Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość samotna 30stka z malego miasta

Mam 30 lat i zero znajomych.jak to zmienic?

Polecane posty

A co do samotności z powodu miejsca, to oprócz mieszkania w Szczecinie mam domek z jeziorkiem na odludziu... Tylko w takim miejscu trzebaby już z kimś być. Tylko internet tu ratuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość naprawdę nie ma co zwalać
Fajnie masz, chciałabym mieć taki domek na wsi :) Jeśli tylko dwa domy (chyba zamieszkałe ;p) to na pewno ludzie są chętni do rozmowy i dobrze się znają, nie tak, jak w blokach, gdzie nie zna się sąsiadów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość majerankowa
W sensie ja Konwaliowy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość majerankowa
Byłam, wyszła, wróciłam. Oj, cieniutka dyskusja!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aiiaiaiia
skad jestescie dziewczyny, mam tak samo jak wy, ja wlkp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość majerankowa
No czytałam Konwaliowy.Młodyś!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Izydor567
ja z krakowa - duze miasto więc problem może i mniejszy. Rzeczywiście portale randkowe na pewno nie sa dobre na samotność, bo jeszcze większe rozczarowanie może być. Chociaz jak ktos nei boi sie ryzyka rozczarowania to szanse są na poznanie kogoś. Dobra metoda to chyba to całkowicie zaprzestac kontaktu ze swoimi obecnymi badziewnymi znajomymi. Np. moi koledzy potrafili spóźniać się na spotkanie z godzine albo i dwie. Potem rzeczywiście szukać możliwości poznania nowych.Problem taki że trzeba mieć to szczęście do ludzi. Osobiście jestem otwarty, nie mam problemu z nieśmiałością jednak nie mam z kim porozmawiać. W pracy stosunki niby dobre jednak podszyte obojętnością połączoną z podejrzliwością...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość starsza troche
konwaliowy, napisales ze ze wzgledu na koniecznosc, byłes z kobieta starsza od siebie.. hmmm chyba nie byłoby jej przyjemnie gdyby to wiedziala...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość majerankowa
Majerankowa, bo....taki kaprys i już.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość naprawdę nie ma co zwalać
praca to nienajlepsze miejsce na przyjaźnie. Ja się staram unikać głębszych zwierzeń i znajomości akurat w pracy. Fakt, do ludzi trzeba mieć szczęście. A gdzie pracujecie? W usługach czy przy produkcji? Ja w usługach - więc z kim pogadać to zawsze mam, z tym, że wiadomo, że nie są to zażyłe relacje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość majerankowa
A ja Dolny Sląsk- Kotlina Kłodzka, mała mieścina aż żal!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość majerankowa
zdjęc nie wysyłam bo mam obwisłe cycki ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość majerankowa
faceci tak mówią ale kazdy lubi ssać sutki ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość majerankowa
obwisle piersi powodują, że boją sią bliąszych relacji z facetami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zawsze szczera...
KonwaliowyFacet - jakbyś miał trochę więcej oleju w głowie odróżnił byś podszw po prawdziwej Majerankowej - to widać nawet po stylu wypowiedzi... widać inteligencją nie świecisz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
ja mam bardzo mało znajomych a czasami się czuje jakbym ich wcale nie miała. w szkole byłam chorowitym dzieckiem i przez to też najchudszym najmniejszym w klasie i zawsze kozłem ofiarnym. w Lo zaprzyjazniłam sie z 3 dziewczynami, ale teraz jedna z nich wyjechała za granice, a z tymi dwoma spotykamy sie czasami ale...nie wiem czemu jakos nie mamy o czym gadać, ostatnio na Sylwestra byłam ja mój mąż, kumpela z mężem i jej znajomi i nie milismy o czym gadać, może przez to że nie pije alkoholu nie jestem rozmowna.. na uczelni jakos z nikim sie nie zakumplowałam, ale nie jest tak żle...zawsze można na kafeterie wejsc;p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jakie to wszystko przykre
Wiecie co? Niektórym z Was muszę to powiedzieć wprost - dobrze byłoby odwiedzić psychologa. Są porady darmowe, w ostateczności pozostają Centra pomocy kryzysowej (też gratis). Dlaczego tak uważam? Otóż macie ze sobą poważne problemy emocjonalne. Inni ludzie te problemy widzą i dlatego od was stronią. Tu nie ma co zrzucać winy na otoczenie, zapracowanie, małe mieściny. To nie jest prawdziwa przyczyna. Z Waszych wypowiedzi wybija najczęściej: - nieśmiałość, - brak samoakceptacji, - nerwicowe/roszczeniowe oczekiwania wobec otoczenia, - zrezygnowanie, - brak zaufania, - brak otwartości, - fobia społeczna, - blokady emocjonalne, np. przed wyrażaniem siebie w relacjach z innymi w świecie rzeczywistym, - itp. Ludzie, pomóżcie sobie, jeśli nie potraficie sami, to z pomocą specjalistów. Przeciez po to oni właśnie są! A tkwiąc w swoich skorupkach sami nie dajecie sobie szansy na pomoc. Uporządkujcie siebie samych, a nagle swój świat zobaczycie w zupełnie inny sposób.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak w końcu
Majerankowa jak masz ochotę poznac kumpelę z Wrocka to no problem:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×