Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kobietapewnegomezczyzny

Juz dzis sylwester, kto spedzi go bez swoich partnerow lub na smutno samemu?

Polecane posty

Gość kobietapewnegomezczyzny
vikhtor- mi tez tego trzeba,ale co poradze?? a ja czekam na ten dzien kiedy kilka dni jestesmy razem, wtedy nie wychodzimy z lozka praktycznie, cieszymy sie sobą , chodzimy na spacery, chloniemy kazda chwile jak bezcenny skarb. ja i tak wiem,ze to dlugo nie potrwa:) szukam teraz pracy blizej niego:) jednak moj mezczyzna musi byc inny niz TY, skory do wyzeczen dla mnie. Ciesze sie ze tak potrafi. Tricky- no wlasnie tak jak Ty mialas mam tak samo, wyczekuje tego dnia gdy bedziemy blisko. To kwestia nastawienia i zaangazowania. My wiemy o co chodzi. Przeciez ja znam mnostwo par bedacych na odleglosc bo mieszkali w innych miastach i sa malzenstwem czy narzeczenstwem. trezba wiecej pocierpiec ale czego sie nie robi dla milosci:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobietapewnegomezczyzny
czarna ja najechetniej przespala bym ten dzien. 23 letnia kobieta spedza sylwestra z rodzicami. coz.. i teskni za ukochanym. marna perspektywa. zazdroszcze Twoich planow... Tricky a co sie stalo, ze Wam nie wyszlo?:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A jak zrobic tak...
kobietapewnegomezczyzny Ty i tak masz dobrze :P Jak sie nie spotkacie jutro, to pojutrze, albo za dwa dni :) A ja w ogole nie mam faceta :) Nie spotkam go ani jutro, ani pojutrze, ani za dwa dni :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobietapewnegomezczyzny
czarna- pozdrawiam Cie goraco dzieki za odwiedzenie topiku. Baw sie dobrze, zycze SZAMPANSKIEJ ZABAWY :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobietapewnegomezczyzny
A jak zrobic tak... -> JAK TAKA OPTYMISTKA JAK tY NIE MA FACETA. FAJNA BABKA MUSI BYC Z CIEBIE. problem w tym ze ja za bardzo kocham mojego mezczyzne,dla mnie kazdy dzien bez niego to katorga,jeszcze ten sylwek. boje sie ze bede miala dola, wlacze smutna piosenke i bede sie smucic :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobietapewnegomezczyzny
TRICKY-OPOWIESZ NAM CO SIE STALO ZE WASZ ZWIAZEK NIE PRZETRWAL..? WOGOLE JAK TO JEST BYC NARZECZONA (CHOC TAK KROTKO?)JAKIE TO UCZUCIE?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tricky
no niezbyt zdarzyłam sie poczuc jak narzeczona :) pierwszego dnia nie docierało to do mnie wcale.az był zły i podejrzewał ze go nie chce :) a ja nie mogłam ogarnac tego faktu :) a potem z kazdym dniem było coraz lepiej, tzn potrafiłam nagle spojrzec na pierscionek i zaczac sie głupio smiac, ot tak, z radosci :) nie wiem, chyba zasadniczo czułam sie spełniona. no coz, nie chce sie w to zagłebiac na razie, bo to zbyt swieze, sama jestem sobie winna i sie przyznaje, kiedys, dawno temu na poczatku zwiazku mu skłamałam w pewnej kwestii... wydawało mi sie to po takim czasie juz niewazne, a on dowiedział sie w wigilie, i uznał ze nie moze mi wybaczyc. miał prawo... przepraszałam od wigilii do dzis rana, prosiłam, na okragło płakałam itd.. nie wybaczył i musiałam wrócic do siebie. wiem ze on potrzebuje czasu, i ze za jakis czas byc moze moglibysmy do siebie wrócic, zbyt mocno sie kochalismy zeby mi z czasem nie wybaczył. na pewno pozostanie jednym z milszych wspomnien w moim zyciorysie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tricky
wogóle jak dawał mi pierscionek to ja go tak poprostu wziełam :) wogóle nie zrozumiałam o co pyta :D myslałam ze poprostu mi bizuterie sprezentował. wsciekły był na mnie ze mu popsułam taki moment :D poprostu wziełam i poszłam do kuchni cos tam robic, komentujac ze taaak, sliczny :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobietapewnegomezczyzny
przepraszam ze tak spytam,czy chodzilo o zdrade na poczatku zwiazku? pewnie znajac zyce ktos zyczliwy wtracil sie w Wasze zycie... moze Cię to zdziwi,ale ja jestem z moim kochanym pol roku i chciala bym zeby mi sie oswiadczyl-przyjela bym:D, przezylismy naprawde wiele razem, poznalismy sie nad morzem (on pracowal)ale mial wolniejszy tydzien i spedzilismy go razem, kolejne spotkanie w Zakopanem. a potem juz bylo coraz piękniej...to byly bardzo intensywne dni... a powiedz mi znal Twoj rozmiar palca? w jaki sposob sie dowiedzial :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tricky
ano, ktoś życzliwy się znalazł ;) ktos komu w zyciu nie wyszło, i kto uznał ze skoro nie moze ze mna byc to zniszczy moj zwiazek... nie chce o tym mowic... moze innym razem :) czemu miałoby mnie to zdziwic?;> nie znał numeru palca... kupił na oko, cos mu sie kojarzył numer z pamieci, no i pierscionek był 2 numery za duzy, spadał mi z palca :) wszystko jedno mi było, uznałam ze to nawet słodkie, on nigdy nie umiał mi nic kupic zeby pasowało, a potem sie zadreczał tymi myslami :P ale i tak juz go oddałam, wiec nie ma o czym mowic :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobietapewnegomezczyzny
tricky-przepraszam,juz nie mowmy o tym, ja mam nadzieje ze jeszcze sie zejdziecie:) znajac mojego mezczyzne spytal by sie pewnie wprost mnie o rozmiar pierscionka;) to powiedz tricky-.:) co robimy jutro? ja pewnie wstane dosc pozno,zrobie salatke, z mama popichce cos w kuchni, ok 20 pewnie usiade sobie z rodzicami przy drinku i dobrym jedzonku. potem przyjde do siebie do pokoju posiedze na kafe a potem szampan i spać. a Ty :) wogole jakie masz plany noworoczne?:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobietapewnegomezczyzny
tzn postanowienia :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tricky
a ja mam zamiar dla odmiany wstac wczesnie :) i sie uczyc, bo sesja sie zbliza, a ja w lesie... a noworoczne plany... głupio zabrzmi, takie banały, ale chce sie poczuc dobrze sama ze soba, niezaleznie od obecnosci facetów, duzo sie uczyc, rzucic papierosy moze (ale to latem :P ), usmiechac sie duzo, zdaowolona byc :) ja ogólnie jestem po depresjach (jak kazdy porzadny kafeterianin :P ) wiec dla mnie to dosc ambitny plan :) aha, no i chce sie pozbyc cellulitu, bo mimo ze chuda jestem to mi sie taki minimalny zrobił :P a twoje postanowienia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A jak zrobic tak...
kobietapewnegomezczyzny, dziekuje bardzo, przyjelam to jako komplement, na ktore obecnie jestem dosyc lasa :P Czy ze mnie optymistka, to nie wiem, ale wariatka - na pewno :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobietapewnegomezczyzny
ambitne plany :) ja jestem po licencjacie, nie mam sesji bo nie poszlam na mgr ze wzgledu na zblizajacy sie kurs do sluzb mundurowych :) KTORY SIE ODWLEKA :( wiec pozno wstane :) wiec moje plany to: (juz od 2 stycznia wdrazam zeby nie bylo) * schudnąć, chodzic regularnie na silownie i basen * znalezc prace dopuki kursu nie bedzie blizej ukochanego :) * byc taka bardziej z energią i przebojowa * starac sie by moj zwiazek byl coraz bardziej powazny i dazyl do jednego- BY BYC CIAGLE RAZEM (cokolwiek mialo by na to wplynac-pierscionek, poznanie rodziny, itd) troche te plany banalne ale coz :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobietapewnegomezczyzny
a jak zrobic tak- to komplement jak najbardziej. a jakie Ty masz postanowienia noworoczne?:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A jak zrobic tak...
Bede grzeczna w dni parzyste :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobietapewnegomezczyzny
dziewczyny uwazacie ze po jakim czasie mozna mezczyzne zaprosic do siebie? na nocowanie itd,poznanie rodzicow i naszego miesjca zamieszkania ? wnaszej sytuacji ani ja jeszcze nie znam jego rodzicow (mieszkaja od niego 900km) ani on moich bo wole jezdzic do niego,mieszka sam, a ja z rodzicami i kuzynką :o czy pol roku bycia razem zobowiazuje do tego? czy moge jezdzic do niego x czasu... wkoncu jak mu tego nie zaproponuje nic miedzy nami nie pojdzie na przod

