Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość rozwodzaca sie

dlaczego to ja musze miec honor i godnosc?

Polecane posty

Gość rozwodzaca sie

Moj juz prawie ex maz zdradzil mnie z osiemnastoletnia gowniara po czym oswiadczyl, ze sie zakochal i potrzebuje czasu. Wystawlam mu walizki za drzwi bo nie mam ochoty czekac na jego decyzje, zlozylam papiery rozwodowe i chce zeby sad orzekl, ze malzenstwo rozpadlo sie z jego winy. Bo w koncu to nie moja wina, ze sie zakochal. I tu zaczyna sie jazda bo wg. niego i jego nowej partnerki powinnam zachowac honor i godnosc, niczego od niego nie chciec, usunac sie w cien, dac bez problemu rozwod i zniknac z jego zycia. Ale niby dlaczego mam mu tak bardzo ulatwiac? Czy mnie ktos ulatwia? Dlaczego mam oddac mu mieszkanie skoro jest nasze wspolne a on nie chce wziasc do siebie dzieci? on uwaza, ze skoro wiecej zarabial a ja dodatkowo przez 1.5 roku nie pracowalam kiedy bylam na urlopach macierzynskich to mu sie to mieszkanie bardziej nalezy. Dlaczego ta nowa pinda uwaza, ze mam nie odwiedzac matki mojego exa, ktora jest wciaz babcia moich dzieci i nie chodzic z ta kobieta na kawe skoro bardzo ja lubie? Dlaczego mam byc honorowa i nie chciec alimentow dla siebie skoro to maz zostawil mnie a nie ja jego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dobrze robisz, nie ustepuj i rozwod oczywiscie z jego winy a 18 moze sie znudzi i znajdze sobie kojena...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie daj sie
i jak najbardziej z tesciowa na kawke az tamtej zyly szczela

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
daj spokoj Moja Droga - honor i godnosc ;-) oni ci radza - a coz ich rady sa warte ? ;-) " tu zaczyna sie jazda bo wg. niego i jego nowej partnerki powinnam zachowac honor i godnosc, niczego od niego nie chciec, usunac sie w cien, dac bez problemu rozwod i zniknac z jego zycia" tak byloby latwiej dla nich, ale Wasze interesy sa sprzeczne a Ty musisz postepowac zwgledem tego co jest najlepsze dla Ciebie. Przeciez on o Tobie nie myslal/nie uwzglednial wiec dlaczego mazs teraz Ty go uwzgldeniac w swoim postepowaniem. Ja bym radzila zlozyc pozew o rozwod z jego winy - przeciez do malzenstwa go nie zmuszalas "Dlaczego mam oddac mu mieszkanie skoro jest nasze wspolne a on nie chce wziasc do siebie dzieci? on uwaza, ze skoro wiecej zarabial a ja dodatkowo przez 1.5 roku nie pracowalam kiedy bylam na urlopach macierzynskich to mu sie to mieszkanie bardziej nalezy" tu jest wazne co sad bedzie uwazal a nie twoj maz. jesli jednak mieszkanie nylo jego przed slubem to po ustaniu malzenstwa nadal jest jego ;/ "Dlaczego ta nowa pinda uwaza, ze mam nie odwiedzac matki mojego exa, ktora jest wciaz babcia moich dzieci i nie chodzic z ta kobieta na kawe skoro bardzo ja lubie? Dlaczego mam byc honorowa i nie chciec alimentow dla siebie skoro to maz zostawil mnie a nie ja jego? " - zignoruj to co uwaza kochanka Twojego meza. Naprawde chcesz sie przejmowac jej opinia? ;-) szkoda czasu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gbhyj
honor i godnosc zachowujesz jesli nie histeryzujesz, nie obrazasz jego i jego nowej laski, nie utrudniasz mu kontaktow z dziecmi i nie walczysz kosztem dzieci by mu dopiec a tak masz pelene prawo walczyc o rozwod z jego winy i o podzial majatku, a spotykanie sie z tesciowa, nol koment, nikt ci nie bedzie mowil z kim masz sie spotykac :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mloda kobieta
