Jestem z chłopakiem, który mi się podoba, ale który mnie nie podnieca..

Jestem z chłopakiem od tygodnia i mam problem. CHłopak fizycznie mi się podoba,lubie go, mamy identyczne zainteresowania. Wszystko grało do dzisiaj.. Dzis doszło do pieszczot i pierwszego pocałunku. Okazało się, że ani pieszczoty ani pocalunki mnie nie podniecaja.. Dodam, ze jestem dziewica ( nie wiem czy to ma wplyw jakis). Byl to moj pierwszy pocalunek z chlopakiem w zyciu i nie odczulam zadnej przyjemnosci.. Jego dotyk, jego przytulanie, też nie robi na mnie wrażenia. O co chodzi? Lubie go, co wiecej ch;lopak sie powaznie zaangazowal, zakochal, a ja w ogole nic.. bardzso go lubie, ale nie ma pociagu.. Czy coś ze mną jest nie tak?

to zadowolenie.

ale juz za ktoryms razem nie moglam doczekac sie pocalunkow i pieszczot. Mysle ze po prostu nasza psychika musi sie do tego dostosowac :)

Czyli... powinnam dać szanse temu związkowi? Bo zastanwiam się czy w ogole nie przestać z nim chodzic... Nie chce go ranic..

jutro do ołtarza. będzie ok.

Ja wiem...ale ja mam 26 lat.. Więc.. nie chce tracic czasu.. Jezeli to wina tego, ze on nie dziala na mnie podniecajaco to moze lepiej zakonczyc znajomosc..?

Ja powaznie pytam..

masz 26 lat? yyyy to moze Twoja seksulanosc jets uspiona i trzeba ja obudzic..

Zerwij z nim

jestes oziebla, lecz sie

Poczekaj jeszcze trochę, za krótko jesteście razem, żeby coś stwierdzić na pewno, ciało sie musiprzyzwyczaić, pociąg seksualny musi się obudzić.

Byc moze to choroba..