Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość markanocna

odezwać się czy zapomnieć...?

Polecane posty

Gość markanocna

nie wiem co dla mnie lepsze... zakochałam się, czuję motylki, ale jest ktoś jeszcze- mój 5letni związek. Spotkaliśmy się 2 razy, 2 cudowne razy... rozmawialismy, śmialismy się, dostałam buziaka w czoło, ale w pewnym momencie nasz kontakt się urwał, ja studia w innym miescie, on praca w moim rodzinnym mieście. Już 3tydzień milczenia z obu stron, ale ja tak bardzo tęsknię, ciągle o tym wszystkim myślę, nie ma dnia żebym o nim nie pomyślała... Nagle, teraz, kiedy siedzę sama pojawił się na gg... chyba nie wytrzymam, tak bardzo chciałabym napisać do niego ...:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak zwiazek nazywasz motylkami w brzuchu to wyjmij jeszcze klocki lego na pierwszy rzut oka widac ze jestes niedojrzala emocjonalnie i szukasz ksiecia z bajki jeden uciekl i chcesz go ponownie przyciagnac zapomnij 😴

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość markanocna
:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nos jest do zrobienia
zapomnij

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eeeeeeeeeeeee____________
Jesteś w związku - to zobowiązanie. Związek to nie motylki. W 20 letnim małżeństwie motylków nie ma.. i ludzie mają się zostawiać, bo poznali innego? Poznasz jeszcze wielu facetów, którzy Ci się spodobają i będą Cię pociągać pod wieloma względami. Powinnaś być wierna swojemu facetowi. A jak widzisz, że jakiś facet na Ciebie działa, powinnaś zerwać znajomość. Związek to deklaracja, że jesteś z osobą na dobre i złe. Skoro potrafisz zostawić faceta, z którym jesteś 5 lat, dla faceta, który jest dla Ciebie zagadką, chwilowym zauroczeniem, którego widziałaś dwa razy.. to...eh. szkoda słów. Przemyśl sobie to. A jeśli jesteś nieszczęśliwa w związku, to doprowadź najpierw do stanu, w którym nie będziesz myśleć o innym a dopiero pozniej pomysl o sensie swojego zwiazku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hfghfgghf
ta osoba wyżej bardzo dobrze napisała... Jestes albo mało bystra albo jestes szmata. Co z tego, ze bedzie fajnie przez pierwsze 2 miesiace z tym nowym? Pojawi sie kolejny i tez bedziesz miala motylki? uciekniesz do tego całkiem new? głupia pizda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość markanocna
w moim zwiazku jest róznie, ale oboje jestesmy bardzo wybuchowi, często sie kłocimy, może dlatego tak szybko zauroczyłam sie w kimś innym, o kim tak ciezko teraz zapomnieć...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eeeeeeeeeeeee____________
Jesteś w związku - to zobowiązanie. Związek to nie motylki. W 20 letnim małżeństwie motylków nie ma.. i ludzie mają się zostawiać, bo poznali innego? Poznasz jeszcze wielu facetów, którzy Ci się spodobają i będą Cię pociągać pod wieloma względami. Powinnaś być wierna swojemu facetowi. A jak widzisz, że jakiś facet na Ciebie działa, powinnaś zerwać znajomość. Związek to deklaracja, że jesteś z osobą na dobre i złe. Skoro potrafisz zostawić faceta, z którym jesteś 5 lat, dla faceta, który jest dla Ciebie zagadką, chwilowym zauroczeniem, którego widziałaś dwa razy.. to...eh. szkoda słów. Przemyśl sobie to. A jeśli jesteś nieszczęśliwa w związku, to doprowadź najpierw do stanu, w którym nie będziesz myśleć o innym a dopiero pozniej pomysl o sensie swojego zwiazku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eeeeeeeeeeeee____________
Jesteś w związku - to zobowiązanie. Związek to nie motylki. W 20 letnim małżeństwie motylków nie ma.. i ludzie mają się zostawiać, bo poznali innego? Poznasz jeszcze wielu facetów, którzy Ci się spodobają i będą Cię pociągać pod wieloma względami. Powinnaś być wierna swojemu facetowi. A jak widzisz, że jakiś facet na Ciebie działa, powinnaś zerwać znajomość. Związek to deklaracja, że jesteś z osobą na dobre i złe. Skoro potrafisz zostawić faceta, z którym jesteś 5 lat, dla faceta, który jest dla Ciebie zagadką, chwilowym zauroczeniem, którego widziałaś dwa razy.. to...eh. szkoda słów. Przemyśl sobie to. A jeśli jesteś nieszczęśliwa w związku, to doprowadź najpierw do stanu, w którym nie będziesz myśleć o innym a dopiero pozniej pomysl o sensie swojego zwiazku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przy swoim obecnym facecie kiedyś też miałaś pewnie motylki. I co? Myslisz, ze jak teraz odejdziesz do innego, to motylki bedziesz miała tak długo, że nigdy Ci nie przejdzie? Wątpie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość markanocna
nie wydaje mi się żebym była szmatą, ani głupią pizdą... poza tym przyszłam tu się poradzić, a nie słuchać obelg na swój temat, gdybym chciała usłyszeć opinie na swój temat to inaczej podpisałabym temat...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eeeeeeeeeeeee____________
