Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość stopro

Rozstanie

Polecane posty

a bo baby sieda wyplacza sie wyuzalaja pojda do jednej kolezanki nawyzywaja go do nastepnej i tak w kolko i pozbywaja sie zlych emocji a faceci nie pozwalaja sobie na zalamanie i mysla ze od razu sobie poradza jak sie zajma inna ale to wraca pozniej trzeba swoje odciepiec:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
madzik nie wiem czy przeczytałaś cały watek ale moja już w sumie dostała po dupie od losu. Choć ja już żalu raczej nie mam do niej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cos tam czytalam ale wszystkie historie juz mi sie pomieszaly w jedna wielka:D nie masz zalu moze bo odzyskales spokoj ducha poniewaz dostala po dupie te wszystkie dziewczeta tez sie troche wyluzuja jak sie dowiedza ze ich ukochani cierpia przez nie same bo zaluja badz przez inne taka natura juz ludzka. Ale powiem szczerez lepiej byc rzuconym wtedy czlowiek nie ma sobie nic do zarzucenia nie podejmowal decyzji i nie bedzie pozniej musial za nia odpowiadac badz zalowac a niektorzy z nas powinni dziekowac ze ktos ich wyreczyl i sam zakonczyl toskyczna znajomosc bo widze pare takich historii tu jest:) wiec nie ma co plakac tylko znalezc dobre tego strony chyba kazdy pamieta jak fajnie jest sie zakochac i miec motylki w brzuchu?:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a teraz zaproponowalabym isc na jakiegos drinka wszyscy razem ale jak sie spodziewam kazdy mieszka na innym koncu polski znajac zycie:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mi nawet nie pomogło to że tamten koles okazał sie dupkiem, mi pomogła szczera rozmowa z nią :) Dalej coś czuje do mojej ex ale mam już światłość umysłu i wiem że bez jej chęci nic nie zdziałam :P Ona też dużo straciła, nie żebym uważał się za nie wiadomo jaki ideał ale byłem zawsze dobry dla niej :) Śmieszne troche jest to że moja przy ostatniej rozmowie dalej twierdziła że byliśmy dobrym związkiem, ta wasza kobieca logika:P heh było dobrze ale razem być nie możemy :D heh Czas dobrze działa:) dacie rady dziewczyny :) !!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no to swietnie ze masz juz poukladane w glowie i obys nie wracal bo to juz nie ma zazwyczaj sensu a nie chcesz chyba ryzykowac pozatym byla z kims innym to troche by mnie obrzydzalo...tak to juz jest dobre osoby zazwyczaj trafiaja na kogos siebie nie wartego i cierpia... za dobrze jej bylo to doceni badz docenila juz a jak widzisz na tym forum sporo fajnych wartosciowych dziewczyn wiec jest ich na pewno wiecej na swiecie.. tego kwiatu to pol swiatu :)znajdziesz lepsza;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
madzik ja tam o swojej dalej dobrze myślę i to naprawdę dobra babka:P z tego kolesia nowego jako tako mi wytłumaczyła i dobra z nas para była, co ma być to będzie ja już jej wszystko powiedziałem i nie chce się powtarzać, i wiem też że takie uczucie pewnie prędko zarówno mi jak i jej się nie trafi, wiadomo zauroczenie to raz dwa potrafi przyjść ale miedzy nami bylo cos więcej :) Nie chce sobie obrzydzać wspomnień o niej bo po co:P takie myślenie jest dobre na czas zaraz po rozstaniu, ale teraz mi to nie potrzebna kompletnie. Niebanalna żyjesz? Pietro, zakochana i reszta:P żyjecie ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karinita
Jak dobrze, ze jestescie tutaj. Czytam te Wasze historie i nawet utozsamiam sie z jedna. Moja historia to historia wazki. Chlopak mnie zostawil w listopadzie, powiedzial ze ma dosyc sprawdzania, marudzenia, mojej nieufnosci. Plakalam, prosilam - powiedzial: daj mi czas. Zawzielam sie w sobie i przestalam odzywac... Sytuacja sie zmienila... On dzwoni, pisze prosi o spotkania - czasem odmawiam, czasem sie lamie... Wczoraj znowu sie z nim spotkalam - spedzilismy razem caly dzien - spacer, lody filmy u mnie - on calowal mnie i przytulal, mowil do mnie czule tak jak kiedys - nie odstepowal na krok. Dzisiaj nowy dzien i sie nie odzywa, pewnie odezwie sie za pare dni. Co ja mam robic? Boje sie strasznie, ze bedzie jak u wazki... Pozna kogos i mnie oleje... Mam tak po prostu sie do niego nie odzywac? Czy udawac ze traktuje to na luzie? Nie chce tez zeby myslal ze cierpie... Czy jesli przestane sie odzywac to tak pomysli? Historia wazki bardzo mnie przerazila, boje sie ze i moja zmierza do tego... co ja mam robic??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a zrobil cos ze mu nie ufasz i go sprawdzasz tylko tak najszczerzej prosze o nawet najmniejsze przewinienia:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
