Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość jjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjj

pobil mnie moj maz

Polecane posty

Gość jjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjj
a jak ja go kocham to sie nie liczy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość magic jeden
i dobrze,bo jak sie baby nie bije to jej watroba gnije:classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a moze zrob tak jak ktos Ci juz pisal.Idz do przelozonego.Porozmawiaj z nim.Powiedz w jaki sposob jego podwladny zalatwia problemy.Bedzie zmuszony z nim porozmawiac.Bo policjant musi rozwiazywac problemy bez uzywania sily z racji chocby zawodu.Poza tym, to duzy wstyd przed przelozonym.To taki troszke moze byc bat na upust emocji.Nawet gdy Cie bedzie prosil o nie robienie tego, idz.Wytlumacz, ze bezkarnie nie mozesz tego zostawic dla dobra swego jak rowniez jego.Poza tym uwazam, ze powinnas zazadac pojscia do poradni psychologicznej.Im wiecej bedzie sie dzialo wokol niego tym moze zostac zmobilizowany do pracy nad soba.Nie rob z siebie ofiary .Nic nie musisz wiecej robic poza tym, ze masz byc kochajaca, lojalna zona.I zadaj posznowania Ciebie jako czlowieka.Nie daruj tego.Jesli nie chcesz wiekszych radykalnych krokow, zrob chociaz to o czym mowie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dawerton
Bicia nic nie usprawiedliwia, ale może Twe zachowanie jest wkurwiające i facetowi puściły hamulce. Kobiety potrafią skutecznie wnerwić faceta, wszak metody manipulacji mają opanowane do perfekcji i nie każdy facet potrafi nad nimi zapanować- gdy będzie opanowany - walnie pięścią w ścianę, albo zwyczajnie wyjdzie z mieszkania, a słaby psychicznie uderzy kobietę. Aby mnie nie linczowano powtórzę - nic nie usprawiedliwia bicia. Jest aktem desperacji ze strony słabego psychicznie mężczyzny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
co do Wigilii, moze za wszesnie wybaczac i dzielic sie oplatkiem.Najpierw zrob cos z ta sytuacja a dopiero mozna mowic wg. mnie o wymazywaniu winy.Bo winny jest ewidentnie maz(uzyie sily, bicie).Pozdrawiam i zrob choc tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjj
dzieki w koncu ktos mnie rozumie ja wiem on jest slaby psychicznie i uwaza ze go do tego doprowadzilam, nie pojde do przelozonego bo mu zawale zycie straci robote, bedzie spalony przeze mnie.....nie wybacze mu, nie usiade do wigili, niech wpierd...zupke chinska,.......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kobieto mało stanowczy dobrze Ci radzi!!! widze ze masz klapki na oczach..jak wszystkie te baby ktore najpierw maja jednego siniaka (po co obdukcja, uderzyl mnie tylko raz) a potem sa napierdlane i gwalcone..pelniac przy opkazji role sprzataczki i sluzacej. Wyjedz do rodzicow na swieta i niech ten gad sobie wszystko przemylsli!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja powiem tak.....
powiem Ci tylko jedno parę ładnych lat temu mojemu mężowi zaczęła odbijać palma że ho ho... nie bił mnie ale zaczął mnie dręczyć psychicznie nie będę opisywała tutaj okoliczności ale moja psychika w końcu powiedziała dość ....zadzwoniłam do brata który mieszka na 2 końcu Polski powiedziałam tylko że ma o nic nie pytać ale czy mogę przyjechać z dziećmi na parę dni ....po kolejnej kłótni z mężem powiedziałam że pakuje się i wyjeżdżam z dziećmi i nie wiem kiedy wrócę w pracy wzięłam urlop na tydzień ......i wiesz co podziałało i to jak cholera mąż tak się wystraszył że dosłownie padł na kolana przepraszał prawie że płakał żeby tylko nie wyjeżdżała i nie pojechałam ale od tego czasu mam spokój mąż jest dobrym i szanującym mnie człowiekiem ale zobaczył że stać mnie na to żeby odejść ....może i Twojemu mężowi jest coś takiego potrzebne ....czasem widmo utraty ukochanej osoby działa bardziej jak słowa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjj
nie moge sie wstydze, nie moge martwic rodzicow maja za duzo na glowie, swoje problemy, brat ma 1 pokoj z zona gdzie ja tam... do dupy to wszystko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zrob jak nie pojdziesz do przelozonego.Oni nie maja takiego jednego przypadku.Wiem co pisze.Pracowalam wiele lat w sluzbie zdrowia resortowej.Od razu go z pracy nie wywala.Odbedzie sie rozmowa.Chodzi o to by mial strach i bat jednoczesnie.Nie usprawiedliwiaj go, bo saby psychicznie.To akurat nie ma nic do rzeczy.Zrobisz jak uwazasz.Pisze o tym bo wiele razy tak si to odbywalo i skutek byl pozytywny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
chcialam napisac, ze zrobisz zle jak.....(cos mi sie zacina jak pisze kurcze)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja bym na twoim miejscu
pojechala na wigilie do rodzicow, przeciez cie nie wyrzuca. a on niech siedzi sam i mysli. Z tym,ze nie wyobrazam sobie, jak mozna kochac takiego chama - to wlasnie jest patologiczne. I mowisz ze jestes z dobrego srodowiska a nie masz konrtaktu z rodzicami? Kupy sie nie trzyma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjj
nie chce mu zniszczyc roboty...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjj
a nie zmnasz osob ktore sa zamkniete w sobie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jestes uparta jak osiol.To lepiej jak dostalas manto,wieksze czy mniejsze, nie wazne.Tyle ludzie Ci pisza rad mniej radykalnych, wiecej, ale Ty zachowujesz sie jak bys byla juz uzalezniona osoba w zwiazku.Nasuwa mi sie nawet, ze jestes klasycznym przykladem ofiary w zwiazku , w ktorym jest przemoc psychiczna i fizyczna.Takiej osobie nikt i nic nie moze wytlumaczyc.Chyba, ze zdarzy sie naprawde tragedia, to cos zaczyna sie dziac dopiero.Juz nie bede pisala.Bo to twoje zycie i Ty poniesiesz konsekwencje.Pozdrawiam Cie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjj
nie moge isc do przelozonego , zniszcze mu robote, nie moge isc do rodzicow nie moge isc do hotelu bo nie mam za co, gdybym to wszytsko mogla nie pytalabym sie was o rade ja pytam, BO NIE MAM WYJSCIA, NIE MOGE DO RODZOCOW NIE MOGE DO HOTELU NIE MOGE DO JEGO PRACY jescze to ma stracic? nie starczy ze ja stracilam??? ja chce z nim zyc i pytam czy jest szansa>?? chce slowa pocieszenia a nie ZJEBY CIAGLE

