przyjechalam do domu.juz po 5min pojawil sie temat zwiazany z odchudzaniem

kurwa, mam zryty beret przez ta rodzine. dlugo wychodzilam z anoreksji, potem z bulimii. teraz nie jest rozowo, ale chce cieszyc sie zyciem, chce siebie akceptowac. dlaczego najblizszi mi to robia...:( dodam,ze waze 62kg przy wzroscie 168cm.

Wiesz co zasrańcu? Te twoje teksty już zaczynają mnie irytować. Coś czuję, że gnyk jeszcze z ciebie i na dodatek rozwydrzony. Jeśli nie masz nic ciekawego do powiedzenia to po prostu się zamknij, a nie wsadzasz wszystkim naokoło. Ideał psia mać. Do autorki postu Moja Droga z anoreksji, jak i bulimii nie wychodzi się nigdy. To zostaje w człowieku na lata i towarzyszy praktycznie przez całe życie. Nigdy nie jest wiadome, kiedy nastąpi nawrót choroby. Bardzo możliwe, że stąd biorą się te notoryczne, drażniące Cię rozmowy z rodzinką. Oni zapewne się o Ciebie martwią. Może więc warto przeprowadzić z Nimi jakąś konkretną rozmowę by uprzedzić ich wypytywanki i domysły? Pozdrawiam Cię serdecznie