Czy wysokie ciśnienie krwi jest groźne dla ciąży???

Nie wiem czy nie powinnam pojechać na pogotowie bo od jakiegoś czasu czuję ze skacze mi ciśnienie tzn czuje tak jakby było wysokie no i przyśpiesza mi puls czasami nawet do 120 na minutę. Martwię się czy takie skoki mogą być groźne dla mojego maleństwa, jestem teraz w 13 tyg ciąży. zastanawiam się również czy to czasem nie jest jakiś jeden z normalnych objawów kobiet ciezarnych, jestem pierwszy raz w ciaży i nie chcę być panikarą i z byle czym latać na pogotowie czy do gina. Dodam ze na ostatniej wizycie miałam 150 na 90 i lekarka powiedziałą ze drugie jest w normie więc nie mam się czym przejmować.

to masz bardzo dziwną lekarkę !!!!!!!!!!! Norma to 120/80 - to jest idealne ciśnienie , natomiast 150/90 to już nadciśnienie ja jak takie miałam natychmiast dostałam leki dopegyt czy jakoś tak .......

ja też miałąm podwyższone, tak jak ty i lekarak kazała mi codziennie mierzyc rano i wieczorem ciśnienie i gdyby pomiar powtórnei był podwyższony, to mam natychmast się zgłosić po lakarstwa, bo wysokie cisnienie w ciąży jest groźne

rzucawki-groźne jest

bo może świadczyć o stanie przedrzucawkowym. wpisz sobie hasło rzucawka w wyszukiwarkę.

140/90 to gorna granica normy. Jesli normalnie nie masz nadcisnienia to moze to byc obiaw zatrucia ciazowego. zmierz cisnienie i jesli jest wysokie jedz do lekarza. Nie szukaj informacji w necie, tu rozne bzdury ludzie wypisuja,wiedza ze dzwonia ale nie bardzo wiedza gdzie i zmien ginekologa.

Wysokie ciśnienie w ciąży jest bardzo niebezpieczne. I dla matki i dla dziecka. U matki może prowadzić do stanów przedrzucawkowych lub rzucawki, dziecko natomiast nie otrzymuje tyle pokarmu co potrzebuje i często rodzi się z małą waga urodzeniową.

Dzięki za wpisy. No to teraz mnie to juz naprawdę zaczyna martwić, bo jednym z objawów zatrucia ciążowego jest równiez białko w moczu które po ostatnim badaniu wykazało że jest. A miała może któraś z was tą rzucawkę i czy mogła by opisać co się dzieje już w trakcie rzucawki? Bo mi raz zdarzyło się takie coś że rano gdy się obudziłam to nie mogłam złapać oddechu a potem zaczęło mną właśnie rzucać no i wymiotowałam zieloną wodą. Czytałam o tym zatruciu jak szukałam wiadomości o tym białkomoczu i wszedzie piszą że występuje ono dopiero po 20 tygodniu ciąży. Kurcze nie wiem co robić bo wizyta dopiero za dwa tygodnie. A no i jeszcze jedno czy podczas zatrucia widać coś na USG ze dzieje się coś niedobrego? bo miałam robione usg po tym incydencie z wymiotowaniem i wszystko niby jest w porzadku.

Rzucawka (eclampsia) wystepuje rzeczywiście w drugiej połowie ciąży, jest bardzo żadka i bardzo niebezpieczna. Szczególnie dla matki. To co masz to moga być zapowiedzi stanu przedrzucawkowego (preeclampsia). To bardzo popularne schorzenie u kobiet w ciąży (ma je około 10% kobiet). Rozwija się powoli i podstawowymi objawami są skoki ciśnienia i białkomocz. Na tym atapie USG raczej nic nie wykaże. Musisz badac ciśnienie kilka razy w ciągu dnia i zapisywać. Jeżeli będziesz miała podwyższone przez kilka dni to nie czekaj 2 tygodni tylko od razu do lekarza. W skrajnych przypadkach dostaje się leki na obniżenie ciśnienia. Poza tym całkowity zakaz pracy, ruchu i ekscytacji. Spokój i cisza. W późniejszej ciązy choroa ta moze prowadzić do niedożywienia i niedotlenienia płodu, wcześniejszego porodu, niskiej wagi dziecka, krwotoku u matki, wylewu, oraz stanu rzucawkowego który wygląda jak padaczka. Nie wolno tego lekceważyć.

No mierzę sobie ciśnienie tylko mój aparat ma pęknietą pąpkę i nie wiem czy pomiar mam prawidłowy. Napiszę co jeszcze zauważyłam. Otóż to że te skoki ciśnienia są krótko trwałe, zdarzają się kilka razy za dzień bez względu na to czy siedzę, stoję czy leżę. Czuję się wtedy osłabiona i nogi i ręce mam tak jakby z waty. Wszystko to trwa zaledwie parę minut. Przez to nie chce wyjść na jakąś panikarę i od razu jechać na pogotowie bo tam moze okazać się ze ciśnienie mam w porządku a ja próbuję coś zasymulować.

