Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

3bitt

CHCĘ MIEĆ DZIECKO 2010

Polecane posty

Iza>wspolczuje choroby i pobytu w szpitalu!!! Basia>dzieki za rady odnosnie rozszerzania diety,na razie malymi kroczkami wprowadzamy marchewke,dzis byla dynia z ziemniaczkami!!maly sie poryczal jak sie skonczyla porcyjka,tak mu smakowalo:) martwi mnie jego przeziebienie,juz nie wiem jak podniesc mu odpornosc:( od 1.02 wracam do pracy,az ciezko mi o tym pisac... pozdrawiam Was wszystkie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej hej my 20 skończyliśmy 9 mc.i martus zaczęła chodzić ;-) no a od dwóch dni mamy w domu jelitówkę...na szczęście mała ma tylko kupy bo my wszystko ;-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość izulek_2006
czesc dziewczyny...u mnie o dziwo wszystko ok...dostalam propozycje wyjazdu z mezem do swietnego hotelu na 2 dni ale..musialabym rozstac sie z moimi dziecmi na dwie doby -nie moge tego zniesc psychicznie...teraz ciagle zyje ta tragedia porwanej dziewczynki. madzi ..mam nadzieje ze odnajda ja cala i zdrowa ...czytalam dzis w artykule rutkowski ten znany detektyw powiedzial ze ludzie z zagranicy ktorzy nie moga miec wlasnych dzieci upatruja sobie polskie dzieci a potem je porywaja na zlecenie...pomyslalam odrazu ze nasza klasa jest przeciez jednym ze zrodeł gdzie dzieci jest mnustwo..masakra.....odrazu blokuje galerie....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witajcie straszna historia z ta malutką dziewczynką Madzią ;-( mam nadzieje ze się znajdzie mam prośbę kiedy kupowałyście buciki do chodzenia jakie... bo moja juz tupta ale w domu to w skarpetach a na dwór mam takie paputki ocieplane ale nie ma tej sztywnej piętki bo ja po prostu nie puszczam żeby chodziła po ziemi ale nie wiem czy poczekać do wiosny czy kupić teraz .kurde doradzicie.. jakiej firmy kupic czy półbuty czy poczekac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość izulek_2006
kochana but powinien byc wyprofilowany i usztywniac chyba pietke ..ja kupiłam buciki firmy bartek... pamietam ze cena mnie zabila prawie przy kasie bo miala byc wyprzedaz a kosztowaly mnie 170 zł... kupilam rozmiar wieksze zeby na dluzej mial...fakt sa swietne....ale..mysle ze znajdziesz cos duzo taniej....prawda jest taka ze ile mam tyle propozyccji,,,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej kochane:) Zaglądam ale jakoś nie mam weny:) Gabrinda biega jak szalona, wszędzie jej pełno, na spacerach więcej pcham wózek niż ona w nim jedzie:) A tak to ok:) mamy 2 zęby nareszcie dolne jedynki a górna prawa jedynka się właśn ie wyżyna- ale bezproblemowo:) Bez marudzenia, płaczu i jęku. Ferie się skończyły, Janek wrócił z nart (my nie pojechaliśy w końcu) , teraz szkoła już więc się znowu kocioł zaczyna:) Monia teraz po domu się nie zakłada kapci ani butów, najlepiej jak na boso tylko skarpeta z abs choć my mamy kapcie i czasami zakładamy bo zimna podłoga niestety więc nie chcę żeby mi zaraz z glutem biegała. Na podwórko mamy buciki z ccc - kozaczki. Ogólnie buty mają mieć wysokie podbicie, szerokie czubki żeby stopa ładnie wchodziła , nie muszą być za kostkę tak jak kiedyś się to mówiło choć teraz to ciężko nie kupić takich na dwór bo przecież jest zima więc kozaki obowiązkowo:) ach no i jak mierzysz jaki rozmiar to musi być cm bodajże większe niż ma stopę i nie mogą być za duże za bardzo , no i absolutnie używane bo każdy ma inną stopę. ot tyle o butach:) Trochę się naczytałam tego zanim zakupiłam:) Ale ja znalazłam super butki za niewieką cenę posiłkując się informacjami z mądrych gazet i tv :D hehe nie no tak trochę z przekąsem to mówię ale w sumie to prawda:) POZDRAWIAM WAS KOCHANE!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej dziekuje za informacje ;-) ale zimnio dzis na dworze maskara ja chce wiosne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chce byc mamusia