karinita wiesz skoro chce czas to czy ty mu dasz to twoja decyzja, ale no coś tu nie tak jest, bo zachowujecie się jak para... całujecie się itp a przecierz nie jesteście razem?? A on chce wrócic? Po co chce się spotykać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karinita
to oczywiste ze zrobil... ale i ja zrobilam, razem robilismy:D Jego glownym problemem byly te nieszczesne czaty wlasnie... Zawsze jak sie poklocilismy to on wchodzil na sex-czat.... Twierdzil ze jest uzalezniony... Staral sie to zmienic oczywiscie, ale nie udawalo sie:/ Ja odkad go przylapalam pierwszy raz to ciagle sprawdzalam, marudzilam, wmawialam ze byl nawet jak nie wiedzialam... Nie wytrzymal...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karinita
takionto - Wlasnie nie wiem o co chodzi... Niby zachowujemy sie jak para, chociaz nie sypiamy ze soba, czasem on pyta czy moze zostac na noc, bo brakuje mu naszej bliskosci, wtedy sie zgadzam i sie przytulamy cala noc:D Az uwierzyc nie moge jaka jestem dziecinna:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karinita
No i... nie rozmawiamy oczywiscie na temat zwiazku, nigdy nie odwaze sie zapytac...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zachowuje sie jak baba ten twój, (bez urazy kobietki ) no ale powinien być bardziej zdecydowany :) no jest też opcja ze jest mu tak wygodnie i długo już nie może się zdecydować

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karinita
Powinnam to olac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a wiesz ze takie cos jak on robil to prowadzilo do toskycznego zwiazku. Czlowiek w zwiazku stawia pewne wymagania ktore druga osoba musi spelniac mialas prawo miec pretensje i nawet jesli przesadzalas to on sam stworzyl sobie taka sytuacje... nie ma sie co nie odzywac wcale jesli znowu przyjedzie do Ciebie ja bym od razu postawila sprawe jasno pokaz ze sie szanujesz i Twoj mezczyzna nie bedzie wchodzil na jakies sex czaty( bo jesli na to pozwolisz o nie licz ze kiedys on to zmieni i przestanie) pokaz ze nie tolerujesz czegos takiego w zwiazku i nie interesuje Cie takie spotykanie sie od czasu do czasu bo nie jestes zainteresowana jego hustawka emocjonalna ani byciem zesoba od czasu do czasu raz przytula caluje raz olewa...albo jestescie razem i on sie ogarnia albo zegnamy sie i nie ma mowy o przyjazni jesli nie bedziesz stanowcza on nigdy Cie nie poszanuje ... jesli nie bedziez sie odzywac juz teraz bedziesz sie zastanawiac miesiacami a moze moglam cos zrobic takim zachowaniem jak ci mowie nie zrobisz z siebie idiotki tylko pokazesz ze jestes dojrzala i potrafisz rozwiazywac problemy jesli nie przystanie na twoj uklad to urwij kontakt raz na zawsze bo rzeczywiscie moze byc jak u wazki a najlepiej uczyc sie na cudzych bledach prawda?:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zuza1583
Madzik - fakt - tym razem to ja go zostawilam, ale dwa lata temu to on mnie zostawił. Przy okazji dowiedziałam się od niego o panienkach na boku (w czym z jedną spotykał się przez pół roku), usłyszałam, że to nie to. Potem się zeszliśmy, bo ja oczywiście tempa sztuka- czekałam i szukałam kontaktu z nim. Jak zaproponował powrót byłam w siódmym niebie. Przez miesiąc było świetnie, a potem zaczęło się wszystko na nowo - bajery innych panienek, kłamstwa, częste picie i awantury. Wszystko się zebrało - i to czego dowiedziałam się przy rozstaniu i późniejsze zachowanie - i w listopadzie spakowałam Pana. Teraz czuję, że żyję - jestem radosna i z optymizmem czekam co przyniesie przyszłość. Wydaje mi się, że