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobietapewnegomezczyzny
a jak zrobic tak- hehehe rozsmieszylas mnie :) a ja w nieparzyste :D mari mari-przykro mi:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A jak zrobic tak...
I bede sie kladla wczesniej spac :) A tak poza tym, to wezme sie porzadnie za jezyki obce, bede biegac regularnie, a nie tak, jak teraz, co trzy, cztery dni, przytyje ze dwa kilo... ...i uwierze, ze wszystkie moje marzenia sie spelnia :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tricky
no nie wiem czemu banalne a moje ambitne, w sumie sa dosc podobne :) ja cie juz kojarze :P czytałam jakis topik o tym ze nie wytrzymujesz z rodzicami, ze tesknisz za facetem... zawsze Cie po tych słuzbach mundurowych poznaje :P i chyba cos o swoich nieudanych urodzinach :P spoko, moi rodzice sa psychopatami, mamy chyba wiecej wspólnego :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A jak zrobic tak...
Pol roku to juz sporo czasu, zwlaszcza, jesli miedzy wami dobrze sie uklada, to nie widze przeszkod, zebys go do siebie zaprosila. Jedyna przeszkoda moglby byc wiek - wlasnie, jesli moge zapytac, ile macie lat? :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobietapewnegomezczyzny
a ja Cie kojarze po jakims topiku z mezczyzną z ktorym mialas przygode na poczatku związku i w wigilie On powiedzial o czyms narzeczonemu. nawet wypowiedzialam sie ... czyli mozna powiedziec ze sie znamy:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobietapewnegomezczyzny
a jak zrobic tak- ja mam 23 a moj mezczyzna 28 :) JA CHCE ZEBY TO BYL MOJ MAZ... ZWARIUJE :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×