Jesteś w związku - to zobowiązanie. Związek to nie motylki. W 20 letnim małżeństwie motylków nie ma.. i ludzie mają się zostawiać, bo poznali innego? Poznasz jeszcze wielu facetów, którzy Ci się spodobają i będą Cię pociągać pod wieloma względami. Powinnaś być wierna swojemu facetowi. A jak widzisz, że jakiś facet na Ciebie działa, powinnaś zerwać znajomość. Związek to deklaracja, że jesteś z osobą na dobre i złe. Skoro potrafisz zostawić faceta, z którym jesteś 5 lat, dla faceta, który jest dla Ciebie zagadką, chwilowym zauroczeniem, którego widziałaś dwa razy.. to...eh. szkoda słów. Przemyśl sobie to. A jeśli jesteś nieszczęśliwa w związku, to doprowadź najpierw do stanu, w którym nie będziesz myśleć o innym a dopiero pozniej pomysl o sensie swojego zwiazku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość markanocna
ale ja w obecnym zwiazku nie czuję się szczęsliwa, czasem mam wrazenie ze on istnieje, bo mieszkamy razem, bo mamy wobec siebie zobowiazania, ale gdyby to wszystko toczyło się w rodzinnym miescie, gdzie mamy swoje domy, swoich znajomych to ten zwiazek nie przetrwałby tak długo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eeeeeeeeeeeee____________
Jesteś w związku - to zobowiązanie. Związek to nie motylki. W 20 letnim małżeństwie motylków nie ma.. i ludzie mają się zostawiać, bo poznali innego? Poznasz jeszcze wielu facetów, którzy Ci się spodobają i będą Cię pociągać pod wieloma względami. Powinnaś być wierna swojemu facetowi. A jak widzisz, że jakiś facet na Ciebie działa, powinnaś zerwać znajomość. Związek to deklaracja, że jesteś z osobą na dobre i złe. Skoro potrafisz zostawić faceta, z którym jesteś 5 lat, dla faceta, który jest dla Ciebie zagadką, chwilowym zauroczeniem, którego widziałaś dwa razy.. to...eh. szkoda słów. Przemyśl sobie to. A jeśli jesteś nieszczęśliwa w związku, to doprowadź najpierw do stanu, w którym nie będziesz myśleć o innym a dopiero pozniej pomysl o sensie swojego zwiazku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ksdfvjnf
moje zdanie jest takie że jeśli myślisz że może jednak z kimś innym tzn że nie jesteś szczęsliwa w związku, pisz do nieg na gg szybko :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość markanocna
kwestia tylko taka, czy taka znajomość na teraz szanse na przetrwanie... bo oprócz niektórych weekendów dzielić nas będzie 210 km...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dla prawdziwego uczuci agranice nie istnieją, mógłby mieszkać i w Dubaju ale jakby kochał... Zastanów się jednak czy warto, możesz żałować później i zapragnąć by twój nieidealny partner był przy tobie gdy okarze się, że wymarzony książe to jakiś łajdak - przecież go nie znasz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość markanocna
tylko jak zapomnieć... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cóz, może powinnaś tego drugiego poznac i sprawdzić. Jestem tylko glupią nastolatką, wiec niewiele wiem o takich sprawach. Sądze jednak, że jesli lepiej poznasz tego drugiego będziesz mogla sie zdecydowac. Jak dla mnie wygląda to tylko na chwilowe zauroczenie, byc mzoe przez to-ze jak pisałas-czasem z obecnym facetem sie klócisz, potrzebujesz...czegos nowego, świeżego. Przezyłas jednak z obecnym facetem 5 lat. Pomysl o pierwszym dniu, gdy sie spotkaliscie, co czułas. Pomyśl, jak sie czułas gdy cie pocalował po raz pierwszy. Porównaj. Wsłuchaj sie w głos serca-tak, wiem, brzmi bardzo patetycznie i poetycko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość markanocna
ostatnio to serce za duzo nie mówi, chyba się zbuntowało :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eeeeeeeeeeeee____________
Choć napisałam Ci w poprzednim komentarzu, jak napisałam, to.. przeżywam coś podobnego :( Jestem z facetem 2 i pół roku. Dużo mieliśmy przez ostatnie miesiące przykrych chwil.. zawiodłam się i już chyba nie potrafię tak patrzeć na mojego faceta, jak bym chciała :( Poznałam w wakacje faceta, który mnie trochę zauroczył, jednak aby być w zgodzie ze swoim sumieniem, zerwałam z nim znajomość. Tylko, ze w moim związku nic się nie polepszyło.. ja nie umiem być taka szczęśliwa jak kiedyś.. niektórych sytuacji się nie cofnie niestety :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jak cholera...
Zpomnij...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość markanocna
ja ratunku dla swego zwiazku szykałam juz wszędzie i starałam się, ale im dłuzej tym gorzej... choć po 5 latach ciezko powiedzieć PA, to czasem wikakabym przecierpieć kilka miesiecy i znów móc sie cieszyć niż ciągnąć coś co nie ma przyszłości...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość blaaaaaaaaaaaaaaaaa
przestań myśleć dupą zajmij się nauką i wróć do tematu za tok na przykład , będziesz pewna czy miałaś być czy nie być z motylkowym, tak po za tym to dzienne te twoje stwierdzenie nie dorosłaś do związku bo mierzysz go motykowaniem w brzuszku,jak poprzednicy napisali