No mierzę sobie ciśnienie tylko mój aparat ma pęknietą pąpkę i nie wiem czy pomiar mam prawidłowy. Napiszę co jeszcze zauważyłam. Otóż to że te skoki ciśnienia są krótko trwałe, zdarzają się kilka razy za dzień bez względu na to czy siedzę, stoję czy leżę. Czuję się wtedy osłabiona i nogi i ręce mam tak jakby z waty. Wszystko to trwa zaledwie parę minut. Przez to nie chce wyjść na jakąś panikarę i od razu jechać na pogotowie bo tam moze okazać się ze ciśnienie mam w porządku a ja próbuję coś zasymulować.

Ja by na twoim miejscu nie czekała tylko jechała na pogotowie. Pamiętaj jesteś w ciąży i w Twoim stanie masz prawo a nawet powinnaś panikować i z wszystkim co jest nie tak jak powinno być od razu biegnąć do lekarza! Bedziesz bardzo żałowała i nie wybaczysz sobie jak coś się stanie a mogłaś temu zapobiec!!

Mam nadciśnienia. Byłam 4 razy w ciąży. Ciśnienie w ciąży to paskudna sprawa. We wczesnych tygodniach często ciśnienie się normuje, żeby fiksować pod koniec ciąży. Konieczna jast systematyczna kontrola pomiarowa. najwygodniej prowadzić książeczkę pomiarów. Lekarz widząc systematyczne zapisy i zawyżone wartości powinien zapisać leki obniżające ciśnienie. Dość starym i wypróbowanym lekiem (nie zawsze jednak do końca skutecznym) jest Dopegyt podawany do końca ciąży przynajmniej. Jeśli nadciśnienie jest schorzeniem przewlekłym a nie jedynie ciążowym najczęściej po porodzie zmienia się go na inny. Skoki ciśnienia w ciąży prowadzą do rzucawki (wcześniej do stanu przedrzucawkowego) matkę. Uszkadzają tętnice maciczne na skutek czego dochodzi do uszkodzenia łożyska i słabego przewodzenia substancji odżywczych, tlenu do dziecka. Prowadzi to do dystrofii a nawet śmierci dziecka. Dlatego ważne jest zrobienie w około 23, 24 tc usg Dopplera sprawdzającego przepływy w tętnicach a potem systematyczne ich kontrolowanie. Oprócz tego oszczędzający tryb zycia. To niestety chyba wszystko co można zrobić. Aha, pamiętam, że kiedyś był prowadzony program testujacy Argininę na pacjentkach u których stwierdzono hipotrofię płodu. Ale to dotyczyło tylko tych u których nadciśnienie wynikło dopiero w ciąży. O efekcie programu nic mi nie wiadomo. Czy skończył się powodzeniem czy też nie. Jednorazowy wzrost ciśnienia nie świadczy o nadciśnieniu. Nie wiem jaką decyzję podjęłaś, czy juz się udałaś do lekarza ale ja po moich doświadczeniach w tym tygodniu ciąży poczekałabym na wizyte u gina prowadzącego, predstawiłabym zapis pomiarów i rozmawiała dalej. Ciśnienie krwi (nadciśnienie) nie "zabija" natychmiast. To proces systematycznie niszczący. Pzdr życząc zdrowia

Ja nigdy nie chorowałam na nadciśnienie tylko na tachykardię. I nawet wtedy gdy mi serce waliło jak opętane to ciśnienie miałam w normie. Teraz również przyspiesza mi puls ale czuję że ciśnienie też mi podskakuje. Jednak poczekam z tym wszystkim do wizyty zobaczę co się do tego czasu będzie działo, no chyba ze będę się bardzo źle czuła to zgłoszę się prędzej do lekarza.

:-) sama wiesz jak się czujesz i podejmiesz właściwą decyzję a do tego czasu najlepiej notuj (2, 3 razy dziennie pomiar) skoro piszesz, że miałaś problemy z sercem to może warto, żeby prowadzil Cię jakiś gin, który ma częsty kontakt z tą problematyką; może zlecić w szpitalu badanie Holtera np. i juz będziesz sie czuła bezpieczniej; jeśli jestes z okolic Poznania to mogę dać namiary a może wcale nie warto się nakręcać i nie jest źle :-) pzdr

Gestoza nie wystepuje raczej w tak wczesnej ciązy. Może ciśnienie miałąś mierzone w gabionecie lekarskim i poprostu tak reagujesz? tzw. syndrom białego fartucha? Ja na początku ciaży miałąm tetno ok 130, lekarz mi wytłumaczył, że w ciąży wszystko w organiźnie szybciwej pracuje, ja nie mogłam spać bo czułam swój puls. Dostałąm na to magnez i potas (od kardiologa) a potem przeszło samo. Ja do końca ciazy na każdej wizycie miałam wysokie ciśnienie, a z natury jestm niskociśnieniowcem. raz miałam 160 na 100, nie wypuścili mnie z kliniki az nie spadło, lekarz kazał mi codizennie mierzyć i zadzwonic do siebie po kilku dnaich czy jest ok, a jak będzie wyższe nić 140 na 90 to odrazu, na szczęscie było ok, jak dojechałam do domu po wizycie to miałam 110 na 70, poprostu tak sie stresowałam wizyta, czy z maluszkiem wszytko ok. Kup sobie dobry aparat zegarowy, to niewielki koszt, a na całą ciążę Ci się przyda, zawsze warto zmierzyc ciśnienie, czy jest ok, ja mierzyłam codziennie przez całą ciąże.