sprawiedliwie by bylo gdyby to on zostal teraz z niczym. powiedz mu zeby to on zachowal godnosc i honor i tobie wszystko zostawil :) a jak bylas na macierzynskim to jemu sie bardziej nalezy? raczej nie, walcz o swoje, skoro Tobie dzieci zostawi, to wlasnie Tobie sie nalezy mieszkanie a jemu nic! faceci to durne paly...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takie teskty podsuwa
mu ta głupia pinda, uważa że z racji wieku wszystko jej sie nalezy. Uważasz że podkładała się facetowi z miłości? Wedlug mnie pokażesz honor i godność jak bydlaka puścisz w skarpetach, niech się ze swoją pseudomiłością dorabia wszystkiego od nowa. Tak jak Wy razem zaczynaliscie. Głowa do góry. Palantom wszystko odebrać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dokładnie tak jak mówisz
to oni nie mają honoru i godności, a szczególnie twój mąż nie ty, nie ułatwiaj mu niczego, niech wie jaki to miód...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość amaletta
I tu zaczyna sie jazda bo wg. niego i jego nowej partnerki powinnam zachowac honor i godnosc, niczego od niego nie chciec, usunac sie w cien, dac bez problemu rozwod i zniknac z jego zycia. :D, :D, :D, :D a kto z nich zachował honor i godność, skoro tak ci dobrze radzą: on zdradzając cię czy ona pieprząc się z żonatym/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kaliopeo
na temat godności i honoru najgłośniej mówią ci, którzy nie mają go za grosz. W tym wypadku zdradzający mąż i jego kochanka. Człowiek, który ma godnosc, honor brzydzi się zdradą, oszsutwem, nie porzuca żony i swoich dzieci,nie pieprzy się z żonatym, nie włazi na trzeciego w małzeństwo. To bardzo "mali ludzie", nie warci zainteresowania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nic nie musisz
moja droga, honor i godność się albo ma albo nie i wina przy orzekaniu rozwodu czy podział majątku nie mają tu nic do rzeczy wina jest twojego męża, mieszkanie (o ile nei było jego własnością przed rozwodem albo nei macie intercyzy) też raczej przypadnie tobie i to jest normalna kolej rzeczy przy rozwodzie, o tym orzeka sąd a nie twoja klasa lub jej brak ty swój honor możesz pokazać w tym, w jaki sposób przez to będziesz przechodzić - jeśli masz klasę, to naturalnie olejesz gnoja, który cię zdradził i z pokerowa miną bedziesz walczyć o swoje (w sądzie) jeśli nei masz klasy, bedziesz mu szargać opinię, wyzywac od skurwysynów, laske od dziwek, utrudniac kontakt z dziećmi i tym sposobem zeszmacisz się dużo bardziej niż oni, zrobisz cyrk ze swojej prywatności i sprawisz, że oni poczuja się górą po zachowaniu można poznac czy ktoś ma klase czy nie, nie po tym czyja wina jest na wyroku rozwodowym poza tym, znam kilka przypadków, kiedy facet odszedł do kochanki, i ta kochanka - teraz już żona - pokazała więcej klasy niż ta była, ignorowała, grzecznie odpowiadała na zaczepki, nie wtrącała się itp - co sie stało to się nei odstanie, najgorzej wyglada baba, której nie wyszło z facetem i próbuje się odegrac na reszcie świata, prowadząc wojnę z ta drugą kobieta :o przynajmniej jedna powinna mieć odrobine godności, obojetnei w jakiej pozycji stoi, bo czasem ta zona przez swoje zachowanie wychodzi na większą szmatę niż kochanka...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nic nie musisz
