Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Kalienne

CHCĘ KUPIĆ KOTA - za i przeciw

Polecane posty

Gość Tak naprawdę to...
Zapomniałam dodać o debilnych zabawach człowiek vs kot.. Np. obie się gonimy po pokojach, ona i ja potrafimy się ukrywać i jedna i druga nie chce wyjść pierwsza(zawsze to ja wymiękam i ją przestraszę buahaha) 3 najdurniejsza zabawa jak ona mnie zaczepia mianowicie podchodzi, podskakując do mnie z wygiętym grzbietem, nastroszonym futrem i z dziwnym wyrazem gęby pokazując jaka to ona "jest wielka" i geroj :) ja jak zwykle tupnę nogą i pokażę jej ręką potwora (tak to nazywam) to ona zwiewa gdzie pieprz rośnie, wtedy idę za nią i ona od nowa pokazuje jaka to jest cudowna.. istny cyrk :D nie wiem czy ona ma z głową za mną czy ja za nią, ale zwierzętom trzeba poświęcać dużo czasu aczkolwiek koty chodzą własnymi drogami i przychodzą wtedy kiedy same chcą lub są głodne więc bez obawy możesz wziąć kota :) ale jak jest mały to nie ma szans,. będzie spać z tobą w łóżku żadnej mojej małej nie mogłam odzwyczaić od tego, że spały na mnie w nocy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kup psa, pudla toy (malutki piesek o wielkim sercu) :). Kochane są i nei robią kup w domu! Nie zarażają też i nie uczulają. Koty powinny mieszkać na śmietnikach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tak naprawdę to...
Kocyk - co ty pieprzysz za głupoty!! A kto powiedział, że nigdy nie będą mieć dzieci? Po drugie jakoś dzikie koty - żyją bez kastracji i nie mają chorób :] więc nie generalizujmy tego ok! Urodziły się takie i takie zdechną nie mam zamiaru ich kastrować, ponieważ nie wychodzą z domu i nigdy nie wyjdą chyba, że sama tego zechcę!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Koty sa dzikie i nieprzewidywalne. Kup pudla toy - bedziesz zachwycona:)To malutki piesek o ogromnym sercu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zaczarowana77
Mam kotka zwyklego czarnego i przekochanego i dodam ze za nic bym nie zamienila go na psa. Jest poprostu domownikiem domu,pieszczoch i przeuroczy oczywiscie musi porozrabiac w domu ale to trwa niewielka chwilke a potem juz tylko pieszczochy. Jak najbardziej polecam kupno kotka bo naprawde ogromna pociecha ze zwierzaka a czystosc kota zalezy od wychowania ja nie mam zadnego problemu zalatwia sie tam gdzie powinien a latem wychodzi na ogrod. Kosiam kotki a najbardziej mojego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Kocyk - co ty pieprzysz za głupoty!! A kto powiedział, że nigdy nie będą mieć dzieci? Po drugie jakoś dzikie koty - żyją bez kastracji i nie mają chorób :]" Nie tym tonem,moja pani :) To chyba oczywiste,że jesli patrzysz na świat trochę dalej niż czubek własnego nosa i lubisz koty ogółem,a nie tylko swoje,to postarasz się,żeby nie produkować kolejnych kocich nieszczęść.Schroniska sa przepełnione,koty są bezdomne,a Ty chcesz się do tego przyczynić? Dzikie koty nie mają chorób?Aha,to dobrze,rozumiem,że przeprowadzasz jakieś abdania na ten temat i stąd wysnuwasz taki wniosek?Bo ja myślałam,że koty dziko żyjące zazwyczaj żyją bardzo krótko i to tylko dlatego,że wpadają pod koła samochodów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Kocyk - co ty pieprzysz za głupoty!! A kto powiedział, że nigdy nie będą mieć dzieci? Po drugie jakoś dzikie koty - żyją bez kastracji i nie mają chorób :]" Nie tym tonem,moja pani :) To chyba oczywiste,że jesli patrzysz na świat trochę dalej niż czubek własnego nosa i lubisz koty ogółem,a nie tylko swoje,to postarasz się,żeby nie produkować kolejnych kocich nieszczęść.Schroniska