Większość kobiet jest stworzona do bycia panią domu.

A nie do pracy poza domem. Nie dajcie sobie wmówić, że jest inaczej. Oni chcąwaszych podatków, rozbicia rodzin i waszych usług seksualnych.

tylko ze w dzisiejszych czasach trudno wyzyc z jednej pensji

i darmowej wódki :D

No właśnie, bo takie podatki zrobili kosmiczne. Ponad 70% naszych zarobków idzie podobno na podatki!!!

Moja była miała właśnie takie podejście że za wszystko powinien zadbać mężćzyzna no i oczywiście on za wszystko płaci i kupuje - jeśli ma klasę. Takie podejście po mamusi, która wstydzi się robić zakupy w normalnym sklepie a jedzie przez pół miasta po bułki do sklepu PIOTR I PAWEŁ :-o Facet ma zapewnić przyszłość i stabilność kobiecie. Równouprawnienie tak, ale tylko w kwestii zarobków. Natomiast facet ma harować jak wół a po przyjściu do domu dzielić domowe obowiązki z żoną, która nie pracuje tylko "zajmuje się domem" :-o ARMAGIERDON normalnie :-o

Moja była miała właśnie takie podejście że za wszystko powinien zadbać mężćzyzna no i oczywiście on za wszystko płaci i kupuje - jeśli ma klasę." całe szczęście że jest już byłą :) Chociaż pewnie tłamsi teraz innego frajera , wciskając mu głodne kawałki o klasie faceta ;)

Oczywiście to też nie jest dobre. Jeśli ona pracuje w domu, to powinna w tym domu naprawdępracować. Gotować, zmywać, prać, sprzątać, zajmować się dzieckiem. A taka, jak Ty opisujesz to po prostu strasznie rozpuszczona i takiej żony nikomu nie życzę.

no widzisz Ekscelencjo, ja właśnie siedzę w domu, gotuję sprzątam, zmywam, piorę... mój mąż nawet palcem nie tknie roboty domowej. nie dlatego, że jest paniczykiem, ale dlatego, że wszystko jest zrobione. ale wiesz co, kobietki z forum, te pracujące, jadą po takich jak ja -pasożytach. i co? tak źle i tak niedobrze. he

Ona niby chciała się dołożyć jak przychodziło do płacenia, ale jakoś dziwnym trafem zawsze w portfelu miała same żółte monety ( i nie dwu czy pięciozłotówki :o ) I wychodziło, że to ja za wszystko płacę. A później mi mówiła, że niech sobie nie myślę, że ja za wszystko mam płacić bo ona chce się dołożyć, ale jakoś zapomina jej się wziąć pieniądze :-o Kiedyś razem wyjechaliśmy nad morze i oczywiście płaciłem za wszystko a na koniec nie odwiozłem jej taksówką i z tym wyszedł cyrk. Mianowicie w pociągu mówiłem jej, że zamówię jej taksówkę i ona nią pojedzie do domu. Oczywiście ja zapłacę za nią. Ona dwa razy odmówiła. Więc wsadziłem ją w tramwaj i pojechała do siebie. Po paru godzinach focha walnęła że ja jej nie odwiozłem do domu i ona musiała się wlec tramwajem i plecy ją bolały od niesienia torby. Na moją sugestię że proponowałem że zamówię i zapłacę za taksówkę ona odmówiła to powiedziała, że ja na pewno nie chciałem jej zamówić tylko tak mówiłe, bo tak wypada :-o Jej matka stwierdziła, że jakby ją tak ktoś potraktował to ona by z miejsca zostawiła takiego faceta :-o No ku.rwa mać je.bana księżniczka :-o Jak dobrze, że niedługo minie rok jak pozbyłem się tego pasożyta który żerował na mnie i kręcił mną emocjonalnie :-o

ej hszonszcz! brzmisz jak moj obecny facet:PPP on mial identyczne przejboje ze swoja eks:P najlepsze jest to ze ona chce do niego wracac:P

a ja powiem Dogadują, bo zadroszczą i chcą się wyżyć. Normalne, nie masz co się przejmować.

nie przejmuję się, bo i też nie ma czym. a czy to zazdrość, czy co innego to nie wiem. widzę natomiast brak szacunku i zrozumienia dla kogoś kto żyje inaczej niż one/oni.

To normalne. Teraz zabija się indywidualizm. Zaczynając od szkół, wszystkie na jedno kopyto. Dalej media. Główne media to też jedna śpiewka itp.

