Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość stopro

Rozstanie

Polecane posty

Gość Xel
A może ktos mi poradzi co robić ? Rozstałem się po paru latch z moją dziewczyną (mieszkalismy razem) . Dokładniej to ona się ze mną rozstała. Wiem, że poznałas kogoś i wiem, że się spotykają. To jest chyba najbardziej bolesne i mącące w głowie. Nie potrafię spojrzeć z boku na tą sytuację. Nie wiem czy tęsknie czy jestem zadrosny. Nie był to łatwy związek, ale zmieniał się na lepsze i ja czułem się w nim szczęśliwy. Próbowałem się spotykac z innymi, ale nie potrafię, nie teraz. Wszystko mi w nich przeszkadza, że nie sa takie jak ona. W każdym razie od rozstania mineły 3 miesiące, od 3 tygodni nie mamy żadnego kontaktu, ale mi z dnia na dzień coraz bardziej chcę się z nią skontaktować. Obiecałem sobie, że będe twardy, że nie będe się odzywał, ale czuję że się złamię. Wkręciła mi się jakaś dziwna jazda, że może na jeszcze mnie nie skreśliła zupelnie i takie ignorowanie, nieodzywanie utwierdza ją w przekonaniu, że dobrze zrobiła bo nawet nie chce mi się walczyć. Ciągle mam takie uczcie, że nie udało mi się nigdy powiedzieć co do niej czuje, Chcę do niej napisać list. I wiem (teraz wiem :) ), że jak mnie zignoruje to nigdy więcej się nie odezwę pierwszy. Ale mam postanowienie, że napiszę go w spokojnym tonie. Zero skomlenia, błagania, płaczów, mówienia jak się źle czuje, oskrżania jej. Tylko szczere słowa co czuje do niej, co myślę o nas. Myślicie, że powinienem to zrobić czy nie ? Nie chę zarzucić sobie, że nie zrobiłem wszystkiego co było możliwe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaalllaaa
Boję się że przyjdzie wieczór, położę się do łóżka, spojrzę na jego poduszkę i zadzwonię.. Ja niczego nie boję się tak jak samotności....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pietro22sz
Samotnosc jest najgorsza ale jak Powiem tak: Drogę wyznacza się idąc! Nie mozesz stac w miejscu masz na pewno ludzi ktozy beda z Toba musisz tylko spojrzec wkolo siebie.Nie jestes sama ja tez tak myslalem a mam tylu znjaomych jednego przyjaciela i zawsze jest do kogo napisac czy spotkac sie.Teraz Ci sie wydaje ze zostalas sama a uwierz mi ze tak nie jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaalllaaa
wiesz 2 lata temu tez byłam w takim poważnym związku. facet świetny, ideał. kiedyś się o coś posprzeczaliśmy, o głupotę jakąś, bzdet i po 2 miesiącach cichych dni się rozstaliśmy. ja mu powiedziałam że mam dość, a był dla mnie jak anioł. dobry, szanował mnie niesamowicie itd. teraz ten nie ma do mnie szacunku pewnie za grosz a ja tak ubolewam. nie wiem co mi jest. a co do znajomych. ja mam 26 lat, moi znajomi w większości mają już rodziny, nie wychodzą na imprezy, do pubów, nie organizują nic bo mają małe dzieci, a ich znajomi to tez małżeństwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość juu
przepraszam za moje mocne słowa ale moja kolezanka miala racje, czasem lepiej komus cos ostro powiedziec zeby dotarło aniżeli słodzic ze bedzie wszystko ok i wroci.. gowno prawda.. im wczesniej sie pogodzimy tym lepiej. dzieki Pierto, masz racje. dochodze dos iebie i czuje sie z tym wszystkim zajebiscie :) akle powiem wam jedno, ze taka szczera rozmowa z ex i pytanie czy jest jeszcze szansa działa cuda.. ja po tym spotkaniu od razu lepiej sie poczulam.. jak wiedzialam na czym stoje.. zero wymyslania sobie niestworzonych historii.. teraz wiem ze on jeszcze kiedys bedzie zalowal ale ja mam juz to gdzies.. i owszem jestem uparta. jest to domena byków .. jak sobie wbije cos do glowy to nie ma zmiłuj tak wiec tu jestem o sibie spokojna.. ale naprawde spotykanie sie z kims działa jak balsam kojacy :) wierzcie.. mi jest od razu lepiej .. :)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość juu