moja droga, honor i godność się albo ma albo nie i wina przy orzekaniu rozwodu czy podział majątku nie mają tu nic do rzeczy wina jest twojego męża, mieszkanie (o ile nei było jego własnością przed rozwodem albo nei macie intercyzy) też raczej przypadnie tobie i to jest normalna kolej rzeczy przy rozwodzie, o tym orzeka sąd a nie twoja klasa lub jej brak ty swój honor możesz pokazać w tym, w jaki sposób przez to będziesz przechodzić - jeśli masz klasę, to naturalnie olejesz gnoja, który cię zdradził i z pokerowa miną bedziesz walczyć o swoje (w sądzie) jeśli nei masz klasy, bedziesz mu szargać opinię, wyzywac od skurwysynów, laske od dziwek, utrudniac kontakt z dziećmi i tym sposobem zeszmacisz się dużo bardziej niż oni, zrobisz cyrk ze swojej prywatności i sprawisz, że oni poczuja się górą po zachowaniu można poznac czy ktoś ma klase czy nie, nie po tym czyja wina jest na wyroku rozwodowym poza tym, znam kilka przypadków, kiedy facet odszedł do kochanki, i ta kochanka - teraz już żona - pokazała więcej klasy niż ta była, ignorowała, grzecznie odpowiadała na zaczepki, nie wtrącała się itp - co sie stało to się nei odstanie, najgorzej wyglada baba, której nie wyszło z facetem i próbuje się odegrac na reszcie świata, prowadząc wojnę z ta drugą kobieta :o przynajmniej jedna powinna mieć odrobine godności, obojetnei w jakiej pozycji stoi, bo czasem ta zona przez swoje zachowanie wychodzi na większą szmatę niż kochanka...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa
do nic nie ........... pewnie, najlepiej niech zona pokaze klasę i odejdzie w nicosc z dziećmi. chrzanisz nieznana osobo, najprawdopodobniej kochanko. otóż zdradzona kobieta ma wszelkie prawa do wszelkich zachowań: może kochankę nazwać szmatą, napluć na nią, ujawnić otoczeniu łajdactwa jakich się szmata dopuszcza. Zdradzona kobieta, do żywego dotlnięta ma prawo nawet zabić taką dziwkę. I sady znajdują okoliczności łagodzące. zdradzona kobieta wtedy pokaże klasę gdy szmatę zniszczy. Na pewno trzeba utrudnić kontakty ojca z dziecmi, nie pozwalać żeby zabierał do siebie, bo sie zgnilizną zaraza, a poza tym dziwka gotowa trucizne podać dzieciom w wodzie. Wtedy jest klasa gdy dziwka padnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozwodzaca sie
No wlasnie nie rozumiem, bo wszyscy dookola mnie mowia, ze powinnam pokazac klase i przejsc nad tym faktem do porzadku dziennego, elegancko dac rozwod w sadzie bez mrugniecia okiem, niczego nie chciec, nie wymagac, znikac razem z dziecmi bo jego nowa dupa do ruchania dzieci nie lubi. A on sobie niech widzie nowe spokojne zycie i zapomni o tym, ze kiedys byl zonaty, mial dzieci. Podobno nie powinnam nawet zadac alimentow na dzieci bo przeciez dobrze zarabiam a jak bede sie klocic w sadzie to pokaze tylko rak klasy. Dlaczego jako zdradzona kobieta mam pokazywac klase i nie mowic jaki to jest bol? Podwojny bo moj ex nie tylko przelecial pare razy jakas dziwke ale tez sie w niej zakochal i oczekiwal jeszcze "ludzkiego zrozumienia dla slabosci"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nic nie musisz
jasne, jak ktos ma inne zdanie tio musi byc kochanką :o nie jestem kochanka, pudło, jestem żona i mam za sobą rozwód - mówię z doświadczenia możesz robić co chcesz, ale zastanów się co tak naprawdę chcesz osiągnąć? bo jesli chcesz się zeszmacić i nabluzgac wszystkim wokoło, chcesz pokazać kochance jak puszczają ci nerwy, chcesz, żeby ona zobaczyła cię w dołku - to proszę bardzo, ale potem będziesz sobie sama pluła w brodę, że tej klasy nie zachowałaś, bo takie rzucanie się daje ujście emocjom ale tylko na chwilę, potem przychodzi wstyd (tak, wstyd!) i żal, ze tak się