sa przepełnione,koty są bezdomne,a Ty chcesz się do tego przyczynić? Dzikie koty nie mają chorób?Aha,to dobrze,rozumiem,że przeprowadzasz jakieś badania na ten temat i stąd wysnuwasz taki wniosek?Bo ja myślałam,że koty dziko żyjące zazwyczaj żyją bardzo krótko i to tylko dlatego,że wpadają pod koła samochodów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Kocyk - co ty pieprzysz za głupoty!! A kto powiedział, że nigdy nie będą mieć dzieci? Po drugie jakoś dzikie koty - żyją bez kastracji i nie mają chorób :]" Nie tym tonem,moja pani :) To chyba oczywiste,że jesli patrzysz na świat trochę dalej niż czubek własnego nosa i lubisz koty ogółem,a nie tylko swoje,to postarasz się,żeby nie produkować kolejnych kocich nieszczęść.Schroniska sa przepełnione,koty są bezdomne,a Ty chcesz się do tego przyczynić? Dzikie koty nie mają chorób?Aha,to dobrze,rozumiem,że przeprowadzasz jakieś abdania na ten temat i stąd wysnuwasz taki wniosek?Bo ja myślałam,że koty dziko żyjące zazwyczaj żyją bardzo krótko i to nie tylko dlatego,że wpadają pod koła samochodów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Kocyk - co ty pieprzysz za głupoty!! A kto powiedział, że nigdy nie będą mieć dzieci? Po drugie jakoś dzikie koty - żyją bez kastracji i nie mają chorób :]" Nie tym tonem,moja pani :) To chyba oczywiste,że jesli patrzysz na świat trochę dalej niż czubek własnego nosa i lubisz koty ogółem,a nie tylko swoje,to postarasz się,żeby nie produkować kolejnych kocich nieszczęść.Schroniska sa przepełnione,koty są bezdomne,a Ty chcesz się do tego przyczynić? Dzikie koty nie mają chorób?Aha,to dobrze,rozumiem,że przeprowadzasz jakieś abdania na ten temat i stąd wysnuwasz taki wniosek?Bo ja myślałam,że koty dziko żyjące zazwyczaj żyją bardzo krótko i to nie tylko dlatego,że wpadają pod koła samochodów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karoolek..............
zwierzaczek to fajna sprawa , ale trzeba o niego niezwykle dbac ! mala nieuwaga i mozesz sie pzrez takie ukochane stworzonko nabawic takiech choroby ze szok ! ostatnio był program o tym jak wlasciciel swego kota zarazil sie od niego bakterią ktra jest nie do wyleczenia a powoduje powolną utrate wzroku ! straszne !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wez kota ze schroniska. To najlepszy pomysl. Sa to zwierzatka pokrzywdzone przez los, ktore gdy okazesz im czulosc- odwzajemnia sie w 150%!!! I to nieprawda ze kto smierdzi :O Sama mialam kota dlugie lata w domu, wystarczy kuweta, zwirek pachnacy i juz 🖐️ wyczyscic codziennie specjalna lopatka i włala :P pies caly dzien sam w domu zanudzilby sie i zaplakal, a kot i tak przesypia dziennie 18 h wiec to czy pracujecie po 5, czy 10 czy 12 h nie robi mu naprawde roznicy :P :P:P Odpada tez problem wyprowadzania :P Wystarczy tez kupic do zabawy sztuczna mysz, albi robiaca halas pileczke i nie bedzie mu sie nudzic :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kalienne zapamietaj raz na zawsze: KOT RASOWY = KOT RODOWODOWY! A na aukcji jest jasno napisane, że BEZ rodowodu. Nabiłaś kasę pseudohodowli. Koty rasowe są obciążone chorobami genetycznymi i TYLKO kupując kota z rodowodem masz gwarancję,że hodowca zadbał by chore koty wykluczyć od rozmnażania się. Wierzysz obcym ludziom na słowo,że kot w 100% jest czystej rasy. O wiele lepiej byś zrobiła biorąc kotka ze schroniska lub z allegro za 1 zł. Taki kot byłby Ci do końca życia wdzięczny - wiem bo sama mam i przybłędę i rasowego kota.