to serce by mi peklo z bolu.. mam nadzieje ze tego nie dowiadcze.. ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ty taka jednaaa pogadaj z nim i nie marnuj czasu!nikt ci go nie zwróci jak będzie chciał ,to wróci-jak nie to niestety musisz nauczyć się żyć sama:O im wcześniej zaczniesz tym lepiej karmienie się nadzieją,to głupota!:O szkoda,ze tak późno do tego doszłam oj kochani mi też ,by się ktoś przydał oprócz psa:D a tu nic:O ale ja też leniwca złapałam:P i jakoś nawet się za facetami nie rozglądam,może się w końcu o jakiegoś przewróce:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiem:O niestety wiem...moje życie wmocjonalne też jest niczego sobie:D co 5 min inny natrój:D ale te uczucia potrafią dać w kość:O następnym razem daruje sobie i będe miała większy dystans a ta menda będzie jeszcze żałować:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość juu
hehehe nie no nie moge z wami.. kurde.. niech juz wiosna sie zacznie.. wieksze prawdopodobienstwo poznania kogos :) a teraz? teraz to sie wychodzic w taka pogode nie chce :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka jednaaaaa.
tylko ze ten moj juz były nie chce ze mna rozmawiac... ja teraz zyje tak jakbysmy nie mieli juz do siebie wrocic - tak jakby sie z tym pogodziłam.. jak bedzie chciał wrocic to bedzie to dla mnie duze zaskoczenie i hmmm mysle ze wroce do niego a poki co jestem mega zla na niego ze jak mogl to wszystko przekreslic przez jakies bzdury ... niech spada

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i nie dołować mi się!!! ja już nie oglądam zdjęć,wykasowałam esy i archiwum-jak się wkur**e co całkiem skasuje nr i może po jakimś czasie nie będe go pamiętać:P jak nie wrócą ,to widocznie im nie zależało i nie ma się co zastanawiać! może i smutne ale do przeżycia! za dużo siebie w to wkładamy i oberwało nam się troche:O mamy nauczkę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×