zachowałaś, że dałaś im zobaczyc to co w tobie siedzi, że się znizyłaś do ich poziomu jeśli zaczniesz pogrywac dziećmi i wrzeszczać, to ojciec zniknie z życia dzieci szybciej niż ci się wydaje, bo będzie miał pretekst i zrzuci wine na ciebie... jakaś idiotka nad tobą pisze, że masz prawo obrażac wszystkich i bluzgac - masz? a co ci niby takie prawo daje? zranione serce? bez przesady, to, że ktoś nas potraktuje jak świnia, nie znaczy, że my się tą świnia stajemy, jak ktos nam cos ukradnie, nie znaczy, że my stajemy nagle ponad prawem i możemy bezkarnie kraść nieprawda reguły dotyczą wszystkich, również zdradzonych i to że ktoś inny je złamał nie znaczy, że reguł nie ma przeciwnie, jesli zaczniesz się zniżac do ich poziomu i grac tak jak oni albo jeszcze gorzej (bo kochanki też sa różne) to staniesz się taka jak oni i dasz im rozgrzeszenie, dasz im poczucie, że jesteście kwita :o a co do innych "mądrych" którzy ci radzą, żebys odeszła i zniknęła - bez przesady, to nei jest klasa tylko głupota pewne rzeczy ci się poprostu należą i tyle i ani z alimentów, ani z jego winy rezygnować nie musisz, a nawet nei powinnas ale to z klasą lub jej brakiem nei ma nic wspólnego, klasa to mina z jaka przez to wszystko przejdziesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nic nie musisz
jasne, jak ktos ma inne zdanie tio musi byc kochanką :o nie jestem kochanka, pudło, jestem żona i mam za sobą rozwód - mówię z doświadczenia możesz robić co chcesz, ale zastanów się co tak naprawdę chcesz osiągnąć? bo jesli chcesz się zeszmacić i nabluzgac wszystkim wokoło, chcesz pokazać kochance jak puszczają ci nerwy, chcesz, żeby ona zobaczyła cię w dołku - to proszę bardzo, ale potem będziesz sobie sama pluła w brodę, że tej klasy nie zachowałaś, bo takie rzucanie się daje ujście emocjom ale tylko na chwilę, potem przychodzi wstyd (tak, wstyd!) i żal, ze tak się zachowałaś, że dałaś im zobaczyc to co w tobie siedzi, że się znizyłaś do ich poziomu jeśli zaczniesz pogrywac dziećmi i wrzeszczać, to ojciec zniknie z życia dzieci szybciej niż ci się wydaje, bo będzie miał pretekst i zrzuci wine na ciebie... jakaś idiotka nad tobą pisze, że masz prawo obrażac wszystkich i bluzgac - masz? a co ci niby takie prawo daje? zranione serce? bez przesady, to, że ktoś nas potraktuje jak świnia, nie znaczy, że my się tą świnia stajemy, jak ktos nam cos ukradnie, nie znaczy, że my stajemy nagle ponad prawem i możemy bezkarnie kraść nieprawda reguły dotyczą wszystkich, również zdradzonych i to że ktoś inny je złamał nie znaczy, że reguł nie ma przeciwnie, jesli zaczniesz się zniżac do ich poziomu i grac tak jak oni albo jeszcze gorzej (bo kochanki też sa różne) to staniesz się taka jak oni i dasz im rozgrzeszenie, dasz im poczucie, że jesteście kwita :o a co do innych "mądrych" którzy ci radzą, żebys odeszła i zniknęła - bez przesady, to nei jest klasa tylko głupota pewne rzeczy ci się poprostu należą i tyle i ani z alimentów, ani z jego winy rezygnować nie musisz, a nawet nei powinnas ale to z klasą lub jej brakiem nei ma nic wspólnego, klasa to mina z jaka przez to wszystko przejdziesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozwodzaca sie
