Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość aver media

kupujecie drogie perfumy?

Polecane posty

Gość Oczywiście że tańsze są gorsze
I oczywiście linia głowy, ale ona jest najbardziej ulotna. Brakuje zwykle linii serca- to ona sprawia, że zapach rozkwita na skórze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aver media
a skąd takie nazwy jak linia serca czy głowy?:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aver media
dziewczyny, dziewczyny pogadajmy o perfumach:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Autorko, perfumy tansze nie znaczy gorsze ;) jednak z wlasnego doswiadczenia powiem, ze te rossmanowki (przynajmniej na mojej skorze) jakos brzydko sie utleniaja, zmieniajac zapach na agresywny. Jezeli o mnie chodzi nabywam nowe flakoniki co ok 3 miesiace, konsekwencja czego mam w tym momencie 7 perfumow, zuzytych do polowy kazdy :D jak mnie "trafi" kupuje nowy, ale pojemnosc nie wieksza niz 30 ml, bo szybko sie nudza :) Na zime (lub na wieczor) uzywam: Thierry Mugler "angel" Dior "addict" Na lato: burberry 'weekend' ck "eternity' d&g "light blue'-aleto raczej na zakupy czy spacer, bo w pomieszczeniu mnie "muli" po nim ;) Poza tym popelnilam blad taktyczny kupujac 100ml, konsekwencja czego nie moge ich skonczyc :o hugo boss 'boss woman' + MOJ ABSOLUTNY, PONADCZASOWY I NIEZASTAPIONY HIT NA KAZDA PORE: Chloe (ten kalsyczny z kokardka) Moje wrazenia: wystarcza 2 'psiki' rano i potem jeszcez 2 w polowie dnia, by byc wyczuwalnym ;) utleniaja sie bardzo ladnie ( te wiosenne znacznie szybciej). Cena moim zdaniem w tym wypadku jest odzwierciedleniem jakosci. Nie rozumiem osob, ktore aplikuja perfumy 6 razy :O zapach ma sie trzymac ciala, a nie unosic sie dookola! Nie kazdy podziela Wasz gust, a pachnac jak perfumeria nie jademu sprawiacie przyjemnosc! ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kupuję nieregularnie
z tego co czytałam to perfum powinno się uzywac za uszami w zgięciach kolan i łokci oraz na nadgarstkach . jak nic wychodzi 6 psików.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja tez czytalam, ze tak wlasnie sie powinno- ale oczywiscie sie do tego nie stosuje ;) wprowadzilam swoje modyfikacje. Zawsze jest psik na dekolt, i wlosy (dzieki temu wyczuwam perfumy, bo sa blisko mnie- i gdy przechodze zostawiam 'ogon' ;)). Nadgarstek psikam 1 raz, i rozcieram drugim. Te moje 2, 3 psikniecia sa naprawde wystarczajace. A moze to za sprawa perfumow, ktorych uzywam (zawsze wybieram te zdecydowane, pachnace bardzo mocno i konkretnie). Zapomnialam jeszcze o T.Mugler "alien" na zime ;) Naprawde dziewczyny, na TM trzeba sie splukac, ale efekt jest piorunujacy!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do Kolorowe Ptaki
dzieki Kolorowe :) szkoda, myslalam, ze w koncu poznam jakies, co na rowni mi sie spodobaja, ale te sa chyba jednak naj naj :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Do 'do kolorowe ptaki" ;) Ja kojarze l'eau- szczerze- totalnie nie moj zapach. Najpierw sie zakochalam, a potem nawet nie skonczylam malej probki ;) Ale z tego co kojarze, to nieco podobne moga byc CK "truth" i "one". Mozesz sprobowac jeszcze Light blue D&G, ale to mniej bedzie pasowac ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do Zabki
:) ja sie zakochalam w bialych kenzo kilkanascie lat temu i nie minelo :) czyli jednak moj zapach :) Light blue D&G znam i tez lubie, ale nie az tak. a CK obydwa tylko wahalam, ale moze przy okazji jeszcze raz sie zapoznam, bo przy tamtym (niedoglebnym) poznaniu mnie nie zachwycily.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja je bardzo lubię :) W sumie to jest jeden z pierwszych "profesjonalnych" zapachów , które poznałam.Jako małolata kupowałam podróbki w rozlewni :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kazdy ma swoj "ukochany" zapach. U mnie to jest akurat Chloe... a niektorych tez odrzuca ;) kwestia gustu. ja wiem, ze go nigdy nie zdradze, i zawsze bedzie stal na mojej toaletce!!! (oczywiscie w towarzystwie kochankow na 1 noc - a raczej na 1 flakonik:D ) Ale tak sobie jeszcze przypomnialam, ze moze sprobuj Issey Miyake "L'Eau D'Issey "??? tez podobne kilmaty ;) BARDZO PODOBNY!!! Perfumy to moja wielka pasja :O uwielbiam je, i kiedy wychodze z domu czuja sie niekompletnie ubrana, gdy czyms nie pachne. Takie male zboczenie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja też uwielbiam zapachy ! Mam ich w szafce sporo , niektóre tańsze , inne droższe , ale uwielbiam je kupować.Ile masz wszystkich buteleczek?łącznie z jakimiś gorszymi ( o ile takie masz). Ja aż pójdę policzyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do malej zabki
Skoro perfumy są Twoją pasją to naucz sie jak prawidłowo odmieniac przez przypaki :P:P:P mianownik - kto?co ? - perfumy dopełniacz - kogo? czego ? - perfum celownik - komu? czemu? -perfumom biernik - kogo? co ? - perfumy narzędnik - kim? czym? - perfumom miejscownik - o kim ? o czym ? - perfumach wołacz - o ! perfumy !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do Zabki
Issey Miyake w ogole w ogole nie kojarze, musze sie wybrac do perfumerii, a perfumy tez kocham, tez od kenzo zaczelam poznawac, ale biale to naj naj. i jesli ktos lubi zapach bzu, to drugiego fiola mam na pukcie bzowych z Yves Rocher.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Musialam spisac na kartce :O Mam 11 firmowek (ale czesc jest na wykonczeniu) + takie jedne superowe z Yves Rocher - takie niebieskie, ale nie pamietam nazwy. Kosztowaly chyba 50 zl :D A pachna ladnie i swiezo! :) i jeszcze gdzies sie tam placza chyba Today albo Tomorrow z AVONU :D bardzo stare dzieje :) Ostatnio widzilalam w rossmanie na promocji cat deluxe Naomi .......... I chcialam kupic, ale wylano mi kubel zimnej wody na glowe i nie kupilam :O Ale nadal o nich mysle :P INTENSYWNIE :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Droga purystko powyzej. Naprawde, mam ciekawsze sprawy na glowie, niz zwracanie sobie glowy deklinacja na dyskusji w temacie perfumow (mozesz mnie poprawiac). A moze Ty jakos konstruktywnie wlaczysz sie do naszej dyskusji? I jezeli juz chcesz mnie koniecznie poprawiac, to rzuc okiem jak odmienilas nadrzednik... zal :O Poza tym kiedys nota bene zwrocono mi uwage, ze nie mowi sie "perfum"... nie wiem czy slusznie. Polonistka nie jestem. Ty zreszta tez nie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kup sobie w prezencie dobre
nie mówi się"perfum" w mianowniku, ale w dopełniaczu jak najbardziej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
11 firmówek to sporo. Ja mam wszystkich zapachów 18 , ale do użycia nadaje się może z 8 , reszta to nietrafione prezenty dla mnie lub przede wszystkim mojej mamy , która pracuje w sklepie i klienci przynoszą podarunki :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do malej zabki
Skąd wiesz ? :D:D Błąd popełniony w odmianie - narzędnik- mnie nie dyskryminuje. I mozesz byc pewna, ze nie mówi się - ten perfum ani ta perfuma :D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jasne, ze Cie nie dyskryminuje (choc powinno zawstydzic) - tak samo jak i mnie nie obliguje do poprawnej deklinacji slowa "perfumy" sam fakt, iz jestem ich milosniczka :P Skoro 11 to duzo- to co mozna w takiem razie powiedziec o 18 ?!?!?! :D :D :D faktycznie mam sporo-ale w wiekszosci to sa prezenty, tak samo jak u Ciebie :) Ale raczej tarfinoe- bo zawsze mnei pytaja ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pseudobogaczkaad
ja mam u siebie na polce 20 flakonow ,kolekcjonuje od roku ,nie jest to dla mnie majatek wydac 200-400zl na perfumy...znam drozsze rzeczy na ktore mi jest szkoda wydawac kase