dziewczyny, mam jak to nazwac problem, otóż staramy sie z narzeczonym o dzidziusia i narazie nie wychodzi bo chyba za słabo to robimy :D kompletnie zgłupiałam co do dni płodnych ;/, okres ostatnio miałam 23 stycznia i trwał 7 dni, zawsze tak mam, w grudniu był on 20... kiedy mi się pojawiają te dni płodne??? Dzisiaj chcemy spróbować ale sama nie wiem czy się uda :( pomóżcie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość serdeczne serduszko
Serdecznie zapraszam na mój sennik, ktory jest na moim blogu ( jest juz ponad polowa!) zaczyna pojawiac sie tez savoir vivre napewno bedzie tez Imiennik i wiele innych ciekawostek http://sennik-dreamer.blogspot.com/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość izulek_2006
czesc kobietki..nie odzywacie sie...powiem wam ze przez ostatnie dwa tygodnie zyłam tą tragedią z sosnowca...spac nie moglam ciagle myslalam...a potem juz tylko łzy i łzy...nie chce tu nikogo oceniac nie moja rola..ale zal mi dziecka....Boże jak mozna tak krzywdzic dzieci..powinno byc czesciej mowione ze jak nie chcesz to oddaj do okienka zycia....zmaiast pozniej robic krzywde dzieciom... u mnie jakos leci..piotr przeziebiony ale nie jest zle...dowiedzialam sie dzis ze moja znajoma co urodziła martwe dziecko w 38 tygodnu znow jest w ciazy ...minelo juz 1,5 roku...modle sie zeby tym razem bylo dobrze zasługuje na to... wrocilam własnie z wyspy rugen bylam z mezem dwa dni na imprezie jechalam 3 km mostem nad morzem super !!! ale nie moglam wyjechac bez małego wiec zapakowalam go do auta i zabralam ze soba...bylam tak przeziebiona ze nawet na baseny nie poszlam ciagle tylko z piotrusiem w pokoju hotelowym siedzialam...ale cieszylam sie ze jest ze mna....ta tragedia uswiadomila mi tak wiele...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej dziewczyny pozdrawiam serdecznie Czy Wy mnie pamietacie jescze??? minely juz 2 lata jak pisalysmy ja podczytuje Was czasem u mnie pelno rzeczy sie wydarzylo, ksiazke moge napisac;) odezwijcie sie Paula Superburek Gucci Basia Iza ???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość izulek_2006
jabłko oczywiście ze Cie pamietamy....co u Ciebie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jabluszko>wiesz,ze chyba ze 3 dni temu myslalam o Tobie! ale jaja!!!! czekamy na wiesci ps.ja ksiazki uwielbiam czytac,wiec pisz:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jabluszko>wiesz,ze chyba ze 3 dni temu myslalam o Tobie! ale jaja!!!! czekamy na wiesci ps.ja ksiazki uwielbiam czytac,wiec pisz:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej Burek jak sie ciesze, ze o mnie pamiatasz!!!!! tak sie ciesze, wiem ze urodzilas chlopca!!!! Izka tez Baska dziewczynke a co u Pauli?? moja historia jest tak smutna, ze nie jestem w stanie mowic o tym, mam zmieniona psychike i kosztowalo mnie to 5 lat zycia najpierw stracilam 1 ciaze,, obumarla w 10 tygodniu, masakra, wywolywane poronienie ale to jescze nic! podnioslam sie!!!! zeby potem miec ciaze pozamaciczna,!!!!!! bardzo dlugo ja mialam,. czekali lekarze, az sama sie wchlonie, az w koncu mialam laparoskopie, ale jajowod zachowany, mysle., ze zostal niedrozny nie wiem jak ja to przezylam psychicznie minal prawie rok! zaszalam w ciaze ! ani dnia sie jescze nie cieszylam bylam juz z 3 razy w szpitalu, lezalam, !!!! stracilam prace, jak pracodawca