No wlasnie nie rozumiem, bo wszyscy dookola mnie mowia, ze powinnam pokazac klase i przejsc nad tym faktem do porzadku dziennego, elegancko dac rozwod w sadzie bez mrugniecia okiem, niczego nie chciec, nie wymagac, znikac razem z dziecmi bo jego nowa dupa do ruchania dzieci nie lubi. A on sobie niech widzie nowe spokojne zycie i zapomni o tym, ze kiedys byl zonaty, mial dzieci. Podobno nie powinnam nawet zadac alimentow na dzieci bo przeciez dobrze zarabiam a jak bede sie klocic w sadzie to pokaze tylko rak klasy. Dlaczego jako zdradzona kobieta mam pokazywac klase i nie mowic jaki to jest bol? Podwojny bo moj ex nie tylko przelecial pare razy jakas dziwke ale tez sie w niej zakochal i oczekiwal jeszcze "ludzkiego zrozumienia dla slabosci"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nic nie musisz
jasne, jak ktos ma inne zdanie tio musi byc kochanką :o nie jestem kochanka, pudło, jestem żona i mam za sobą rozwód - mówię z doświadczenia możesz robić co chcesz, ale zastanów się co tak naprawdę chcesz osiągnąć? bo jesli chcesz się zeszmacić i nabluzgac wszystkim wokoło, chcesz pokazać kochance jak puszczają ci nerwy, chcesz, żeby ona zobaczyła cię w dołku - to proszę bardzo, ale potem będziesz sobie sama pluła w brodę, że tej klasy nie zachowałaś, bo takie rzucanie się daje ujście emocjom ale tylko na chwilę, potem przychodzi wstyd (tak, wstyd!) i żal, ze tak się zachowałaś, że dałaś im zobaczyc to co w tobie siedzi, że się znizyłaś do ich poziomu jeśli zaczniesz pogrywac dziećmi i wrzeszczać, to ojciec zniknie z życia dzieci szybciej niż ci się wydaje, bo będzie miał pretekst i zrzuci wine na ciebie... jakaś idiotka nad tobą pisze, że masz prawo obrażac wszystkich i bluzgac - masz? a co ci niby takie prawo daje? zranione serce? bez przesady, to, że ktoś nas potraktuje jak świnia, nie znaczy, że my się tą świnia stajemy, jak ktos nam cos ukradnie, nie znaczy, że my stajemy nagle ponad prawem i możemy bezkarnie kraść nieprawda reguły dotyczą wszystkich, również zdradzonych i to że ktoś inny je złamał nie znaczy, że reguł nie ma przeciwnie, jesli zaczniesz się zniżac do ich poziomu i grac tak jak oni albo jeszcze gorzej (bo kochanki też sa różne) to staniesz się taka jak oni i dasz im rozgrzeszenie, dasz im poczucie, że jesteście kwita :o a co do innych "mądrych" którzy ci radzą, żebys odeszła i zniknęła - bez przesady, to nei jest klasa tylko głupota pewne rzeczy ci się poprostu należą i tyle i ani z alimentów, ani z jego winy rezygnować nie musisz, a nawet nei powinnas ale to z klasą lub jej brakiem nei ma nic wspólnego, klasa to mina z jaka przez to wszystko przejdziesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nic nie musisz
jasne, jak ktos ma inne zdanie tio musi byc kochanką :o nie jestem kochanka, pudło, jestem żona i mam za sobą rozwód - mówię z doświadczenia możesz robić co chcesz, ale zastanów się co tak naprawdę chcesz osiągnąć? bo jesli chcesz się zeszmacić i nabluzgac wszystkim wokoło, chcesz pokazać kochance jak puszczają ci nerwy, chcesz, żeby ona zobaczyła cię w dołku - to proszę bardzo, ale potem będziesz sobie sama pluła w brodę, że tej klasy nie zachowałaś, bo takie rzucanie się daje ujście emocjom ale tylko na chwilę, potem przychodzi wstyd (tak, wstyd!) i żal, ze tak się zachowałaś, że dałaś im zobaczyc to co w tobie siedzi, że się znizyłaś do ich poziomu jeśli zaczniesz pogrywac dziećmi i wrzeszczać, to ojciec zniknie z życia dzieci szybciej niż ci się wydaje, bo będzie miał pretekst i zrzuci wine na ciebie... jakaś idiotka nad tobą pisze, że masz prawo obrażac wszystkich i bluzgac - masz? a co ci niby takie prawo daje? zranione serce? bez przesady, to, że ktoś nas potraktuje jak świnia, nie znaczy, że my się tą świnia stajemy, jak ktos