Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zawiedziona29

Popsuła mi wszystkie plany!!!!

Polecane posty

Gość zawiedziona29

Odwieczny problem: TEŚCIOWA! Nie jest złą osobą, ale po co kombinowała? Ale od początku... Chodzi o święta. Na początku mysłała o tym, że Oni sobie wyjadą na Święta gdzies w gory. Maja po 70 lat i tak sobie wymyslili. Cieszyłam się bo to oznaczało, że pojde na wigilie do moich rodziców :) Potem sie okazało, że Oni nigdzie nie jada. No ale zgadałam sie ze Szwagrem ktory mówił, ze chce zaprosic rodziców do siebie, to wtedy ja z moim mężęm pojade do moich rodziców. Na co wczoraj dowiaduje sie, że Teściowa zaprosiła Szwagra z zona i synem do siebie!!! Czyli tam gdzie ja mieszkam! Jeszcze rok musimy mieszkac z Teściami bo sie budujemy. A teraz do rzeczy. Skoro Teściowa zaprosila do siebie na Wigilie bez uzgodnienia ze mną, czy ja musze siedziec u nich na Wigili czy moge ich olać i jechac do moich rodziców? Wiem, ze we Wigilie trzeba byc tam gdzie sie mieszka, ale to nie jest mój rodzinny dom i nie czuje tam atmosfery. W zeszłym roku sie starałam, ale w tym roku mi nie zalezy i nie bede udawac ze nie podobaja mi sie świeta z nimi. Jestem chyba złą synową, nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Masz prawo postąpić jak Ty chcesz,ale z drugiej strony wyjdziesz na wyrodną synową :o Mąż co na to?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie jesteś złą synową
i jak najbardziej masz prawo spędzic święta ze swoimi rodzicami :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość my co roku jeżdzimy
na 3-4 godz do moich rodziców i na 3 godz do teściów. W zeszłym roku zrobiliśmy u nas wigilię dla całej rodzinki. Fajnie było, ale w tym roku już mi się nie chce. Przygotowania 12 daniowej kolacji dla 40 osób, posprzątanie domku i opieka nad 2 przedszkolaków to dla mnie za dużo. W te święta chce sobie odpocząć. Oczywiście pojadę i do mamy i do teściowej pomóc im z przygotowaniem dań, ale wiecie same jak to jest. Wraca się do swojego domku i ma się czyściutko i fajnie. Nie ma miliardów talerzy do zmycia, brudnych obrusów itd :P W tym roku leń! Moze za rok znów się skusze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie bojt sie
tez nie lubie takich sytuacji;/ my jezdzimy z mezem na wigilie do tesciowej (warunek był jeden ze u niej odbywa sie to o 4 ) bo tam jest cala rodzina meza ( czyli same siostry z mezami), a potem wracamy do siebie gdzie mieszkamy (swiadomie) z moimi rodzicami... ciezko bylo mi sie zmobilizowac do tego bo nie mam dobrego kontaktu,a w swieta chce miec mila atmosfere,ale zacisnelam zeby i jezdzimy tam - robie to tylko la meza i dzieci (wiem ze jest to udawane,ale zycie polega na kompromisie).. poczatkowo ustalilismy ze bedziemy jezdzic raz tu a raz tu ale tak jest tylko w wielkanoc (bo ja nie wyobrazam sobie swiat poza domem)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zawiedziona29
Tyle ze w zeszłym roku bylismy u moich rodziców, bo Teście jechali do Szwagra i dlatego w tym roku tesciowa chce zrobic u siebie. Pamietam ze na 16 jechalismy do moich rodzicow a na 20 dojechalismy do Szwagra. W tym roku chcielismy sie zatrzymac na jednym miejscu a nie ujezdzac, ale mąż chce załagodzic sytuacje i 2 godzinki posiedziec na Wigili z Tesciami a na 19 jechac do moich rodzicow. Mąż jest stroną łagodzącą konflikt :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zawiedziona29
Teściowa uważa, że to jest NASZ DOM RODZINNY i że jak bedzie to wyglądało, jak pojedziemy na Wigilie gdzies indziej skoro Ona wyprawia..... Problem w tym ze to nie jest mój dom rodzinny tylko męża a dla mnie to tylko przeczekanie w oczekiwaniu na nasz domek...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zawiedziona29
Jestem na nia taka zła, że chyba pójdę do pracy we Wigilie, żeby sama musiała wszystko szykowac. Bedzie miała nauczke, zeby sie nie wyrywac! A dzien wczesniej po pracy pojade do rodziców zeby ubrac z nimi choinke! Przynjamniej choinka bedzie zywa a nie jakies plastikowe badziewie!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zawiedziona29
A ja tak sie cieszyłam na rosołek z kluseczkami i na rybke u mamy. Teraz bedac na wigili z Tesciami to nie bede nic mogla jesc bo przeciez chce jesc u mamy!!! Ale to bedzie zle wygladalo przy stole , a jak jeszcze powiem: Moja Mam robi lepsze ryby i najem sie u niej, to juz w ogole bym zrobila koszmarna atmosfere..... co począc.... Jestem w 4 miesiacu ciązy i mąż pewnie mi ulegnie na wszystko co postanowie, ale .... no wlasnie.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bbbb bbb bb b
wydaje mi się,ze nie musisz tam siedzieć.To tesciowa ich zaprosiła , ani ty . Powiedz ,ze jestescie zaproszeni do twoich rodziców i jedzcie tam Pierwszy raz słysze ,ze wigilię trzeba spędzać tam gdzie się mieszka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zawiedziona29
Ze względu na męża to chyba odpuszczę, ale posiedze 2 h i ani minuty dłuzej!!!! I szybko do moich rodzicow. Tam to sie zawsze dzieje cos ciekawego. Mozna siedziec i nie pic, a czlowiek sie dobrze bawi. Bedzie brat, babcia i rodzina z Niemiec.... a u Tesciow... NUDA!!!! Siedzenia i gadanie o niczym co mnie interesuje....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bbbb bbb bb b
pomysł meza tez jest dobry. Posiedzcie u tesciów trochę ,a potem pojedzcie do twoich rodziców. Daleko mieszkacie od siebie ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zawiedziona29
30 minut drogi autem, ok 15 km. Na drugim koncu miasta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bbbb bbb bb b
moim zdaniem moze powinnas posiedziec tam 2 h i pojechac do rodziców Zawsze to jakos bedzie lepiej wygladało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zawiedziona29