już żałować nie będę i mam nadzieję, że nie odwróci się los przeciwko mnie. Dla niego jakiś czas temu oddałabym życie i wyrzekłabym się rodziny, ale po prostu to wszystko było już nie do zniesienia. Teraz mam tylko nerwy na niego, że tak spierniczył takie fajne uczucie. Nigdy go nie zdradziłam, nie łaziłam po imprezach jak był np. w wojsku, miał ugotowane, posprzątane, zawsze twierdził, że takiej drugiej jak ja to ze świecą szukać bo dobrą dziewczyną jestem. Chyba za dobrą - bo zbyt pewnie się poczuł i mu troszkę się w dupce poprzewracało. Nie dbał o to co ja czuję tylko zawsze jego uczucia były na pierwszym miejscu i robił wszystko, żeby jemu było dobrze. A jeszcze na koniec zapytał - czy ja myślę, że z innym będę lepiej żyć?? Nawet nie usłyszałam - przepraszam ani słów o tym, że się spróbuje zmienić czy, żebyśmy spróbowali to naprawić. Normalnie narcyza wyhodowałam. Teraz głupa pali, że ideał od razu znalazł - jakby ideały w sympatii.pl tylko czekały na niego. W sumie to chyba wredna jestem, ale chciałabym, żeby kiedyś pożałował, że takie uczucie zmieszał z błotem i doprowadził do rozstania. O ile już nie żałuje - ale nawet jak żałuje to się nie przyzna, tylko ściemnia, że szczęśliwy bardzo jest. I tak już po jabłkach - bo jedną szansę dostał i ją zmarnował, więc powodzenia życzę z nową panną :) A sobie też życzę :) Mam nadzieję, że jeszcze ktoś jest mi pisany, bo w tym wieku (26lat) chyba ciężej kogoś znaleźć niż jak się ma 20 lat :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karinita
Ja ma tak po prostu zapytac czy bedziemy razem? Nie wiem czy potrafie... Ciezko jest uslyszec odmowe i pewnie znowu skonczy sie rykiem... Moze on sam powinien powiedziec ze znowu chce... Moze powinnam sie po prostu przestac odzywac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zuza mnie też trzeba ze świeca szukać :D heh Ale ja to jednak normlany zwiazek miałem :D heh choć jeszcze młody jestem, ale jak tu się naczytam jakieś sex czaty, babki na boku, awantury to mój były związek wydaje mi się jak z filmu heh :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karinita
takioton, tylko sie nie naucz od tych naszych burakow:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zuza1583
To ciekawe Maćku czy ktoś nas jeszcze z tą świeczką znajdzie?? Chyba powinniśmy wychodzic na podryw przed zapadnięciem zmierzchu, bo jak się ściemni to mogą nas nie znaleźć :) :) Widzisz jakie baby głupie są - ja swój związek też za udany uważałam :) :) Dobrze, że na oczy przejrzałam, że takiego związku to na całe życie nie chcę i go pogoniłam, bo dalej bym myślała, że tak trzeba żyć, bo jest fajnie i po papie się nie dostaje :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zuza swietnie zrobilas i nie odwroci sie to przeciwko Tobie podjelas dobra i przemyslana decyzje odwraca sie tylko wtedy gdy specjalnie ranimy kogos wartosciowego i odrzucamy dobra milosc t byla toksyczna tak naprawde sami decydujemy o tym jak nasze zycie bedzie wygladalo sa osoby ktore tkwia w zwiazkach ponizane i zdradzane ... nie ma co ich zalowac sami takie zycie sobie wybrali trzeba znalezc w sobie sile i powiedziec dosc... prawdziwa milosc moze znalezc sie i po 40 ale warto poczekac... wychodzac z toskycznego zwiazku cierpimy to prawda ale o wiele krocej niz jakbysmy mieli w nim tkwic przez cale zycie... odchodzimy i otwieraja sie nowe perspektywy.. jestesmy bogatsi o doswiadczenia i stawiamy wieksze wymagania swoim partnetom nastepnym nie liczy sie juz jak w dziecinstwie tylko to cos... ale zwracamy uwage jakim bylby mezem ojcem i czy potrafie mu zaufac milosc ma uskrzydlac a nie dolowac a faceci zawsze jak maja za dobrze to uciekaja nie wiem czemu ... ale tez pozniej bardzo zaluja nie mozna miec przeciez wiecznego szczescia do spotykania wartosciowych kobiet:) a ze jest Tobie ktos pisany to jestem pewna milosc przychodzi zwyczaj w najmniej oczekiwanym momencie;) karinita: a wolisz sie nic nie odzywac i byc dziewczyna dla niego "dorywcza"? jak sama nie bedziesz miala do siebie szacunku to nikt tez nie bedzie mial swiat jest okrutny lepiej wiedziec ze to koniec i zaczac budowac sobie wszystko na nowo niz tkwic w wiecznej nieswiadomosci i przedluzac sobie cierpienie masz pokazac jaja ze nie bedzie cie tak traktowal... jesli mu zalezy sie wystraszy i ogarnie gwarantuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karinita