nam cos ukradnie, nie znaczy, że my stajemy nagle ponad prawem i możemy bezkarnie kraść nieprawda reguły dotyczą wszystkich, również zdradzonych i to że ktoś inny je złamał nie znaczy, że reguł nie ma przeciwnie, jesli zaczniesz się zniżac do ich poziomu i grac tak jak oni albo jeszcze gorzej (bo kochanki też sa różne) to staniesz się taka jak oni i dasz im rozgrzeszenie, dasz im poczucie, że jesteście kwita :o a co do innych "mądrych" którzy ci radzą, żebys odeszła i zniknęła - bez przesady, to nei jest klasa tylko głupota pewne rzeczy ci się poprostu należą i tyle i ani z alimentów, ani z jego winy rezygnować nie musisz, a nawet nei powinnas ale to z klasą lub jej brakiem nei ma nic wspólnego, klasa to mina z jaka przez to wszystko przejdziesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Piszesz że nie Twoja wina że on zakochał się. No w sumie racja ale jego wina tez to nie jest bo w koncu serce nie sługa :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Piszesz że nie Twoja wina że on zakochał się. No w sumie racja ale jego wina tez to nie jest bo w koncu serce nie sługa :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nic nie musisz
jasne, jak ktos ma inne zdanie tio musi byc kochanką :o nie jestem kochanka, pudło, jestem żona i mam za sobą rozwód - mówię z doświadczenia możesz robić co chcesz, ale zastanów się co tak naprawdę chcesz osiągnąć? bo jesli chcesz się zeszmacić i nabluzgac wszystkim wokoło, chcesz pokazać kochance jak puszczają ci nerwy, chcesz, żeby ona zobaczyła cię w dołku - to proszę bardzo, ale potem będziesz sobie sama pluła w brodę, że tej klasy nie zachowałaś, bo takie rzucanie się daje ujście emocjom ale tylko na chwilę, potem przychodzi wstyd (tak, wstyd!) i żal, ze tak się zachowałaś, że dałaś im zobaczyc to co w tobie siedzi, że się znizyłaś do ich poziomu jeśli zaczniesz pogrywac dziećmi i wrzeszczać, to ojciec zniknie z życia dzieci szybciej niż ci się wydaje, bo będzie miał pretekst i zrzuci wine na ciebie... jakaś idiotka nad tobą pisze, że masz prawo obrażac wszystkich i bluzgac - masz? a co ci niby takie prawo daje? zranione serce? bez przesady, to, że ktoś nas potraktuje jak świnia, nie znaczy, że my się tą świnia stajemy, jak ktos nam cos ukradnie, nie znaczy, że my stajemy nagle ponad prawem i możemy bezkarnie kraść nieprawda reguły dotyczą wszystkich, również zdradzonych i to że ktoś inny je złamał nie znaczy, że reguł nie ma przeciwnie, jesli zaczniesz się zniżac do ich poziomu i grac tak jak oni albo jeszcze gorzej (bo kochanki też sa różne) to staniesz się taka jak oni i dasz im rozgrzeszenie, dasz im poczucie, że jesteście kwita :o a co do innych "mądrych" którzy ci radzą, żebys odeszła i zniknęła - bez przesady, to nei jest klasa tylko głupota pewne rzeczy ci się poprostu należą i tyle i ani z alimentów, ani z jego winy rezygnować nie musisz, a nawet nei powinnas ale to z klasą lub jej brakiem nei ma nic wspólnego, klasa to mina z jaka przez to wszystko przejdziesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Piszesz że nie Twoja wina że on zakochał się. No w sumie racja ale jego wina tez to nie jest bo w koncu serce nie sługa :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość znam przypadek zeszmacenia
