Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Zraniona4432231

PROBLEM Z FACETEM......

Polecane posty

Gość Zraniona4432231

Od kilku miesiecy a raczej od kilku lat spotykam sie z innym facetem. To znaczy kilka miesiecy spotykania i kilka miesiecy bez odzewu. Nie sypiam z nim. Kocham go i zależy mi na nim, znamy sie 6 lat. Wczoraj mnie strasznie okłamał powiedział ze jedzie z siostra gdzies na sylwestra a co do czego to był z inna a do mni pisał ze napewno z nia nie bedzie a był. Mi mówi ze mnie kocha i chce spedzic ze mna reszte zycia, ze to ja jestem jego kobieta życia itd. Wierzyłam jemu bardzo Ale zawiodłam sie teraz na nim okropnie. Mam mężą z którym mi sie ni układa a jesteśmy 2 lata po ślubie. Dzisiaj dzwoniłam do tego drugiego dlaczego mnie tak okłamał i pisałam a on nic. Wyłaczył telefon. Wyzwałam jego od klamców itp. Mówił mi takie rzeczy i pisał ze tylko mnie kocha i tylko ze mna chce byc, Co ja mam teraz zrobić??? Chce eobrej rady, nie chce zebyscie na mnie najezdzali. Prosze o zrozumienie!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Byłam w podobnej sytuacji - nieudane małżeństwo i mężczyzna, którego pokochałam a który okazał się kłamcą, wręcz mitomanem z gatunku tych najgorszych. Z całego serca radzę Ci, żebyś się wycofała z tego drugiego "związku". Nie mówię o naprawianiu małżeństwa - do tego potrzebna jest praca obydwojga małżonków. Zerwij kontakt z tamtym mężczyzną, wykasuj numery telefonów i zmień swój. Odetnij się, zanim będzie za późno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zraniona4432231
tylko ja jego numer znam na pamiec a on mój a zmienic numeru nie moge chwilowo. Tylko ze ja z nim spotykam sie od 6 lat. Tylko ze ja tego drugiego kocham bardzo i nikogo tak nie kochałam. czuje sama ze mnie ciagle oklamuje a mowi ze nie. ciezko mi bedzie sie fycowac z tego drugiego zwiazku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zraniona4432231
???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wolisz być oszukiwana? Okłamywana? Gdzie tu miłość, szacunek, szczerość, poczucie bezpieczeństwa? Ja tu miłości nie widzę. Jedyne, co da się zauważyć, to uzależnienie od tego drugiego i jego zakłamanie. Ale to Twój wybór, Twoje życie. Ja nie chciałam tak żyć i pomimo półtorarocznej walki z "moim tym drugim" nareszcie uwolniłam się od niego. Gdyby odezwał się ponownie, sprawą zajmie się policja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zraniona4432231
dzieki bardzo:-) postaram sie, nie wiem jak dam sobie rade,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To nie jest łatwe. My rozstaliśmy się w burzliwych okolicznościach - potraktował mnie, jak śmiecia, jak rzecz. Okłamał, oszukał i na koniec przyznał się, że wiele kobiet tak "załatwił", bo lubi ten dreszczyk emocji, "ten sport", jak to nazwał. Na szczęście to już jest poza mną, jak i rozwód. Uświadomiłam sobie, że męża nie kocham i nie chcę z nim być. Teraz jestem z kimś, kogo kocham i przy kim czuję się bezpieczna. A co najważniejsze, jestem z kimś, kto brzydzi się kłamstwem tak samo, jak ja :) Powodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×