Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Mrs Mandorla

01.01.2010 start!

Polecane posty

Zaczęłam od małych ilości, by żołądek przyzwyczaił się. Od jutra planuję większe urozmaicenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hgj
Witam kobietki Dzis wstalam strasznie zmeczona ale ypilam szklanke zielonej herbaty usiadlam na ten rower i z trudem przejechalam 9 km i niestety bierznie sobie dzisiaj odpuscilam. Moje sniadanie 1kromka chleba z 1 plasterkiem chudej wedliny, 2 plasterki pomidora i 2 ogorki kiszone, do tego 1 jablko , chleba nie smarowalam niczym, zadnym maslem itp. Nasteopny posilek ok. 11 wtedy zjem maly kubeczek jogurtu naturalnego z otrebami, na obiad zjem to co mama ugotuje tylko ze 1/4 tego co jadlam zawsze a na kolacje np. 2 jajka sadzone(kolacje jem o 19) Czy takie zywienie jest ok?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hgj
acha i pije okolo 2 ltrow wody na przemian z zielona herbata.Nie wiem czy to dobrze ale np. teraz po cwiczeniach ja siedze i mam noge zalozona na noge to te miejsca sie poca, czy to ok?Wydaje mi sie ze tak. POjde jeszcze dzis na spacerek 3-4 km i powinno byc ok

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hgj - wedle mnie, to Ty lepiej zjedz 2 skibki na śniadanie (cienkie), ale nie z wędliną, ale z twarozkiem. Mysle też sobie, ze jak na obiad zjesz 1/2 (a nie 1/4) tego, co mama ugotuje, to i tak będzie ogromny sukces. Najważniejsze to nie chodzić za bardzo głodną, bo wtedy się człowiek szybko zniechęca. Jeśli chodzi o ćwiczenia, to wyznaję zasadę, ze lepiej to robić co drugi dzień, a nei codziennie - bo jak jest za często to też się czlowiek szybko zniechęca - np. padasz na pysk ze zmęczenia po przyjściu z pracy/szkoły, ale nad Toba wisi jeszcze, że "muszę" pocwiczyć, bo codziennei muszę. No, chyba, ze akurat masz nieodpartą ochotę i energie na ruch - ale jeśli ktos się wcześniej mało ruszał, to jak będzie teraz robił to co drugi dzień, to na pewno juz też sporo osiagnie. I jeszcze coś - odkryłam to niedawno - nic nowego w sumie, ale naprawdę działa. Zauwazyłam, że jak jem w skupieniu (nie przed TV, ani przed kompem) i biorę mały kęs, długo zuję, i robię małą chwilę przerwy między kęsami, to najadam sie znacznie mniejszą ilością. Jak tak memłam i memłam to jedzenie (jak Tadek-niejadek) to wystarczy, że zjem malo, a czuję sie full. Niby jest to oczywiste, bo w każdej diecie piszą, aby jeść wolno, ale jakoś automatycznie w domu do jedzenia zawsze włączam TV. Gdy prestałam to robić - udaje mi się jeść mniej :-) TO DZIAŁA.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hgj
Dokladnie z tym jedzeniem tak jak mowisz. Hmm co do glodu to czuje sie najedzonaa jak jestem glodna to wpierniczam ogorka kiszonego. Jestem zmeczona to fakt chce mi sie spac juz teraz a caly dzien przede mna. Cwicze codziennie ale w sobote i niedziele zrobie sobie przerwe takze nie jest tak tragicznie ;-) dzieki za rady napewno z nich skorzystam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hgj
Troszke zaczynam wymiekac zaczelam myslec ze jak zawsze ma tak jesc to bez sensu, czy wy macie jakies ciekawe niskokaloryczne przepisy ale bardzo smaczne i sycace?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka jedna co ma słaba wole
hej, czytam was od początku, bo też zaczęłam sie odchudzać 1 stycznia, ale myślałam - nic nie bedę pisać, dam sobie radę sama, ale dupa....postanowiłam do was napisać, bo przed chwila obżarłam się jak świnia ciastkami, czekoladą i białym chlebem....a tak dobrze mi szło. schudłam 4 kg.....które teraz pewno nadrobiłam....ehhh ważę 61 kg wzrost 171cm.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hgj
Nie wazysz duzo ale skoro sie zle czujesz. Ja cos czuje ze za duzo sobie odmowilam i powoli to troszke zmienie wazne ze cwicze do tej pory nie robilam nic. Ale obiecalam sobie ze 1 w mieisacu pozwole sobie na cos slodkiego w ramach nagrody za wytrzymanie w cwiczeniach. Juz nie pije gazowanego tylko wode i zielona herbate dlatego mysle ze to co ja wyprawiam to za duzo dla mojego organizmu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka jednaco ma słaqba wolę
ja też sobie pozwalałam do tej pory na 2-3 kostki czekolady, czy kawałek ciasta raz za czas, ale dziś nie wytrzymałam i dosłownie rzuciłam się na jedzenie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pytanie, dlaczego się rzuciłaś. Może hormony, może kwestie złego nastroju, a może potrzeby organizmu się odezwały. Nie myśl o tym. Najadłaś się, wyciągnij lekcję i pomyśl, co wywołało taką chęć na jedzenie. Twoja waga jest prawidłowa, więc nie musisz się na siebie złościć za chwilę słabości. Gorzej, jeśli masz dietę z powodów zdrowotnych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hgj, musimy sobie uświadomić, że zmiany w żywieniu są do końca życia i pogodzić się z tym. To nie znaczy, że nigdy nie będziemy mogły sięgnąć po ciacho :) Napisz, jaką kuchnię preferujesz i poszukamy jakichś ciekawych przepisów. Ja lubię kuchnię śródziemnomorską, w której jest sporo sera i makaronów, więc musiałam zmodyfikować nieco przepisy oraz kuchnię chińską, która serwuje wiele potraw tłustych, ale to też można zmienić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Taka jedna co ma słaba wolę
nie nie ma diety z powodów zdrowotnych, tylko chcę zrzucic parę kg żeby zmieścić się w ciuchy sprzed ciąży:)ważyłam wtedy 55 kg i czułam się super. teraz wystarczyło by mi 58