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
E tam, opowiadacie :P Jak tez powiedzialam-kiedy dostaje prezenty, to czesto sa to wlasnie perfumy :) i te 11 to nie dorobek jednego roku, bez przesady ;) Tak samo gromadze, i stopniowo uzywam :) nie wyrzucam gdy mi sie nie spodobaly, oddaje innym, albo mecze sama, jak te nieszczesne "light blue" :) To tylko moj maly fetysz. Nie uzaleznienie. Gwarantuje 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość drasklica
mam calvin klein eternity dior miss cherie gucci envy me kupuje po 50 ml bo identyfikuje sie z tymi zapachami. uzywam z zaleznosci od nastroju. wg mnie takie perfumy pozwalaja poczuc odrobine luksusu i sa trwalsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Martynkowska __23
moje ukochane, niezastąpione, ponadczasowe, zniewalające Paco Rabanne Ultra Red, nigdy ich nie zamienię, jest to zmysłowy, ciężki zapach- tylko na wieczór. Na dzień już nie szaleje, uwielbiam Pumę Flowing i Jamaice oraz Pret'a Porter, mam też mnóstwo flakoników Avonu i Oriflame ale średnio lubię te zapachy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aver media
wygląda na to, ze Polski to kobiety luksusowe. a jeszcze1 rok temu myslałam sobie przechodząć obok sephory- kto to im kupi? chyba nikt nie jest takim idiotą żeby na flakonik z zapachem wydać majątek;) nie mogłam tego zrozumieć, że ktos to kupuje!:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pomarańcza nr 2
kupują na aleegroo , a tu widzę są panie "kwiatuszki" co codziennie używają perfum :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja nigdy nie żałowałam kasy na perfumy, nawet kiedy byłam studentką potrafiłam ciułać grosz do grosza na ukochany flakonik. I tak było od zawsze, kilka psików luksusowych perfum dodaje skrzydeł - tak myślę. Teraz moja toaletka az się ugina, a mój mąż przestał już z tym moim nałogiem walczyc, sam nawet robi mi zapachowe prezenty :) A odpowiadajac na pytanie wyżej - tak tansze perfumy sa gorsze i stwierdzenia, że "pachna tak samo" jak oryginał nigdy nie zrozumiem. Wy naprawdę nie czujecie różnicy?? Ja ją wyczuję na kilometr, zapachu podrobki nie da sie nawet porownac do oryginału. A jesli chcecie naprawde trwały zapach, z ogonem to polecam: Versace Crystal Noir Lolita Lempicka Edp Euphoria CK Slonik Kenzo Angel i Alien Muglera Flower by Kenzo Flowerbomb V&R Shalimar Dior Addict i Poison Allure i Mademoiselle Chanel Klasyczną Chloe Naomagic Naomi Campbell

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×