No wlasnie tak chyba zrobimy, tylko ze ja mam pomału dosyc robienia rzeczy tylko dlatego "zeby jakos to wyglądalo". Dlaczego nie moge robic po prostu tego na co mam ochote? Caly czas bardzo dobrze mi sie z nimi zyje, ale jak nadchodza swieta to zaczynam sie robic cala nerwowa.... Tak zostalam wychowana, ze wszyscy razem sprzatamy dom, pieczemy makowca, przyprawiamy ryby, ubieramy choinke, w tym czasie lecą kolędy... taka fajna atmosfera. Jak tylko sie wyprowadzimy to bede musiala męża nauczyc spedzac swieta w takiej atmosferze. Tescie to ubieraja choinke w jadalni ktora jest caly dzien zamknieta, bo cale dnie spedza sie w salonie, co to za sens????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ajjjjjjj
Jak mieszkałam z teściami ( od roku nie mieszkam:)), to ponieważ moi rodzice mieszkają 90 km od nas w jednym roku jeżdziłam do rodziców a drugi spędzałam z teściami i tak samo na Wielkanoc.A gdybys miała całe zycie mieszkać ztesciami ( czego ci nie życze) to wtedy byś wcale nie spędzała z rodzicami Wigilii bo tesciowa by była obrazona?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bbbb bbb bb b
dokładnie cie rozumiem ,wiem co to znaczy robic cos wbrew sobie ,zeby tylko dobrze wyglądało Ale wiesz to tez są rodzice twojego męza , moze chciałby sie z nimi podzielic opłatkiem itd ajjjjjj moi znajomi robią podobnie jak ty , jednego roku wigilie spedzają u tesciów , a pierwszy dzien świat u jej rodziców , a następnego roku odwrotnie - cała wigilia u rodzców kolezanki , a pierwszy dzień swiąt u tesciow . Mieszkają ok 150 km od siebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zawiedziona29
No nie zamierzam z nimi mieszkac cale zycie :) Jeszcze tylko rok jak dobrze pojdzie. To jest dopiero druga Wigilia po slubie i nie sądziłam ze ten temat bedzie dla mnie taki ciężki. A co do Twojego pytania to masz racje. Cale szczescie ze tescie maja po 70 lat i niewiele Wigili zostalo przed nimi - ale jestem okropna.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ajjjjjjj
:) rzeczywiście jesteś okropna:) ale tak można chyba powiedzieć o każdej synowej:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zawiedziona29
Jakos przezyje ta Wigilie. Grunt ze przed slubem wywalczyłam z mężem plan ze sie WYPROWADZIMY 2 lata po slubie, wiec przynajmniej nie czuje sie w obowiązku "zaopiekowac sie" starymi ludzmi, tylko bedziemy zyc wlasnym zyciem i bedziemy osobną rodziną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
chyba nie jestes do konca normalna :P tesciowie to ludzie starsi, moze nastepnej wigili nie dozyja i dlatego chca ja spedzic z synem (niekoniecznie z Toba) moglabys chociaz dla meza SAMA zaproponowac zeby spedzic troche czasu u tesciow a potem pojechac do swoich rodzicow. ale nie, po co, przeciez twoja matka robi lepsza rybe i to jest najwazniejsze, i nic innego nie bedziesz jadla. a i jeszcze pozwala ci ubierac choinke i stawia ja w salonie. boze, biedny facet, zeby miec taka egoistyczna zone. pomysl jak on sie poczul jak na poczatku powiedzialas ze nie chcesz zostac na wigili tesciow tylko pojechac do rodzicow. wspolczuje mu. ja w pierwszym roku po slubie bylam na 3 wigiliach, u tesciow, u rodzicow i drugich tesciow (rodzice meza sie rozwiedli i maja 2 rodziny) i jakos wszedzie bylo sympatycznie (choc nie lubie swojej tesciowej nr1), cos sie zjadlo, porozmawialo. teraz mieszkam za granica i nie jest tak latwo pojechac na swieta do polski, bo raptem przez 6 lat bylam tam raz. jak sobie pomysle ze moja przyszla szwagierka tez moze miec takie podejscie, tj mieszkac z tesciowa, olewac wigilie i nie pomagac mojej mamie to stane na glowie zeby ja wyrzucic z domu, bo skoro to dla niej nie jest dom to rownie dobrze moze mieszkac gdzie indziej :P pamietaj ze ty tez bedziesz stara, pewnie twoje dzieci dostana twoje geny i tez cie zostawia na swieta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zawiedziona29
No tak wlasnie myslalam, ze ktos tak napisze. Z natury jest dobra osoba, ale Tesciowa wyzwala we mnie jakies zle instynkty. Jest ustalone, ze 2 godziny posiedziemy z Tesciami a potem jedziemy do moich rodzicow. Nie wiem czemu, ale jak ktos mi mówie ze ja cos MUSZE to czuje sie jakbym miała wybuchnąć!!! Ja nic nie musze , jestesmy wolnymi ludzmi no nie? Kiedys wybieralam sie z mezem na spacer na co Tesc powiedzial, ze dobrze ze idziemy na spacer bo ja w moim stanie MUSZE chodzic na spacery.... musialam wyjsc z domu bo myslalam ze wybuchne. Wy tez tak macie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Noż kurwa ! Czemu niby jest egoistką? :O Niech jedzie do rodziców , przecież oni są ważniejsi od teściów :O Nie rozumiem ataku :O Jej rodzice też na pewno nie są bardzo młodzi , więc co to za argument , że teściowie mogą nie dożyć świąt za rok :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ajjjjjjj
Co racja to racja:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak, tez tak mamy. jak ktos mi mowi ze cos usze to mnie trafia jasny szlag na miejscu. tesciowa wkurwia mnie na maksa i najlepsza decyzja byla przeprowadzka za granice. jak jestesmy w kraju to nie odwiedzamy jej za czesto, zwlaszcza ze jest zdrowo dziabnieta na glowe, 50 lat i spodniczka mini i bzykanie po katach z roznymi facetami o czym donosza nam uprzejmi sasiedzi (na wsi wszytko wiadomo) a wychowuje 10 letnia corke. ale nie pomyslalabym zeby ja olac w swieta bo jej nie lubie i mam plany na swieta. przeciez spedza sie je z rodzina a ona tez niestety do niej nalezy. tak wiec wolalabym spedzac swieta z 70lenimi tesciami w wieku moich upierdliwych dziadkow, niz z nia. wierz mi ze nie jestes dobra osoba autorko. pisanie ze wywieralas presje zeby sie wyprowadzic po 2 latach i nie masz zamiaru opiekowac sie starymi ludzmi nie swiadczy o tobie najlepiej. mozesz sobie dalej tlumaczyc ze jestes dobra i robisz wszystko dla siebie (bo nawet nie dla meza czy dziecka ktorego sie spodziewasz) ale tak naprawde jestes po prostu egoistka. i tyle w temacie. moze dobrze ze ci tesciowie dlugo nie pozyja.......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
najepiej niech jedzie do rodzicow a meza zostawi z jego rodzicami i po sprawie. chyba Niebieskie Ptaki sa singlem nie? przeciez meza sie ma po to zeby was sluchal, robil tak jak wy mu kazecie a jego rodzicow najlepiej poddac eutanazji i cieszyc sie wolnoscia :P good luck