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Kocyk - ku twojej rozpaczy jednak zostałam właścicielką kotki" Ku mojej rozpaczy?To nie ja będe zostawać sama w domu, nie ja będe mieć właścicielke, która deklaruje,ze generalnie nie lubi kotów i jeśli charakter zwierzaka jej nie będzie odpowiadał to bez oporów się go pozbędzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Poza tym to dość dziwaczne,że jeszcze tego samego dnia zastanawiasz się czy wziąć kota,sama widzisz,że nie będziesz idealną właścicielką,a kilka godzin później masz go już w domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bo ja podejmuje decyzje szybko a nie dumam 10 lat. Nie chce kota ze schroniska czy za 1 zł z allegro, bo tam są koty dzikie, niewiadomego pochodzenia, starsze i o wyrobionych już nawykach. Ja chcę nauczyć kota wszystkiego od początku, a nie mieć dachowca który będzie mi szalał po firankach, jak moje poprzednie kocury, znalezione w piwnicy bloku i przywleczone do domu. Kto ma ochotę niech idzie do chroniska i sobie wybiera zwierzaka. Ja nie chce i nie musze. Poza tym kompletnie nie interesuje mnie czy moja kotka ma rodowód czy nie, czy jest czystej rasy, czy brudnej. Jest słodka, kochana, powoli zaczyna nam ufać i brak jej rodowodu nie ma znaczenia. Choroby genetyczne??? A inne koty nie mogą zachorować?? Dziękuję wam za wszystkie opinie i rady. Życzę Wam w Nowym Roku mniej ziejących nienawiścią komentarzy, nie tylko na kafe 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja mam trzy długowłose koty
gratuluję sierściucha 🌻 co do rodowodowych zwierzaków, to ja mam odwrotne doświadczenia, kupiłam w takich renomowanych hodowlach zarówno pa jak i kotka, pies ma dysplazję a kotek zdechł po paru miesiącach na koci hiv :( Mam więc wyrobione zdanie o "miłości" tych hodowców do zwierząt, to raczej 'miłość" do kasy, a chorych zwierząt pozbywają się z większym zapałem jak zdrowych :P Oczywiście wierzę, że są uczciwi hodowcy, ale w zdecydowanej mniejszości :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Uważasz, że wszystkie koty w schroniskach są dzikie? Nic bardziej mylnego! Sądzisz, że mając kota z pseudohodowli na pewno będzie grzeczny? Bo od małego? Też błędne myślenie. Ja mam Maine Coon'a: oczywiście jest to mój najukochańszy kot, bardzo wyczekany, czekałam na niego już jak jego matka zaszła z nim w ciążę. Śledziłam losy ciąży, widziałam go po narodzinach. W życiu bym go na innego nie zamieniła. Ale do czego dążę... Mam bardzo duże pojęcie o kotach, to od dziecka moja pasja. Znam rasy, kocie choroby, domowe sposoby leczenia drobnych dolegliwości, wiem jak podejść do kota domowego i dzikiego, wiem co czują koty, znam zasady karmienia, orientuję się w karmach, nawet znam zasady wystawiania kotów na pamięć. Nie o to chodzi. Chodzi o to, że o wychowywaniu kota też mam duże pojęcie. I wierz mi, że jeśli kociak ma charakter łobuza, to najlepsze wychowanie nie wyeliminuje tego w 100%. Oczywiście można kota nauczyć - np od małego traktować go spryskiwaczem do kwiatków kiedy włazi na stół, zaczepia kwiaty czy wspina się po firankach. Kot wtedy instynktownie będzie już reagował, wiedział że kiedy Ty jesteś, to on nie wlezie na stół. Lecz na to, co robi gdy jest sam nie mamy już wpływu ;) Fakt, że takich spraw więc można go nauczyć. Ale jak jest nieprzyjaznym kociakiem to takim zostanie. Czy rasowy czy dachowy nie ma znaczenia. Mówisz o tym, że koty nierasowe nie chorują. CHORUJĄ! Ale mówiąc, że każda rasa ma swoje choroby genetyczne wiem co mówię. Np MCO mają choroby stawów. I jeśli hodowla nie badała swoich kotów, to to będzie przechodziło na dalsze pokolenia. Każda rasa ma różne te choroby. Spytajsię weterynarzy, dachowce są mniej narażone