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hmm to jest tak jak ludzie za wcześnie wchodzą w poważne związki. Najpiekniejsze lata przed nimi a oni nie bo kogoś trzeba mieć. Potem czują z jednej strony wypalenie a z drugiej zobowiazanie wzgledem obecnego partnera. Moim zdaniem to tak nie pójdzie jeśli sie jest z kims do kogo się nie czuje. TEmperatura musi być utrzymywana pzrez obojga od początku związku. jesli któreś z nich lub oboje coś zaniedbają i temperatura spadnie któregos dnia to i tak sie rozpadnie z bolem dla którejś ze stron. Widze zakończone już związki moich znajomych. Trwajace od liceum, idealne zgodne -ale zakończone

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Droga autorko.
Miałam podobny dylemat dokładnie trzy lata temu. Wieloletni związek który się sypał i ON :) pojawił się kiedy wogóle się nie spodziewałam i też poczułam te- motylki w brzuchu- (gowno prawda że one świadczą o niedojrzałości emocjonalnej) też dzieliły nas kilometry-190- Zaryzykowałam. Dziś mija trzy lata jak go poznałam, jestem najszczęśliwsza na świecie mężatką i matka jego dziecka. Odległość w niczym nam nie przeszkodziła. Pozdrawiam i życzę trafnych wyborów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×