Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość scio

ile książek przeczytaliście w grudniu? i jakie?

Polecane posty

Ja niestety nie czytałam, dlatego się nie wypowiadam. Tak, jak nie czytałam Zmierzchów i Da Vincich, dlatemu tak milczę ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
MI przytulam mocno nie bój się ja i ike nie wyskoczymy z kompa oddychaj głęboko i powtarzaj to tylko kafe --wyłącze kompa i te straszne kobiety znikną 👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nikt nas nie chce? to znaczy kto nas nie chce? pomarańcza jak zwykle bardziej doinformowana od nas i swoim wpisem wcale nie psuje atmosfery :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie mam pamięci do tytułów ale najbardziej podobała mi się książka Kinga o kobiecie przywiązanej do łóżka,jej faceta zjadł pies oj ---nie mogłam spać po przeczytaniu 2 dni..:D;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
skąd wiesz, że nie lubisz jak nie czytasz???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mi MAŁA czytałam i ogladałam obydwie pozycje które podałaś(podobały mi się) pamiętnik nimfomanki--książka super---film beznadziejny!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sami, tę książkę Kinga, o której mówisz, czytałam, za moich starych czasów Kingowskich, trochę go pochłonęłam wtedy. 'Dolores' niestety nie - chyba podświadomie traktuję Kinga jak coś, z czego dawno wyrosłam. Moja ulubiona to Desperacja, ale to w sumie zwykły horrorek, który wciągnął mnie ogromnie za czasów liceum.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak KIng jest rewelacyjnym pisarzem,ale ekranizacja jego prozy tez jest ciekawa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przestańcie powtarzać
jak mantre tekstu o pomarańczach ileż roboty sie zaczernić, raz drugi i enty zawsze myślalam , że nie jest istotne jaki nik czarny czy pomarańczowy , tylko co ktoś pisze kafe nie jest waszą wlasnością to tylko wam sie wydaje, ze stworzylyście sobie tutaj towarzystwo wzajemnej adoracji z braku zajecia i innej adoracji ;) i jesteście w czymś lepsze bo macie jakieś tam niki w kolorze czarnym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Desperacji nie czytałąm Tak jak wcześniej napisałam --mam etapy,jak mi się spodoba jakiś autor sięgam tylko po książki jego autorstwa .Po przeczytaniu paru pozycji już mi się nudzą Tak samo było z Nora Roberts-pisze na ''jedno kopyto'' jest przewidywalna.Romanse na podst jej książek za bardzo łzawe i kiczowate.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przestańcie powtarzać - a może te teksty o pomarańczach to stąd, że owe pomarańcze często stanowią pierwsze słowa tekstu, a głupio się do człowieka zwracać per Przestańcie Powtarzać, lepiej już Ike czy Mała Mi, nie uważasz? (ale ogólnie się zgadzam, śmieszne jest wyklinanie pomarańczowych, jakby bohaterstwem było zarezerwowanie pseudonimu)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja horrory tylko oglądam za to bardzo lubiłam czytać kryminały z herculesem poirotem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ike - nie traktuj tego jako osobistej wycieczki, chodzi mi o zjawisko jako takie, nie Twoją konkretnie wypowiedź. Otóż piszesz: "skąd wiesz, że nie lubisz jak nie czytasz???" No i niestety (stety) można ocenić coś, czego się nie czytało. Można na tym stracić, ale rzadko. Przykładowo, nie spodobała mi się pierwsza część Harego Potera, więc darowałam sobie resztę - szansa, że mnie oczarują, nie była wielka. Tak samo, dajmy na to, Zmierzch - mam pojęcie, jakiego rodzaju jest to literatura, i mam porządne podstawy przypuszczać, że nie polubię. Nigdy nie czytałam Danielle Steel (czy jak ją się pisze), a wiem, że nie polubię. Tak samo, jak nie słyszałam wielu piosenek Lady Gagi, i wiem, że nic nie tracę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Z horrorów wyrosłam ,choć ostatnio z psychologicznych filmów przerzuciłam sie na 2012 czy Avatar. Gusta sie zmieniają ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ostatnio Zamianę
Davida Lodge'a. W ogóle uwielbiam jego książki:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pomarańczo zacznij pisać o książkach to nikt cię wyklinał nie będzie znam niejedna "pomarańczę" która nie jest pomarańczowa tylko dlatego, żeby niepochlebnie wypowiedzieć się o innym kafeteriuszu i jakoś do takich nikt nigdy nie ma pretensji, ze piszą na pomaranczowo :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
verde ja bodajże do Robinsona ( oczywiście w latach bardzo wczesnej młodości) zasiadałam chyba z 5 razy tak mnie odrzucało - a potem przeczytałam ją chyba tyle samo razy i była jedna z moich ulubionych książek zaczytywałam sie tez w przeminęło z wiatrem:P ale już kontynuacja- innej autorki była dla mnie nie do strawienia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
o tak przemin ęło z wiatrem ---cudowna książka ,film także no i Ania z Zielonego Wzgórza--książka którą czytałąm pare razy. Natomiast Mały Książe---nie podobał mi się,a większość ludzi jest zachwycona.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja Małego Księcia lubię (choć nie dziwię się, że ktoś może nie lubić), a Ani przeczytałam chyba z 5 tomów, chyba pięć razy każdy - niestety, którejś z kolei jakoś już nie strawiłam, i wolałam wracać do poprzednich. Szczególnie do Ani na Uniwersytecie. Z podobnych, w ubiegłe wakacje czytałam ponownie Pollyannę, też jedna z ulubionych w kategorii książek dla dziewcząt.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sami ja anie czytałam wszystkie jana ze wzgórza latarni- boska ale emilki juz mi totalnie nie podchodziły :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
małego księcia przeczytałam tylko dlatego , że musiałam nigdy do mnie ta książka nie przemawiała

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A Przeminęło z Wiatrem (widziałam tylko kawałek filmu jako dziecko) stoi następne w kolejce po Wichrowych Wzgórzach, których przeczytałam kilkadziesiąt stron dopiero, i już jestem zaintrygowana. Całe szczęście, że moja mama zbiera takie książki, nie muszę do biblioteki ganiać po klasyki. A z nazwisk, które jeszcze nie padły, dodałabym Orwella - 1984 znam na pamięć, ale czytałam też kilka mniej popularnych, książki Orwella mają niesamowity urok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
O Tak Pollyanna --pełna optymizmu książka ja nie strawiłam listów Ani :D dziewczyny jak poprawić pamięć,strasznie mnie irytuje zapominanie nazwisk u tytułów książek;) Nad Niemnem też lubiłam.choć jak dla mnie zbyt duzo opisów przyrody...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wichrowe wzgórza czytałam i oglądałam i długi czas miała ona wpływ na moje JA uczuciowe :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Te Wrede no widzisz--okazuje się ze mamy podobne gusta:D wichrowe wzgórza---❤️cudowna książka ,film tez

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Szkoła piękności w Kabulu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sami a dla mnie dziś juz chyba nie:) na każda książkę jest w życiu pewien czas dziś nawet nie chciałoby mi się do niej zajrzeć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Książke być moze bym już 2 raz nie przeczytała ale film Wichrowe Wzgórza tak

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Robert Faulcon
pamięć poprawiają krzyżówki trzeba skrzyżować się z odpowiednim mężczyzną

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×