Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość śmierć turystom

Depresja posylwestrowa, chcę umrzeć, nie mam siły, weltszmerc

Polecane posty

Gość śmierć turystom

nie mogę, załamałam się jak wróciłam w Nowym Roku do domu, wyję od rana 1 stycznia...jedyne czego pragnę to żeby umrzeć, ostatnio nawet jak zasypiam to mam tego świadomość, jak śpię to czuję że śpię, męczę się na tym świecie, modlę się do Boga by mnie zabrał...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Monikaaaaa121222
też mam doła jak nigdy, zawsze byłam pozytywnie naładowana. W tym roku czuje jakbym...wegetowała Do dupy z takim życiem!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja sie właśnie na spacerek wybieram do lasu jakbyście ruszyły tyłki i coś zrobiły pożytecznego albo przyjemnego, to może nie miałybyście czasu na zawracanie dupy weltschmerzem jakimś może jeszcze globusa macie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość śmierć turystom
no własnie nie ćpałam, nie piłam zbyt wiele , fakt - w zeszłym roku się napiłam , byłam na koncercie, poznalam obcokrajowców,trzeźwiałam... a w tym ? piłam z umiarem, nikogo nie podrywałam, spędzałam sylwestra z chłopakiem, coraz bardziej wątpię w to czy go kocham, i starzeję się to też... teraz już 21 lat!!! szok :( a jeszcze wczoraj miałam 19 ...byłam nastolatką...21 już zobowiązuje...taka zupełna pełnoletność... chociaż urodziny mam dopiero za ponad pół roku wszyscy będą mi wytykać że mam 21 :( :( :( :( nie mam pracy a o studiach rodzice niedługo się dowiedzą że też nie mam...przechlapane...koszmar...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a co to
weltschmerz i globus bo nie kumam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Monikaaaaa121222
ewa odwal się, motywuje cie to jak kopiesz leżących?!! Ja zaraz wychodzę zapalić bo przez takich ludzi jak ty nic dziwnego że żyć się odechciewa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"choroby" wyższych sfer, kurna co zamiast zapieprzać i cieszyć się, że mają dach nad głową i pełną michę - leżą, śmierdzą i mają różne bóle....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a co to
Ewa jak taka madra to wytlumacz mi co to weltschmerz i co to znaczy ze ktos globusa nie ma? nie rozumiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Monikaaaaa121222
śmierć turystom mam to samo. żadnych perspektyw nic,nie wiem co będzie dalej, nawet nie potrafię nic zaplanować. Świat nie przystanie razem ze mną poczekawszy aż się zdecyduje, nie... czas zapierdala i ani sie obejrzysz a będziesz po 30:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tez mam skurwysynskiego doła. Mało Tego wczoraj uswiadomilam sobie, ze przegrałam swoje zycie i to tak naprawdę nie ma juz odwrotu :( nie chce mi się zyc, najgorsza jest swiadomosc, ze juz nigdy nie bede szczesliwa , lepiej nie bedzie :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Monikaaaaa121222
jakich wyższych sfer, brałaś dziś leki?? Chyba bycie załamanym i niezdecydowanym to nie jest przywilej bogaczy? A może jest tylko ja jestem taka niekumata... co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Monikaaaaa121222
Kurwa co wy tak z tym przegranym życiem?!! życia nie można przegrać bo póki się żyje można coś zmienić... Znam tylko jeden czas i miejsce odpowiednie na wypowiedzenie tego zdania...łozę śmierci!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
21 lat to jeszcze niewiele. i zbyt dużo od osoby 21 letniej się jeszcze nie wymaga. - moze na siebie zarabiać, ale jak jeszcze studiuje to nie ma społecznego obowiązku żeby się sama utrzymywała. no chyba, ze sytuacja indywidualna zmusza. - dzieci prawdopodobnie nie płaczą - jak masz chujową robotę to jeszcze też nikt ci nie będzie wypominał, że w zyciu do niczego nie doszłaś - rodzina jeszcze nie naciska, kiedy ty to męża znajdziesz. - teoretycznie jesteś w najprzyjemniejszym okresie życia:) - za kilka lat będzie gorzeje, więc naprawde masz społecznie i kulturowo przyjete powody aby się cieszyć - chyba że jest jakaś indywidualna niefajna sytuacja. ale to z twojej wypowiedzi nie wynika