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Powiedz mu wobec tego, ale tak spokojnie, żeby od tej pory nie zasypiał beztrosko, bo przez to pobicie coś Ci się stało w psychikę, i że po nocach teraz o tym będziesz myślała i że nie wiesz, ale jak Cię taka nagła żałość ogarnie w nocy, to może weźmiesz coś ciężkiego (wazon kryształowy, tłuczek, żelazko) i rąbniesz go w głowę, jak będzie spał. Nastrasz go. Niech się boi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fgdfgd
pzreciez wy lubicie dostac w gebe tylko ztakimi facetami jestescie. dobry facet przeciez jest nie meski haha wcale mi nie zal ciebie autorko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aniakwiata
Piszesz, że jesteś wykształcona, twój język nie wskazuje na to. Idż do jego szefa nie bój się, niech teraz on zacznie się bać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ale czemu ....
nas obrażasz ? Ty jesteś taka nie zdecydowana. Mąż bije to się idzie na policje. Niech straci prace. Niech poniesie konsekfencje. Skoro teraz nic nie zrobic to dlaczego ma Cie nie uderzyc drugi raz ? Czemu nie pojedziesz do rodziców ? Oczekujesz pewnie ,że będziemy w kółko powtarzac "jaka Ty jesteś biedna". Daj znac jak będziesz workiem treningowym !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jjjjjjjjjjjjjjjjj
bylam na spacerze wrocilam, napiasal sms "co robisz"a wiec mysli o mnie chce sie zabic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jjjjjjjjjjjjjjjjj
pomocy!!!!!czy ktos chce pogadac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jjjjjjjjjjjjjjjjj
????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jjjjjjjjjjjjjjjjj
podnosze!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Z toba nie mozna rozmawiac
glupia kobieto bo i tak z nim zostaniesz:(Nie wiem po co wchodzisz na to forum i szukasz porady? Wiele osob napisalo Ci co powinnas uczynic ale ty chcesz uslyszec.... Nie przejmuj sie to bylo tylko jeden raz wiec wybacz i badz z nim!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jjjjjjjjjjjjjjjjj
jestescie ograniczeni!!! i tyle no powiedz wprost masz zone dzieckom meza??? zostawilbys tak latwo???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jjjjjjjjjjjjjjjjj
??????????????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość youlka
cos Ci powiem-ja nie skakałam mu do buzi,nie podnosiłam rekawicy,starałam sie obojetnością zdystansowac jego łapę ale i tak nie zaczepiając obrywałam...teraz juz nie..,po tym jak zniszczył mnie emocjonalnie ,znalazł sobie niunie,teraz wyrzuca mnie z domu z dziecmi,w przysłowiowej koszuli na tyłku.Bo jemu sie spieszy,żeby ją tu sprowadzic...są sytuacje,kiedy same ,my kobiety,skakając od słowa do słowa rozjuszamy byka...ale są sytuacje,że jestesmy traktowane jak worek treningowy...rozwodzimy się ...jednak tak mnie doszczetnie zniszczył,ze w chwili obecnej funkcjonuję raczej mniej niz funkcjonalnie...po prostu zabrakło mi tej mojej siły ...po tylu latach mozna przeciez po ludzku sie rozstac a nie tak jak on "paszoł won z dziecmi"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jjjjjjjjjjjjjjjjj
wyrzyuca Cie z domu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×