Zaskoczona, negatywnie..

Kwestia jak się siebie widzi w związku ... jako księżniczkę u boku królewicza? Czy też chama u boku służącej?

No dobra ale zeby odrazu teks nie to nie... Jak nie przyjedziesz to sie nie zobaczymy.... No to czesc... to chyba nie jest fer

No dobra ale zeby odrazu teks nie to nie... Jak nie przyjedziesz to sie nie zobaczymy.... No to czesc... to chyba nie jest fer

No dobra ale zeby odrazu teks nie to nie... Jak nie przyjedziesz to sie nie zobaczymy.... No to czesc... to chyba nie jest fer

No dobra ale zeby odrazu teks nie to nie... Jak nie przyjedziesz to sie nie zobaczymy.... No to czesc... to chyba nie jest fer

No dobra ale zeby odrazu teks nie to nie... Jak nie przyjedziesz to sie nie zobaczymy.... No to czesc... to chyba nie jest fer

No dobra ale zeby odrazu teks nie to nie... Jak nie przyjedziesz to sie nie zobaczymy.... No to czesc... to chyba nie jest fer

No dobra ale zeby odrazu teks nie to nie... Jak nie przyjedziesz to sie nie zobaczymy.... No to czesc... to chyba nie jest fer

No dobra ale zeby odrazu teks nie to nie... Jak nie przyjedziesz to sie nie zobaczymy.... No to czesc... to chyba nie jest fer

a gadanie autorki w stylu: ja ksiezniczka nie bede marzla na przystanku jest wporzadku ? co za pusta idiotka..

No dobra ale zeby odrazu teks nie to nie... Jak nie przyjedziesz to sie nie zobaczymy.... No to czesc... to chyba nie jest fer

co tak o tych butach pierdolisz? tak ci na nim zalezysz i tak bardzo go kochasz a zastanawiasz sie nad nim z powodu wzrostu??? wez sie dziecko do ksiazek. i ortografie pocwicz bo cienko z tym u ciebie. pozatym co ty myslisz ze naiwnego znalazlas? niby z jakiej paki ma cie wszedzie wozic? trzeba tez dac cos od siebie, zrezygnowac z wygody, poswiecic sie. widocznie nie doroslas do tego. jestes tępym gnojkiem, który "problem" spłyca do butów na obcasie. kurwaa.. niewiem jak to nazwac. zal mi ciebie dziecko.

No dobra ale zeby odrazu teks nie to nie... Jak nie przyjedziesz to sie nie zobaczymy.... No to czesc... to chyba nie jest fer

No dobra ale zeby odrazu teks nie to nie... Jak nie przyjedziesz to sie nie zobaczymy.... No to czesc... to chyba nie jest fer

ale do takich ksiezniczek slowa typu "moze przyjedziesz raz do mnie" nie dociarają. Zaraz będzie "ALE TY MASZ SAMOCHOOODDDDD, ALE JA BEDE MARZNACCCCC, ALE OBCASY MI SIE ZEDRĄĄĄĄĄĄĄ" Zresztą przeciez ona sama to pisała. Zaraz jest ze koles ma samochod to po co ona ma jezdzic :O

No dobra ale zeby odrazu teks nie to nie... Jak nie przyjedziesz to sie nie zobaczymy.... No to czesc... to chyba nie jest fer

ma do ciebie 5 minut samochodem a Ty do niego musisz autobusem ?? przeciez to pewnie kawałek :P

Nie jestem pusta, i to chyba logiczne, ze gdyby mi na nim nie zalezalo to wogole nie zaczynalabym z nim z tego powodu byc ! a po za tym teraz chodzi o cos innego..

Nie jestem pusta, i to chyba logiczne, ze gdyby mi na nim nie zalezalo to wogole nie zaczynalabym z nim z tego powodu byc ! a po za tym teraz chodzi o cos innego..