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mam faceta , ale nie męża , młoda jestem jeszcze. Naprawdę nie rozumiem ataku na autorkę. Przecież nie musi żyć z teściami.Dobrze że się wyprowadza!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bbbb bbb bb b
kolorowe ptaki ,ale to nie jest tak . Dla autorki jej rodzice są ważniejsi ,ale to nie są rodzice jej męza. Ona ich kocha ,ale przypuszczam ,ze mąz jesli miałby wybór wolałby zostac u swoich rodziców . Tu potrzeba kompromisu, dlaczego jej maz ma robic to co inni chcą ??? Nikogo nie bronie , bo sama miałam podobną sytuację . Przy czym u moich rodziców byłam 2 h , a u tesciowej reszte wieczoru , bo cały czas wydzwaniała ,ze czekają z rozpoczeciem kolacji .Wiem jak to jest robic cos co mi nie pasuje i nie odpowiada ,ale trzeba znalezc kompromis . Dla jej męza jego rodzice są wazniejsi i ryba smaczniejsza i odwrotnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ajjjjjjj
O co wy się kłucicie!!!!!! Niech zrobi tak jak ja i po sprawie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bbbb bbb bb b
autorka chciałaby byc u swoich rodziców i jest zła ,ze ktos jej cos nazucza ( rozumiem ) ,ale ona tez chce narzucic swoja wolę na męza . Ja to rozumiem ,ale uwazam że to sa święta i powinni posiedzieć u jednej i u drugiej rodziny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×