Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość fghjk

Do Ateistów.

Polecane posty

Gość fghjk

Jestem katoliczką.Dlaczego uważacie ze bycie ateistą to powód do dumy.Ciekawa jestem czy ten deklarujący się jak ateista nie obchodził Świąt,nie poszedł wieczorem na pasterkę,znam wiele takich przypadków.Dlaczego ateiści np są chowani jako katolicy.Bo tak wygodnie? Wy ateiści pogardzacie katolikami,myślicie że jesteście najmądrzejsi.Nie prawda.Ja szanuje wszystkich,nie zależnie.Ciekawe skąd te 92% katolików, co? Muszę się do czegoś przyznać,mam więcej tolerancji do osób innej wiary niż do ateistów(na niby) w co Wy wierzycie?Uważacie się za lepszych. Nie jestem moherem. Do widzenia lecę bo wiem jaki szum urządzę.Paaaa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jasnypiernik
hahahha, cykor!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oooii
a co to ty ,po prostu sa lepsi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie ma 92
tak jak nie istnieje pogarda ateistów dla wierzących.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vvvvvvvvvvvvvvvvvv
ateizm jest bezcelowy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ateisci w wiekszości
są liberałami jak ja. nikim nie pogardzam z powodu jego wiary czy niewiary. ludzie wierzący czesto patrząc na ateistów oceniają ich wg swojej wiary. a ateiście to sa ludzie NIEWIERZACY.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bo większość ludzi
chodzi do kościoła na wszelki wypadek, gdyby się jednak okazało, że coś istnieje po śmierci - to powód pierwszy. Drugi powód - zazdrość ceremoni, np. slub - taki kościelny ma uroczystą oprawe, podniosłą atmosfera, a cywilny - to tylko wizyta w urzedzie, Albo I komunia dla dziecka - jaka wspaniała okazja by się popisać przed rodziną i to nic, że w kościele nie było się 7 lat i wszem i wobec ogłasza sie, że jest się ateistą....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość najcześciej ateisci
urzadzaja uroczystosci koscielne ze wzgledu na rodzinę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ze świat obchodzę jedzenie barszczu i klusek z makiem,kościołem się wręcz brzydzę.My wierzymy w naukę i naukowców a nie w boga. Nie wszyscy katolicy są tacy jak ty-zazwyczaj nie szanują nikogo.Domyślam się ze do islamskich terrorystów masz więcej tolerancji niż dla nas ateistów? to gratuluje. co do katoli: Twoja religia tak samo jak setki innych opiera się tylko na irracjonalnej wierze i jest nie poparta żadnymi dowodami, w przeciwieństwie choćby do nauki. Dlatego nie masz żadnego prawa by dominował akurat twojego światopoglądu.Po za tym okres dominacji katolicyzmu już przerabialiśmy. Mieliśmy mordowanie niewinnych kobiet za jakieś zmyślone bzdury zwane czarami, mordowano tez ludzi nauki, którzy mieli odwagę mówić prawdę niezgodną z irracjonalnym dogmatem. Właśnie dzięki tym odważnym ludziom działającym wbrew kościołowi mamy te wszystkie wynalazki wokół nas i medycynę które uczyniły życie bardziej znośnym. Zaś za panowania KK był feudalizm, niewolnictwo, zwane pańszczyzną, fatalne warunki sanitarne gorsze niż w starożytności i wszechobecna głupota.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1) 92% tylko teoretycznie 2) jakby ludziom wmawiano od dzieciństwa, że w niebie jest wielki, fioletowy ogórek, to też by wierzyli :) PS. Nie jestem ateistką :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
jestem katoliczką, ale bardziej niż osobami niewierzącymi, brzydzę się pseudokatolikami, którzy chodzą do kościoła "bo tak wypada", ateiści i reszta mnie nie interesują - dopóki nie obrażają moich uczuć religijnych :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a czym obrazaja twoje
uczucia religijne ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość teresa z koscielnej dziupli
ja to mam własna dziuple

