Żona sie mnie wstydzi

Sam nie wiem jak to opisac. Jestem z zona od paru lat, bardzo sie kochamy, przedtem w ogole nie moglismy jakby ... rozpoczac zycia, dopiero jak trafilismy na siebie to wszystko odpalilo. Oboje zawsze bylismy zawsze bardzo zakompleksieni, bo ona uwazala ze jest za gruba, a ja ze jestem za chudy :) Jakis czas temu, przypadkiem odbieralem ja z jej pracy, podszedlem do niej gdy stala z kolegami z pracy - oni dobrze ubrani wszyscy, wysocy, z wyzszym wyksztalceniem a ja coz - pracuje jako kierowca dostawca w hurtownii, jestem chudy, okulary, na pewno nie jestem przystojny. Gdy podszedlem, ona zrobila sie czerwona jak burak i szybko ze mna odeszla. Kurcze, nawet nie potrafie opisac tego jak sie poczulem, jak kompletny smiec. Minelo juz duzo czasu od tego, ale ja nadal nie moge sie po tym pozbierac. Zapytalem ja o to, zmieszla sie i potem powiedziala ze to przez to, ze mialem niezbyt ladne ubranie. Hmmm ... no moze nie wygladalem jak Rudolf Valentino, bo mialem taka zwykla bluze, spodnie bojowki, adidasy - no tak zeby sie wygodnie jezdzilo, ale nie wygladalem jak obwieś, wiec nie wiem czy w to wierzyc. Przyznam, ze po prostu nie wiem co ja mam teraz o tym myslec, miesiace mijaja, a ja nie moge o tym zapomniec. Wierze w to, ze ona mnei kocha, naprawde tu nie mam watpliwosci. Ale chyba jednak naprawde wstydzi sie mnie, ze nie jestem przystojniakiem ze swietnym wyksztalceniem i nie pracuje za biurkiem, jak jej napuszeni koledzy z pracy. :/

to tylko kompleksy żony, nie masz się czym zadręczać szkoda na to życia, pozdrawiam :)

Rozwiedź się.

nie dziwie sie zonie. ja tez bym sie ciebie wstydzila.

Jak dla mnie dziecinada ! Zona zapewne jest pod wpływem nadetych , lub i nie - kolegów z pracy wiekszosc z nich pewnie sra niz dupe ma ! choc mylic sie tez mogę . Nie szata zdobi czlowieka , kto o tym nie wie ! musi wiele zrozumiec - ty ! musisz ja o tym przekonac .Nie sadze też by była z Tobą a jej sie nie podobasz , bowiem nie to sliczne co ładne , ale to co sie komu podoba ! i tak jak dla mnie Angelina Jolii (jesli sie to tak pisze ) jest nikim w kwesti urody - tak milionom sie podoba a w konkursie na najsexowniejsza kobiete zajeła chyba 3 miejsce - ku mojemu wielkiemu zdziwieniu , ale - o gustach sie nie dyskutuje ! Zony ewentualne obawy jak postrzegą Cie inni są nie na miejscu .Kazdy jest dobry w tym co robi - bez znaczenia co to jest pod warunkiem ze robi to dobrze ! Jak domniemam ona kasiezniczka nie jest by zadac u boku swego ksiecia !

To nieładnie z jej strony. Jakieś lalusie, którym się nie wiadomo co wydaje bo chodza w garniturach do pracy. Widać po niej dalej kompleksy.Trzebaby jej dać do zrozumienia jakei to płytkie.

Tajemnicza Damo myślalem ze jednak jesteś bardziej inteligentna. Po jednym poscie ty od razu wyskakujesz z takimi radami. Strasznie płytko myślisz. Autorze baby już tak mają ze dla nich liczy się przedewszystkim opinia ludzi z zewnątrz, rodziny, znajoimuch itp. Już tak mają że muszą robić wszystko na pokaz, także zostaje ci akceptacja tego.

To świadczy tylko i wyłącznie o jej kompleksach.

Dominik ... jakie baby , chyba takie jekie ty znasz !

Facet, przede wszystkim przestań o tym myśleć i zadbaj o siebie. To że masz taką pracę jest ok, nikt przecież nie wymaga od Ciebie żebyś pracował w garniturze, ale w czasie wolnym? Usuń zbędne owłosienie, jeśli takie masz, np. w uszach. Zapisz na siłkę, praktycznie w każdej lepszej siłowni znajdziesz instruktora, który dobierze Ci odpowiedni zestaw ćwiczeń. Pomyśl o zmianie fryzury. Kup sobie również eleganckie buty i markowe ubranie. Musi być dobrze do Ciebie dopasowane. Jeśli nie masz o tym pojęcia, poproś o pomoc koleżankę lub sprzedawczynię, możesz powiedzieć że chcesz zmienić swój styl. Pamiętaj również o markowych perfumach, ale takich, które podobają się przede wszystkim Tobie, a nie Twojej żonie. Ubierz się w nowe ciuchy i idź po nią do pracy. A gdy wyjdzie, porozmawiaj z jej koleżankami :) A przede wszystkim facet, przestań się mazać na babskim forum ;)

Opinie taką wziąłem począwszy od zachowania mojej mamy, siostry, partnerki, na znajomych kończąc. Wsztstkie dziewczyny leciały na kase po to by pochwalić się przed kleżankami. Mama w kólko powtarzała mojej siostrze ze musi miec bogatego faceta a nie jakiegos bidoka robiacego za 2 tys. mies. Najbardziej zabawna sytuacja byla wtedy gdy siostra nie chciała wsiąść ze mną do samochodu (był to wtedy polonez) bo obok stali jej koledzy i nie bedzie sobie wstydu robić. Pojechałą komunikacją miejską i na miejscu sie spotkalismy zeby cos tam zalatwić. Dlatego swojej tezy jestem pewien na 100% dla kobiety liczy sie tylko to co koleżanki powiedzą.

Zona ma nadwage? Wczesniej byla sama i nie wzbudzala zbyt wielkiegpo zainteresowania mezczyzn? Wybacz, ale wyglada na to, ze zwiazala sie z toba, aby pozbyc sie pietna "starej panny" i aby lepiej poczuc sie psychicznie. W pewnym wieku kobiety przestaja marzyc o ksieciu na bialym koniu i chwytaja sie desperacko pierwszego lepszego, ktory sie nimi zainteresuje, a ty chyba jestes dla niej tym "pierwszym lepszym"

ej, a moze jest tak jak mowi? dlaczego wybiurczo do wszystkiego podchodzisz? i wszystko interpretujesz na swoja nie korzysc? porozmawiaj z nia poprostu. ja tez sie wstydze swojego chlopaka jak sie ubierze nie stosownie... ale za to jak sie porzadnie ubierze, chdoze dumna jak paw

Masz taką żonę na jaką zasługujesz.

może naopowiadała wszystkim dookoła jakiego to ma przystojnego, świetnie ubranego męża, a tu on sie pojawił nagle i zonk. Współczuję, nie dziwię się, że poczułeś się jak śmieć. Ale nic nie zrobisz, to Twoja żona powinna się zrehabilitowac jakoś za to, podnieśc Twoją samoocenę. Pusta baba to jest jak widać.