sie dowiedzial, ze spodziewam sie dziecka, (mozna mozna zwolnic, to wszytsko fikkcja, ze kobieta jest chroniona w poslce) teraz jestem w 32 tc, ledwo chodze, nie ciesze sie, mysle tylko, czy dziecko zyje, mam taka traume............mam traume nie do wyleczenia, nie ciesze sie, tylko sie boje, czy zyje, czy juz zmarlo.... tylko raz poleciala mi lza jak zobaczylam na usg....mojego synka.. oto moja historia ps. jak wygladaja skurcze przepowidajace?? twardniej mi brzuch, ale nie boli, twardnieje tylko na dole tam gdzie dziecko jest chyba tylko moze dziecko pol dnia spac ????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość izulek_2006
kochana....bede modlic sie za Ciebie...to co przeszłas nie było lekkie ja bym nie dała rady...ale zaszłas juz tak daleko....32 tydzien to jeszcze tylko 5 tygodni ...musi byc dobrze wykorzystałas juz limit cierpienia...skorcze przepowiadajace sa bezbolesne...nie pamietam juz jak to bylo ale lekarz kazal je liczyc moze byc ich kilka na dobe ale nie pamietam juz ile....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość izulek_2006
kochana....bede modlic sie za Ciebie...to co przeszłas nie było lekkie ja bym nie dała rady...ale zaszłas juz tak daleko....32 tydzien to jeszcze tylko 5 tygodni ...musi byc dobrze wykorzystałas juz limit cierpienia...skorcze przepowiadajace sa bezbolesne...nie pamietam juz jak to bylo ale lekarz kazal je liczyc moze byc ich kilka na dobe ale nie pamietam juz ile....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Izka dziekuje za modlitwe ja juz niestety nie wierze, ze wykorzystalam limit nieszczescia w zyciu jescze moze mi moj maly umrzec.....ciagle o tym mysle choc lekarze nie kaza mi lerzec, tylko sie oszczedzac, ja leze tak sie boje... jak dziecko mi sie rusza w brzuchu, to czasem az sie zlapie na tym ze dziwie sie ze ono zyje...... nie ciesze sie, masakra, nie nadaje imienia, boje sie wszytskiego... najgorsze miesiace wmoim zyciu odliczam dni pozdrawiam napiszczie cos optymistycznego, bo odejde od dmyslow.pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość izulek_2006
Kochana czemu tak piszesz...dlaczego tak sie boisz o swoje dziecko...co mowia ci lekarze,..jaki jest powod ze moze umrzec? przeciez tego nie wie nikt...kazde dziecko jest inne .. Posłuchaj mnie !!!! nie pozwol sobie zabrac radosci oczekiwania...twoje mysli stres obawy lęki udzielaja sie małemu...na twoim miejscu cieszyłabym sie z kazdego dnia... z kazdego ruchu zeby pozniej w najgorszym nawet momencie czuc ze dalam mu miłosc i to co najlepsze matka moze dac dziecku...mow do niego on cie słyszy uspokaja go bicie twojego serca a ty mu fundujesz lęk i niepokój tak kochana głowa do gory ...pomysl ze ktos kto ma dar od Boga powiedział mi kiedys że modlitwa jest największym cudem świata...jeżeli tego nie zrozumiesz to nigdy nie zaznasz spokoju w najtrudniejszych chwilach.Nadzieja to życie....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość izulek_2006
jestem troszkę na Ciebie zła ...tracisz nadzieje jeszcze w momencie kiedy wszystko jest dobrze...pomysl ze na świecie sa kobiety ktore traca kilka ciąż i wciąż probuja zajśc...a Ty zaszłas w ciąże i jestes juz tak daleko....skoro do nas trafiłas znaczy ze wciaz masz jakąś w sobie nadzieje ...teraz tylko uwierz że tym razem może byc inaczej....bo to co nosisz pod sercem żyje i jest juz małym wykształconym człowieczkiem,.,.,.juz wyglada nawet jak slodki bobasek...to nie jest 10 tydzien ...tylko 32...!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiem, wiem ale juz nie mam sily sie modlic... za duzo stracilam w zyciu... wiem, ze wszytsko moze byc zle, bo kiedys bylam optymistka i co z tego wyszlo?... tak sie boje o malego tak sobie sama wymyslilam, ze moze umrzec, nie potrafie sie cieszyc... bo kiedys sie cieszylam i co..?? mysle, ze tak sie bronie przed miloscia do niego....bo boje sie ze strace..i ... a szkkoda o mnie.. co u Was?? pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość izulek_2006
