Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zdradzona zona

ze zlosci mnie nosi-nie wiem co zrobic! wybaczcie-dlugie...

Polecane posty

Gość wtfwtf
a i niech mi tu nikt nie pierdoli, ze to juz pewnien wiek, ze lata z mezem wiec to tak nie mozna uciac. ze moze dzieci maja razem i to nie mozna sie tak po prostu rozstac, ze to nie tak latwo. Najwazniejsze decyzje w zyciu NIGDY nie sa latwe. Co nie znaczy ze nie owocne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdradzona zona
przeczytalam wasze wypowiedzi i odniose si do kilku. dowiedzialam sie przypadkowo, a wlasciwie moj maz sam wpadl. Od polowy stycznia do poczatku marca mial dziwne wyjscia zawsze ok. 16, wyperfumowany, odswiezony, fajnie ubrany :( na pytanie czy kogos ma natychmiast zaprzeczal. zaczelam weszyc, szukalam faktur za telefon, nie bylo, tlumaczyl, ze sa u ksiegowej. znalazlam drugi tel w aucie, tlumaczyl, ze na wszelki wypadek gdyby zapomnial pierwszego :) nic sie nie odzywalam, czekalam. w domu z nosem w laptopie, w facebooku, ktory zamykla gdy podchodzilam, dziwnie rozdrazniony, myslami daleko, rozmarzony.. nie wytrzymalam i zlapalam jego laptopa a tam meile w wykasowanych wiadomosciach od niej.. skopiowalam, przejrzalam drugi telefon podczas jego kapieli i... no coz... nasz zwiazek byl ok, nic nie wskazywalo na to, ze moj maz odleci.. no ale coz.. nie znasz dnia ani godziny :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mi sie wydaje ze osoby puste i prozne, po proztu niemyslace, dzialaja jak dziecko - pani skrzywdzial to pani tzreba oddac. Te osoby radzace w ten sposob wlasnie nie zdaja sobie sprawy z tego , ze to wbrew pozoromnie przyniesie ulgi. tak jak napisalm wczesniej po pierwsze zlosc jest zle ukierunkowna (to autorka wie) po drugie - tu chodzi o kwestie radzenia sobie z wlasnymi uczuciami w tym przezde wszystkim z wlasna zlosci. a 'klotnie" z tamta pania - to tylko rozdrapywanie ran - a ona dalej bedzie sie betrosko ze zdjecia uzmiechac;-) ale od razu forumiwiczkom mozg zalacza schemat - uwaga to pewnie moiwi kochanka, one w ogole nie kumaja ' o co kaman" ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
przkro mi autorko - teraz pozostaje Ci uporzadkowac emocje i zaczac nowy rozdzial - znim lub bez niego.... it's up to you.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdradzona zona
dziekuje dziewczyny za wszystkie wypowiedzi... strasznie doceniam wasze wsparcie.. dodam jeszcze, abysce lepiej zrozumialy moja zlosc: ja mam 31 lat, maz 35, zdradzil mnie pol roku po slubie :( szmacisko wiedzialo, ze wlasnie wzielismy slub koscielny i nie przeszkadzalo jej to w niczym.. mojemu mezowi rowniez.. w domu ogladal nasze slubne zdjecie na swoim laptopie i pisal czule meile do zdziry... chyba powaznie pomysle o terapii malzenskiej... meza nie chce zostawiac, dalam druga szanse, kazdy zasluguje na druga szanse, place tylko wysoka cene za swa wspalanialomyslnosc..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak sobie mysle ze lepiej nie zniżać sie do ich poziomu tzn. męża i kochanki i nie drążyć tematu. Bądź ponad to wszystko. Znajomi pewnie i tak wiedzą jaką ma reputacje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lecisz jak ćma do ognia
szmacisko wiedzialo, ze wlasnie wzielismy slub koscielny i nie przeszkadzalo jej to w niczym.. mojemu mezowi rowniez.. Ja tu widzę dwa szmaciska. Ona - niezła suka jak męża zdradza, ale on ani trochę nie lepszy. Co to za facet ktory włazi z buciorami w rodzinę z trójką dzieci? Co to za facet co pół roku po slubie już bzyka inną?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość frhhhhhhhhhhhhhhhhh
ja spotykalam sie kiedys z chlopakiem ktory ze wzgledu na prace pol tygodnia mieszkal ze mna pol tygodnia w innym miescie (rodzinnym). po zareczynach dowiedzialam sie ze nie jestem jedyna narzeczona w jego zyciu. zemsta przyniosla mi ulge i gdybym mogla cofnac czas, to postapislabym dokladnie tak samo Ty swoja zemste przemysl, pisanie do jej znajomych na naszej-klasie jest slaba opcja, beda jej wierzyc bardziej niz Tobie. spraw, zeby o sprawie dowiedzieli sie jej najblizsi - rodzice, maz, wspolpracownicy... oszczedz dzieci, nie sa niczemu winne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takie tam gadanie
Zdradzona- jeśli nie macie dzieci to po co z nim jestes???? Skoro raz Cię zdradził . i to tak szybko, na pewno zrobi to jeszcze raz! Rzuć dziada w cholere i tyle! Jak pojawią się dzieci już nie odejdziesz tak łatwo!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jc babvakdbvsdkbvsdv sd
a ja powiem - zemscij sie i to solidnie, napisz do jej znajomych, do pracy, a nawet do rodzicow-niech ja zaboli....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oczywista oczywistosc
obawiam sie, ze po zemscie jeszcze gorzej ci bedzie wytrzymac samej ze soba. Trzymaj sie cieplo. Powodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Elleonorra
Nie wyobrażam sobie NIE ZEMŚCIĆ SIĘ !! Nie wiem jaka byłaby to zemsta, ale nie wyobrażam sobie tego nie zrobić. Chyba doszłabym do jej mężą i jemu wszystko powiedziała/napisała. ...że niby co? ...że pokazałaś klase nic nie robiąc? Bzdura! Gdybym ja zdradziła męża i ta kobieta dowiedziałaby sie o tym i pokazała klase dusząc to w sobie to NAJBARDZIEJ zadowolona byłabym ja, a chyba nie o to by jej chodziło! Tobie też nie o to chodzi. Nie musisz jej krzywdzić zmyślając bzdury i głupoty, ale MOŻESZ i POWINNAŚ powiedzieć prawdę w jej otoczeniu. Chociaż temu mężowi. Doszłabym do niego choćby nie wiem co. Umówiłabym się i pokazała e-maile i wszystko. Jeśli nie ma takiej opcji to chociaż internetowo go uświadomiła. Dlaczego ona ma żyć jak szczęśliwa pinda i pięknym życiu wmomencie gdy to ZŁA KOBIETA i nie zasłużyła na to.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
...po przeczytaniu wszystkiego wczułam się w to bardzo i stwierdzam jedno! OKO ZA OKO! ZĄB ZA ZĄB!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gdybyś była szmatą jak ona - uwiodłabyś jej mężą i zrobiła jej to samo, ale to by szmaty nie ruszyło bo znów by wzieła Twojego pewnie. Też uważam, że oko za oko!! Tyle, że może nie w całym otoczeniu, ale wsród najbliższych no i tego mężą poinformuj! Zniknela z portalu na jakiś czas, ale zobaczyla, ze Ty jesteś zwykła cip.ka,która nie zrobi no to znów się pojawiła a co! Ukaraj ją. Tak jak ktoś pisał........ kłamstw i głupot i bzdur mówiła nie będziesz tylko PRAWDE, bo to że jest szmatą to akurat prawda!!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wyslij jej prezent-np
szczura