alllaaa ciesz sie ze zerwaliscie. taki facet do gowno a nie facet.. w zyciu bym takiego nie chciala.. co za dupek!! no matko az noz w kieszeni sie otwiera.. kochana Ty sie nie martw bo jeszcze spotkasz kogos wartosciowego a ten palant niech sie pier.. i nie martw sie wiekiem.. ja zaraz skoncze 25 wokol same parki i malzenstwa ale co tam.. nawet moje mlodsze siostry sa sparowane.. a ja sama.. ale nie ma tego zlego .. teraz pomysl sobie ilu wokol fajnych facetow, mozesz w pełni korzystac z przywilejow bycia samej.. ja korzystam .. poki moge, poki nie musze byc wierna nikomu.. jiis mam nadzieje ze sie nie gniewasz za moje slowa.. przepraszam ze tak ostro ale nie ma co słodzic.. 3 kolega ktorego zapominalam nicku ja mysle ze daj jej czas.. nie mozna nic na siłe zdziałac.. jesli ona naprawde nie bedzie chciala wrocic to jej nie zmusisz.. pamietaj.. jesli kocha.. to wroci.. i taka jest prawda..a Ty teraz zajmij sie soba, niech nei mysli ze nie sdajesz rady bez niej.. jeszcze kiedys pozaluje.. no towarzysze niedoli.. pora wziac sie w garsc.. u mnie zaraz minie 4 mies od rozstania i dopiero teraz wracam na rynek :) hehehe wiadomo, nie od razu sie zakocham.. ale poflirtowac...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
juu nie jestem zły. Ja jestem otwarty na krytykę. Z wszystkiego wycigam wnioski nawet jak sie z kimś nie zgadzam. Kurcze najgorszy jest wolny czas. na zajęciach to jakosc leci. Dużo ich na uczelni to jako taki mi myśli zajmują ale powrot do domu jest straszny. Mnie już bierze tutaj. Może to wiosna temu winna, zmiana na dworze to i sie niepewnosci pojawiają. Nie wiem co już myśleć. Straszne to jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karinita
Aaallla rozumiem Cie doskonale, ja tez zostalam sama z beznadziejna praca i bez znajomych. Wszystko co robilismy do tej pory robilismy razem, codziennie... Od mojego rozstania minely już 3 miesiace i powiem Ci ze w tym czasie czegoś się nauczylam.... Nauczylam się być sama. Przytargalam od rodzicow syntezator i znowu gram (polecam – bardzo odpreza i powoduje ze nie można skupic mysli na czymś innym), staram się być chociaz troche bardziej aktywna – wyciagam rower nawet jak jest zimno, rolki (tylko ostatnie dni – ale zawsze:D)... to tez pomaga. Siedze godzinami w lazience, przymierzam swoje ubrania i szukam nowych stylow – na to wszystko nie mialam czasu w związku... Zawsze wydawalo mi się ze jestem zadbana, ale teraz jeszcze bardziej i powoli odzyskuje swoja atrakcyjnosc:) już koledzy się dopytuja o co chodzi i czy może na kawe... Jeszcze nie jestem gotowa i zeby nie bylo latwo to sprawa z bylym się również komplikuje... wazkaaa... - dzieki Twojej historii może się opamietam i pozbieram sama, to smutne ze Ty nie moglas się uczyc na czyichs bledach – ja wlasnie dostaje taka szanse od Ciebie... tylko nie wiem czy potrafie z niej skorzystac... A on dzisiaj pisze i dzwoni... I jak tu być silna... Odebralam oczywiscie... To on pyta kiedy mam wolne dni i czy spedzimy je razem i zebym nie zapomniala o tym teatrze... Ja naprawdę nie wiem co mam robic... Tak bardzo boje się pytac, boje się w tym tkwic, boje się zniknac.... boje się wszystkiego. Radzicie zeby zapytac... ale ja chyba jestem tchorzem... nie umiem – slabo mi na sama mysl ze mialabym znowu obnazyc przed nim moje uczucia Xel... jeśli wiesz na pewno, ze ona się z kimś