Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

*Agula85*

Mój synek nie chce jeść - co poradzic

Polecane posty

Moj polroczny synek nie chce jeść zupek. Robie juz mu je od przeszlo miesiaca i kombinuje jak sie tylko da zeby choc troche zjadl. Ostatnio nawet nie chce deserkow owocowych. Najchetniej pil by tylko mleko. Czy wy tez tak mieliscie, nie wiem juz co mam w tej sprawie zrobic :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ola _b
Witam! Może idą mu ząbki? Mój synek jak mu szły ząbki to nie chciał jeśc zupek, tylko dużo pił mleka, herbatek i jadł deserki owocowe, bo to było chłodniejsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja tez bym nie chciała papek podawanych wprost do gardła ;) obierz jabłko i daj mu kawałek, albo banana, jest miękki, pociumka sobie trochę, ugotuj warzywa, marchewkę, kalafiora, brokuły itp i dawaj do rączki oczywiście dziecko najpierw sie bedzie bawilo tym jedzeniem ale w końcu zacznie jeść skoro ma 6 miesięcy to mleko jest dla niego głównym pożywieniem je z piersi czy sztuczne?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
trąbka jak można dać takiemu małemu kawał jedzenia do ręki????? przecież może sie udławić!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! myślenie nie boli :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
prędzej zadławi sie papką wrzucona wprost do gardła... nie daje sie dziecku okrągłego jedzenia czyli npo wiśni, winogron bo to może stanowić problem, żeczy obłe trzeba przekrajać na pół, oczywiśnie takie małe to już póxniej, natomiast od banana, marchewki, jabłka krzywdy sobie nie zrobi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ależ ja też dawąłam 6 cio miesięcznej córce do rączki kawałek jabłka czy gruszki :) czy kromkę chleba, biszkopt i zajadała sobie sama ;) okruszków naokoło coniemiara ale jaka radość :) teraz dzieki temu sama potrafi zjeść kanapkę, mandarynkę, jabłko a co do kwestii bezpieczeństwa - wystarczy być obok i obserwować, w razie czego szybka reakcja :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ola _b
do trąbki - nie zgadzam się z Tobą. mój synek (ma 10 miesięcy) jak dostanie kawałek jabłka do rączki i ugryzie za dużo to też potrafi się udławic, bo gdzieś mu źle wpadnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Olu, możesz sie nie zgadzać i karmić papkami nawet do 2 lat każde dziecko jest inne, ja podaję propozycje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:) synek mojej koleżanki ma 2,5 roku i nie zje obiadu jak mu mama nie zmiksuje :o a dlaczego? bo dawała mu same papki! bo nie daj Boże się udlawi :o a od czego była ona? zeby przypilnować i dać się dziecku normalnie rozwijać i ćwiczyć odruch żucia! moja jak miała 9 miesięcy to już jadła pulpety z warzywami (nie miksowanymi!), mięso z nóżki kurczaka z ziemniakami, kalafiorem, brokułem itp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie dam dziecku dużych kawałków dopóki zębów mieć nie będzie wole dawać papki niż martwić się że się udławi,poza tym jak pół roczne dziecko może zjeść jabłko??? chyba tylko je possie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zęby, które rosną najpierw dziecku nie służą do rozdrabniania pokarmu a do odgryzania, więc jeśli chcesz czekać na zęby przeżuwające to powodzenia, te z przodu Ci nic nie dadza bo dziecko nimi nie pogryzie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moja w wieku 6 miesiecy miała dwa ładne ząbki którymi rozdrabniała sobie jabłko. dostawała pół i znikało ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mojemu już rosną, mimo to nie uważam aby pół roczne dziecko powinno samo jeść jabłko, róbta co chceta ;) mój będzie jeszcze jakiś czas jadł papki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moje dziecko dostaje jedzenie do ręki odkad skończyło 6 miesięcy. gdybym miała czekać na zęby to zrobiłabym z niego kalekę. jak miał 11m wyrósł mu pierwszy ząb. teraz ma rok i nadal jednego zęba. od kilku miesięcy zjada banany, kanapki, parówki, kawałki mięsa. i żyke i ma się dobrze. dużo chodzę z