Wyszlo na to, ze to ja jestem ta najgorsza, ze liczy sie dla mnie tylko wyglad, ze jestem z nim po to zeby miec szofera, i zeby mial mnie kto obslugiwac.. Ale to wcale nie jest tak.. Po pierwsze gdyby mi naprawde na nim nie zalezalo (tak jak ktos to stwierdzil) to bym wogole nie zaczynala z nim byc, fakt moze powod tych butow jest zalosny, ale akurat to bardzo mi przeszkadzalo nie potrafilam tego zaakceptowac... Ale mimo to sie przelamalam i dalam mu szanse... Potem ta sytuacja w ktorej wybral grila, a potem ta z sexem... No i teraz to.. I nie chodzi o to, ze jestem jakas wygodna ksiezniczka, ktora szuka ksiecia z bajki z szoferem w jednym.. Bo nie byloby dla mnie problemem pojechanie do niego.. Mi tylko chodzi teraz o sam sposob rozmowy, i to w jaki sposob to powiedzial, i tono to czesc... Czy tak sie zachowuje ktos kto kocha ? Rownie dobrze moglby mi powiedziec, albo zrobisz mi loda albo to koniec.. Na jedno wychodzi... Dziekuje za odpowiedzi, dalo mi to troche do myslenia... Teraz sama nie wiem co mam zrobic, i co o tym myslec bo nie bylo wczesniej takich sytuacji, i naprawde strasznie mi zalezy...

Wyszlo na to, ze to ja jestem ta najgorsza, ze liczy sie dla mnie tylko wyglad, ze jestem z nim po to zeby miec szofera, i zeby mial mnie kto obslugiwac.. Ale to wcale nie jest tak.. Po pierwsze gdyby mi naprawde na nim nie zalezalo (tak jak ktos to stwierdzil) to bym wogole nie zaczynala z nim byc, fakt moze powod tych butow jest zalosny, ale akurat to bardzo mi przeszkadzalo nie potrafilam tego zaakceptowac... Ale mimo to sie przelamalam i dalam mu szanse... Potem ta sytuacja w ktorej wybral grila, a potem ta z sexem... No i teraz to.. I nie chodzi o to, ze jestem jakas wygodna ksiezniczka, ktora szuka ksiecia z bajki z szoferem w jednym.. Bo nie byloby dla mnie problemem pojechanie do niego.. Mi tylko chodzi teraz o sam sposob rozmowy, i to w jaki sposob to powiedzial, i tono to czesc... Czy tak sie zachowuje ktos kto kocha ? Rownie dobrze moglby mi powiedziec, albo zrobisz mi loda albo to koniec.. Na jedno wychodzi... Dziekuje za odpowiedzi, dalo mi to troche do myslenia... Teraz sama nie wiem co mam zrobic, i co o tym myslec bo nie bylo wczesniej takich sytuacji, i naprawde strasznie mi zalezy...

Nie postapil za dobrze ten twoj facet

wspolczuje

jak poznalismy sie z moim facetam to dzielilo nas prawie 60 km, jezdzilam raz ja do niego raz on do mnie, nie balam sie ze zaplace za duzo za paliwo, ze bedzie zimno (bo byla wtedy zima), czy nie daj boze opony mi sie zedra... myslalam, ze zwiazek opiera sie na partnerstwie a nie tylko na braniu... tak w ogole mi sie wydaje, ze ten ich zwiazek to jakas pomylka jest, ona rozpieszczona, boi sie zmarznac i zniszczyc butow a on stawia jakies warunki, zamiast normalnie powiedziec, czy tym razem to ona nie moglaby podjechac do niego....

nie ma jak to sie spiknie dwoje dzieciakow i udaja zwiazek...

njsdcksdabcvjsdka pewnie jestes załosna panna,ktora teraz sobie przypomina ze od 17 roku zycia waliła pierwsza do facetow i ma na koncie ich z 20stu!! gratulacje!!! smutna- facet ktory kocha nie uzywa chyba takiego tonu ? szantarzu? jak nie przyjdziesz to sie nie spotkamy ... z tymi urodzinami to tez bym wyslała mu tylko smsa, za co wynagradzac chama ? tak na marginesie ... ciekawe czy on pamieta o Twoich urodzinach i o prezencie ..

Mialam urodziny akurat wtedy jak zerwalismy, to bylo tydzien po tym jak zerwalam.. to przyjechal do mnie zlozyl mi zyzcenia i dal mi kwiaty..

"njsdcksdabcvjsdka pewnie jestes załosna panna,ktora teraz sobie przypomina ze od 17 roku zycia waliła pierwsza do facetow i ma na koncie ich z 20stu!! gratulacje!!!" jestes taka glupia czy tylko udajesz ? co ma wspolnego narzucanie sie z partnerstwem, chyba normalne ze facet sie wkurzyl jezeli jego dziewczyna nie wykazuje zadnej inicjatywy tylko wymaga... zwiazek to na pewno nie jest, rozpieszczona glupia malolata + koles ktory sie godzil na gwiazdowanie swojej panny...

Rozwydrzony bachor z Ciebie i tyle - dorośnij w końcu dziewczyno! Związek działa w 2 strony, a nie w 1!!