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rosołek -
do złotowlosa widzisz ,wiara jest wlaśnie tym -pewnością rzeczy ,których nie widzimy . Gdyby wiarę można bylo " udowodnić " to tylko idiota albo czlowiek ,który świadomie odrzuca wiarę by sie nie zgodził. Ale osobista wiara to coś znacznie głębszego niz " chodzenie do kościoła " . I możesz wierzyć w nauke i naukowców - ja też wierzę w potęgę ludzkiego umysłu , ale wiara wykracza o wiele dalej niż największe nasze osiągnięcia . Jest - jak to określa , pięknie zresztą ,jedna z piosenek - nadzieją co sięga za śmierć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rosołek -
do złotowlosa widzisz ,wiara jest wlaśnie tym -pewnością rzeczy ,których nie widzimy . Gdyby wiarę można bylo " udowodnić " to tylko idiota albo czlowiek ,który świadomie odrzuca wiarę by sie nie zgodził. Ale osobista wiara to coś znacznie głębszego niz " chodzenie do kościoła " . I możesz wierzyć w nauke i naukowców - ja też wierzę w potęgę ludzkiego umysłu , ale wiara wykracza o wiele dalej niż największe nasze osiągnięcia . Jest - jak to określa , pięknie zresztą ,jedna z piosenek - nadzieją co sięga za śmierć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rosołek -
do złotowlosa widzisz ,wiara jest wlaśnie tym -pewnością rzeczy ,których nie widzimy . Gdyby wiarę można bylo " udowodnić " to tylko idiota albo czlowiek ,który świadomie odrzuca wiarę by sie nie zgodził. Ale osobista wiara to coś znacznie głębszego niz " chodzenie do kościoła " . I możesz wierzyć w nauke i naukowców - ja też wierzę w potęgę ludzkiego umysłu , ale wiara wykracza o wiele dalej niż największe nasze osiągnięcia . Jest - jak to określa , pięknie zresztą ,jedna z piosenek - nadzieją co sięga za śmierć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiara to jest wiara
1. Jak sama nazwa wskazuje wiara jest to wiara w coś i nie potrzebuje naukowych dowodów. A dowód jest prosty jak ktoś bardzo chce - wystarczy sobie wyobrazić, że jest się mrówką na grzbiecie słonia - co mrówka może wiedzieć o poczynianiach i zamysłach słonia i jaką może mieć swiadomość o istnieniu słonia?) 2. Za czasów gnębienia kościoła powstały łagry (obozy pracy), obozy koncenmtracyjne, masowe ludobójstwo, chocby Katyń 3. Niewolnictwo było na długo przed chrzesciaństwem, a własnie chrześciaństwo mówi, że predzej bogaty przejdzie przez uch igielne niż dostanie się do królestwa niebieskiego. 4. To dzieki mnichom, którzy skrupulatnie przepisywali księgi zachowało się wiele becennych dzieł piśmiennictwa starożytnego. 5. Zacofanie w wiekach średnich było spowodowane przez zniszczenie starozytnej kultury przez barbarzyńców, czyli przez dzikie plemiona z północy europy. A starozytna kultura upadła własnie przez rozkład moralny i brak wzorców, totalne zdziczenie obyczajów i rozwiązłość. 6. Warunki sanitarne były takie jak kultura - nawet "Król Słońce" jak budował Wersal zapomniał o tak przyziemnej sprawie jak łazienki i były potem tzw. sale nocnikowe..., a w średniowiecznym zamku, chocby Marlborku były toalety i łaźnie. Więc raczej religia z tym co piszesz nie ma nic wspólnego, a wrecz przeciwnie, bardzo często przyczyniała się do postępu. A jakby nie oceniać okresu "polowań na czarownice" i Inkwizycji metody te nie odbiegały od ogólnie przyjetych w tamtym czasie. Tortury, kat, czy stos były normalnymi procedurami, stosowanymi, zarówno przez inkwizycje jaki i świeckich władców i świeckie organy ścigania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rosołek -
do złotowlosa widzisz ,wiara jest wlaśnie tym -pewnością rzeczy ,których nie widzimy . Gdyby wiarę można bylo " udowodnić " to tylko idiota albo czlowiek ,który świadomie odrzuca wiarę by sie nie zgodził. Ale osobista wiara to coś znacznie głębszego niz " chodzenie do kościoła " . I możesz wierzyć w nauke i naukowców - ja też wierzę w potęgę ludzkiego umysłu , ale wiara wykracza o wiele dalej niż największe nasze osiągnięcia . Jest - jak to określa , pięknie zresztą ,jedna z piosenek - nadzieją co sięga za śmierć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja mialam chłopaka ateistę.i takim osobom nie da sie nic przegadać,oni uważaja tak i kropka,przez to wiele razy się strasznie kłócilismy..ale wigilię ze względu na rodzine obchodzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rosołek -
to nie zapraszamy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem ateistką
