co robicie na sylwestra?do mam.

Iga,moze troche ci zazdroscze:Dale bez przesady:D

Iga,moze troche ci zazdroscze:Dale bez przesady:D

mnie takie imprezy juz dawno nie krecą, ale widac moj chlopak zatrzymal sie na wieku 20 lat ( a ma 27 i zaraz bedzie ojcem)... coz co zrobic...

To jest super życie na dowód pare porównań: Kiedy ja idę na imprezę wy siedzicie z dziećmi. Kiedy mi się zachce iść do kina idę a wy siedzice z dziećmi. Nagle chce mi się iść potańczyć idę a wy siedzicie z dziećmi. Idę na imprezę rodzinna i siedze spokojnie a nie jak matki co chwilę latają bo dziecko coś chce i tzreba się zwinąc wcześniej do domu bo maluch jest śpiący. Ja wrócę po imprezie sylwestrowej i będę odsypiać a wy będziecie musiały zajmowac się dziećmi. i takich przykładów są tysiące, a nawet miliony....

Hehe w każdej sprawie kobiety bez dzieci mają lepiej. :P

Mała agatka, Jej jakie amsz słodkie dziecko :D aż sie rozczuliłam jak je zobaczyłam :D

Iga ale jak bedziesz starsza to zatesknisz za posiadaniem dziecka...

córka idzie do babci :) a my robimy małą imprezkę:)

iga no to suuuperrr:)zyc, nie umierac:):):):)

idziemy do znajomych a córka idzie do babci :)

Ja tam idę do Piekarni. :)

Ja jako rasowa wyrodna matka i do tego leniwa - oddaję dziecko babci. A sama urządzam domówkę (urządzamy.. z mężem - dla nas i kuzynki z mężem) :D

z racji tego, że mam urodziny i imieniny urządzam domówkę i mam nadzieję, że synek będzie w miarę grzecznie spał.

My jedziemy do siostry meza i zostajemy tam na noc. Beda tam rowniez tesciowie, wiec imprezka bedzie spokojna :)

A jeszcze chcialam napisac, ze gdybysmy mieli z kim zostawic naszego malego kurczaka to na pewno poszlibysmy na jakas impreze, ale moze w przyszlym roku :) (chociaz u siostry meza tez bedzie fajnie :) ) Ja urodzilam sie pod koniec wrzesnia, a moi rodzice na Sylwestra zostawili mnie babci i poszli sie bawic. Ja przezylam, inni tez i mamy sie dobrze ;)

Iga, a ja ci nie zazdroszcze, bo mam 30 lat, w zyciu nie jedno widzialam i takie imprezy w zyciu przezylam, ze kapcie by ci spadly, gdybym ci opowiedziala :), wiec ja akurat juz sie w zyciu wyszalalam. Ale zycze super szampanskiej imprezy :D

a ja dzis ostro pozarlam sie z moim.Itak mielismy zostac w domu z dzieckiem.Poszedl gdzies i wiem ze spedze sylwestra sama w domu z dzieckiem a on pojdzie na impreze.

ja siedze w domu, meza nei bedzie caly dzien i noc, ma sluzbe. Na to wszystko córcia wczoraj sie rozgoraczkowala i toniemy w chusteczkach higienicznych.

ja też oddaję dziecko dziadkom i idę do siostry na dosyć obszerną domówkę. nie boję się ze dziecko się obudzi i będzie płakać. zwykle się nie budzi. a jeśli nawet to dziadkowie z pewnościa sobie poradzą- już się w tej roli sprawdzili. no i nie jadę na tego sylwestra na koniec świata- w razie czego będę mogłą zawsze wrócić

Do Iga one beda chore a dziecko poda mim szklanke wody, tobie nie one beda słuchały w szkole wierszyków na dzien matki , a ty nie one n a starośc bedą mialy caly dom ludzi na świeta , a ty bedziesz sama je bedzie ktos kochal bezwarunkowo Ciebie nie itd

a do igi: Wiesz, nie dla wszystkich w życiu najważniejsze jest imprezowanie. Tobie to odpowiada- to tak żyj. Ja wolę coś innego. a jak mam ochotę potańczyć czy iść do kina to mam z kim dziecko zostawić więc marne to dla mnie argumenty

no i kolejne teksciki w stylu "szklanki wody"...nie iwedzialam, ze dzieci ma sie po to by nam na starosc usluugiwały! to dopiero egoizm! i nie badzcie tkaie naiwne sadząc, ze dzieci beda wam dotrzymywac towarzystwa bo one beda miec wlasne zycie a nawet moga byc od was setki kilkometrów! no chyba ze je przywiazecie do siebie:o

stereotypowo, obys sie nie obudzila na starość w domu starców bo wiesz - wiekszosc pensjonariuszy stanowią osoby dzieciate i to mające po kilkoro dzieci:P:P:P:P

i zaraz rozpęda sie dyskusja nad wadmi/zaletami posiadania dzieci. wszystkie wiemy jakie ma się korzyści kiedy nie ma dzieci. te co mają dzieci wiedzą co dobrego niesie ich posiadanie. Osoby pokroju Igi tego nie rozumieją bo dziecka nie mają i żadne argumenty do niej nie trafią. nie ma co przekonywać. Może Iga kiedyś samam to zrozumie, a może nigdy nie będzie miała dzieci i będzie z tym szczęśliwa. Ona nie wmówi mi że przez posiadanie dziecka jestem nieszczęśliwa, ja nie mam zamiaru jej przekonywać ze posiadanie dziecka to największe szczęście. A argumenty typu szklanka wody na starość też mnie nie przekonują. nie po to urodziłam dziecko żeby zapewnić sobie pomoc na starość:)

A ja jeszcze z maleństwem w brzuchu idę do znajomych. Za chwilę zaczynam przygotowywanie kilku dań a wieczorem robię się na bóstwo:)