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To zapomnij o obżarstwie :) Tak będzie najrozsądniej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MamaChłopców
hej założyłam swój topic , ale mnie tam tylko zjechali złośliwościami, więc jeżeli pozwolicie to się przyłączę. jestem mamą dwójki małych dzieci mam 23 lata i ważę 61, 5 kg przy 171 cm. Chciałabym wskoczyc w ciuszki sprzed ciaży i zrzucić 4-5 kg. Muszę się pochwalić, że już 10 zrzuciłam w 3 miesiące po porodzie - jeżdziłam na basen i nie jadłam po 18. no i karmiłam piersią a to bardzo pomaga:) widzę , że jest tu trochę mam:) teraz za bardzo nie mam czasu na basen, ale chciałabym sie jakos zmotywować do ruchu. póki co ćwiczę 6 weidera już 12 dzien i muszę przyznać, że efekty widać:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Super :) Grunt, byś czuła się dobrze we własnej skórze. Nieważne, czy wskaźnik BMI wynosi 20 czy 30, ważne, byśmy same dla siebie były atrakcyjne :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MamaChłopców
Hej, ja w łaśnie jem śniadanko - 2 kromki razowca z rybka w pomidorach i herbata bez cukru:) wczoraj zjadłam na obiad jarzyny na patelnię z ryżem a na kolacje biały jogurt z musli. no i 30 min ćwiczeń a dzis może wybiorę się na aerobik??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hgj
dzis 4 dzien a mi ubylo 1 kg ;-) wiem ze to glownie woda i jelita ale takie zawsze sa poczatki. Zamierzam w ciagu 2 tyg. tracic 1 kg, a potem co miesiac 1,5 samymi cwiczeniami, przemyslanym jedzeniem(wszystkiego po troche, zrezygnowalam z bardzxo zgubnego majonezu, slodyczy i sokow, napojow, teraz pije tylko i wylacznie wode i herbate) Fajnie sie czuje widzac jakies efekty .Sama tez czuje sie lepiej. Wczoraj o 17 pozwolilam sobie na tosta z pieczarkami i serem jadlam go tak powoli a smakowal mi jak nigdy. Nawet nie mam wyrzutow bo zalozylam ze bedzie tego mniej ale nie ze nie bedzie tego wcale;-) Na sniadanie zjadlam talerzyk gotowanych brokul, kalafioru i marchewki, do tego szklanka wywaru z tych warzyw i 1/4 piersi z kurczaka usmazona i odluszczona przez recznik papierowy. Kryzys minal a ja czuje sie wspaniale i jestem z siebie ogromnie dumna i dlaej zamierzam pilnowac sie ze wszystkim co jem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MamaChłopców
hgj a ile ważysz i przy jakim wzroście? ja też zrezygnowałam ze słodyczy sosów majonezu jem więcej warzyw i owoców, jogurtów naturalnych, kefiru gazowanych napojów nigdy nie piłam, więc tu mam łatwiej:) a ćwiczysz coś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hgj
wazylam na poczatku 78,4 teraz waze 77,4 a wzrost 167 . Jezdze na rowerze 9 km i odrazu po rowerze ide na bierznie i chodze pol km wszystko zajmuje mi okolo 35 minut no i staram sie codziennie chodzic 3-4 km spacerkiem na swierzym powietrzu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MamaChłopców
hgj, ja niestety nie mam bierzni ani rowerka a do siłowni daleko buuu. a ile masz lat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hgj
22 i sie strasznie zapaslam w ciagu 4 lat, rowerek kupilam ze 3 lata temu i tak sobie stal raz na jakis czas uzywany a bierznie zprezentowali mi rodzice bo strasznie im jeczalam ze jestem za gruba, ze wogole sie sama sobie nie podobam , ze slub w sierpniu, ze mama tez moze uzywac itd,itd i generalnie wyblagalam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MamaChłopców