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość śmierć turystom
Ewo 33 - zdaje mi się że Ty w takim razie jesteś plebsem - tylko plebs żyje jak zwierzęta by przeżyć z dnia na dzień , Twoje rozumowanie "mam pełną michę i dach nad głową" :o niczym te stare dziadki co były wypędzone w Chłopach na jesieni...To Cie cieszy w życiu?? Wg. piramidy Maslowa zaspokajasz tylko potrzeby najniższego rzędu, potrzeby fizjologiczne, to Ci wystarcza? okej, ale ja chcę pogadać z ludźmi którzy nie zaspokajają sie byle czym. Każdy ma to na co się godzi. Chłop może jeść ze zwierzętami, a Panu będzie źle nawet na puchu...cóż są mędrcy filozofie i ci ktorzy wypełniają przestrzeń i żyją jako to stado bezmyślne 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bardzo chętnie jem ze zwierzętami, jeśli chodzi o szczegóły i tak, potrafię zadowolić się małym dlatego pewnie jestem szczęśliwa i nie jęczę, jak to mi źle w życiu ale ok, miejcie sobie te potrzeby wyższego rzędu, których nei możecie zaspokoić i kwęczcie całe życie powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość śmierć turystom
kutwa z ciemnego boru -- dużo racji masz w tym co napisałaś , ja może przesadzam , mieszkam z rodzicami, ale mam bardzo złą sytuację, ojciec awanturnik, taka przemoc psychiczna...nikomu tego nie życzę...zazdrościłam przyjaciółce która nie ma ojca,jak ją poznałam parę lat temu mówiła mi "nie mów tak" a teraz jak co kilka dni jej się żalę sama stwierdza "jak dobrze, że ja nie mam ojca". Pytałam mojego czy będzie odkurzał , bo widziałam wyjęty odkurzacz, a on "Nie będę , tylko sprzątam" po czym za chwilę włączył odkurzacz :o on wie jak mnie ten dźwięk irytuje. Dlatego chciałam tego uniknąc i zamnknąć drzwi, ale on specjalnie chciał hałasowac :( powiedziałam mu że jest wredny, a on zaczął się pienić że mnie zaraz uderzy, że jestem "zasrana księżniczka" "gówno takie się urodziło" :( ja po prostu nie znosze hałasu, boję się fajerwerek (a to z kolei mój chłopak mi zapewnił :O ) nie lubię nawet głosu ludzkiego...przez ojca mam poważne problemy... ale pewnie zaraz ktoś powie że to nie jest powód bo inni mają gorzej, bo ich ojciec wytrząchuje głową o ściane gwałci a oni robią karierę i żyją dalej... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Twój ojciec to musi być kawał chuja.. "gówno takie się urodziło" Mój też ma bardzo toksyczną osobowość, ale od dziesiątego roku nie mieszkam z nim. Spotykamy się raz na dwa tygodnie i jest miło i rodzinnie :o Za żadne skarby bym z nim nie zamieszkał, pamiętając swoje dzieciństwo. Dlatego domyślam się co czujesz, nie znajdując oparcia w rodzinie i poczucia bezpieczeństwa we własnym domu. Mam nadzieję, że uda Ci się kiedyś wyprowadzić od ojca. Twoja depresja może wynikać właśnie z jego obecności w Twoim życiu i wpływu jaki wywiera jego zachowanie. Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
eh, no niestety. wszędzie się znajdzie jakaś osoba, która czerpie niepohamowaną radość w sprowadzaniu do parteru życiowego innych. w bardzo bliskiej rodzinie, albo wśród dalszych znajomych. pozostaje albo się przyzwyczaić, albo szukać gdzie indziej przestrzeni życiowej. może spróbuj tego, będziesz miała cel. nie najłatwiejszy na początek, ale za to ambitny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lepiej się nie przyzwyczajać, bo to skończy się sznurem i mocną gałęzią. Życie powinno dawać radość, a nie serwować jedynie ponurą egzystencję. Takie jest moje zdanie. Trzeba walczyć nie tyle o swoje szczęście, co o zdrowie psychiczne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a co to
Ewa kretynko wiedze z googla masz.gratuluje. A co weltschmerz jest to wiem bo to jest slowo niemieckie a ja od 25 lat w Niemczech zyje i wiem z pewnoscia lepiej od Ciebie. Wajatkowa prostaczka jestes, uzywasz slow ktoryh widocznie nie doswiadczylas sama na skorze.Zycze ci zeby zycie tak ci przysralo i nakopalo do dupy zebys wiedziala co to jest weltschmerz i nie uczyla sie z wikipedii.Moze wtedy bedziesz miala troche empatii i nie bedziesz sie wywyzszaj nad innymi rozna dziewucho. Kady facet z toba latwo ma jesli nie masz innych zyczen na zycie oprocz dachu nad glowa i pelnej miski.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Delight, jest mnóstwo prawdy w tym co mówisz... popieram, nie chce dublować wypowiedzi, chcę tylko dodać, że warto walczyć by coś zmienić, na lepsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ewa 33 nie ma faceta bo jest
gruba i ponura, żaden facet nie chce mieć takiego osiłka damskiego w domu, wolą mieć normalne kobitki, które pojęczą, pofochują się, a Ewa 33 ma zero wdzięku i kobiecości, widać to w jej wypowiedziach ztetryczałej niewiasty która nosi w torebce 10 litrowe wody Dar Natury i kanapki wielkości szyldu MacDonald