na takie choroby. Wyobraź sobie, że jest kotek X z chorobą genetyczną. Jest rozmnażony i ma około 50 kociaków w swoim życiu. Każdy z nich ma w genach ryzyko tej choroby. Te koty potem są łączone z innymi, rodzi się kolejne 50, 100, 400... Dlatego ważnym jest by znaleźć odpowiedzialną hodowlę, która przedstawi nam aktualne badania kotów: czy są wolne od chorób i to nie tylko w pierwszej linii. Że kotki ze schroniska i allegro są be? Że jak już duże, to na pewno niedobre? Właśnie tu się mylisz. Po to idziesz zobaczyć kota, żeby sprawdzić jaki ma charakter. Jak reaguje na ludzi, na inne zwierzęta. Czy jest spokojny czy zwariowany. Tylko biorąc dorosłego kota możesz być pewna jego charakteru. Do mnie latem przybłąkał się mieszaniec, dorosły już. Został z nami. Każdego dnia widzę w jego oczach wdzięczność i miłość, że gonakarmiliśmy, że daliśmy mu dach nad główkę. Ze strony mojego MCO takich dowodów nigdy nie miałam, dlatego potrafię to odróżnić. A kotek jest niesamowicie grzeczny, nie ma żadnych problemów, nie łazi po stołach, istny Anioł.Tego samego nie można powiedzieć o moim MCO, bo ten to tylko szuka przygód :) Po prostu staram się tu pozbyć stereotypów. Twój kotek jest śliczny i nie jego winą jest, że ktoś na nim próbuje naciągnać ludzi na kasę. Z pewnościa jest słodki i kochany. Problemem są ludzie, którzy wciskają koty bez rodowodu twierdząc, ze są rasowe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Malena1987 bardzo dziękuję Ci za tą wypowiedź. Masz oczywiście rację z tymi kotkami ze schroniska czy allegro, zdenerwowałam się i napisałam to co napisałam, ale prawdą jest że brałam pod uwagę także taką możliwość. Chciałam mieć białego kotka, okazuje się że ten mój wcale biały nie będzie. No i co z tego? :D Mam trochę mieszane uczucia co do mojej kotka. Jest spokojny, ułożony na razie, ale zaczyna podgryzać kable, lubi się bawić gryząc mnie delikatnie w palec, drapiąc łapkami. Nie znam się na kotach więc nie wiem na ile to normalne, ale na ile kot łobuzuje. Czasem drapie w fotel pazurkami, czy wtedy powinnam reagować zraszaczem?? Jeszcze jest za mała by łazić po stołach. Nie chce też pić wody, nie wiem jaką mu podawać i czy w ogóle mu woda smakuje. Na razie je karmę z puszki, suchą od święta i pije kocie mleko. Aktualnie podgryza nogawkę spodni. Dziś mnie obudziła drapiąc mnie w rękę. Czy takie drapanie normalne jest u kotka? I jeszcze jedno - średnio lubi się przytulać. Może to dlatego że jest w nowym miejscu, jeszcze nas nie zna, boi się. Kiedy jest zmęczona sama podchodzi, zaczepia, lubi jak się ją podrapie za uszkiem czy na brzuszku. Uczę się kotów i kociej natury. Większość życia miałam psy po kilkanaście lat, kota najdłużej rok. Zobaczymy, czy mój kotek wyrośnie na przytulaska czy łobuziarę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak zrobi kupę na podłodze to tak śmierdzi, że porzygać się można. to tyle jeśli chodzę o przeciwy. Z kotami mam do czynienia odkąd pamiętam.. i w zasadzie są fajne i milutkie, nie trzeba ich myć, nie śmierdzą, nie ślinią, nie jest konieczne częste wychodzenie z nimi (jak w przypadku psów).