hgl fajnie:) ja nawet bym sobie kupiła jakiegos orbitreka czy coś , ale nawet nie mam miejsca żeby go wstawić gdzieś! mamy maleńkie mieszkanko a w nim dwoje dzieci. jeszcze z mojego aerobiku nici, bo sie grupa rozwiązała,..... właśnie przyrzadzam sobie żarełko - kasza kus kus zalana bulionem warzywka na patelnie i kurczak gotowany.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie! Wow, to sie faktycznie zdrowiutko odzywiacie, fiu, fiu :-) Ja też się w miarę dobrze trzymam, chociaż np. wczoraj wieczorem byłam tak głodna, że musialam wrąbać skibkę chleba z masłem. Najważniejsze jednak, ze nadal nie tykam słodkiego, bo to mój "zapalnik". Mam dylemat - postanowiłam nie jesc slodkiego w ogóle, bo tak mi łatwiej (niz jakbym miała skusić się na kawałek, a resztę odstawić), ale chciałabym upiec cos słodkiego, ale zdrowego - na mące orkiszowej, albo razowej, a zamiast białego cukru, albo trzcinowy, albo miód. I tak sie zastanawiam, czy jak zjem kawałek czegoś słodkiego (choć zdrowego), to czy przypadkiem nie zadziała to mimo wszystko tak, ze potem znowu się rzucę na słodkie. Może lepiej nie rozbudzać apetytu i nie jeść żadnych deserów, nawet zdrowych? Co sądzicie? Co do osiagnięć - ja startowałam z wagi 68 kg, a dziś rano było 64,3 kg. Też wiem, ze to głównie woda i jelita, ale mam nadzieję, że może z 1-2 kg, to jednak tłuszczu zleciało :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cos slabo wam to idzie
:P a autorka to chyba juz schudla :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MamaChłopców
Agawa to zależy od osoby. jak moja mama upiecze ciasto to nie jem ani kawałeczka, bo wiem, że jak zjem jeden, to potem będzie drugi i trzeci i czwarty....i pół blachy....ale znam osoby, które zjedzą kawałek i maja dosyć. Ja , jak mam ochotę na coś słodkiego to sięgam po czekoladę, bo po drugiej kostce mnie zamula..ciasto niestety nie:) no i gratuluję wyniku!~ja rok temu po porodzie ważyłam 72 kg przy 171 cm, ale zrzuciłam 10 kg w niecałe 3 miesiące, potem długo ważyłam 62 ale po tegorocznych świetach zrobiło się 64,5 kg. zaczęłam uważać na to, co jem w styczniu i już jest 61,5, a jutro kolejne ważenie (ważę się raz w tygodniu w piatki).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To Ty i tak ważysz mniej ode mnie, a jesteś 9 cm wyzsza :-) Mnie niestety czekolada nie muli - mogę wrąbać 2 tabliczki na raz. Uwielbiam czekoladę. Słodkości nie tkne tylko wtedy gdy zawierają w sobei skórke pomarańczową, której nie cierpnie. Jesli jej nie mają, to mogę zjesć bardzo duzo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MamaChłopców
Agawa No ja jestem w miarę szczupła ale tu i tam odłożyło się zbędne sadełko. Mam mnóstwo fajnych ciuchów sprzed ciaży czyli sprzed roku, które już nie lezą dobrze, a gdyby było tak z 5 kg mniej były by oki. Nie bedę kupowała nowych dżinsów jak mam z 10 par tylko rozmiar 36 :( nie chcę wygladać jak kupa kości tylko pozbyć się boczków i brzuszka, ale do tego polecam 6 weidera. robie ją od 14 dni i widzę efekty! zastanawiam się nad dietą kopenhaską ale obawiam się, że nie wytrzymam... a dzisiejsze ważenie nie jest zadowalające - 61,2 - to tylko 300g mniej niz przed tyg ale to chyba zastój wagi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A wiec po 15 dniach odchudzania (na zdrowej diecie, bez słodyczy i śmieciowego żarcia) mam takie efekty: Talia: -4 cm Biodra: -2 cm Tyłek (ponizej bioder, moje najszersze miejsce): -1 cm Waga: pokazuje, ze -5,3 kg (z 68 na 62,7), ale wiem, że w połowie jest to woda i opróznienie jelit. Niemniej jednak ładnie wygląda, ze juz blizej do "5" na poczatku, a dalej do "7" :-) Poza tym wczoraj przed snem intensywnie cwiczyłam więc pewnie sporo wody wypociłam, a ważyłam się dzis rano. 6 weidera znalazłam już w necie, wiec zaczełam to tez cwiczyc. Tak sie zastanawiam jedynie, co podczas miesiączki, bo przecież w tym czasie nie powinno się ćwiczyć mięśni brzucha, a ten program trwa 42 dni, wiec chcąc nie chcac o miesiączkę zahaczyc musi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U mnie nic nie drgnęło :( Trzy dni jedzenia wyłącznie warzyw i owoców, niewielkich ilości białego mięsa, litrów wody i zielonej herbaty z miodem dało mi zatwardzenie i wzdęcia :( To dopiero nie motywuje ;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×