znam przypadek zeszmacenia się żony, tak, że każdy na nią - nie na kochanke ani na jej byłego - do tej pory patrzy jak na szmatę bez honoru i karykature kobiety było tak, jak u ciebie, tylko facet się zakochał w starszej kobiecie i od razu się wyprowadził, złozył pozew i czekał na tamtą nie było oszukiwania, krecenia ani podwójnego życia, wszystko jasne zreszta małżeństwo było z tych mniej udanych, i to zona ciągle nie kochała, bawiła się, narzekała itp jak się facet wyprowadził, zaczęła szalec - chodziła do pracy, do rodziny, do znajomych, wyzywała, wydzwaniała, grała dziećmi, zbierała nawet pieniądze od ludzi (żebry!) ktos na górze powie, że miała prawo - miała czy nie, każdy myśli że zrobiła z siebie szmatę i zrobiła - no nie? kochanka nie odbierała telefonów, nie wdawała suię w dyskusje, były juz potem mąż też, ułozyli sobie życie, wzięli ślub i9 jakoś każdy ich dużo bardziej zaczął szanowac za to jak się na koniec zachowali owszem, zakochali się w sobie i to ich wina, ale nie robili cyrków, rozeszli sie od razu, bez kłamstwa i grania na dwa fronty, dzieci dostaja alimenty, prezenty, z ojcem kontakt maja dobry - ludzi za to własnei jak oni się zachowali mają do nich szacunek, a żona, tak się zeszmaciła, że każdy się z niej śmieje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mozna zachowac sie z klasą, a jednoczesnie wyjsc na swoje i niczego nie odpuscic. Masz dzieci, mysl o nich, a nie unos sie honorem. Moja matka tez byla porzucona przez meza- mojego ojca. Skasowal caly majatek, jego kurwa jezdzila naszym samochodem, a my klepalismy biede, bo nawet o alimenty nie wniosla!!! Tak pojmowala znaczenie honoru. Bylo to ponad 20 lat temu, a my z siostrą ( choc nie mowimy o tym mamie)mamy zal do niej, ze nie zabiezpieczyla nam startu( a bylo co dzielic), ze przez jej glupi upor i zle pojmowany honor dala kurwie ograbić wlasne dzieci. Do tej pory szlag nas trafia jak o tym pomyslimy. Klasa, klasą, ale nie poozwol wejsc sobie na glowe. Walcz o to co ci sie nalezy, co Wam sie nalezy!! A zdanie męża cymbała i maloletniej dupodajki miej w nosie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mozna zachowac sie z klasą, a jednoczesnie wyjsc na swoje i niczego nie odpuscic. Masz dzieci, mysl o nich, a nie unos sie honorem. Moja matka tez byla porzucona przez meza- mojego ojca. Skasowal caly majatek, jego kurwa jezdzila naszym samochodem, a my klepalismy biede, bo nawet o alimenty nie wniosla!!! Tak pojmowala znaczenie honoru. Bylo to ponad 20 lat temu, a my z siostrą ( choc nie mowimy o tym mamie)mamy zal do niej, ze nie zabiezpieczyla nam startu( a bylo co dzielic), ze przez jej glupi upor i zle pojmowany honor dala kurwie ograbić wlasne dzieci. Do tej pory szlag nas trafia jak o tym pomyslimy. Klasa, klasą, ale nie poozwol wejsc sobie na glowe. Walcz o to co ci sie nalezy, co Wam sie nalezy!! A zdanie męża cymbała i maloletniej dupodajki miej w nosie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mozna zachowac sie z klasą, a jednoczesnie wyjsc na swoje i niczego nie odpuscic. Masz dzieci, mysl o nich, a nie unos sie honorem. Moja matka tez byla porzucona przez meza- mojego ojca. Skasowal caly majatek, jego kurwa jezdzila naszym samochodem, a my klepalismy biede, bo nawet o alimenty nie wniosla!!! Tak pojmowala znaczenie honoru. Bylo to ponad 20 lat temu, a my z siostrą ( choc nie mowimy o tym mamie)mamy zal do niej, ze nie zabiezpieczyla nam startu( a bylo co dzielic), ze przez jej glupi upor i zle pojmowany honor dala kurwie ograbić wlasne dzieci. Do tej pory szlag nas trafia jak o tym pomyslimy. Klasa, klasą, ale nie poozwol wejsc sobie na glowe. Walcz o to co ci sie nalezy, co Wam sie nalezy!! A zdanie męża cymbała i maloletniej dupodajki miej w nosie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do evitki
