Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość sssssss24

sens ślubu

Polecane posty

Gość sssssss24

Wszystkie tu spuszczacie się na myśl o ślubie, co niektóre zastanawiają się co zrobić zeby się chłopak wreszcie oświadczył. Ja mam odmienny problem. Mój chłopak od jakiegoś czasu przebąkuje coś o ślubie, że byłoby dobrze go wziąc ze jesteśmy razem już tak długo ze najwyższy czas itd. A ja nie czuje potrzeby. Jest nam dobrze razem, jesteśmy ze sobą bo chcemy a nie dlatego ze podpisaliśy jakiś papier. Wiem że dla wielu kobiet sens ślubu to piękna suknia i cała ta weselna szopka, ale mnie to zupełnie nie pociąga, nie lubie napuszenia i pompy więc nie jest to dla mnie argumentem. Czy jesteście mi w stanie podać jakiś argument za ślubem poza możliwością przebieranek w fikuśną kieckę i tym że rodzina by się ucieszyła?? Pewnie wezmę ten ślub bo bardzo go kocham i widzę ze mu na ty zależy, ale zupełnie nie czuję się przekonana do sensu i realnych plusów tego kroku :/.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szafirek....
np kwestia finansowo-prawna:) my zbieramy razem z chlopakiem na mieszkanie i inne rzeczy materialne i jak wezmiemy slub to ta kwestia przynajmniej bedzie jakos prawnie uregulowana. bo zawsze moze byc jak w Londynczykach ze laska z konta wszystko wyplacila i pojechala sobie na wakacje z innym :P poza tym my planujemy dzieci wiec chce miec to samo nazwisko co moje dzieci:) co do samego slubu/wesela to mi sie marzy male przyjecie a potem wypasiona podroz np na Hawaje wiec napewno nie dam sie zwariowac przy przygotowaniach:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dla mnie i meza byla
to kwestia przede wszystkim religijna; Ale tez i zlozenia powaznej deklaracji. A Ty faktycznie tego slubu nie bierz,skoro na ten temat potrafisz sie tylko tak wulgarnie wyrazac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lilka.lilka
Uważam, ż ejeśłi ktoś nie odczuwa istoty ślubu, to pytanie o jego sens jest bez sensu:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agnieszka12345678
Wzielisy slub ze względu na dzieci. Ale podobnie jak ty długo się przed tym broniłam, nie chciałam brać ślubu żeby nie być utożsamiana z tymi pustymi panienkami dla których celem życia jest ślub, nie ważne z kim, byle obrączka na palcu, no i wielkie weselne przyjęcie zastaw się a postaw sie, żeby cała okolica widziała a potem kiszenie się z teściami przez X lat bo na mieszkanie nie stać przez to że weselicho spłacić trzeba. Zenada. Z plusów ślubu: jesli chcecie mieć dzieci to warto wziąc slub, bo we wszystkich prawno społecznych kwestiach będzie wam łatwiej jako małżeństwu w razie jakiegoś wypadku jeśli nie będziecie małżeństwem, nie masz prawa nawet dowiedzieć się o jego zdrowie bez ślubu wobec prawa jesteście dla siebie obcymi osobami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jussaa
skoro już się tak wyrażasz to nie przyszło ci do tego pustego łba że toś bierze ślub ze względów religijnych? w końcu to przed Bogiem się przysięga a nie przed suknią:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do kotka mruczotka
a tobie nie przyszło do głowy że w tym wprawdzie katolickim kraju nie wszyscy chodzą w beretach z antenką i we wszzystko mieszają boga??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mruczotku - jesli chodzi Ci o podpisanie papieru to mozna do urzedu sie zawsze wybrac ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
narzeczonyt chce ślubu a ty nie?zwyczajnie powiedz że jest ci najlepiej jak jest teraz(czyli bez ślubu) i narazie nie chcesz tego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a tak prócz tego że ludzie chcą ślubu to jest na plus jeszcze chyba kwestia prawna-dzieci,ktoś dobrze napisał że w razie wypadku tobie jako żonie muszą udzielić wszystkich informacji na temat zdrowia męża.no nie wiem jakie jeszzce bo nie specjalnie się tym interesowałam :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nigdzie nie napisałam niczego o Bogu, co się mnie czepiasz. Odniosłam się do tego fragmentu wypowiedzi autorki "Jest nam dobrze razem, jesteśmy ze sobą bo chcemy a nie dlatego ze podpisaliśy jakiś papier." Tak jakby do podpisania tego papieru czy to w kościele czy w urzędzie, wszyscy byli zmuszani, a tylko w wolnych związkach ludzie są, bo chcą... Miałam na myśli, że to chyba raczej błędne myślenie, bo mnie nikt nie zmuszał i na pewno wile par również.