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kup mu drapak. Jeśli nie stać Cię na super wypasiony z hamakiem itd starczy najzwyklejszy mały. Na allegro ceny są o wiele mniejsze niż w zoologicznych. Najlepiej, jeśli jest taka możliwość, postaw go blisko kanapy, którą najczęściej drapie. Jeśli nie będzie chciał korzystać z drapakami, delikatnie chwyć jego przednie łapki i pocieraj nimi drapiącą cześć, ruchami przypominającymi drapanie. Koty przy opuszkasz mają gruczoły zapachowe i w ten sposób zaznaczysz jego zapachem drapak - co może go zachęcić do korzystania. Generalnie raczej koty wolą drapaki niż meble :) Możesz też kupić specjalnie cążki do obcinania kocich pazurów. Pójdź do weterynarza, żeby pokazał Ci jak obcinać pazury, lub poszukaj w necie zdjęcia, do którego miejsca można obciąć pazur. Najlepiej robić to w czasie snu, wysunąć pazurki, przyjrzeć się i znaleźć cienką różową kreską - jest to nerw, przed którym należy obciąć pazurka.Należy być ostrożnym,bo inaczej baaardzo kotka zaboli i będzie krew. Jego zachowanie też jest całkiem normalne. To mały kociak, teraz będzie sam z siebie broił, inaczej mówiąc "odkrywał świat" :D. Jeśli nie chcesz by przy tym coś niszczył, zapewniaj mu codziennie trochę męczącej zabawy. Gonienie, nakręcane myszki, piłeczki, pluszaki na kawałku sznurka, za którymi będzie gonił. Im więcej za taką zabawką się wyszaleje, tym mniej będzie sam szukał sobie rozrywki. Chociaż na pewno sztuką jest wymęczyć takiego malucha :) Gryzienie rąk i przewracanie się przy tym na grzbiet i kopanie tylnymi łapkami jest całkowitą normą. Tak bawi się kot z drugim kotem, on po prostu w takiej zabawie traktuje Cię na równi z sobą. Przy tym przydaje się przycinanie pazurków, chyba że nie przeszkadza Ci ból i podrapane ręce. Mi nie przeszkadza :D Zauważyłam, że często koty też niechętnie piją wodę. Jest na to parę rad: koty uwielbiają pić wodę z kranu, z wanny, umywalki :) Oraz chętniej piją z dużej metalowej miski. Spróbuj, choć ogółem kotki nie pijają wiele. Jak coś, to służę radą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam do oddania dwa kocurki
beda od polowy stycznia do wziecia. moze ktos bedzie chetny? warszawa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja mam kocurka ze schroniska.chciałam rudego i mam rudego!był trochę dziki jak go wzięłam i wszystko byłoby okej gdyby nie dzieci!one od razu chciały kota na ręce popuczyć a on tego nie lubi!tolleruje prawie wszystko tylko panicznie boi sie naszego królika miniaturki!sika i robi kupe do kuwety z piaskiem oczywiscie zdarzyło sie mu 2 razy nalać na fotel ale to był mój błąd poniewaz to było w pierwszych dniach jego pobytu.zaczął sikać do kwiatka ale za każdym razem go przyłapałam i chwyciłam za skórę na karku(jak matka robi z małymi)i stanowczo położyłam na ziemi i zasyczałam(!)naprawdę działa!no i z kotem trzeba sie bawic ośmielać go co chwile na kolana brać!ale absolutnie nie wolno mu na wszystko pozwalać!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
malena1987 Jak tam po sylwestrze??:) Ja robiłam imprezę u siebie w domu, kotek wyjątkowo łagodnie przyjął kolejne nieznane mu osoby, i przespał prawie całą zabawę. Jednak dziś rano czekało na mnie kilka niespodzianek... Po pierwsze kotka zrobiła dwie kupki na podłogę- jedną na dywan, jedną obok kuwety. Zdziwiło mnie to ale bardziej zaniepokoiło mnie co innego- kotek kilka razy wymiotował, nie wiem czy coś zjadł co być może spadło na podłogę albo chapnął coś ze stołu i mu zaszkodziło :( Dziwne też że mimo dostępu do kuwety zdarzyły się te dwie kupy, bo potem sam poszedł do kuwety i zrobił trzecią tam gdzie powinien. Dziwne, pani z hodowli zapewniała mnie że takie coś się nie zdarzy, a jednak :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rada 77777777
wez ze schroniska kociaka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moniaaa17
koty są cudowne ja mam 7 (4 kocury i 3 kotki) zaszczepionych niegryzących miłych czystych i w ogóle ślicznych :P pozdrawiam :))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Th Is IT . . . . .