masz rację, twoja matka za bardzo się uniosła honorem, bo tym dzieci nie wykarmi, ale...zastanów się co ty piszesz: "ze przez jej glupi upor i zle pojmowany honor dala k**wie ograbić wlasne dzieci" dziewczyno, pomyśl jeszcze raz, bo to nie żadna kurwa was ograbiła tylko tatus SWOJE WŁASNE DZIECI!!! jak możesz pisać jakieś epitety o obcej babie a o tatusiu nic? ta jego babka nie miała żadnego obowiązku dbac o przyszłość twoją ani siostry - obowiązek mają rodzice i to twoja mama i ojciec zgotowali wam taki los słusznie masz żal do matki, że nie walczyła o alimenty, bo należałty się wam jak psu miska, ale nie słusznie obwiniasz obcą babę, za to że jej przypadl majatek, bo ona przecież majatkiem nei rozporządzała tylko właściciel, twój ojciec, który zadecydował, że dom i samochód należy się jemu i jego kochance a nie jego dzieciom do niego miej żal, tamta kobieta tylko korzystała, ale wszystkie decyzje musiał i tak podjąć tatuś, zresztą, nawet gdyby ona rządziła majatkiem, to nie miała obowiązku dbac o cudze dzieci, bo od tego sa rodzice

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do evitki
masz rację, twoja matka za bardzo się uniosła honorem, bo tym dzieci nie wykarmi, ale...zastanów się co ty piszesz: "ze przez jej glupi upor i zle pojmowany honor dala k**wie ograbić wlasne dzieci" dziewczyno, pomyśl jeszcze raz, bo to nie żadna kurwa was ograbiła tylko tatus SWOJE WŁASNE DZIECI!!! jak możesz pisać jakieś epitety o obcej babie a o tatusiu nic? ta jego babka nie miała żadnego obowiązku dbac o przyszłość twoją ani siostry - obowiązek mają rodzice i to twoja mama i ojciec zgotowali wam taki los słusznie masz żal do matki, że nie walczyła o alimenty, bo należałty się wam jak psu miska, ale nie słusznie obwiniasz obcą babę, za to że jej przypadl majatek, bo ona przecież majatkiem nei rozporządzała tylko właściciel, twój ojciec, który zadecydował, że dom i samochód należy się jemu i jego kochance a nie jego dzieciom do niego miej żal, tamta kobieta tylko korzystała, ale wszystkie decyzje musiał i tak podjąć tatuś, zresztą, nawet gdyby ona rządziła majatkiem, to nie miała obowiązku dbac o cudze dzieci, bo od tego sa rodzice

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do evitki
masz rację, twoja matka za bardzo się uniosła honorem, bo tym dzieci nie wykarmi, ale...zastanów się co ty piszesz: "ze przez jej glupi upor i zle pojmowany honor dala k**wie ograbić wlasne dzieci" dziewczyno, pomyśl jeszcze raz, bo to nie żadna kurwa was ograbiła tylko tatus SWOJE WŁASNE DZIECI!!! jak możesz pisać jakieś epitety o obcej babie a o tatusiu nic? ta jego babka nie miała żadnego obowiązku dbac o przyszłość twoją ani siostry - obowiązek mają rodzice i to twoja mama i ojciec zgotowali wam taki los słusznie masz żal do matki, że nie walczyła o alimenty, bo należałty się wam jak psu miska, ale nie słusznie obwiniasz obcą babę, za to że jej przypadl majatek, bo ona przecież majatkiem nei rozporządzała tylko właściciel, twój ojciec, który zadecydował, że dom i samochód należy się jemu i jego kochance a nie jego dzieciom do niego miej żal, tamta kobieta tylko korzystała, ale wszystkie decyzje musiał i tak podjąć tatuś, zresztą, nawet gdyby ona rządziła majatkiem, to nie miała obowiązku dbac o cudze dzieci, bo od tego sa rodzice

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×