Moje dzieci też nie wierzą w Boga. Mój mąż i jego rodzina (uwierzcie mi że z Żydami w tej kwestii tak łatwo nie jest) uszanowali moją wolę. Jednak latam do teściów na Rosz ha-Szanę ze wg na szcunek do niech. 92% się wzięło z tego że trudno jest sie wypisać z KRK. Mi ksiądz kazał nawet sie udać do poradni psychologicznej. Inna sprawa to fakt "co ludzie powiedzą". Dzieci ateistów sa najczęściej wyalienowane bo rówieśnicy podpuszczani przez rodziców nie chcą sie z nimi bawić. To tyle w tym temacie. Do kościoła nie chodzę. Ostatnia świątynia w jakiej byłam do synagoga z okacji Bat Micwy córki siostry męża.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iuyiutyiu
Uczestniczymy w tych wszystkich durnych uroczystościach zeby uszanować wiarę naszych babć i dziadków. Ja na przyklad nie mam sumienia mówić babci ze nie wierzę, i to nie jest tchórzostwo z mojej strony. Po prostu wiem, ze to by ją zabilo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rosołek -
co to znaczy ,że trudno sie wypisać z KRK ? zgłasza sie akt apostazji i ksiądz nie ma nic do gadania .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość giaaaaa
Jestem ateistką i czuję sie z tym lepiej niż miałabym ucześtniczyć w tym "cyrku". Cala ta religia to dla mnie bajki. Nie odczuwam potrzeby wymyslania sobie "kogoś" odpowiedzialnego za moje zycie. To ja jestem za nie odpowiedzialna i to w siebie wierzę. Nie przyjmuję księdza w domu, nie obchodzę świąt, nie łamię się opłatkiem. Smiać mi się chce z tych pseudopobożnych ludzi, którzy na co dzień są zachowuję się jak świnie, ale w niedzielę do kościółka. W kościele w tym roku byłam niestety 4 razy, na ślubach moich bliskich koleżanek oraz na pogrzebie, ale czynnego udziału w mszy nie brałam, ot siedziałam sobie z boku Nie widzę w uroczystości ślubu kościelnego nic specjalnego. A pogrzeb- rodzina zmarłego chlipie a tutaj kościelny idzie z koszyczkiem ijeszcze stoi i bezczelnie czeka, zeby mu datki wrzucić. To zenujące, wspaniała religia i kosciół co tylko kasę wyciąga od wiernych...o tym ile ta msza pogrzebowa kosztowała to juz nie wspomnę....ale skoro ludzie wolą się oszukiwać...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość historia świata jest taka
Ze wszystkie wielkie cywilizacje upadały wraz z upadkiem moralności i wzorców moralnych. Rozpad wielkiego imperium Rzymskiego, zaczął się od rozluznienia sie obyczajów, ubadku autorytetów, powszechnej wręcz pogardy dla religi, traktowania jej w sposób instrumentalny (inna religia ale chodzi o proces) To samo spotkało wczesniej Zydów - którzy utracili państwowośc na 2000 lat. Tak samo już było w Polsce - przez upadek moralności, powszechne rozpasani - utracilismy Państwowsc na ponad 100 lat. Mówienie o kościele katolickim jako wstecznej sile jest dużym nadużyciem - choćby udział duchownych w opracowaniu najnowocześniejszego modelu państwowego ówczesnej Europy Konstytucji 3-go Maja. I co dla ateistów jest nowoczesnością - rozwiązłość seksualna - ona była już w starożytnym Koryncie (więc co to za nowoczesność), czy też rządy kobiet (też już było np. Kleopatra - która ostatecznie położyła Egipt) czy też królowa Wiktoria, która właśnie wprowadziła rygorystyczne zwyczaje w Anglii...., czy tez pogarda dla tradycyjnych wartości, co też już było - bo czymże były dwa totalitarne system XX w - faszyzm i komunizm jak zaprzeczeniem tradycyjnym wartościom chrześcijańskim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ciekawa jestem czy ten deklarujący się jak ateista nie obchodził Świąt ,nie poszedł wieczorem na pasterkę ja się deklaruję i nie obchodziłam świąt ani tym bardziej nie poszłam na pasterkę hahaha dobre sobie :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
no właśnie o to mi chodziło... to że nie wierzysz - nie oznacza, że wierzący to idioci odprawiający durne cyrki :o byłabym wdzięczna, gdyby ateiści nieco stonowali swoje wypowiedzi, mam nadzieję, że was poprawność polityczna również obowiązuje? :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rosołek -
ale wiara to chyba coś więcej niz uczestnictwo w niedzielnych mszach , przyjmowanie księdza i wrzucanie datków do koszyka kościelnego na pogrzebach rodziny . Naprawdę mówiąć Bóg - myślicie Kościól Katolicki ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smaugolll
Złotowłosa88->>> takich głupot to już dawno nie czytałem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość renkawicka
ciekawe skąd Ci się wzięły te 92%. Większość deklarowała by się zapewne jako katolicy niepraktykujący. Takie to teraz popularne. Ale i zrozumiałe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×