Lublin Lublin

jak zwał tak zwał.....samica

Kajtuś a na której uczelni?

Co tam słychać w Lublinie, ładne czyste miasto, tak je pamiętam. Nawet dworzec się pozytywnie wyrożnia na tle innych polskich. Czasem żałuję, że wyjechałam ale tam przeicę zbiednie u was, bezrobocie:(

KUL

Martusia...ja jak tylko moge to zawsze organizuje sobie sylwestra sam.I nigdy sie nie nudze.Spac bylo bymi szkoda

Dobrze zrobiłaś... ja coraz częściej myślę nad wyjazdem, ale muszę skończyć podyplomówkę... bo z praca kiepsko niestety :(

a z drugiej strony to jak jestes masz byc sama to przyjade do ciebie hehehe

w sumie to wszedzie jest lipa z pracą:/... teraz mieszkam w 3mieście i jest tak średniawo.

w sumie to wszedzie jest lipa z pracą:/... teraz mieszkam w 3mieście i jest tak średniawo.

a sokol...juz odlecial???????

sokol polecial ,inni chyba poszli spac.....

...wiec i ja znikam.Dobranoc do jutra

Na pewno miło byłoby powitac nowy rok w wiekszym gronie. Ja pomimo tego, ze mam kilka propozycji na ten wieczór postanowiłam, ze zostaje w domu i o 21 bedę juz spać! W tym roku straciłam prawie wszystkich "przyjaciół". Teraz wole porozmawiać z kimś na kafe, niz angazować się w jakieś znajomości. Zrobiłam sie nieufna i bardzo ostrozna. Nie chcę rozczarować sie po raz kolejny i nie chce znów płakać... A z sylwestrem u mnie nie da rady, bo mieszkam nadal u rodziców...

Martusia wiem ze mnie nie zaprosisz a ja nie pojade to byl zart

Jak to robisz, ze sie nie nudzisz, spedzając czas sam?

Można sie nie nudzic...ale ile mozna byc samemu.

to bardzo proste zajmuje sie tym co lubie robic a i tak czasu brak bo sie robi ranek.Kiedys to byly fajne filmy w tv,bywalo ze musialem ogladac 2 na raz.Obowiazkowo mam szampana,jakis inny trunek tez.Do tego moje hobby...i juz jest rano.O 24 wygladam przez okno ogladajac fajerwerki.Ale ostatnio juz dawno nie mialem takiego sylwestra

Ja jestem sama od maja tego roku... Nie potrafię poradzić sobie z samotnością, ale boje sie nowych znajomości... To bedzie mój pierwszy samotny sylwester od 6 lat, dlatego chcę go przespać, bo inaczej pewnie zamiast witać nowy rok i sie cieszyć, płakalabym jak dziecko :(

ja zawsz z toba pogadam

jesli chcesz mozesz pisac zawsze

Cieszę się :) Zapamiętam topik

To wypijecie szampana tu na kafeterii...poczujecie sie lepiej.

witam serdecznie tez jestem z lbn i tez sama spedze swieta i sylwka....trudno sie mowi, przynajmniej sie wyspie, a alkoholu i tak nie pije

Witam serdecznie, również jestem z Lbn :)

siema mroowa ;)jak tam sylwestrowe plany?

Siemka:)Na chwilę obecną nie ma żadnych planów na temat Sylwka:) jeszcze jest chwilka czasu-może coś sie samo wyklaruje, a jeśli nie to spędzam wieczór z narzeczonym ,alkoholem,jedzonkiem w domku przed tv:) a Ty czemu tak samotnie?zbierz koleżanki,na pewno coś wymyślicie:)

no to na pewno bedzie przyjemnie....eh, ja sama z 14 miesieczna coreczka, ktora o 19 30 już spi:) moj facet jest za granica....a na kolezanki to nie mam za bardzo ochoty, i oned pewnie tez maja lepsze propozycje niz siedziec ze mna:D wiesz, ja nie piję w ogole, nie pusz cze glosniej muzy, bo mloda spi...wiec lipa troche :) ale nic to, moze za rok bedzie lepiej

Aha rozumiem. Ale pomysl za rok twoja mała będzie już starsza, więc może będzie troszkę łatwiej zorganizować wieczór sylwestrowy. A tak z drugiej strony to ten caly Sylwester jest troszkę przereklamowany-oczywiście moim zdaniem,wieczór jak każdy inny tylko data się zmienia:) Ale mimo wszystko życzę Ci udanego wieczoru w sylwestra,szkoda że twoj mąż nie wraca na święta.

No ladnie widze, ze sie topik troszke rozrosł:D a ja wczoraj zasnelam w mig po tym grzancu;); Hmm Martusia a moge spytac na jakim kier. robisz ta podyplomowke??? ja rowniez postanowilam od przyszlego roku... ale mam problem z wyborem kierunku... naszczescie mam jeszcze troszke czasu do zastanowienia:); poprostu on - bylo juz tutaj kilka topikow ludzi z Lublina i okolic, niestety... nigdy zbyt dlugo nie przetrwaly, no ale moze tym razem bedzie inaczej;) w kazdym badz razie trzymamy kciuki

ano i zapomnialam wczesniej..:o witam nowe kolezanki na topiku