Czy moj syn dobrze zrobil?

Gdybym chciała ukamieniować, to powiesiłabym psy na rodzinie i pojechała sobie trochę. tymczasem uważam, że syn Autorki zrobił co miał zrobić, dla dobra dziecka. Ukamieniować? Nie ma to jak konstruktywna dyskusja polegająca na wrzuceniu dyskutanta do worka z etykietką :D Z tym "argumentem" dyskutować nie zamierzam ;)

teraz iść z nim do psychologa :(

No właśnie a przecież tu nie chodzi o jednodniowe gadanie sąsiadek, jak sugeruje nglka, ale całą przyszłość dziecka. Na przykład zapiski z interwencji dotrą do wiadomości szkoły a zatem do wszystkich w szkole bo zawsze coś się wymsknie psychologowi, nauczycielowi do innych dzieci czy przy dzieciach i to dziecko stanie się ponownie ofiarą.

Sądzę że pytanie powinno brzmieć czy same siniaki u dziecka, które przebywało u rodziców a przebywa u dziadków, powinny spowodować zgłoszenie sprawy przez rodzinę na policję. Czy to pierwsze działanie? Czy to jedyne możliwe działanie?

I jak zwykle mohery swoje:( W takiej sytuacji miałabym w d**ie, czy to był jednorazowy wybryk zięcia czy nie. Lepiej dmuchać na zimne. Dziecko jak babcia zauważyła jest zamknięte w sobie, a to nie jest normalne. Jako nauczyciel zgłosiłam raz sprawę podejrzenia molestowania:( Dziewczynka 8-mio letnia na widok mężczyzn zamykała się w sobie- bała się panicznie:( Oczywiście pierwsze podejrzenia padają na ojca, ale policja prowadziła skrupulatne śledztwo i ojca wykluczyli. Rodzice dziękowali mi za zainteresowanie, mimo że mieli ciężki miesiąc. Później okazało się, że mają w rodzinie "dobrego dziadka", tzn. ojciec matki molestował wnuczkę. Co mieli zrobić, wsadzić gnidę do więzienia czy może odseparować? Litości! Ludzie w takich wypadkach śledztwo przeprowadzane jest właściwie. I zawsze myśli się o dobru dziecka

z moherem nie mam nic wspólnego. Jak się ma kiepskie argumenty to najlepiej zacząć obrażać

ten syn najmądrzejszy był chuj z wyrodna siostra

Dodam, że dziadek się przyznał oraz został przyłapany, a stare dewoty z bloku cały czas gadały "taki dobry i miły człowiek' itp. To właśnie te dewoty są zawsze przeciwne nagłaśnianiu

Jak zwykle mohery, zawsze dewoty. Fajne uogólnienia do tego bez żadnych podstaw. Jakby to nazwać.....BZDETY? ;P

Argumenty nie są kiepskie. Widać, że nie masz dzieci, bo takich bzdur byś nie pisał(-a). Śmiechu warte są Twoje poglądy. Napisałam, że moher, bo zdrowy psychicznie i myślący człowiek nigdy nie stoi po stronie kata, a domniemanej ofiary. Praktycznie codziennie w prasie są doniesienia o zakatowaniu dziecka na śmierć, a to dzięki takim jak Ty, którzy nie chcą zwrócić uwagi na cudzą krzywdę:( Przykre

Przepraszam nie doczytałam, ze masz dzieci:(

Właśnie dlatego,że bardzo jestem wyczulona na krzywdę dzieci rozważam wszystkie za i przeciw. I cały czas widzę wątpliwości babci, która miała ich za szczęśliwą rodzinę.

A o tym plotkowaniu sama pisałaś, więc przedstawiłam przykład z życia wzięty, aby pokazać, jak to wygląda często. A jeśli chodzi o siniaki, to codziennie widuję wiele dzieci w wieku od roku do 12lat i nigdy nie zauważyła, żeby którekolwiek miało siniak na siniaku- całe szczęście. Oczywiście mają guzy, ale nie tak jak przedstawiła to autorka

Babcia pisze, że to córka z zięciem są szczęśliwi, a wnuczek "się boi". Niestety często miałam do czynienia z taką patologią. Są przypadki, że kobieta "kocha" faceta bardzo i pozwala Mu na wszystko, aby z nią został. Dla mnie to nie do pojęcia:( Życzę miłego dnia, a i tak myślę, że to prowo:)

BZDETY, to co robisz, podając pewien przypadek jako argument w innej sprawie, to po prostu manipulacja. Tymczasem każda sprawa jest inna, w tym ta nie jest tamtą, którą znasz.

Idę bo dziecko mi płacze.

to sie kupy nie trzyma,syn zgłosił na policję i dziecko już jest uwas a ty nie rozmawiałas jeszcze z córką?to chyba albo ona olewa swoje dziecko skoro nie ma go w domu tylko u ciebie i ona z toba nie rozmawiała o tym co sie dzieje albo to marna prowokacja,a jesli to prawda to logiczne dzieciak jest wystraszony nie rozmawia a matka zamiast mimo wszystko starac sie naprawić to zło to gdzie jest? a tak na marginesie jestes strasznie dupowata babcią skoro syn zgłosił przemoc a ty sie zastanawiasz nad tym czy dobrze chyba martwi cie to że ci kłopot spadnie na glowe ehhh

kurwa ale tez czasy sei zmienily, kiedys to bylo normalne ja to musialam sama przezyc a teraz sranie sie. szkoda ze nie urodzilam sie pare lat pozniej moze nademna tez by sie tak srali...