nim na wizyty kontrolne po lekarzach- bo jest wcześniakiem. jedno z pierwszych pytań u psychologa, neurologa, pediatry czy logopedy to: " czy dziecko gryzie?" i nikt nie pyta czy ma zęby tylko czy potrafi gryźc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Podejrzewam że mogą mu nie smakować jakieś składniki w tych zupkach. Trzeba wypolować na co ma ochotę a na co nie robiąc zupki z góra dwóch lub trzech składników albo jeżeli dajesz ze słoiczków zmienić na inne smaki. Jeżeli karmisz naturalnie to nie musisz się tak śpieszyć jeszcze w tym miesiącu z zupkami gdyż do 6 miesiąca możesz karmić go tylko mlekiem (nawet z butelki zagęszczanym kaszką). Niemowlęta przyzwyczajone są do lekko słodkawego smaku mleka i nowe potrawy (głównie mięsne i jarzynowe) to zupełnie inna paleta smaków która jest dla malucha nowością więc troszkę cierpliwośći i nauczy się jadać wszystko. Może dajesz mu za dużo , może należało by najpierw przyzwyczaić go do smaku i podawać najpierw po małej łyżeczce? Czasem robi się tak że najpierw podaje się soczki warzywne tak żeby wogóle miało to wstęp do zupek warzywnych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Któraś z mam napisała że jak sie miksuje długo dziecku jedzenie to robi się z niego kaleke.RACJA. u dziecka nie wykształca sie proces gryzienia ponieważ wszystko gładko przechodzi przez buzie. Troszkę wyczucia mamusie i rozwagi, dziecko dojdzie do etapu JA SAM i co wtedy rozwój tez bedziecie hamować bo?.......... Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Miksuję synkowi zupki, ponieważ puki co dławi się większymi kawałkami. Oczywiście z biegiem czasu zaczne podawać mu te zupki z bardziej wyczuwalnymi kęskami. Ale nie w tym rzecz. Dziś znów próbowałam i nic. Zmieniam mu składniki, dodaję nowe, nawet próbowałam mu dać tą zupke do wypicia przez butelke ale widać że mu to nie smakuje. Już doła od tego dostaje tym bardziej że znajome też mają dzieci w tym wieku i jedzą zupki bez problemu. Rzeczywiście idą mu ząbki, juz pierwszy się przebił ale zaczelam mu podawać je już pod koniec 4 miesiąca i do dzisiaj nie potrafi tego zjeść. Bardzo wcześnie bo już ok 2 miesiąca podawałam mu soczek z marchewki (sama robię) i jakoś potrafi wypić a zbyt smaczne to dla mnie nie jest. Już sama nie wiem jak się do tego zabrać by zjadł choć troszkę, dzisiaj zjadł może z 5 małych łyzeczek i to jeszcze bardziej tak na siłę. Zrobiłam mu już krótką przerwę i ponownie do tego wróciłam ale też nic..... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziecko musi sie przyzwyczaic do nowego jak znalo tylko mleko to od razu nie bedzie chcialo a 5 łyzek na siłe czy nie to i tak wielki sukces.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Być może jest jakiś składnik którego dziecko nie toleruje ;) Proponuje najpierw zrobić ciapkę wersji skrojonej czyli z 2 składnikami. Tak będzie łatwiej ,,wyczaić" co to może być. Mój synek nie tolerował jabłek do 2 roku życia.Gdzie było jabłko to deserek wypluwał. Musisz być cierpliwa.Ten fakt minie ;) Na początku czasami tak bywa (chodź musze przyznać że ja miałam tak tylko z jabłkiem) Po prostu maluszek nauczony jest tylko mleczka,ewentualnie kaszki więc dla niego to też nauka,coś nie znanego -nowe smaki,nowa konsystencja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Maluszek ma dopiero 6 miesięcy i skoro mówisz że potrafi zjeść 5 łyżek zupki to już nieźle i nie masz się co martwić. Ono dopiero przyzwyczaja się do nowego. Lekarz mojej koleżanki zalecił dopiero wprowadzać zupki od 6-7 miesiąca (koleżanka karmi piersią) i to dosłownie po kilka łyżek dziennie. Przymuszanie to pierwszy błąd i mogą mu te zupki obrzydnąć na długi czas. Ważne żeby zachwalać każdą połkniętą łyżeczkę i pokazać że jesteś dumna że zjadło nawet jeżeli zje dwie a jeżeli będzie widziało twoje zniecierpliwienie i smutną minę to napewno nie będzie łatwo. Organizm w tym wieku działa instynktownie i myślę że musi przywyknąć do tego że zwiększa się "asortyment":) Nie ma co panikować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×