To teraz normalne, zabija się indywidualizm. Zaczynając od szkół, wszystkie na jedno kopyto, poprzez media.

oboje pracujemy zawodowo, nie wyobrażam sobie nie pracować bo moja praca to moja pasja. Obowiązki domowe dzielimy po połowie, według kryterium co kto bardziej lubi robić. I tak jest nam dobrze.

"no widzisz Ekscelencjo, ja właśnie siedzę w domu, gotuję sprzątam, zmywam, piorę... mój mąż nawet palcem nie tknie roboty domowej. nie dlatego, że jest paniczykiem, ale dlatego, że wszystko jest zrobione. ale wiesz co, kobietki z forum, te pracujące, jadą po takich jak ja -pasożytach. i co? tak źle i tak niedobrze. he" a za co mamy szanowac takie kobiety ktore potrafia tylko gotowac sprzetac i rozkladac nogi, kolejna ktora wmawia ze pasozytnictwo domowe to ciezka praca :D

anette, a za co szanować takie jak Ty?

autror tematu to jakis zakompleksiony facecik ktory jedyne co moze zaproponowac kobiecie to utrzymywanie jej, najlepiej zamknac kobiete w domowej klatce i uzaleznic finansowo wtedy jego malutkie ego troszke urosnie :D

to do mamusi lecisz anette ? Bo pewnie Twoja mama potrafi i jedno i drugie - a tylko głupiutkim dzieciątkom wydaje sie ,ze prowadzenie domu - to łatwizna

ludziom pracujacym i niezaleznym nalezy sie szacunek a ty bez faceta nie istniejesz...

mylisz sie - ludziom należy sie szacunek . A czy są pracujący zawodowo czy w domu - to juz wybór każdego A takie myślenie jak Twoje - to poczatek faszyzmu .

a ja mam w nosie czy jakas kobieta pracuje czy nie. nie moj interesik. sama pracuje i rozwijam sie zawodowo ale nie wiem czy mi sie np nie zachce siedziec z 2 lata w domu z dzieckiem i facet laski nie zrobi ze bedzie nas jakis czas utrzymywal....

no jasne, bo Ty anette wiesz wszystko lepiej. gdyby sytuacja się diametralnie zmieniła, to wtedy mam chłopa z domu wywalić, bo pasożytem będzie, czy jak? dorośnij dziecko. rozgranicz osoby niezaradne życiowo, od żyjących tak z wyboru i wspólnie podjętej decyzji. i pokrzycz sobie jeszcze trochę, bo chyba musisz rozładować jakieś tam swoje frustracje.

"to do mamusi lecisz anette ? Bo pewnie Twoja mama potrafi i jedno i drugie - a tylko głupiutkim dzieciątkom wydaje sie ,ze prowadzenie domu - to łatwizna " widzisz dzieciatko rok mieszkalam sama i bez problemu laczylam prace z domem duzo jest samotnych matek ktore pracuja i wychowuja dzieci i sobie radza wiec tym bardziej jak kobieta ma partnera powinna sobie radzic, z reszta w wiekszosci zwiazkow oboje rodzicow pracuje... a pasozyty zawsze beda wciskaly swoje kity...

ska u ciebie tyle frustracji?:P

wszystkim probujesz ustawiac zycie wedlug wlasnego scenariusza?

anette ale co cie tak naprawde to obchodzi? niektorzy faceci chca zeby baby w domach siedzialy... jestes taka oburzona tym faktem ze mozna by pomyslec ze im zazdroscisz:P

w domu to OK, nie moja sprawa...i zastanawiam się skąd tyle jadu u anette...jesli do innych spraw, ktore nie są po twojej mysli tez tak emocjonalnie ise odnosisz to tylko wspolczuc:p jak tak dalej pojdzie to wylądujesz na kozetce u pana psychoterapeuty:p

mi nic do tego, niech kazdy zyje jak chce przeciez to jego zycie ja tylko wyrazilam swoj poglad... nie mowie o matkach dzieci do 2 -3 roku zycia a o kurach domowych...

prowadzenie domu - a mieszkanie samemu to dwie rózne sprawy . Ciesz sie swoją niezależnością - ale doroslośc to umiejetnośc dostosowywania sie do zmieniających sie sytuacji .Załóż rodzinę , bąz odpowiedzialna za kogos wiecej niz tylko siebie - wtedy pogadamy . Czy Ty nie jesteś za mloda na taki cynizm ? Wydaje Ci sie ,ze Ty pierwsza głosisz takie banialuki ?