spotyka to nie wydaje mi się że to dobry moment na wyznania milosne... Aczkolwiek z drugiej strony zastanow się czy rzeczywiscie nie pokazywales jej codziennie – bo przeciez mieszkaliscie razem – ze Ci zalezy. Jeśli tak i nie masz nic sobie do zarzucenia to nie rob nic, bo bedziesz zalowal... To są Twoje uczucia i Twoja duma – o nia trzeba dbac, zeby czuc się wartosciowym czlowiekiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale ten Twój kochana to chyba jeszcze chce być z Tobą...koniecznei porozmawiajcie... Mój się zakochał, usunął swój profil z tych randek na których poznał swoją dziewczynę wiec musi to być ogromne zauroczenie...przykre to jest. Ktoś kto mówił że jestem jedyną, że nikogo tak nie kochał i nie pokocha NA PEWNO ma już nowa wielką i pewnie jedyną znowu miłość:(:(:( Obyś Ty tego nie przezyla, porozmawiajcie, powiedz ze jesli nie ma szans byscie byli razem to lepiej zerwać kontakt.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karinita
Chyba niczego sie tak nigdy nie balam jak tej rozmowy:D Nie chce sie znowu upokorzyc... Nie chce tez tej dziwnej sytuacji... Chyba jeszcze potrzebuje czasu zeby sie odwazyc.... Robilam na poczatku to co wszyscy: plakalam prosilam, wydzwanialam... Chyba dosc tego upokorzenia... Z drugiej strony nie potrafie sobie odpuscic tych spotkan, chociaz czasem uda mi sie przelozyc o pare dni:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karinita
Wazka jak masz kryzys to czytaj forum od poczatku to pokrzepiajace:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zgadzam sie, czytaj ten temat od początku. ja też tak robie jak przychodza ciężkie chwile. Chociaż na chwile pomaga. Czujesz, że nie jesteś sama z problemami. Pomaga. I chwilowo zabija bol.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość juu
ja moze tez niebawem zasiade do lektury .. oj zauwaze ogromna zmiane.. o 180stopni.. teraz jestem zupełnie innym czlwoiekiem.. nawet kolega z pracy dzis zauwazyl roznice w moim zachowaniu i od razu wie o co chodzi :D wazka.. nie ma co sie dołować, zycie leci dalej, a nie chcesz chyba by przeleciało Ci przez palce :) nie mysl o tym dupku, on teraz ma swoje zycie i ukochana. a Ty bedziesz szczesliwa zobaczysz. wiem ze teraz wydaje Ci sie to zupełnie nie do pomyslenia ale wierz mi ze taks ie stanie, musisz tylko wybic go sobie z głowy..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaalllaaa
Nie wiem co mam robić. Dzwonił do mnie. zachowywał się jakby się nic nie stało. Pytał dlaczego wczoraj nie zadzwoniłam żeby zapytać go jak mu egzaminy w szkole poszły. A ja idiotka nie wiedziałam co powiedzieć. On chyba myśli że nic się nie stało. I co teraz? zatkało mnie normalnie, odebrało mi głos. On głupi a ja jeszcze głupsza....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A najgorsze jest to że nawet nie ma się komu wygadać z tego wszystkiego. Kumplowi sprobowałem to ledwo do domu dotarłem. Takie pocieszanie mija sie z celem. Znajomych nie mam. Kobiety lepiej słuchają. Jednej koleżance zaczałęm już sie zwierzać ale aż mi głupio jedno i to samo pisać ciągle. I nawet ona jest znajomą od JEJ strony. Ale mamy dobry kontakt wiec jest ok. Bo swoich brak. Dlatego pisze tutaj. Gdzieś trzeba emocje wyrzucić. Wolny czas to najgorszy przeciwnik w tej chwili. Ehh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