Brytyjski krótkowłosy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U mnie Sylwester minął kameralnie, we dwoje z narzeczonym, na samą północ wyszliśmy, więc nie wiem jak koty zareagowały na huk petard :D Nie pamiętam ile Twój kotek ma, ale... u maluchów czasem może się zdarzać zrobienie kupki poza kuwetę. Na pewno jest to łatwiejsze do posprzątania niż nie daj Boże siuśki z kanapy :D Być może maluch jeszcze czasem zapomina "jak trafić" do kuwety, może też miejsce mu nie odpowiada, nie czuje się w nim bezpiecznie? Może coś go tam przestraszyło a może po prostu żwirek mu nie pasuje? Z moim MCO muszę przyznać, że miałam straszne kłopoty pod tym względem... Sikał wszędzie: na łóżko, na fotel, dywan, do kwiatków..tylko nie do kuwety. Metodą prób i błędów okazało się, że nie odpowiada mu w 100% kryta kuweta i żwirek mu nie pasował. Koniec końców najlepiej tolerował Benka antybakteryjnego (w opakowaniu ma też załączony puder, który wsypujesz do czystej kuwety). Obserwuj, czy kotek najpierw podchodzi do kuwety, wącha ją, przymierza się,a potem się dopiero wycofuje i idzie w inne miejsce. Jeśli tak robi, to znaczy właśnie, że problem najpewniej tkwi w kuwecie. Na pewno nie należy karać kota już po fakcie. Tzn że widzimy, że się załatwił na podłodze i nie wiemy kiedy, ale idziemy go jakoś ukarać.Kot wtedy nie wie o co chodzi i dlaczego na niego krzyczymy. Błędem też może być powszechne wsadzanie pyszczka w odchody. Znam kota, który tak się tym zestresował, że W OGÓLE PRZESTAŁ się załatwiać... Potrzebna była pilna pomoc lekarza. Miejsca, w którym się załatwia najpierw należy wyczyścić, a potem posmarować wodą z octem, to dobrze neutralizuje, a ocet nieco odrzuca kota. W momencie, kiedy jesteśmy świadkami, że kotek się załatwia poza kuwetą, należy go chwycić (nawet jeśli jest w trakcie sikania i po drodze zasika całą podłogę) i delikatnie przenieść go wprost do kuwety. Z czasem powinien zaskoczyć, że to tylko tam powinien się załatwiać. Trzeba przyznać, że jest nieco problemu z nauczeniem czystości małych kotków, im często właśnie zdarzają się takie przygody... Nie każdemu, ale jest to faktycznie problemem sporej części kotów. Z wiekiem problem powinien całkowicie minąć. A jeśli kotek mimo już dorośnięcia i wyeliminowania przez nas, że to wynika z niewłaściwej kuwety itd nadal siusia poza... Najczęściej niestety oznacza to chorobę :( Wymioty: nie muszą być niczym konkretnym spowodowane. Jeśli nie jest ich bardzo dużo, to nie przejmować się. Mój MCO dopóki nie skończył około roku często wymiotował i co gorsza miał biegunki :P Więc tak przy okazji: jeśli czasem zdarzy się biegunka (u maluchów może wynikać z nowej karmy, szukania właściwej... bo starsze koty jużzwykle mają jedną karmę, bo już sprawdziliśmy którą najbardziej lubią ;)) to domowym sposobem polecam pół (!) tabletki węgla leczniczego rozkruszonego i podanego w niewielkiej ilości mokrej karmy (żebyśmy mieli gwarancję, że kot zjadł).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aha, ja dzisiaj też znalazłam kupową niespodziankę :D Ale to moja wina, miałam gości i przez 2 dni na śmierć zapomniałam o sprzątaniu kuwety :P A koty to straszne czyściochy i w brudnej się nie załatwia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×