kochana od tej chwili traktuj siebie jak normalna kobiete w ciazy.powiedz ja tak bede cie traktowac...duzo przytyłas? masz moze nocne kurcze łydek ? jak wyglada twoj brzuszek? jezeli nie chcesz byc optymistka to mysl lepiej o zblizajacym sie porodzie...bo to juz niedlugo..teraz juz z gorki...czy wybralas juz szpital?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej u mnie w miescie jest 1 szpital, ide tam, znam kazdego lekarza!:) jeden plus tych moich klopotow:) przytylam okolo 13 kg brzuch mam wielki. ok 105 cm chodze do szkoly rodzenia a u Ciebie jak ?? co u pauli? dawno jej nie widzialam na forum

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość izulek_2006
a u mnie jak zwykle dzieci praiwe zdrowe ...probowalam schudnac...i zawsze mam zapal na tydzien, dwa a potem olewam to...wlasnie czekam na pizze ..zawsze jakmamzly dzien tak to sie konczy...70 kg waze a przed ciaza 62 mialam...bylam teraz z dziecmi w koscile ale tak marudzic zaczeli ze ludzie sie glupio patrzyli wiec wzielam dzieci i wrocilam do domu..masakra...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jabluszko:) smutno sie czyta Twoje posty,po tym co przeszlas rozumiem Twoj strach o synka,ale nie pozwol by ten lek tak Cie paralizowal i przygnebial!!!ja tez balam sie o Tymonka,nie dowierzalam,ze jest,ze zdrowo sie rozwija,mimo,ze ciaza przebiegala super i nie mialam tak przykrych doswiadczen jak Ty,ale kazdego dnia dziekowalam Bogu za Niego!!! zycze Ci usmiechu,radosci i oppttyyyyymmmiiizzzzzzmmmmmuuu!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzieki Izka i Burek za mile posty! a co u Pauli? Baski? wiecie cos? bo dawno nie pisaly pisze ktos jescze na tym topiku? jak Tymonek?? Burek Ty tez wiele przeszlas nie? pamietam chyba juz invitro rozwazalas ..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tymonek jest super:) jestesmy wlasnie na etapie wkladania stopek do buzi co mu sie strasznie podoba:) nam zreszta tez,siedzimy i ryjemy z mezem z tych jego wygibasow:D ja od 1.02 wrocilam do pracy, ale na chwile obecna nie zaluje!!!Tymonek zostaje na max.5h z moja mama, albo z mezem, wiec mam komfort psychiczny, no i wychodze do ludzi,oddycham i robie to co lubie:) dobrze pamietasz,ze rozwazalismy in vitro, na szczescie nas to ominelo...ale patrzac na Twoje przezycia, moje sa niczym... wszystkiego dobrego i uszy do gory!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczyny! Witam Cię Jabłko! Nie miałyśmy okazji się poznać, bo ja dołączyłam trochę później, ale czytałam wpisy z początku istnienia tego topiku. Bardzo smutna jest Twoja historia, ale najważniejsze, że już niedługo będzie miała piękne zakończenie, musisz w to wierzyć! A gdy przytulisz już swoje maleństwo to na pewno zapomnisz o tych przykrych chwilach które Cię spotkały. Może nie przeszłam tyle co Ty, ale też mam za sobą ciężkie chwile, długa walka o ciążę, nawracające torbiele (laparoskopia) potem ciąża pozamaciczna (kolejna laparoskopia) leki, nerwy, stres... ale wreszcie się udało. Jestem w 10tc i wierzę, że wszystko będzie dobrze i że na początku września urodzę śliczne zdrowe dziecko! Trzymam za Ciebie kciuki z całej siły! Musisz być dobrej myśli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×