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"ktoś dobrze napisał że w razie wypadku tobie jako żonie muszą udzielić wszystkich informacji na temat zdrowia męża" to zalezy od kraju akurat - choc racja w polsce konkubinat to nadal obce zjawisko ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"ROR - Mruczotku - jesli chodzi Ci o podpisanie papieru to mozna do urzedu sie zawsze wybrac" mozna i wszyscy o tym wiedzą, ale mozna tez w kosciele. ona woli w kosciele, wiele innych osób takze. mają prawo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasia sobie taka
sens ślubu??? pominę aspekt milosci, to oczywiste.. wzielismy slub, żeby jedno było świadectwem życia drugiego,żeby zawsze isc razem, koło siebie, a trudnych chwilach, gdy nie wystarczy isc blisko siebie, zeby miał kto drugiego podeprzeć. to nie jest kwestia "papierka", ślubowanie komuś miłości i wiernosci jest wyrazem ogromnego zaufania, do samego siebie, że bedzie sie w stanie ta przysięge dotrzymać :) ps. owszem miałam do slubu fikusną kiecke, ale odpowiednia uroczystosc wymaga odpowiedniej kreacji. Na bal sylwestrowy chyba nikt nie chodzi w białej koszuli i granatowej spódniczce, żeby było skromnie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość psfoyu
kasia sobie taka sens ślubu??? pominę aspekt milosci, to oczywiste.. wzielismy slub, żeby jedno było świadectwem życia drugiego,żeby zawsze isc razem, koło siebie, a trudnych chwilach, gdy nie wystarczy isc blisko siebie, zeby miał kto drugiego podeprzeć. to nie jest kwestia "papierka", ślubowanie komuś miłości i wiernosci jest wyrazem ogromnego zaufania, do samego siebie, że bedzie sie w stanie ta przysięge dotrzymać ps. owszem miałam do slubu fikusną kiecke, ale odpowiednia uroczystosc wymaga odpowiedniej kreacji. Na bal sylwestrowy chyba nikt nie chodzi w białej koszuli i granatowej spódniczce, żeby było skromnie Ale co ma milosc do slubu? Slub milosci i wiecznosci nie zapewnia. Jesli ktos ma dobry charakter, nie musi wiernosci przysiegac w obecnosci swiadkow, w kosciele czy USC. W ogole nie musi o tym mowic. On po prostu JEST WIERNY. Jesli ktos potrzebuje do tego oprawy i podpisow, ma slaby i chwiejny charakter! A fikusna suknia na slubie to chyba tylko jesli panna mloda ma zly gust.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ann///
Drpga autorko jesli ty nie widzisz sensu slubu to wątpie zebys znalazła go na forum. I troszke kultury w wypowiadaniu by sie przydało. Bo to ze ktos jest szczesliwy i sie cieszy ty nazywasz ze" spuszcza sie na mysl o slubie". Szkoda ze prawdopodobnie nierozumiesz o nie czujesz tej radosci. Ja ślub wezme z miłosci ze wględów religijnych. Chcemy przed bogiem przysiądz sobie miłosc i wiernosc. Jesli ktos jest niewierzący i mysli tylko o slubie cywilnym to moze argumentem za będą aspekty prawne. Żyjąc razem bez slubu dla prawa jestescie obcymi ludzmi i wtedy wiele rzeczy sie komplikuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a niby czemu
dwoje ludzi jak się kocha i chcą tego to mają nie wziąć ślubu. Takie samo prawo mają zarówno ludzie którzy mówią "Kocham, więc po co mi slub do szczęścia" i ludzie którzy mówią "Kocham, dlaczego miałabym/miałbym nie brać ślubu do szczęścia". Jeśli się kocha to co za różnica czy jest ślub czy go nie ma, ale mówię to w sensie że ani nie zaszkodzi ani nie pomoże więc co za różnica, a jeśli do tego jeszcze wchodzą jakieś bonusy. Zawsze staram się patrzeć z dwóch stron, niektórzy zapytają jaki sens ma ślub a ja mogę zapytać jaki sens ma brak ślubu jak się jest razem i tak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość blablablablablabla..
Skoro masz ślub nie jesteś już dziewczną tylko żona, nie jesteś chłopakiem tylko mężem. Na pewno dziecko w przyszłości wolałoby mieć rodziców i rodzinę, a nie parę ( nie wiem jak to nazwać ). Zresztą jeśli jest dziecko, a rodzice są katolikami to przydałoby się je w takiej wierze wychować, a fundament to rodzina. Nie jestem moherem, chodzę do kościoła jeśli mam taką potrzebę, ale sądzę, że pociechę powinno się jakoś kształtować, dopóki będzie dojrzewało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×