Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zaniepokojkony jej stanemmmmm

Dziwne zachowanie mojej dziewczyny.jestem w szoku.

Polecane posty

Gość zaniepokojkony jej stanemmmmm

Niewiem co sie dzieje z moja dziewczyna.dZisiejsza sytuacja. CHcialem na godzinke wyjsc i pojsc do brata.Moja dziewczyna powiedziala zebyn nie szedl i ze mam jej niezostawiac samej w domu.Ze nie chce zostac sama.Ja mowie ze ide i zaraz wracam a ona zaczela plakac i w pewnym momencie zlapala sie za glowe i wyrwala sobie garsc wlosow.NIe poszlem nigdzie ale teraz siedze w 2 pkoju.Drzwi zamknelem na klucz.Przerazilem sie jej zachowaniem i notmalnie sie jej boje.Nawet nie chce z nia rozmawiac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość natashaa1528
omg, psycholog się kłania :o a może lepiej psychiatra?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zaniepokojkony jej stanemmmmm
Jest strasznie nerwowa.Wszystko ja denerwuje irytuje.Do mnie ma ciagle pretensje, czepia sie o wszystko. Jak mam jej pomoc?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 54645645364563456
psychiczna kiedys cie zarznie w nocy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość natashaa1528
ja tak reaguje tylko na teściów :P a tak na poważnie to wiesz, ja tez jestem nerwowa, ale zmieniłam się dla faceta, spróbuj z nią rozmawiać, oczywiście na jednej rozmowie się nie skończy, mi mój facet musiał trochę tłumaczyć zanim się wyciszyłam, oczywiście u mnie do takich akcji jak wyrywanie włosów nie dochodziło :o ewentualnie wyślij do psychologa, jak nie będzie chciała iść to powiedz że albo pójdzie, albo sama nad sobą popracuje, albo trzeba będzie się rozstać. Wiem że podobna perswazja również działa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona ma problem naprawde
a okalecza sie?:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zaniepokojkony jej stanemmmmm
Martwi sie doslownie wszystkim.A mnie martwi to " dlaczego boi sie zostac sama w domu".Bo jak mam na popoludnie do pracy to jest ok a nie ma mnie wtedy 10 h.A tu zalewdie wyjscie na 1 h i taka sytuacja. Co moze byc powodem jej zachowania, jej stanu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość k4
a przeleć ją porządnie to jej przejdzie. Przepraszam, że tak bezpośrednio ale wiem co piszę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cafe z kafe
moze problemem jest twoj brak znajomosci ortografii?? poszlem? :O zamknelem?? :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bo jestes w pracy a tu
mysli, ze ja za rogiem zdradzisz z jakas "przyjaciolka". typowe zachowanie osoby doswiadczonej w przeszlosci.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zaniepokojkony jej stanemmmmm
Sorki za błedy ale jestem dyslektykiem. Jakis uraz z przeszlosci ma.Byla z facetem 6 lat.Mowila mi ze ciagle ja okłamywal, oszukiwal, pil i bil ja.Nie pracowal i był na jej utrzymaniu.Nabrał pelno kredytow.Nie splacal ich.Poznal jakas dziewczyne i ja zostawil.Nie sa ze soba juz pprawie 3 lata.Mojej dziewczyny mama zmarla jak jak asia miala 15 lat.Ojciec pijak mial wszystko gdzies.W zeszlym roku jej ojciec zmarl.Moze te wydarzenia z przeszlosci wplynely na jej psychike i to jaka teraz jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość natashaa1528
w takim wypadku powtarzaj jej często że może na Ciebie liczyć, ponadto wciąż uważam że przydałyby się rozmowy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pytajnik pytajny
moze lepiej z nia pogadaj i sporbuj uspokoic bo wychodzeniem do 2 pokoju i milczeniem jej nie pomagasz, chyba logiczne ze jesli widzi sie ze ktos ma problem to sie powinno pomoc go rozwiazac a nie barykadowac sie przed 2 osoba