juz pisze juz pisze ja mam calymi dniami te nudne zajecia na uczelni :) wazka wiesz co zachowaj sobie to co piszesz tutaj skopiuj albo przepisz kiedys bedziesz sie z siebie smiala:D najwieksza milosc poznal? haha po 2 tygodniach? ile razy sie spotkali 2, 5, 10? wiecie chyba dobrze co to jest zauroczenie(chociaz nie sadze ze w jego przypadku to jest nawet zauroczenie) zalogowal sie na randkach jakis specjalnie po to zeby sobie szybko poradzic z rozstaniem z Toba myslal ze ucieknie od problemu jak znajdzie nowa... podejrzewam ze mysli iz kazda dziewczyna jest dobra tak jak Ty on jej nawet w 1% nie kocha on po prostu sie boi samotnosci.. a wiesz jak tacy ludzie koncza? o wiele gorzej niz ci co odcierpia swoje ... wiesz wybacz ale obiektywna ocena jest najlepsza Ty emocjonalnie do tego podchodzisz ja to widze tak... mowil ze sie umowil z nia na wieczor i zebys nie dzwonila bo wie ze to podkreci to Twoje uczucie, bedzesz cierpiec i dzwonic wpadniesz w desperacje... nie mylil sie tak bylo tym sobie udowodnil ze wciaz go kochasz pozniej podziekowal ze sie nie odzywalas bo go to cholernie zdziwilo byl w szoku i nie spodobalo mu sie to ze dalas sobie spokoj wiec postanowil zagadac ... no ale z tego co wiemy nie odpisalas na to chwala Ci za to .. no to chlopak pomyslal "hmmm o kurde cos jest nie tak pewnie smsa nie dostala albo co bo przeciez to nierealne...zeby tak po prostu nie odpisala ...napisze znowu.." a tu znowu zonk chcialabym widziec jego mine zaloze sie ze go zimne poty oblecialy postara sie to olaca narazie chociaz bedzie mu ciezko moze sie narazie nie odezwie uniesie honorem ale za jakis czas to go skreci i zegnie w pol i sam bedzie desperacko wydzwanial:D a jak jeszcze ta dziewczyna okaze sie nie spelnieniem jego marze(marne na to szanse zeby byla ) ojej to wtedy mu wspolczuje... bedzie o wiele gorzej sie czul niz Ty teraz a wiesz dlaczego??? bo Ty nie mialas wplywu na ta sytuacje a on nie wybaczy sobie ze sam spieprzyl znajomosc z tak wartosciowa osoba :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
xel: moja osobista subiektywna rada z ktorej nie musisz rzecz jasna korzystac... to nie pisac tego listu byliscie razem jasne wie ze ja kochasz ? oczywiscie ze wie bo z nia byles a ona zerwala? masz sobie cos do zarzucenia??( oczywiscie mowie o jakis wiekszych przewinieniach?) mysle ze nie a wiesz jak ona zareaguje na Twoj list? podniesien poziom jej ego o 100% spojrzy usmiechnie sie i pomysli... no kurde ale on mnie kocha... przeciez takie uczucie szybko nie przechodzi niech czeka ... ja sie zastanowie pomysle moze z kims sprobuje zareczam Cie ze ten lis nic nie pomoze jesli juz probowales kiedys do niej wrocic to ona to pamieta i pamietac bedzie w razie jesli nagle ja olsni i bedzie chciala wrocic to sama zadzwoni na pewno w taki sposob jak sobie wymysliles mozesz tylko zaszkodzic i waszym relacjom i swojemu poczuciu wlasnej godnosci jak nie odpisze nic bedziesz czul sie podle i ponizony

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość juu
Madzik 00 B R A W O !!!!!!!!!!!!!!1 100% racji :))) dlatego ja juz sie nie przejmuje tak tym wszystkim.. jeszcze przyjdzie dzien gdy "moj" sie przebudzi i stwierdzi ze jednak on chce tylko mnie.. tyle ze wtedy sorry winnetou :))))) nie ma to tamto, trzeba isc do przodu, nie ogladac sie za siebie.. i taka jest prawda :) niebanalna zyjesz?? Lenaaaa a Ty gdzie sie podziewasz? i wariatka??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a jeszcze propo robienia sobie opisow na gg jesli facet nie robil sobie buziakow zadnych do was nigdy a teraz nagle maja usmiechniete japy w opisach:D i jakies glupie komentarze odnosnie swojego szczescia oraz buzki do swoich nowych zdobyczty to wiecie o czym swiadczy ?? o tym ze z wami byli szczesliwi nie czuli potrzeby afiszowania sie ze swoja miloscia a teraz jest im hujowo i dlatego to robia zeby cos pokazac (ale dlaczego maja takie poryte mozgi nie wiem i sie chyba nie dowiem) ale jednego jestem pewna probuja sami sobie cos wmowic wzbudzic w was zazdrosc( choc nie wiem po co ) po rozstaniu nawet jak sie kogos ma to powazny i porzadny facet nie ujawnia tego wsze i wobec zeby komus zrobic przykrosc :) a ja odbieram takie cos zawsze za zalosne i sie z tego smieje tez wam radze:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość juu