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość śmierć turystom
dzięki delight92 i inni za słowo wsparcia :) 🌼 ja wiem, że powinnam się nie przejmować nim, i właśnie czym prędzej skończyć studia albo znaleźć pracę i się wyprowadzić, ale w sumie przez tego człowieka czuję, że jestem zerem, cokolwiek nie powiem że chciałabym robić np. sprzedawać ciuchy w sklepie on zaraz będzie mi mówił że się nie szanuję, że to robota jak pod latarnią :( bo on ma wyższe wykształcenie... wiele razy płakałam, chciałam umrzeć , właśnie przez niego, kiedyś mój ojciec nazwał mnie dziwką bo wróciłam o 2 w nocy do domu ( zrozumiałabym że coś jest nietak, gdyby nie to że wiele moich rówieśników i nawet młodszych ludzi wraca o tej porze do domu w wakacje, po imprezie) ale tak po 20 latach życia to się przyzwyczaiłam do złego traktowania... potem mój chłopak będzie mnie źle traktować, bo przecież "rodzice też Cie nie szanują , więc o co Ci chodzi" :( :O poza tym rodzina we wszystko się wtrąca...jak chodziłam na studia to pytali czy lekcje już odrobiłam :O nigdy nic nie osiągnę...już teraz zazdroszczę młodszym, że mają tyle przed sobą...ja nie mam chyba nic :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie zazdrość młodszym. jeżeli maja podobną sytuację do twojej, to nie koniecznie mogą coś w swoim życiu zmienić. ty juz jesteś osobą dorosłą i na papierku i emocjonalnie. przynajmniej zdajesz sobie sprawe z tego że nie masz super sytuacji życiowej i że warto ją zmienić. a to już pierwszy krok do tego aby zacząć coś zmieniać. na początek możesz zastosować łagodne kroki, powiedzieć swojemu ojcu co o nim myslisz i jak przez niego cierpisz. i że sam z ciebie robi kalekę zyciową,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×