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdradzona zona
jakie mile zaskoczenie :) nie spodziewalam sie, ze po tylu miesiacach ktos odswiezy moj topik. co u mnie? jestesmy razem. maz duzo pracuje, ja rozwijam swa dzialalnosc. idzie srednio, zeby nie powiedziec kiepsko. jesli chodzi o szmacisko to ostatnio podreperowalam sobie ego. czasem odwiedzam jej profil na FB. sama nie wiem dlaczego. no i co ostatnio zobaczylam? dziewczyny trzymajcie sie. bede teraz wredna obgadujaca franca - ale nalezy jej sie, no nie? byla chyba na jakiejs wyprawie z przyjacioleczkami, wygladalo mi to na podryw (a czego sie mozna spodziewac?). Ubrana w: ceratowa, grafitowa sukienke tube, opinajaca jej wielkie biodra i posladki i doskonale eksponujaca jej *kraglosci*. do tego biala bluzka z kolnierzykiem, czarne mocno kryjace rajstopki, by wyszczuplic potezne nogi i teraz najlepszy akcent - biale kozaczki na zupelnie plaskiej podeszwie z obficie marszczona cholewka i zwiasajacymi wzdluz niej fredzlami. zdjecia robione w kajucie (byly na promie) w kazdej mozliwej pozycji i lokalizacji :) przy drzwiach z raczka na boczku, przy krzesle ze zgieta nozka, na lozeczku zalotnie wyciagnieta, itd... parsknelam smiechem i humor mi sie poprawil. przy czym pomyslalam, ze moj maz ma naprawde spaczony gust (co uderza we mnie, bo ja jestem fajna babka i ubieram sie naprawde gustownie). a miedzy nami? mieslimy gorsze momenty, powazny kryzys za nami, powoli budujemy relacje na nowo. nie potrafie mu juz zaufac, ale staram sie wierzyc. mysle, ze warto bylo wybaczyc. czasem zaluje, placze w poduszke, ale staram sie isc do przodu. mam kolezanke. jej maz pracuje z moim, sa przyjaciolmi, czasem przy piwku cos sobie opowiedza. no i moj sie wygadal, ze mnie zdradzil i ze to byl najwiekszy jego blad, ze juz nigdy mi tego nie zrobi. kolega wypeplal to zonie, ona mnie :) zobaczymy co przyniesie przyszlosc.. chce wierzyc, ze bedzie dobrze. chyba prawda jest, ze prawdziwa milosc zwyciezy wszystko... szkoda tylko, ze cena jest wysoka.. pozdrawiam i jeszcze raz dziekuje za wsparcie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość neyjeyj35yj
zdradzona żono, jak wygląda teraz Twoje małżeństwo? jesteś szczęśliwa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×