Juz dzis sylwester, kto spedzi go bez swoich partnerow lub na smutno samemu?

Tak jest od pół roku...cierpie..potem zostaje mi odrobina nadziei i daje sie przekonac że tym razem naprawde moze byc inaczej i koło sie zamyka.. Za dużo tych porażek

optymizm można wypracowac z odrobina pokładu znajdującego sie w nas samych ja jak mi sie coś dzieje to juz się smieje kolezanka życzą mi na święta powiedział moim rodzicom oczywiście w żartach ze chyba najlepiej jest mnie zamknąc w domku to moze nic mi sie nie wydarzy hehhe:)

sooonia bo tych szcześliwych chcesz widzieć zeby tylko wzmocnić twój fatalny stan wierz mi ze wielu jest nieszcześliwych ludzi bardzo samotnych

jeszcze nic nie pilam ale mam ochote mojemu kochanemu zrobic malutki dowcip . podam jego numer na czacie i niecz mu dzwonia i zyczenia skladaja i tak w styczniu numer zmieni.zemsta jest okrutna ale jaka slodka.tymbardziej dzis...

mscij sie..mścij

Ja tez mam pecha do facetow. przyciagam cwaniaczkow z kurwikami w oczach, zimnych drani. ja sie przyzwyczailam. jak mnie zaboli to zaciskam zeby i sie lecze. wiecej biegam, trenuje i znajduje sie jakis inny. i tak juz to sie trwa ;)

Ja tez sam siedzę, miałem plany, miałem być koło (być moze) mojej przyszłej dziewczyny o godzinie 12ej, teraz ona jest 300km stąd a ja zwijam się na łozku z bólem serca (takim prawdziwym, a nie z nieszczęśliwej miłości, nie wiem czy nie przechodziłem i nie przechodzę właśnie w tej chwili zawału) - to właśnie dlatego nie mogłem być przy niej. Ech, nie mam nawet siły zeby dojsc na rynek miasta (próbowałem wcześniej, ale jak siadałem na gołym chodniku to ludzie patrzyli na mnie jak na bezdomnego), obok w mieszkaniu impreza, sama młodziez, byli, zapraszali - cóz z tego jak kilku chwil bym nie wytrzymał, próbowałem się przespać ale w klatce piersiowej za bardzo kłuje.. Ech, nie narzekajcie - cieszcie się ze nawet w taką noc, kiedy spędzacie ją przed ekranem jesteście przynajmniej zdrowi. Wznoszę zieloną herbatę za Wasze szczęście i zyczę kazdej i kazdemu z Was ogromu miłości w tym roku!

juz dwa podalam , ale jako kobieta...na sex kamerkach . zobatrzymy co bedzie

ja przyciągam facetów którzy jak juz mnie zostawią zawsze chce potem do mnie wrócić hhehehehe no to chyba sie nazywa opóźnienie hehhheheh:)

samotna widze ze krucjata trwa hehehhehehe:)

a mnie rzucaja bez słowa.. albo chcą tylko sexu

moonLightDreamer ty idź chopie do lekarza

sooonia no cóz ciężka sprawa :(

konserwa - heheh to niezle ;) U mnie to roznie bywa. Ja facetow przerazam i czesto uciekaja ze strachu :D Wola posluszne dziewczynki, siedzace w domu, ktore nie maja kolegow, pasji ani najlepiej nic do powiedzenia ;) Poznalam ostatnio faceta z mojego kregu, szalonego, bezposredniego jak ja i w moim typie. Niestety dzieli Nas ogromna odleglosc i jest ciezko.

Najgorsze jest to ze tylko miłosć da mi szczęście..a wiem ze jej nie zaznam

Barra mnie faceci tez sie boja hehehhe bo ja jak to mój jeden kumpel powiedział mam nietypowy charakter jak na kobiete a drugi że ze mna rozmawia sie jak z kumplem hhehhehe ale jak dla mnie to jest komplement

soonia - szukaj tez szczescia gdzie indziej, nie tylko milosc nim jest...

sooonia sorki ale brzmi to naiwnie troszke z takim założeniem mozesz być nieszcześliwa całe życie szczeście jest w tobie wierz mi:)

wiec jestem naiwna

ja nie powiedziałam ze jesteś naiwna tylko twoje twierdzenie wyobraaź sobie ze ciągle spotykasz takich facetów jak opisałas przez naście lat i co cały czas nieszcześliwa oczywiście nie życze ci tego ale szczescie to stan umysłu niezależny od nikogo i niczego

to nie o to chodzi, to hierarchiwa ratości, wiesz co powoduje ze rano sie uśmiechasz i masz ochote krzyczeć..

Ty oczywiście ze wiem o co chodzi mi w marcu uderzy 5 lat jak jestem sama pomijając jakies tam epizody wiec wiem o co go !

konserwa - u mnie tpo samo. Ja mam pare kolezanek i multum facetow. Zyje ich zasadami od gowniary, przez co mnie szanuja i lubia ;)

hehhe Barra cóz za podobieństwa tez mam mnóstwo kumpli lubię ich a oni mnie z koleżankami jest gorzej choć mam pare ale generalnie kobiety nie bardzo mnie lubia bo jestem za bardzo bezpośrednia :) mam mocny charakter patrz:P trudny no i faceci mnie lubią hehhehhehe

moonLightDreamer- JA CI ZYCZE ZDROWKA!!!!! tak czy inaczej my wszyscy jedziemy na tym samym wozku- mianowicie sylwka spedzamy w domu. nawet nie wiecie ile bym dala zeby choc ten dzien przelezec z lozku z ukochanym. nie dosc ze na codzien jest daleko to jeszcze od swieta rowniez. przechlapane :(

kobietapewnegomezczyzny nie smutkaj sie:)

Barra...- dzieli was odleglosc, przeciez uczucie granic nie zna :) moj mezczyzna mieszka 300km ode mnie. widzimy sie co 2 tygodnie na kilka dni. I jest cudownie ! nie czuje sie samotna, a wrecz przeciewnie bardziej z kims niz wiele tych ktorzy na codzien maja kogos przy sobie :) tylko w takie swieta jest ciezko :( Moze moze kiedys to sie zmieni Barra- dzialaj i nie mysl o odleglosci :) Odwiedz go,niech On cie odwiedzi i niech jakos to się kreci :)

konserwa- dziekuje:) siedze z rodzicami, pije advokata, ogladam sylwka z tvp2 i tesknie. ale juz za kilka godzin bedzie po wszystkim:) konserwa- ja wiem ze tyle czasu jestes sama zeby wkoncu miec kogos ekstra :*

kobietapewnegomezczyzny cieszymy sie razem z Tobą:) mój wymarzony tez jest na odległości dużej choć może w przyszłym roku już wróci do siebie i będzie na mniejszej ale to i tak może nic dla mnie nie oznaczać :)

A ja w tym roku spedzam sylwka w domu.Corcia- 10 miesiecy spi a moj siedzi i oglada film " vinci" na tvn i niedawno mielismy sprzeczke. Ja sobie siedze i popijam piwko a zaraz otworze sobie szapmana i wypije sobie troszke. Nawet ze soba nie rozmawiamy.ZAJEBISCIE CO???