no i jeszcze... On teraz planuje jakies marcowe wyjscia - teatr i kina. Jestem w kropce, z jednej strony nie chce udawac ze wszystko jest dobrze jak jest... Z drugiej strony nie chce odbierac sobie nadziei...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karinita
kurcze, chyba wolalabym zebyscie mi doradzili ze mam juz sie nigdy do niego nie odezwac, hehe:D Madzik, skad Ty bierzesz te wszystkie madrosci, taki dobry duszek z Ciebie:) Nie wiem czy mam w sobie tyle odwagi na szczera rozmowe... Chyba nic mi innego nie pozostalo... poczekam az sie odezwie i wtedy chyba rzeczywiscie bede musiala... Tylko, ze z drugiej strony wydaje mi sie ze on tak do konca nie jest teraz pewny co ja czuje... Nie wiem czy chce zeby wiedzial... ehh:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
szczera rozmowa jest najwazniejsza i najskuteczniejsza w kazdej sytuacji tylko nie wydzwanianie codzienie i walkowanie tego tematu tlko jedna porzadna i dokladna rozmowa ... spytaj na czym stoicie czy jestescie razem w koncu czy nie? bo mi sie wydaje ze on po prostu nie uwaza ze sie rozeszliscie mysli ze dalej jestescie razem ale nie pozwol sobie na jakies sex czaty jesli nawet to uzaleznienie to z tym trzeba walczyc co jesli mialabys chlopaka alkoholika i by ci powiedzial ze bedzie pil bo jest uzalezniony? ma cos z tym zrobic!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 989t7r654e5r6t7y8u9
Tak sobie myślę karinita ,że w tym momencie powinnaś przystopować i nie spotykać się . Jeśłi będziesz niedostępna dla niego on bedzie bardziej zalował..A jeśli bedziesz sie z nim spotykać będzie się bawił twoimi uczucimi tak mi się wydaje ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a z glowy wszystkie madrosci biore po prostu:D dla mnie to wszystko jest jasne jak slonce ... :)ta i mimo ze jestem taka madra i wiem niby jak sie zachowac to mnie tez zostawiaja:D hehe co za żal:P sama sie nie odzywaj jak sam zadzwoni umow sie ( tylko nie przez telefon ani jakies gg bron Boze!!:) ) i spytaj jak on to widzi mozesz powiedziec ze ci zalezy na nim (nie przesadzaj z wyznaniami:) )ale nie bedziesz tolerowac takiego zachowania musi poczuc ze moze cie stracic:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pietro,maciek :) póki co żyje cienko ,bo cienko ale żyje:D:P aaaa i witam Was dziewczyny:) u mnie niestety jest nijako:O nie wiem na co licze:O jak już pisałam kiedyś M. poznał jakąś laskę nie zna jej osobiście tylko z gg ,sama go namawiałam do tego żeby ją poznał,żeby nie rezygnował z poznawania ludzi ,a on co??!! stwierdził,że ona jest nienormalna ,a skoro juz ma jej dość to to nie ma sensu:O nie wyrabiam!chciałam dobrze nie wiem ale chyba mnie poj....ło!na piwko też nie poszłam i postanowiłam narazie nic nie pisać wiem,że miało tak być już wcześniej ale nie wytrzymałam jak mi napisał,ze ona jest poj...na! staram się być dobrą koleżanką ale chyba mi nie wychodzi!!:O nie wiem czego on chce i nie wiem już czego ja chce:O ale nie ważne:) Pietro jak Twoja ex??odzywała się coś? Maciek,a ty jak?chyba już lepiej:) bo widze po wpisach,że nie jest źle:) matko jak czytam te wszystkie historie ,to można Mode na sukces nakręcić i myśle,że wyszło by z tego więcej odcinków:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karinita
hmm...Nie wiem czy on mysli ze my jestesmy para... Wczesniej widywalismy sie codziennie, wlasciwie to nasz zwiazek skonczyl sie z dnia na dzien... Teraz jest zupelnie inaczej, z drugiej strony nie wydaje mi sie tez, ze on nalezy do osob ktore chcialyby wykorzystywac innych, nie wiem w ogole o co chodzi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Niebanalna nie jest źle :D kiedyś na mejla wbije to tam ci napisze coś więcej :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×