dobrze gada! dac jej wódki :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mi raz napisanie listu pomogło :) wróciła ale to było rozstanie na kilka dni tylko, ale to wszystko sprawa bardzo indywidualna u mnie ten list był wtedy taki można powiedzieć pożegnalny i kilka wspomnień miłych i wróciła :D Ale po jakimś czasie to chyba nie ma sensu pisac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a i wazka jeszcze jedno miłość tak łatwo nie przychodzi :) zbyt często jest mylona z zauroczeniem, a to dwie różne sprawy, a dziewczyna z sympatii to troche żenuła:P heh Głowa do góry :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a i jeszcze kwestia opisów :D heh jak ktoś nie robił a teraz robi to po to żeby pokazać coś :) Miłość nie szuka poklasku jak ktoś już pisał :) W końcu patrze już na to wszystko inaczej :) choć dalej coś czuje do ex

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Macie racje wszyscy... Opis robi pewnie by jej przyjemnosc zrobić... Na 3 randce tej niedzielnej przespali sie juz ze soba (nie pytajcie skad wiem) i pokasowali oboje te randki...Takze jego na serio wzięlo... Madzik mam prosbe - jestes taka mądra i naprawde wiesz co piszesz...napisz do mnie na maila bo chcialabym coś Ci napisać i doradzić a na forum trochę mi glupio aaa_wazka@o2.pl Dzieki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
heh...z tymi opisami chyba masz racje Maciek:) M. też wcześniej ich nie miał juu...żyje:) jeszcze:P dzisiaj miałam zap...więc się nie odzywałam:O bo nie miałam kiedy:O a M. jak M. dalej to samo:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wykasowalam go z gg , nie bede widziec opisów. Boli mnie to ze on teraz przezywajac ta "milosc" czy cokolwiek to jestnawet nie zauwazy mojego milczenia a jak nawet to bedzie mu to na reke... I tu uwaga do kolezanki ktora ma podobna sytuacje -Karinita - zobacz odczulby to gdy byl sam...nie mialby do kogo zadzwonic, z kim milo pogadac i odczulby brak a teraz jak jest szczesliwy to ma w dupie caly swiat wiec kochana pogadaj z nim albo zerwij kontaktu wtedy moze doceni co moze stracic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zuza1583
Witam wszystkich :) Juu, Niebanalna, Pietro, Takioton - kurcze wydaje mi się, że najgorsze już za nami - nie?? Chyba już nie nadajemy się do psychiatryka :) ?? A szkoda bo mogło być wesoło :) Jestem ciekawa czy do majówki jeszcze ktoś w ogóle tu zaglądnie i czy sabacik się odbędzie?? Bo coś mi się zdaje, że do maja zapomnimy już o rozstaniu i będziemy szaleć ciesząc się wolnością lub nową miłością (lub z exami niektórzy może będą odbudowywać związek) :) :) "miałeś-nie chciałeś,teraz żałuj i w d**ę mnie pocałuj" i byle do wiosny :) :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość juu
Zuza Ty sie nie martw.. spotkanko bedzie i wtedy beda cyrki.. tak obgadamy tych naszych ex ze im sie odechce.. :) a wtedy jako single rusztymy na balety i podryw :) heheh z taka ekipa nie ma szans by nie wyrwac jakiegos towarka :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×