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bądź kurde mężczyzną
zachowaj się jak facet, a nie zamykaj się w pokoju bo się boisz. Idź z nią do jakiejś poradni, porozmawiaj, staraj się uspokoić. Jasne, że nie możesz rezygnować z każdego wyjścia na jej zachciankę, ale próbuj z problemem się chociaż zmierzyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zaniepokojkony jej stanemmmmm
Ucieklem do 2 pokoju.Nie raz zauwazylem ze jest smutna, widac ze plakala.Ze ma jakies problemy.Ale ja jej nie pomagam, nawet nie rozmawiam z nia na ten temat.Udaje ze nie widze.Ona nie czuje sie przy mnie bezpiecznie nie ma z mojej strony wsparcia.W domu jej nie pomagam - umyje raz na tydz. naczynia i to wszystko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zaniepokojkony jej stanemmmmm
Ucieklem do 2 pokoju.Nie raz zauwazylem ze jest smutna, widac ze plakala.Ze ma jakies problemy.Ale ja jej nie pomagam, nawet nie rozmawiam z nia na ten temat.Udaje ze nie widze.Ona nie czuje sie przy mnie bezpiecznie nie ma z mojej strony wsparcia.W domu jej nie pomagam - umyje raz na tydz. naczynia i to wszystko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chlopie no to masz odpowiedz
ona sobie nie radzi z przeszloscia. na pewno. ale dlugo nie wytrzyma i sama moze od ciebie odejdzie, bo nie wyrobi ze swoimi urojeniami... wspolczuje:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bądź kurde mężczyzną
a ja myślę że sama nie odejdzie, bo potrzebny jej silny facet i woli się łudzić, że takiego ma. Lepiej od niej odejdź, jeśli sobie nie radzisz. Serio, jeśli problem Cię przerasta, to lepiej odejdź, bo inaczej jeszcze bardziej ją skrzywdzisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zaniepokojkony jej stanemmmmm
Nie moge jej zostawic samej w tym stanie.Wiem ze ona strasznie sie załamie jak odejde.A po za tym ja nie cche sie z nia rozstawac.Kocham ja. Niedawno ona sama chciala sie rozstac.Spakowala mnie, ja wrocilem z pracy do domu i powiedziala mi ze nie jest ze mna szczesliwa ze nie czuje sie przymnie bezpiecznie.I ze nie daje jej tefgo czego potrzebuje. Zabralem swoje rzeczy i wyszlem od niej. Wsiadlem do samochodu jechales przed siebie i w pewnym momencie zrozumialem ze nie wyobrazam sobie zycia bez niej.Nie pozwole jej odejsc i zawrocilem.O dziwo wpuscila mnie do domu, poplakalismy sie oboje i zostalem. Dla mnie jej problemy sa smieszne .Nie rozumiem ich.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do psychiatry z nią idz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zaniepokojkony jej stanemmmmm
Usnela z tych nerwow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Moze te wydarzenia z przeszlosci wplynely na jej psychike i to jaka teraz jest." nie MOŻE, ALE NA PEWNO. Czlowieku, przeciez ta kobieta tyle przeszla, ze wcale sie jej nie dziwie ze jest nerwowa. wszyscy ludzie na ktorych jej zalezalo ją odrzucili, zawiedli. demony przeszlosci daja o sobie znac potrzebuje twojego wsparcia i to duzego, a jak nie wystarczy to psycholog sie klania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Moze te wydarzenia z przeszlosci wplynely na jej psychike i to jaka teraz jest." nie MOŻE, ALE NA PEWNO. Czlowieku, przeciez ta kobieta tyle przeszla, ze wcale sie jej nie dziwie ze jest nerwowa. wszyscy ludzie na ktorych jej zalezalo ją odrzucili, zawiedli. demony przeszlosci daja o sobie znac potrzebuje twojego wsparcia i to duzego, a jak nie wystarczy to psycholog sie klania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zamiast chowac sie
czy udawać, ze niczego nie widzisz, to porozmawiaj z nią!! Nie ma rodziców, w Tobie tez nie ma oparcia, jeśli ma problemy to nic dziwnego, że fiksuje. Z resztą. Nie rozumiem Cię, skoro ją kochasz, to jak możesz być tak nieczuły, udawać, że nic nie widzisz?? A twierdzenie, że jej problemy są dla Ciebie śmieszne??!! Jak możesz być takim dupkiem? Nic dziwnego, że z problemami zamyka się sama w sobie! Coś co dla jednego jest sufitem, dla innego jest podłogą. Zanim zaczniesz zmieniać ją, zastanów się nad swoim zachowaniem!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zaniepokojkony jej stanemmmmm
Jak mam jej pomoc? Ona takze unika kontaktow z ludzmi.Nie cche wychodzic z domu.Moja siostra zaprosila nas na sylewstra do siebie na wies.Doslownie 10 km od nas.Ale ona boi sie jechac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zamiast chowac sie
wystarczy chcieć. Przede wszystkim nie udawaj że nic nie widzisz (dam sobie rękę uciąć, że to pogarsza jej stan o połowę), próbuj z nią rozmawiać na spokojnie, pytaj. Wątpię, żeby Ci powiedziała wszystko za 1 "podejściem" ale musisz jej pokazać, że zależy Ci na tym, żeby Ci zaufała i powiedziała co jest nie tak. Jeśli już powie, może zaproponuj wizytę u psychologa? Chyba, że sami znajdziecie rozwiązanie jej problemów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zamiast chowac sie
Ciężko Ci coś poradzić, bo nie potrafię sobie wyobrazić takiej sytuacji. Ktoś kogo kocham tak się zachowuje, a ja nic, udaję że nic się nie dzieje, że sytuacja nie istnieje. Pójdź sam do psychologa, powiedz mu o jej zachowaniu, zobacz co Ci poradzi. Masz internet - jest wieeele for internetowych, poszukaj informacji, poczytaj o depresji, zaburzeniach lękowych, itp. są telefony zaufania. Żyjesz w 21 wieku możliwości masz na prawdę wiele, trzeba tylko CHCIEĆ!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zaniepokojkony jej stanemmmmm
Na poczatku znajomosci oklamywalem ja.A ona domyslala sie ze ja klamie.Umawialem sie na spotkanie i ja olewalem bo spotkalem kolege i poszlem do niego na piwo.I wylaczalem wtedy telefon. Wiele razy jak jeszccze nie mieszkalismy razem, chciala zebym zostal z nia, zebym ja przytulil a ja zostalem na 5 min. przytulilem i wracalem do siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zamiast chowac sie
To, co przeszła + to jak ją traktowałeś + jej zachowanie, które opisujesz - myślę, że ma depresję, ale nie jestem psychologiem a to z nim powinieneś porozmawiać. Powiedz mi, jak można kogoś kochać, i tak się zachowywać, jak to opisujesz? Nawet, jeśli to był początek, nie kochałeś jej, to teraz kochasz ( z tego co twierdzisz) i przechodzisz obojętnie obok tego jak cierpi? Jak musiała cierpieć, kiedy ją tak traktowałeś??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×